Ja swój zbiór zdjęć katalogowych mam na drugim kompie więc dopiero pod koniec tygodnia będę w stanie wrzucić co nieco ale myślę, że do tego czasu się już pojawi co nieco zdjęć
Wszystkie będę przenosił do tego posta żeby nie trzeba było ich szukać na X stronach.
Zachęcam do współpracy
Cormagh pisze:W związku z licznymi wątpliwościami dotyczącymi liczby i wyglądu dostępnych wzorów krasnoludzkich zabójców wypuszczonych pod szyldem GW, pokusiłem się o przedstawienie krótkiej ilustrowanej historii tego zacnego bractwa.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zasady I edycji (ok. 1980r.) nie wspominają o nich ani słowem, pewnie dlatego, że były jeszcze strasznie prymitywne, a krasnoludy występowały tam tylko z nazwy, bez podziału na profesje (podobnie jak inne pozostałe rasy).
Pierwsza wzmianka o nich pojawia się w II edycji (ok. 1984r.) , gdzie w opisie Krasnoludów z Norski (w II i III edycji występują dwie oddzielne armie krasnoludzkie) wymienia się już Berserkerów (mają cechę Frenzy). Pojawia się wtedy również pierwsza (jeśli się mylę, proszę o poprawkę) dedykowana figurka Berserkera do mini-kampani „The Magnificent Sven”, mianowicie Juggo dwarf hero, w wersji kartonowej i metalowej. Pewną ciekawostką jest to, że kartonowy Juggo ma włosy i brodę w kolorze ZIELONYM!
Prawdopodobnie Juggo i Magnificent Sven są jednymi z pierwszych figurek slotowych (poprzeczka do mocowania w plastikowej podstawce) w historii GW.
III edycja (ok. 1987r.) poza krasnoludzkimi Berserkerami z Norski (reprezentowanymi przez kilka wzorów figurek) obdarowuje nas również Troll i Giant Slayerami, przypisanymi dla obu armii krasnoludzkich (pewną ciekawostką jest to, że w III edycji krasnoludy dysponują również kawalerią – figurki wyłącznie w wersji pre-slotta – oraz magami). Slayerzy noszą już typowe pomarańczowe irokezy, są immune to fear, a Giant Slayerzy nie muszą zdawać rout testów. W III edycji figurki slotowe zaczynają skutecznie wypierać modele starszego typu, pojawiają się również pierwsze modele reprezentujące samych Slayerów. Najprawdopodobniej z końca III edycji pochodzi również figurka pierwszego Dragon Slayera.
Druga figurka od lewej (2 miecze nad głową) wydana pod szyldem Maraudera, to najprawdopodbniej pierwszy slayer w historii firmy
Przy okazji odnalazłem pewną śmieszną ciekawostkę - figurka ze zdjęcia poniżej, choć bliżej jej do chłopaków Bugmana (ma hełm, kolczugę i kuszę), w oficjalnym katalogu występuje pod nazwą "slayer with axe"
W 1985r. GW wypuszcza limitowaną serię 8 figurek Lord of Legends, wśród których jest również slayer (Kimril Giantslayer) oraz poszukiwacz przygód (Throbin Death Eye), który za takowego mógłby od biedy uchodzić
IV i V edycja (od ok. 1992r.), to dzięki wchłonięciu pod skrzydła GW ekipy Maraudera wielki rozkwit figurek w ogóle, również krasnoludzkich (IMO najpiękniejszych w całej historii GW), a slayerowych w szczególności – wyprodukowano wtedy prawie 30 różnych wzorów, w tym po raz pierwszy pełen CG. Co prawda znikają Krasnoludy z Norski, a wraz z nimi Berserkerzy, ale w zamian dostajemy aż 4 kategorie Slayerów z odpowiadającymi im wzorami. W pierwszym rzucie pojawiają się jeszcze nieco pokraczne figurki Troll Slayerów, a po pewnym czasie Giant (które w późniejszych edycjach GW zdegraduje do roli Troll Slayerów, wycofując starsze wzory), 2 Dragon i 2 Deamon Slayerów.
2 środkowe figurki są z pozoru identyczne, jedyna różnica między nimi jest taka, że ten po prawej ma otwartą lewą dłoń, a ten po lewej zaciśniętą w pięść. Tak naprawdę to 2 odmiany tej samej figurki - w III i IV edycji rzeźbiarze GW robili sobie czasem takie małe żarciki. W sumie doszukałem się chyba 6 takich figurek (jedna w minimum 3 wersjach)
Figurka z prawej strony(wielki topór nad głową), to bohater z Warhammer Quest, przemianowany poźniej na Dragon Slayera
W wydanym w 1995r. Warhammer Quest pojawia się figurka Troll Slayera, który w późniejszym okresie staje się trzecim oficjalnym Dragon Slayerem do WFB(patrz wyżej). Prawdopodobnie w tym momencie metalowi bohaterowie do WQ zostają zastąpieni przez plastiki i w ten sposób pojawia się pierwszy plastikowy Slayer.
W tym samym czasie powstaje pierwsza figurka Gotreka (pierwsze wzmianki o Gotreku pochodzą z końca lat 80-tych, ale szczegółowego źródła nie znalazłem) oraz figurka Ungrima, władcy Karak Kadrin.
W 1994r. wychodzi III edycja Blood Bowl z odnowionymi figurkami, w tym również drużyną krasnoludzką, w której pojawiają się 2 wzory Slayerów. Pojawia się również nowy krasnoludzki Star Player – Grim Ironjaw, jedna z najwspanialszych i najbardziej szalonych figurek Slayera
Pod koniec lat 90-tych w ramach armii Dogs of War zostaje wypuszczony regiment Long Drong Slayers, w sumie liczący 7 wzorów figurek.
W tym momencie należy wspomnieć jeszcze o systemie Mordheim, w ramach którego pojawiają się 3 figurki Slayerów: pitfighter, członek drużyny poszukiwaczy skarbów oraz najemne ostrze.
VI edycja (od 2000r.) to dla Slayerów okres posuchy, nie pojawia się żadna nowa figurka (wychodzi nowa, nieco wzbogacona wersja slayerowego sztandaru)… aż do wydania kampanii Storm of Chaos (2004r.), w ramach której zostaje wypuszczony Garagrim Ironfist (syn króla Ungrima), 4 wzory Doom Seekerów oraz maszynka Malakaia Makaissona, czyli Goblin Hewer. Tutaj również nowe życie dostaje figurka Grima Ironjaw’a w charakterze bohatera specjalnego, opisanego w jednym z numerów WD.
Wreszcie VII edycja (2005r.), to też nie rewelacja. W ramach „podstawki” zostają wypuszczone 2 wzory plastikowych Slayerów (ohydki), 2 nowe metalowe wzory Troll Slayerów oraz 3 nowe wzory do CG (zmieniony muzyk oraz sztandar w 2 wersjach - różnią się od starych wzorów nie tylko "szczytami" sztandarów, ale same figurki muzyka i chorążego również zostały poddane przeróbce).
Figurka z lewej, to metalowa przedseryjna wersja, nie do zdobycia przy użyciu ziemskich środków
No i na koniec obecnie nam panująca VIII edycja (od 2010r.), która niesie ze sobą same niewiadome. Patrząc na to, co się dzieje w kuchni GW, należy się spodziewać nieuchronnego nadejścia plastikowego regimentu Slayerów. I to będzie ostateczny upadek krasnoludzkiej cywilizacji…
--------------------------------------------------------------------------
Na deser jeszcze "specjalne" figurki Slayerów:
Gotrek w 4 odsłonach:
1. wcześniej już opisana I wersja Gotreka i Felixa z początku lat 90-tych (po prawej)
2. II wersja pary Gotrek i Felix wydana w 2000r. (po lewej)
3. Zestaw 5 głównych bohaterów sagi, w tym Gotrek i Snorri, wydanych w wersji limitowanej z 2006r. (w nieco innej skali)
4. Limitowane krasnoludzkie Wielkie Trio (Grombrindal na tarczy z Gotrekiem i Josephem Bugmanem jako nosicielami) wydane z okazji XXX-lecia White Dwarfa. Jako ciekawostkę dodam, że ten zestaw występuje w 2 odmianach – standardowej, która była „powszechnie” dostępna oraz mega-limitowanej, którą otrzymali tylko wybrani i zasłużeni pracownicy GW (jest jednoczęściowa, że stoi na specjalnej podstawie i jest pokryta 18-karatowym złotem)
Kolejny rodzynek, to limitowany (z certyfikatem) zestaw Troll vs. Troll Slayer wydany na gwiazdkę 2004r. dla pracowników GW
2 lata później wychodzi limitowany Deamon Slayer, stojący na głowie zabitego demona, wypuszczony z okazji Games Day w 2006r.
Oraz 2 wzory Slayerów, które nigdy nie weszły do produkcji seryjnej
A na koniec końców 3 wzory Cyberslayerów do nowej edycji Squatów do WH40K, które również nigdy nie weszły do produkcji seryjnej
Mam nadzieję, że nie pominąłem już żadnej figurki
Cormagh pisze: Przedstawiam Państwu:
Narciarz raz jeszcze
Krasnolud na kibelku
Oxy' & Tinman
I na koniec Świntuch, o którym zapomniałem
Cormagh pisze:
No, ale skoro chcecie bajki, będzie bajka...
W związku z niedawno hucznie obchodzonym Dniem Kobiet warto opowiedzieć małe co-nieco o krasnoludzkich kobiałkach. Niestety wiele do opowiadania nie ma , bo pomijając okres pre-slotta, gdzie jeszcze pojawiały się one z nieco większą częstotliwością, od momentu wprowadzenia listewek pojawiło się ich zaledwie 6!, a ostatnia (i najlepiej wszystkim znana) blisko 15 lat temu. Ale zacznijmy od początku...
Okres pre-slotta miał w sobie jeszcze bardzo wiele z RPG-owskich klimatów, więc tam, głównie w ramach tzw. "wieśniaków" (villagers) pojawiło się kilka kobiecych figurek. Również kobieca figurka królowej pojawia się w zestawie "King's Court"
W III edycji, niejako w ramach kontynuacji klimatów pre-slotta, pojawiają się 2 kobiece figurki w serii "wieśniaków" (po prawej) oraz 2 figurki w ramach Norse Dwarfs
I na koniec IV edycja, czyli klimaty Maraudera, gdzie w ramach sagi "Grudge of Drong" pojaiwa się postać Królowej Helgary (znana pewnie wszystkim i do tego jedna z ładniejszych figurek), a w ramach reedycji Blood Bowla figurka krasnoludzkiej cheerleaderki.
I to właściwie cała historia krasnoludzkich kobiałek. Być może w ramach VIII edycji Firma zaskoczy nas czymś nieoczekiwanym...
Cormagh pisze:No to czas na kolejną historię...
Tym razem zainspirowany dyskusją u Bayarda postanowiłem napisać o tzw. rannych krasnoludach, czyli dwarf casualty. Wiele tego akurat nie było, w sumie 10 sztuk i pojawiły się mniej więcej w trzech rzutach. Pierwsza, najliczniejsza grupa (5 sztuk) powstała w III edycji (połowa lat 80-tych) w ramach adventurers/norse/imperial dwarfs. Kolejna, w tym samym mniej więcej czasie (2 sztuki) została wypuszczona w ramach Blood Bowl do oznaczania znokautowanych figur. I w końcu trzecia, najmłodsza grupa (3 sztuki), to kraśki z Mordheim w ramach dosyć sporej puli "ofiar" do różnych band.
To najstarsza piątka do WFB
Po lewej kraśki z Mordheim, po prawej parka z Blood Bowl'a
Cormagh pisze:Czas na kolejną opowieść - tym razem na tapetę idą przesławni Clansmeni. Te figurki są najczystszym ucieleśnieniem epoki Maraudera, IMHO najwspanialszej w całej figurkowej historii rasy krasnoludzkiej. Figurki spod znaku Maraudera są pełne pasji i życia, zrobione z jajem i ... jest ich wielkie mnóstwo
No właśnie, a ile jest figurek samych Clansmenów To jedno z większych wyzwań, przed którymi staje poszukiwacz krasiowych tajemnic... Kłopot w tym, że NIGDY w żadnym katalogu, czy to GW, czy to Maraudera, nie zaprezentowano ich wszystkich w kupie. Pojawiali się pojedynczo, po kilku, było również kilka fotek regimentów. Najbardziej znane zdjęcie, pokazujące 20 sztuk, pojawia się w katalogu GW z 1992r. (przy czym dwóch z nich, to spearmeni, więc zostaje tylko 18). Strona z prawej z kolei pokazuje między innymi kolejne wzory Clansmenów (prawdopodobnie wcześniejsze w stosunku do tych ze strony po lewej), ale już bez rozdzielania, kto jest kim.
zdjęcia powyżej i poniżej pokazują figurki z rysunków z katalogu z 1989r. (czyli prawa strona); choć pierwszy z lewej na dole w katalogu występuje jako champion, w późniejszym okresie zostaje "zdegradowany" do zwykłego szeregowego
Fotka poniżej pokazuje "brakujące" wzory, które nie pojawiły się na prezentowanych stronach katalogowych
Z kolei największy zbiór "Clansmenów" pojawia się (za katalogiem z 1993r.) w IV-edycyjnym ArmyBooku - tam można się doliczyć aż 79 sztuk (tyle, że włączono tam starych imperialnych dwarfów, trochę Norsów, Bugmanów, Dragon Company, Spearmanów, nawet Lords of Legends i starego White Dwarfa). Rozrzut spory...
Moje prywatne śledztwo skłania do uznania za właściwą liczbę 33 (mogę się jednak mylić, więc niech każdy głosi własną teorię). Skąd ten wniosek? Ano są dwa argumenty na potwierdzenie tej tezy:
- argument No 1: figurki sprzedawane w blistrach pod tytułem "Dwarf Clansmen" (w Polsce jeszcze pod sam koniec lat 90-tych można było takie odnaleźć w najciemniejszych zakamarkach niektórych sklepów figurkowych) - tutaj Firma była już dużo bardziej rygorystyczna i nie mieszała stylów
- argument No 2: bardzo ciekawa sprawa - twórcy krasiowych figurek (nie wiem, jak to było w innych armiach) poszli przy ich tworzeniu na skróty i chyba po raz pierwszy zastosowali taktykę "klocków Lego" tzn. do tworzenia kolejnych wzorów wykorzystywali elementy już istniejących. Dzięki temu u niektórych możemy odnaleźć rodzinne podobieństwo
A oto i przykłady:
Przykład pierwszy - 3 kraśki o identycznych (brak jakichkolwiek różnic) korpusach, nóżkach i układzie rąk. Różnią się wyłącznie trzymaną bronią i głowami.
Przykład drugi, trochę bardziej zawiły (od lewej) - pierwsza dwójka ma identyczne miecze (i chyba twarze), z kolei drugi i trzeci mają identyczne korpusy, układ nóg i rąk, a trzeci i czwarty dokładnie takie same kapelusze (z fajką wbitą w rondo)
Przykład trzeci - para z lewej różni się wyłącznie bronią i głowami, takie samo podobieństwo u pary z prawej (tu jeszcze są inne paski i prawe dłonie, ale już nie trzonki broni), z kolei ten trzeci ma wspólny pasek z pierwszą parą
Przykład czwarty - pierwszy i drugi mają identyczne torby z identycznymi flaszkami oraz układ prawej ręki i trzonka (oraz inne drobne szczegóły), drugi i trzeci mają dokładnie te same kufle; para po prawej to kolejna, gdzie różnią się jedynie głowy i broń
Przykład piąty - kolejne "bliźniaki" różniące się głowami i bronią, z kolei trzeci "pożyczył" czapkę od drugiego...
Przykład szósty - w tym ferworze poszukiwań zapomniałem połączyć jeszcze jedną parę "bliźniaków", ale tą już znajdźcie sobie sami (zdjęcia obu są w tym opisie)
Mimo tego małego przekrętu wszystkie figurki zachowały swoją indywidualność, a dzięki niemu oddział (z wyjątkiem Slayerów) otrzymał największą reprezentację, pozwalającą na złożenie sporego klocka bez powtarzania wzorów (dzięki Ci za to, o Marauderze )