Malowanie a lupa powiekszająca
Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji
Malowanie a lupa powiekszająca
Witam, mam pytanie które jest skierowane głównie do zawodowych malarzy. Czy używacie lup powiększających? Często na ramieniu z dodatkowym oświetleniem. Długie siedzenie z pędzelkami jest dość męczące dla oczu i się zastanawiam czy takie rozwiązanie może ten problem nieco zmniejszyć, czy w ogóle ktoś korzysta z tego typu rozwiązań. Dzięki za odpowiedź
Osobiście nigdy nie korzystałem ale ze względu na moją wadę wzroku postanowiłem sobie kupić lampkę z takim szkłem żeby móc malować takie szczegóły jak oczy, runy, jakieś handworki na sztandarze etc... Nie sądzę żeby można było tego używać stale do "zwykłego" malowania...
Probowalem na statywie ale ciezko jest - trzeba sie przyzwyczaic bo jak pierwszy raz malowalem to nie mialem kontroli nad tym gdze"dokładnie znajduje sie pedzel" i wiecej napsułem niz namalowałem
Uzywal ktos lupki bezposrednio na oku?
Uzywal ktos lupki bezposrednio na oku?
Warto sobie sprawić coś takiego jak lampa z lupą powiększającą. Kiedy zacząłem tego używać nie byłem do końca przekonany - utrudniało to malowanie, pomimo to, że nie było niewygodne. Jednak po kilku dniach przywykłem i używam do dzisiaj do malowania specyficznych miejsc - przestrzeni pomiędzy twarzą a hełmem modelu etc. Jest naprawdę przydatne, polecam wszystkim, nie tylko niedowidzącym.
Ja próbowałem takiego zestawu gdzie była lupa, szczypczyki i jeszcze jakiś uchwyt... niby to jakoś pomaga, ale ogólnie ciężko jest sie przyzwyczaić. IMO jak używamy lupy trza się liczyć z tym (przyzwyczaić się) że mamy kolejną rzecz do "opanowywania" podczas pracy. Jeżeli jeśli już mogę cos polecić, to tak jak wszyscy lupa zwykła na statywie bez udziwnień (bo to przeszkadza), lub taką lupkę co się do oka wkłada (widziałem gdzieś gościa który używał tego przy malowaniu sztandaru)
"JOIN OR DIE"