BAZYLISZEK 19-20.02.2011 Łomianki wyniki str 50

Regulaminy, relacje, scenariusze, kampanie, pokazy etc.

Moderatorzy: Laik, Dymitr

ODPOWIEDZ
mlepkows
Wodzirej
Posty: 732

Re: BAZYLISZEK 19-20.02.2011 Łomianki

Post autor: mlepkows »

Robson pisze:A jak ktoś mi mowie, ze flagsy sa słabe :shock: to sorry, porownajcie kazdy inny oddzial piechoty za 310pkt z nimi. nieliczne regony typu SM,korsarze się przebijają, reszta płynie :) I jak dobrze Barb zauwazył, Empire zwykle nie walczy z pełnymi regonami przeciwnika ;)
Nie teoretyzuj tylko pograj, a zobaczysz. Byłem z klockiem biczowników (20+, nie 30) na trzech turniejach na razie i była jedna wielka kupa. Wskaż może proszę regiment pojawiający się na stole na turniejach, który jest w stanie przegrać z flagellantami. Wygrać nie zawsze się uda, bo w pierwszej rundzie z S5 to flagusie trochę nabroją ale potem to już dożynka chłopaków za 10 pkt od łebka. Zresztą, po co regiment. Biczowników przytrzyma każdy heros z lepszym sejwem i 4+ atakami a lordowie do walki ich po prostu zjadają.

Co do walki z niepełnymi regimentami to elfy faktycznie można trochę przekosić. Chaos za to tylko się śmieje. Co z tego, że zamiast 20 wojowników dojdzie np. 15?

Biczownicy naprawdę nie są odpowiedzią na 8ed. Są za drodzy jak na straty, które z łatwością można im zadać. Już horda halabardników sprawdzi się lepiej. Przynajmniej dopakujesz ją herosami.

Maciek

EDIT: A tego, co mi na rozpisce Michał wydrukował to muszę jakoś dorwać. :evil: :wink:

Awatar użytkownika
Ziemko
Lex Luthor
Posty: 16595
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ziemko »

Pytanie do orgow co liczone jest jako wazniejsze w przypadku takiej samej ilosci pktow?
Mam tyle samo pktow co Debek, ale mam wiecej z bitew, a jestem za nim.

Awatar użytkownika
Dymitr
Ace of Spades
Posty: 11531
Lokalizacja: The Gamblers

Post autor: Dymitr »

spojrzałbym na tabelke z wynikami i powiedział że małe punkty
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.

Relosu
Kretozord
Posty: 1869

Post autor: Relosu »

to spojrzyj tez na wynik robsona i mariana. Maja tyle samo pkt ale robson ma wiecej z bitew i wiecej z malych a jest pod nim.

Awatar użytkownika
Jankiel
Sol Invictus
Posty: 8228
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Jankiel »

Mam tyle samo pktow co Debek, ale mam wiecej z bitew, a jestem za nim.
to spojrzyj tez na wynik robsona i mariana. Maja tyle samo pkt ale robson ma wiecej z bitew i wiecej z malych a jest pod nim.
to spojrzyj tez na wynik robsona i mariana. Maja tyle samo pkt ale robson ma wiecej z bitew i wiecej z malych a jest pod nim.
Stawiam na kolejnoiść alfabetyczną
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.

Awatar użytkownika
Ziemko
Lex Luthor
Posty: 16595
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ziemko »

Od kiedy male pkty sa wazniejsze od ilosci z bitew?
Zawsze na masterach w przypadku tej samej ilosci punktow, patrzylo sie na pkty z bitew, a nastepnie na male - chyba, ze w Wawie gra sie inaczej (choc z tego co pamietam, tez sie tak gralo jak pisze)
Przyklad Relosa, takze potwierdza, ze cos jest nietak.

Awatar użytkownika
Asassello
Pan Spamu
Posty: 8173
Lokalizacja: Warszawka - Kult
Kontakt:

Post autor: Asassello »

Relosu pisze:to spojrzyj tez na wynik robsona i mariana. Maja tyle samo pkt ale robson ma wiecej z bitew i wiecej z malych a jest pod nim.
dzięki za wskazanie błędu.
Robson do ostatniego momentu wykłócał się o punkty. W końcu udowodnił blessowi, że jego włócznicy to przekonwertowane modele HE nie włócznicy DE. Zapomniałem go przesortować po tym wszystkim.

Odpowiadając na pytanie Ziemka:
Ranking Bazyliszka jest liczony po:
1. suma dużych punktów
2. małe punkty

Uzasadnienie jest oczywiste. Było już wałkowane rok temu. :)

pozdrawiam
Obrazek

Awatar użytkownika
Daw
Masakrator
Posty: 2467
Lokalizacja: Wars i Sawa

Post autor: Daw »

Ja również powinienem czterech przeskoczyć:
Marcinsa, Marcina Bargieła, Bartosza Miszona oraz Arbitra...
Najmniej dostałem za armię spośrów tych co mieli 62 pkt...
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Karli
Postownik Niepospolity
Posty: 5056
Lokalizacja: Front Wschodni - Białystok

Post autor: Karli »

Żeby nie było whinowania o słabym empire (btw. nie wiem jakie to klocki o podobnej wartości punktowej cisną flagusie - ghoule z helmem, gwardię DE czy korsarzy na frenzy, nawet bez kotła, witchki, demonetki, bloodzie, czy piechotę HE?) to napiszę, że:

Fajnie zorganizowany turniej, dużo miejsca, czysto, ciepło, duży wyraźny zegar widoczny dla wszystkich graczy (to akurat super motyw był, ani razu nie miałem problemu z nieskończeniem bitwy na czas), całkiem spoko rozstawienie terenów oraz ich nienajgorsza jakość, stoły wymiarowe. Wszystko fajnie zorganizowane, włącznie z Van Gorkami. Bazyliszki to fajna odmiana i raz do roku można na nie pograć :) Dobra bibka w knajpie wieczorem, wszystko niedaleko, przystępne ceny i dobry klimat, tak trzymać!

Dwa minusy:
- trochę nieogarnięte te rozpiski były na rozdawaniu. Liczyłem, że wydrukujecie rozpy wraz z zasadami bazyliszków, czasem na gry itp. Na szczęście jako doświadczony turniejowicz sam sobie wsio podrukowałem i nie miałem z tym problemów ale parę osób narzekało.
- zakaz picia na sali ;-) Wtedy byłby już zupełnie chill and relax. Ale cieszy fakt, że skoro był to wszyscy się dostosowali i miejscówka nie jest spalona :*

Dzięki chłopaki za włożoną pracę i trud w przygotowanie turnieju =D>


PS. Czekam na fotki z Van Gorka, i może ktoś zrobił foty najładniejszych armii?? Bo jakoś nie miałem czasu ich obejrzeć...
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!

Awatar użytkownika
Dębek
Wujek
Posty: 10347
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Dębek »

Ziemko pisze:Pytanie do orgow co liczone jest jako wazniejsze w przypadku takiej samej ilosci pktow?
Mam tyle samo pktow co Debek, ale mam wiecej z bitew, a jestem za nim.
Bo wtedy liczy się bezpośrednie starcie. :wink:
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
bless
Pan Spamu
Posty: 8444
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: bless »

Patrzac na wyniki turnieju, mysle, ze powinno sie rozwazyc zniesienie ograniczen na DE, bo po tym, jak ograniczenia weszly, DE zaczely szturmowac czolowe stoly i wygrywac turnieje (Barb jako zwyciezca turnieju a Zaba i Rince w top 10). :mrgreen:
Obrazek

Awatar użytkownika
Ziemko
Lex Luthor
Posty: 16595
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ziemko »

Dębek pisze:
Ziemko pisze:Pytanie do orgow co liczone jest jako wazniejsze w przypadku takiej samej ilosci pktow?
Mam tyle samo pktow co Debek, ale mam wiecej z bitew, a jestem za nim.
Bo wtedy liczy się bezpośrednie starcie. :wink:

Hehehehe, dobre - wlasnie pisze raport, niebawem wrzuce ;)

Awatar użytkownika
Żaba
Masakrator
Posty: 2957

Post autor: Żaba »

w tym momencie to już trudno wymyśleć jakies nowe ograniczenia dla DE - proponuję max 14 modeli w regimencie i exeki min 2 regony, szade tylko z dwórakami, max lv maga to 1, pkt - 20%,
lub rozwiązanie nr 2 zmienić armię na inną i od razu De przestaną wygrywać :mrgreen:

a tak na poważnie jesli grassz WOCH-EM, VC lub HE i nie możesz wygrać z DE to ssiesz pałę i nie umiesz grać - pozdro poćwicz :wink:

żółw,
Ż.

Janiszek
Masakrator
Posty: 2032

Post autor: Janiszek »

Żaba pisze:
a tak na poważnie jesli grassz WOCH-EM, VC lub HE i nie możesz wygrać z DE to ssiesz pałę i nie umiesz grać - pozdro poćwicz :wink:

żółw,
Ż.
8) =D> =D>

Awatar użytkownika
bless
Pan Spamu
Posty: 8444
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: bless »

Żaba pisze:w tym momencie to już trudno wymyśleć jakies nowe ograniczenia dla DE - proponuję...
HA! Chcialbys! Przy kolejnych ograniczeniach DE juz calkiem zdominowałyby top3.
Powinno sie zdjac wszelkie ograniczenia na DE. Dopoki tak bylo, mroczniaki ładnie obsysały i przynajmniej Żabba mial realne podstawy do narzekania. Od kiedy restrykcje poprawily rozpy i siłe DE, marudzenie Żaby zaczyna brzmiec calkowicie bezpodstawnie.... :wink:
Obrazek

Awatar użytkownika
Druchii
Kretozord
Posty: 1878

Post autor: Druchii »

Dzięki wszystkim przeciwnikom za przyjemne bitwy w wyluzowanej atmosferze.
Turniej ogarnięty dobrze, mam nadzieję, że będziemy się spotykać na Bazylu w Łomiankach jeszcze przez długie lata ;)
Do zobaczenia u nas.

kudłaty
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3552

Post autor: kudłaty »

Turniej bardzo w porządku, Łomianki super daleko od Warszawy nie są, a wyjazd z Rincem z parkingu na centralnym i mijanie się z dwoma taksówkami jest rzeczą która na ludziach z prowincji robi wrażenie. Bardzo duża sala. Makiety w ilościach bardziej 7 edycyjnych a ich rozkład był delikatnie mówiąc słaby, w sensie nawet przy tej ilości makiet dało się je ustawić tak by miały większy wpływ na grę. Za dużo terenów które robią niemal nic a za mało takich faktycznie coś zmieniających. W kwestii przebiegu samego turnieju to miałem sporo szczęścia z doborem armii bo trafiłem tylko jeden naprawdę słaby paring i mimo tego że teoretycznie wiedziałem jak grać z tą rozpiską i na co sobie mogę (a raczej nie mogę) pozwolić wynik był jaki był. Trzecie miejsce zawdzięczam dobrej grze Duke'a na drugim stole i lekkiemu ściśnięciu żaby przez niego, niestety zielony nie chciał urwać Cosmo punktów a gdyby pomyślał i pokulał (głównie pokulał jak sam mówił) mógłby korzystnie rozwiązać combat bloodknightów i miałbym szanse na drugie.

Podziękowania dla organizatorów, dla Barba za sprowadzenie moich krasi na ziemię (mimo że daleko nie mają), dla Karleego że się podłożył i nie muszę sędziować mastera w Białymstoku (miałem układ że jak nie wejdę do top 5 krasiami na Bazylu to sędziuję Białystok) oraz dla pozostałych przeciwników za bitwy. Granie szło mi dużo lepiej niż ogarnianie się bo tak się zamieszałem że nie dotarłem do sali do spania i pojechałem z reszta Poznania do Wawy przez co nie trafiłem na imprezę co mam nadzieję nadrobię w Białymstoku. Oraz specjalne podziękowania dla Viatroofa za 18 hamców dzięki którym mogłem zagrać.

Rozpiska i raporty z bitew w temacie o rozpiskach.

Awatar użytkownika
Barbarossa
Mniejsze zło
Posty: 5612

Post autor: Barbarossa »

No dobra, to mój zwięzły raporcik:

Dzięki uprzejmości Rince’a dojechałem sobie na tur samochodem z Kabat. Pierwszą rzeczą, którą usłyszałem na miejscu od św. Barbary, było (jakoś tak): „Jesteś plewą i nie jedziesz na Euro, bo nie potrafisz złożyć rozpy DE” Prorocze słowa :)

No więc w pierwszej bitwie zmierzyłem się z „klasycznie” złożonym imperium Piotrka Głomskiego. Piotrek błędów wielu nie popełnił, ale tak naprawdę IMO jego rozpa była jakaś taka 7-edycyjna: kawa+maszynki+papamobile+czołg, urozmaicenie to 2 pegazistów z róznymi upgrade’ami. Co oznaczało, że poza strzelaniem (które skoncentrowalo się na warriorach, a nie na zbliżających się szybko gwardii i korsarzach) nie miał za bardzo jak wyrżnąć skotłowanych hord.
Dodajmy do tego raczej gorsze niż lepsze strzały z dział (jedno oblało panikę od wystrzelanego rabarbara, więc w sumie z 3 strzałów wbiły hydrze 3 rany) i w zasadzie dalej już było posprzątane. Zionięcie z dreadlorda spanikowało klocek z magami za stół, bo BSB odjechał w jakiś kosmos, brzytwy i kbki pozwoliły mi rozkręcić obie kawy i zwarzywić czołg. Kostki dały mi w tej bitwie przewagę – ale moja szczera opinia jest taka, że rozpa imperium tego rodzaju nie jest optymalna.

Następnie dwie bitwy to 2xVC, jedne na dwóch lordach (do bicia w black knightach + mag), drugie na regenerującej gwardii. Grając z VC czułem, że mam nieuczciwą przewagę – po pierwsze wiem o tej armii wszystko ;), po drugie ten matchup jest IMO na korzyść DE. Najładniejsze momenty bitew to: korsarze z brzytwą i kb wpadający w kloc BK z lordem (okazało się, że brzytwa była zbędna, bo z 7 KB wypadło... ale przezornym być trzeba) oraz hydra z flaming sword of rhuin oraz +1A wpada w „zazianą” uprzednio gwardię. W obu bitwach dodatkową przewagę dał mi za każdym razem miscast na VC lordzie – wychodziły placki i zabijały obstawę, co ułatwiało ich zamordowanie. Suma sumarum, po pierwszym dniu z bitew miałem 58 punktów i czułem, że wyczerpałem trochę limit farta.

W niedzielę rano przyszło mi się zmierzyć z Kraśkami Kudłatego na pierwszym stole. Wygrałem rzut na zaczynanie i raźnie pobiegłem do przodu – na początku wyglądało słabo, bo pierwszy strzał z działa zdjął hydrę z wardem 5+, a żaba padł od organek. Do tego ostrzał kuszników w klocek warriorsów z magiczkami okazał się makabrycznie skuteczny i musiałem je szybko ewakuować do korsarzy i gwardii. Ruszyło ok. 3-4 tury – Kudłaty miał ostatnią szansę mi sporo zaszkodzić, bo po popchnięciu z kowadła na 9+ miał szarżę hamkami w bok korsarzy... Ale kowadło kulnęło jedynkę i Delfy wpadły w armię Kudłatego. Dalej to już ja miałem raczej szczęście – weszły mi czary mniej więcej jak chciałem, warriorzy krasiowi oblali steadfasta. lord spadł z brzytwy, kowadło potrzebowało dwóch pitek. Ostał się kloc hamków, trochę kusz i maszyn i katapa, 18-2 i praktycznie pewne podium po czwartej bitwie.

Na koniec trafiły mi się - a jakże, kolejne VCty – tym razem pod wodzą Gąsiora. Na uberdeathstarze bloodknightów, regenka, lord odporny na KB z wardem 2+ na płonące. Bitwę zdecydowałem się potraktować remisowo, skoro uczciwe 10-10 dawało mi pierwsze, a Gąsiorowi drugie miejsce. Ustrzeliłem peszka i przejechałem się po jednych ghulach - kosztem części mojego śmiecia. Zmorą były duszki: ponieważ w pierwszych turach miałem rekordowo złe rzuty na magię i nie wchodziły mi czary takie jak pendulum czy fireball (ani jedna kostka powyżej 4 przez dwie fazy magii), nie miałem jak ich zdjąć. Niemniej jednak w końcu posypały się w walce z korsarzami, ale zablokowały klocek na ładne 6 rund walki wręcz. W piątej rundzie sytuacja była mniej więcej remisowa z moją przewagą – prowadziłem o jakieś 300 punktów, VC były poblokowane i jedyną rzeczą, którą mógł zrobić Gąsior, była mocno ryzykowna szarża w shade’ów z overrunem prosto w kanapkę z gwardii i korsarzy. Chyba jednak wcześniejsze bloki okazały się na tyle wkurzające, że stwierdził, iż jednak do decydującego zwarcia musi dojść. Dla mnie to było trochę bez sensu - mógł natłuc maksymalnie 300 punktów na korsarzach, gwardia w dwie tury z LD 10 by ustała na flance BK do końca bitwy – a jednocześnie wystawiał wszystkich praktycznie herosów na wiadomą rozkosz ockhama i KB.

Po overrunie po shadesach, BK wpadli w korsarzy, dostali od boku gwardię, brzytwa weszła, lord dostał 9 hitów z S10 i się złożył, reszta blodków została zamieciona w 6ej i skończyło się wynikiem 20-0 dla mnie.

Ogólnie miałem na tym turze wszystko to, czego trzeba, by wygrać mastera: brak spektakularnego pecha + trochę szczęścia + dobre pairingi (3xVC). Rozpa i taktyka do niej dobrana bardzo dobrze się sprawdzały i chyba niewiele zmienię na następnym turze na zasady ETC. Koniec końców zdobyłem prawie wszystko, co było do zdobycia: najlepszy generał, nalepszy hobbysta (z czego jestem niezmiernie dumny), pierwsze miejsce, trzy handshake’i z burmistrzem Łomianek i więcej nagród, niż byłem w stanie unieść :)

Dziękuję przeciwnikom za bitwy, mam nadzieję, że miło się Wam ze mną grało. Dzięki wielkie dla orgów za dobrze ogarnięty tur – można się czepiać jedynie bufetu, reszta była na bardzo wysokim poziomie.

Jeśli chodzi o Empire, to nie twierdzę, że moja powyższa propozycja to optimum – w końcu grałem tym dopiero ze dwie bitwy testowe na proxach i działało w miarę dobrze, ale wiadomo, że takie rzeczy weryfikują dopiero turnieje. Natomiast wiem, że takiej rozpy empire się boję, a czołgu mniej.

Piotrze – czołg nie „sssie”. Jest to po prostu dziwny model – strasznie silny, jeśli przeciwnik nie ma go czym zdjąć (albo źle kulnie strzelając z armat, rzucając pitkę itp). Z drugiej strony – równie często spada szybciutko, a większość armii ze strachu ma jednak jakieś rozwiązania antyczołgowe. Ja bym się go trochę bał wziąć do uniwersalnej rozpy – wiem, że potrafi być totalnie przegięty, ale też potrafi być piętą achillesową, a Imperium potrzebuje strasznie tych punktów na masy woja. Moim zdaniem, jest to po prostu kompletnie niezbalansowana i bardzo źle dostosowana do Warhammera jednostka. Armia na 2 czołgach jest trochę tak jak armia na 2 dużych regonach wraithów – niektórym robi autoczoko, niektórzy składają ją błyskawicznie, tyle.

Robson
Niszczyciel Światów
Posty: 4424
Lokalizacja: Murzynowo Kościelne

Post autor: Robson »

Ż-35

też uważam, ze DE powinny mieć mozliwośc wystawienia 45szade, 2 hydr i 2x30 korsarzy w core + sztylet bez limitu kostek. Bez tego nie da się grać... :lol2:
RIP
Ziemko pisze:Ja Robert Mrozek kajam się przed Wami wszystkimi, zrobiłem błąd, chcemy bardzo wygrać, ale nie zrobiliśmy tego umyślnie, padamy na kolana - WYBACZCIE

Awatar użytkownika
Ziemko
Lex Luthor
Posty: 16595
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ziemko »

Barbarossa szkoda, ze w bitwie z Piotrem nie napisales jak wbil Ci sie ta kawa w 1 turze w klocek wlocznikow z 2 magiczkami, a ty na Ifie klepnales brzytwe co uratowalo Cie, bo gdyby nie to, bez magii mialbys ta bitwe zamieciona :D ;)

ODPOWIEDZ