Początkujący generał
Moderator: Hoax
Re: Początkujący generał
Slavy z tarczami to nie glupi pomysł, maja parowanie na szostkach a przy takich ilosciach jak sie je sciaga w walce to zawsze jakies 6 wypadaja.
Slavy mozna tez zrobic z gnoblarów. Ja będe takie robił.
Slavy mozna tez zrobic z gnoblarów. Ja będe takie robił.
- Arbiter Elegancji
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4807
- Lokalizacja: Warszawa
Wyparować uda się co 6temu, czyli placisz 3pkt żeby uratować 2. raczej slaby deal.Gooffy pisze:Slavy z tarczami to nie glupi pomysł, maja parowanie na szostkach a przy takich ilosciach jak sie je sciaga w walce to zawsze jakies 6 wypadaja
Barbarossa pisze:Piszesz o pozytywnych wypowiedziach ludzi z Heelenhammera, którzy "zjedli zęby na WFB" - sorry, ale zęby na WFB to zjadłem ja, a to są angielscy gracze, których wiele razy bez problemów rozjeżdżaliśmy bo nigdy nie ogarniali na takim poziomie, jak top w Polsce. Ci ludzie nie są dla mnie ekspertami, to leszcze z podcastem..
Ja to widzę troche inaczej
Pozdrawiam
Teoretycznie tak, jednaj z tymi kostkami roznie może być, raz mniej raz wiecejArbiter Elegancji pisze:Wyparować uda się co 6temu
dopłacam 0,5ptk zeby uratować 2,5ptkArbiter Elegancji pisze:czyli placisz 3pkt żeby uratować 2
moim zdaniem nie najgorszyArbiter Elegancji pisze:raczej slaby deal.
Pozdrawiam
- Arbiter Elegancji
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4807
- Lokalizacja: Warszawa
Pewnie że tak, ale lepiej chyba składać rozpę pod prawdopodobne wyniki, niż licząc na szczęście.Gooffy pisze:Teoretycznie tak, jednaj z tymi kostkami roznie może być, raz mniej raz wiecej
dopłacasz 0,5 na każdym modelu, a co 6ty zdaje, czyli placisz 0,5x6 by uratować 2,5. Dalej na minus.Gooffy pisze:dopłacam 0,5ptk zeby uratować 2,5ptk
Poza tym, co tu dużo dyskutować, zobacz turniejowe rozpy topowych graczy szczurów. W żadnej nie ma tarcz na slejwach. Gdyby były opłacalne to raczej by to inaczej wyglądało
również pozdrawiam.
Barbarossa pisze:Piszesz o pozytywnych wypowiedziach ludzi z Heelenhammera, którzy "zjedli zęby na WFB" - sorry, ale zęby na WFB to zjadłem ja, a to są angielscy gracze, których wiele razy bez problemów rozjeżdżaliśmy bo nigdy nie ogarniali na takim poziomie, jak top w Polsce. Ci ludzie nie są dla mnie ekspertami, to leszcze z podcastem..
Statystycznie najlepiej bić 12 od środka oddziału, albo 10 pojedyńczego modelu, najwięcej możliwości trafienia. Ale statystyka kłamie, wczoraj wieczorem na DMŚ wbiłem slavami 6W GUO
www.marnadrukarnia.com - druki 3D i turnieje.
Witam wszystkich! Jako początkująca generał mojej hordy szczurków miałabym kilka pytań, zdaje się ze to właśnie taki topic dla noobków, więc stwierdziłam, że wrzucę tu wszystko co mam(jak znam życie to niedługo dojdzie tego więcej)...
1.W jakiej ilości uważacie za optymalne branie takich unitów jak clanraty, stormvermini czy slavesi? Sama myślałam nad 24, 28 albo 30 ale nie wiem czy to nie za wiele/za mało w tej ed.
2.Zastanawialiśmy się ze znajomym czy brass orb rzucony w steam tanka faktycznie automatycznie go psuje jeśli trafi? Jak na razie nie znaleźliśmy nic przeciwko temu ale dla formalności nie zaszkodzi spytać.
3.Jakie są ogólne opinie o doomwheelu? Na papierze wygląda mi całkiem fajnie, a patrząc na model definitywnie chciałabym mieć takie dwa w rozpie. Wiem, że na poziomie abomki z pewnością nie jest, ale sądzę, że i tak może być całkiem przydatny.
4.Myślałam nad wzięciem kilku moździerzy do clanratów w mojej pierwszej rozpisce, tak z ciekawości, jakie są wasze doświadczenia z nimi?
Tyle chwilowo, jak się jeszcze coś pojawi, to napiszę, a póki co z góry dzięki za odpowiedzi.
1.W jakiej ilości uważacie za optymalne branie takich unitów jak clanraty, stormvermini czy slavesi? Sama myślałam nad 24, 28 albo 30 ale nie wiem czy to nie za wiele/za mało w tej ed.
2.Zastanawialiśmy się ze znajomym czy brass orb rzucony w steam tanka faktycznie automatycznie go psuje jeśli trafi? Jak na razie nie znaleźliśmy nic przeciwko temu ale dla formalności nie zaszkodzi spytać.
3.Jakie są ogólne opinie o doomwheelu? Na papierze wygląda mi całkiem fajnie, a patrząc na model definitywnie chciałabym mieć takie dwa w rozpie. Wiem, że na poziomie abomki z pewnością nie jest, ale sądzę, że i tak może być całkiem przydatny.
4.Myślałam nad wzięciem kilku moździerzy do clanratów w mojej pierwszej rozpisce, tak z ciekawości, jakie są wasze doświadczenia z nimi?
Tyle chwilowo, jak się jeszcze coś pojawi, to napiszę, a póki co z góry dzięki za odpowiedzi.
"Czerwony szczurek!"
Witamy!Askalz pisze:Witam wszystkich!
Wszystko zależy do czego dana jednostka ma służyć. Niewolnicy do przetrzymania wroga przez chwilę muszą być w liczbie 40+, natomiast jako" przeszkadzajka" wystarczy 20. Zwykle widuje się 2-4 oddziały niewolników na stołach. Klanraty do pchania dzwonu 40+, jako przetrwalnik dla bohatetów starczy 30. Stormi i mnisi najlepiej działają w liczbie 30+ chyba, że pchają furmanke to tez nieco więcej.Askalz pisze:1.W jakiej ilości uważacie za optymalne branie takich unitów jak clanraty, stormvermini czy slavesi? Sama myślałam nad 24, 28 albo 30 ale nie wiem czy to nie za wiele/za mało w tej ed.
Wsysa go do warpa automatycznie ("wystarczy" trafić)Askalz pisze:2.Zastanawialiśmy się ze znajomym czy brass orb rzucony w steam tanka faktycznie automatycznie go psuje jeśli trafi? Jak na razie nie znaleźliśmy nic przeciwko temu ale dla formalności nie zaszkodzi spytać.
Wszelkiego rodzaju potwory czy mounstrous infantry drżą na myśl o spotkaniu z nim. Niestety w porównaniu z poprzednią edycją tych pierwszych ubyło na stołach, a na dokładkę doomwheel nie daje rady przeciwko zwykłej piechocie, która teraz króluje na stołach.Askalz pisze:3.Jakie są ogólne opinie o doomwheelu? Na papierze wygląda mi całkiem fajnie, a patrząc na model definitywnie chciałabym mieć takie dwa w rozpie. Wiem, że na poziomie abomki z pewnością nie jest, ale sądzę, że i tak może być całkiem przydatny.
W większości wypadków zarabiają punkty które na nie wydaję, ale nie przepadam za nimi, może z powodu, że są mało spektakularne Zawsze możesz sproxowac je w jakiejś bitwie i sprawdzić jak sobie radzą.Askalz pisze:4.Myślałam nad wzięciem kilku moździerzy do clanratów w mojej pierwszej rozpisce, tak z ciekawości, jakie są wasze doświadczenia z nimi?
O największy z wielkich! Co będziemy robić w tej edycji? To samo co w każdej głupcze... Opanowywać świat!
Opolski klub gier bitewnych "WarAcademy"
Opolski klub gier bitewnych "WarAcademy"
Kocham model doomwheela, więc zawsze mam go w rozpie jednak jest to słaba jednostka. Jest twardy, ale ciężko nim coś zabić, a losowy ruch w tym wcale nie pomaga. Jest ItP, więc nie może dać flee, nie ma stubborna - wiele razy zdarzało mi się pechowo rzucić na zasięg, a potem dostać szarżę i zginąć/zwiać.
Przy farcie potrafi sporo zdziałać - zabił mi 2 hydry, pół czołgu, stegadona, parę fiendów. Ale to nieliczne przypadki, zazwyczaj to po prostu 150 punktów dla przeciwnika ;p
Z kolei mortary są dość ok, zwykle się spłacają. Strzał po ruchu to super opcja.
Przy farcie potrafi sporo zdziałać - zabił mi 2 hydry, pół czołgu, stegadona, parę fiendów. Ale to nieliczne przypadki, zazwyczaj to po prostu 150 punktów dla przeciwnika ;p
Z kolei mortary są dość ok, zwykle się spłacają. Strzał po ruchu to super opcja.
Queek.
Dzięki za odpowiedzi!
Zastanawiam się jeszcze na tym, czy na małe gry w stylu 1200(chwilowo na więcej nie będę miała figsów, a pograć było, nie było bym chciała jak najszybciej) jest sens wrzucać jakąś magię?
Wiem, że da się to zrobić tanio w formie elektryków/priestów, choć nie jestem nadal pewna, czy jest sens elektrykowi być czymś więcej niż 15 punktową wyrzutnią doom rocketa/brass orba... Myślę jednak też nad taką bardziej ryzykancką opcją wrzucenia pieszego seera. Niby lvl 4 mag na mniejsze punkty może sporo zrobić, a z drugiej, czy nie lepiej mi po prostu wrzucić za te punkty więcej jednostek?
Na koniec, dobrze byłoby wiedzieć, czy skavy da się sensownie złożyć w wariancie bardziej gunline`owym, czy też zawsze lepiej się nastawiać na rajd do przeciwnika?
Zastanawiam się jeszcze na tym, czy na małe gry w stylu 1200(chwilowo na więcej nie będę miała figsów, a pograć było, nie było bym chciała jak najszybciej) jest sens wrzucać jakąś magię?
Wiem, że da się to zrobić tanio w formie elektryków/priestów, choć nie jestem nadal pewna, czy jest sens elektrykowi być czymś więcej niż 15 punktową wyrzutnią doom rocketa/brass orba... Myślę jednak też nad taką bardziej ryzykancką opcją wrzucenia pieszego seera. Niby lvl 4 mag na mniejsze punkty może sporo zrobić, a z drugiej, czy nie lepiej mi po prostu wrzucić za te punkty więcej jednostek?
Na koniec, dobrze byłoby wiedzieć, czy skavy da się sensownie złożyć w wariancie bardziej gunline`owym, czy też zawsze lepiej się nastawiać na rajd do przeciwnika?
"Czerwony szczurek!"
seer na male punkty to dobry pomysł. Jest w stanie zdjac 13stka albo plaga kluczowe jednostki. co do niewolnikow w sensie gunlinowym, to masz na mysli czy dawac im proce? testowalem i sie wogole nie opłaca. lepiej juz wstawic na 1k oddzial clanratow z jakas masZynka, oddzialy niewolnikow, abomke, seera i cos dodatkowo. tak prznajmniej ja to widze
Podpis usunięty, gdyż narusza regulamin forum podpunkt 5.1 http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=12&t=69
pozdrawiamy
Administracja
pozdrawiamy
Administracja
Chyba chodzi o skavy, nie o slavy ;P
Magia u szczurów ma sens na każde punkty, a Grey Seer to prawie zawsze świetny wybór ;P Jeśli chodzi o gunline, ja na każde punkty gram czystym klanem Skryre (jak za 6. edycji) i prowadzi mi się to b. fajnie, combat omijam szerokim łukiem.
BTW, na wielu turniejach na tak małe punkty obowiązuje ban na lordów.
Magia u szczurów ma sens na każde punkty, a Grey Seer to prawie zawsze świetny wybór ;P Jeśli chodzi o gunline, ja na każde punkty gram czystym klanem Skryre (jak za 6. edycji) i prowadzi mi się to b. fajnie, combat omijam szerokim łukiem.
BTW, na wielu turniejach na tak małe punkty obowiązuje ban na lordów.
Queek.
To będzie trochę buńczuczne, ale VC na gwardii się nie boję, bo o ile nie stanie się nic w stylu wybuchu seera z pierwszego czaru czy losowego ruchu abomki gdzieś w krzaki po triplecie, to to wampiry mają z nami pod górkę.
Trzeba mieć w rozpie trochę śmiecia i skupić się na blokowaniu oddziałów - graty, goli gutterzy, a potem slavy pod nos, wszystko ustawione tak, by szarżujący przeciwnik stał na niekorzystnej pozycji po dostawieniu/pogoni (którekolwiek by było korzystniejsze w danej chwili).
Do tego zawsze próbuję rozdzielić mu siły, bo trupki nie maszerują, jak nie są w zasięgu wampira. A wtedy można na nich pięknie wymusić np. pogoń za złamaną jednostką (ghoule mają LD6 bodajże).
Warto też wiedzieć ile i jakiego śmiecia ma przeciwnik i sprawdzać czy w rozpie jest banshee, bo ostatnio niby była, ale jednak nie u mojego przeciwnika
Potem pozostaje zablokować gwardię slavami i bić w nią ile się da 13. Nie wiem jak u was, ale u mnie slavy z 10 A potrafią średnio zabijać 4 gwardzistów No i jeśli jest okazja bić po wampirze lordzie, to koniecznie trzeba to zrobić, nie zabije się go w fazę, a w kilka jest szansa. A jeśli się wyleczy, to tym lepiej, mniej inwokacji idzie w armię.
Nie grałem niestety na VC na blood knightach, więc to bardziej teoria, ale gadałem z Bombajem i wygląda to podobnie - odciągnąć klocek z frenzy od głównych sił i klepnąć resztę Można próbować magią go uszczerbić, ale jest to niesłychanie ciężkie.
Trzeba mieć w rozpie trochę śmiecia i skupić się na blokowaniu oddziałów - graty, goli gutterzy, a potem slavy pod nos, wszystko ustawione tak, by szarżujący przeciwnik stał na niekorzystnej pozycji po dostawieniu/pogoni (którekolwiek by było korzystniejsze w danej chwili).
Do tego zawsze próbuję rozdzielić mu siły, bo trupki nie maszerują, jak nie są w zasięgu wampira. A wtedy można na nich pięknie wymusić np. pogoń za złamaną jednostką (ghoule mają LD6 bodajże).
Warto też wiedzieć ile i jakiego śmiecia ma przeciwnik i sprawdzać czy w rozpie jest banshee, bo ostatnio niby była, ale jednak nie u mojego przeciwnika
Potem pozostaje zablokować gwardię slavami i bić w nią ile się da 13. Nie wiem jak u was, ale u mnie slavy z 10 A potrafią średnio zabijać 4 gwardzistów No i jeśli jest okazja bić po wampirze lordzie, to koniecznie trzeba to zrobić, nie zabije się go w fazę, a w kilka jest szansa. A jeśli się wyleczy, to tym lepiej, mniej inwokacji idzie w armię.
Nie grałem niestety na VC na blood knightach, więc to bardziej teoria, ale gadałem z Bombajem i wygląda to podobnie - odciągnąć klocek z frenzy od głównych sił i klepnąć resztę Można próbować magią go uszczerbić, ale jest to niesłychanie ciężkie.
www.marnadrukarnia.com - druki 3D i turnieje.