Po pierwsze - o co chodzi z magnetycznymi trayami? Ano chodzi o to, że transport figurek oraz ich późniejsze utrzymywanie się na regimentowych podstawkach (zwanych z angielska movement tray) to nielichy problem. Walizki z gąbkami niby rozwiązują problem transportu figurek, chociaż wyciąganie, a po bitwie wkładanie figurek jedna-po-drugiej potrafi być co najmniej irytujące. A stabilność oddziału na trayu? Każdy, kto kiedyś niechcący stuknął pieczołowicie ustawiany regiment plastikowych figurek, ten zna ból.
Dziś zajmiemy się trayami. Aczkolwiek najbliższy akapit tyczy się także zagadnienia transportu - o którym, z wykorzystaniem praw magnetyzmu, napiszę w najbliższym czasie.
Przede wszystkim figurki trzeba podkleić magnesami neodymowymi. Najlepiej takimi o wysokości 2mm, bo idealnie pasują do włożenia pod podstawkę. Jeśli chodzi o powierzchnię takiego magnesu - zależy od potrzeb. Osobiście do większości zastosowań używam walcowych o średnicy 5mm - doskonale dają radę z plastikowymi figurkami oraz niezbyt masywnymi metalowymi. Do ciężkich, masywnych figurek (np. metalowi bohaterowie czy terminatorzy Space Marines) używam walcowych o średnicy 10mm.
Jakim klejem podkleić? Nie rozwiązałem tego problemu do końca, chociaż nierzadki (co najmniej "średnigęsty") klej cyjanoakrylowy jeszcze mnie nie zawiódł - w przeciwieństwie do rzadkiego (popularne Kropelka i SuperGlue), które lubią taki magnes puścić. Szaman poleca klej polimerowy, jeśli ktoś jeszcze używał, niech napisze czy daje radę.
Gdzie kupić magnesy? Zagooglanie "magnesy neodymowe" już na pierwszej stronie zwraca sporo sklepów, jak chociażby http://www.magnesy.tanio.net/ czy http://www.magnesy.eu/ . Te dwa sklepy mogę z czystym sumieniem polecić, mają bardzo niedrogi towar. Jedynym mankamentem jest minimalna wartość zamówienia, oscylująca z reguły w okolicach 30zł, co przekłada się na kilkaset magnesów. Po trochę wyższych cenach można owe magnesy kupić w sklepie http://bitspudlo.com/ - tutaj już nie istnieje problem minimalnego zamówienia, a asortyment jest dobrany dokładnie pod figurki.
Kiedy już figurki podklejone, czas zabrać się za robienie traya. Najlepiej z przyciętej uprzednio blachy stalowej. Blacha o grubości 1mm wystarczy aż nadto. Ze stali, takiej typowej - żelazo, węgiel, jakieś drobne domieszki, konkretna masa i problem rdzewienia. Przede wszystkim chodzi o żelazo, odpowiedzialne za ferromagnetyczne zachowanie (mówiąc po ludzku - przyciąganie magnesów
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Gdzie kupić blaszkę? Najtaniej jeśli ma się dojście do gilotyny do cięcia blachy lub warsztatu, gdzie takowa istnieje wraz z umiejącymi ją obsługiwać ludźmi. Jeśli nie ma się takiego dojścia, najprościej blaszki przycięte do potrzeb battlowców kupić w http://bitspudlo.com/ (wybaczcie zapodanie tego linka już drugi raz, ale skoro Szaman prosił żeby był to artykuł sponsorowany
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
No dobra, mamy blaszkę, mamy figurki podklejone magnesami:
![Obrazek](http://tomash.wfb-pol.org/bp/mag_tray_tutorial/3.jpg)
Zgodnie z poradami w tutorialu Blessa wycinamy ograniczniki - paski z płyty PVC (grubości 2mm będzie najlepsza), o długości odpowiedniej (zmierzyć blaszkę linijką!) i szerokości 5mm. Stawiamy pierwszy szereg podstawka w podstawkę i przymierzamy paski "na sucho", ewentualnie przycinając nadmiary:
![Obrazek](http://tomash.wfb-pol.org/bp/mag_tray_tutorial/4.jpg)
Aby przykleić pasek, najlepiej ustawić fragment oddziału tak, żeby wyraźnie było widać gdzie ma się kończyć ogranicznik. Dzięki przyczepności magnesów nie ryzykujemy odsunięcia figurek podczas przymierzania i przyklejania. UWAGA NA KLEJ (osobiście kleję cyjanoakrylowym rzadkim), jak się rozleje poza powierzchnię przykrytą paskiem, odczepienie figurek będzie wymagało pokonania nie tylko magnesów, ale i kleju
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Obrazek](http://tomash.wfb-pol.org/bp/mag_tray_tutorial/5.jpg)
Po przyklejeniu pasków sprawdzamy, czy aby na pewno oddział się mieści
![Obrazek](http://tomash.wfb-pol.org/bp/mag_tray_tutorial/6.jpg)
Jeśli wszystko gra - czas obciąć krawędzie. Osobiście polecam ciąć pod kątem 45 stopni, tak, żeby ostrze noża posuwało się po krawędzi blaszki:
![Obrazek](http://tomash.wfb-pol.org/bp/mag_tray_tutorial/7.jpg)
Gotowy magnetyczny tray po aplikacji piasku na wikol:
![Obrazek](http://tomash.wfb-pol.org/bp/mag_tray_tutorial/8.jpg)
Dalszych zdjęć nie będzie, bo właśnie spray na nim schnie
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Swoją drogą zastanawiam się, czy nie lepszy byłby tutaj lakier samochodowy w sprayu. O wiele lepiej trzyma się metalu i jest bardziej odporny na ścieranie czy zdrapywanie od sprayu GW.
Jutro sprawdzę
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)