BITWA O BIAŁYSTOK 2011, WYNIKI NA STR. 41

Regulaminy, relacje, scenariusze, kampanie, pokazy etc.

Moderatorzy: Laik, Dymitr

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Przemcio
Postownik Niepospolity
Posty: 5334

Re: BITWA O BIAŁYSTOK 2011, WYNIKI NA STR. 41

Post autor: Przemcio »

Turniej mega ale wynik żałosny po prostu przegrałem z Wódą :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: po 1 dniu 31 pkt. i niestety tak koło 2giej w nocy w niedziele urwał mi się film w klubie i potem ocknołem sie kolo 9 w łóżku :mrgreen: jak trafiłem do niego nie wiem ale wracałem ponoć sam taryfą :mrgreen: nie wstałem na bitwę z Kacprem no i 20:0 a potem poddałem gre z bartysem bo już i tak wyglądałem jak trup... a kostki w ogóle nie szły a propos Bartys ty nie miałeś flaminga na cannonie?? :mrgreen:

Dzięki ekipie z Frontu za zorganizowanie super turnieju :!: :mrgreen: przeciwnikom za fajne bitewki :mrgreen: chłopakom z Paradoxu za mił super atmosfere w czasie podruży do białego... a teraz ide dalej spać bo nadal mam delirke :mrgreen:
We Bust in, Fight Through the Carnage, let the BOOMSTIK do the Talking...

Awatar użytkownika
Dębek
Wujek
Posty: 10347
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Dębek »

a powiesz może czemóż to klocki są jedyną dozwoloną wersją DE ? być może dlatego że strzelanie zostało mega wykastrowane ? no ale tak bolce w tej edycji są pro... 3 brety w top 5, więc dalej tnijmy De :mrgreen: w 4/5 turze De nas pierwszych stołach było dużo potem, podostawały efektowne bęcki i uchowały się resztówki 8)
Żaba Twoje posty to esencja spójności:
- płaczesz, że wykastrowano strzelanie Euro CSem - co odbieram jako zamach na najmocniejszą broń DE, a jednocześnie piszesz, że bolce są "pro". Więc jak wreszcie jest z tym strzelaniem? Jest mocne czy nie jest? Może to edycja tnie strzelanie BSowe, a nie Euro CS.
- nie pisz mi o 2 woundach na bolcu, bo ich wytrzymałość na ostrzał obliczył już kiedyć nasz nadworny "człowiek-kalkulator" - Robson. Z tego co pamiętam wychodzi podobnie.
- co do słabych DE, to akutat z nimi miałem najcięższe bitwy, a zresztą odpal sobie wyniki Bazyla i wróć na Ziemię :wink:
Ostatnio zmieniony 5 kwie 2011, o 10:31 przez Dębek, łącznie zmieniany 3 razy.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Daw
Masakrator
Posty: 2467
Lokalizacja: Wars i Sawa

Post autor: Daw »

Przemcio251 pisze:.... w czasie podruży do białego...
PodrÓży #-o
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Rince
Ciśnieniowiec
Posty: 7202
Lokalizacja: NEMEZIS Warszawa

Post autor: Rince »

Imho euro pieknie zbalansowalo 8 ed. Co do brety, to 0-2 pedzie i 0-1 treb sa raczej zbyt radyklanym cieciem. Wystarczyloby 0-2 pedzie :)
Obrazek
Z życia europejskiego battlowca: "im going to play on UB cause we have a bomb in school, so unexpectedly some free time".

Awatar użytkownika
Przemcio
Postownik Niepospolity
Posty: 5334

Post autor: Przemcio »

Dobra dobra:) ja nie ogarniam jeszcze :mrgreen:
We Bust in, Fight Through the Carnage, let the BOOMSTIK do the Talking...

Awatar użytkownika
Rince
Ciśnieniowiec
Posty: 7202
Lokalizacja: NEMEZIS Warszawa

Post autor: Rince »

Tak, tak, przemciu :)
Obrazek
Z życia europejskiego battlowca: "im going to play on UB cause we have a bomb in school, so unexpectedly some free time".

Awatar użytkownika
Dębek
Wujek
Posty: 10347
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Dębek »

:mrgreen:
Ostatnio zmieniony 5 kwie 2011, o 10:32 przez Dębek, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Ziemko
Lex Luthor
Posty: 16595
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ziemko »

Zaba przeciez Ty zajales teraz 8me miejsce, bo Tobie nie policzyl Czarny za rozpiske, bo przeciez przy tym bylem, a Rosjanin z DE zajal 3ecie miejsce. Takze nie pitol o slabosci DE.

Robson
Niszczyciel Światów
Posty: 4424
Lokalizacja: Murzynowo Kościelne

Post autor: Robson »

9 miejsce miał duke mając 69 z bitew, żaba miał 65 z bitew, więc jak ty to 8 miejsce dla Ż-35 wyliczyłeś?
Ostatnio zmieniony 4 kwie 2011, o 11:10 przez Robson, łącznie zmieniany 1 raz.
RIP
Ziemko pisze:Ja Robert Mrozek kajam się przed Wami wszystkimi, zrobiłem błąd, chcemy bardzo wygrać, ale nie zrobiliśmy tego umyślnie, padamy na kolana - WYBACZCIE

Awatar użytkownika
bless
Pan Spamu
Posty: 8444
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: bless »

Turniej przekozacki, bawiłem sie doskonale!
Podziekowania dla Frontu za zorganizowanie tak dobrej imprezy!
Gratuluje zwyciezcom, tym bardziej, ze konkurencja była bardzo mocna. Ale szkoda, ze Debek nie wygrał. Kurcze, wygrac na pierwszym stole 15:5 i zajac 4 miejsce to zlosiliwosc losu. A jest mi tym bardziej przykro, ze Debek obiecał mi prezent z Arachnaroka, jak wygra turniej. Było blisko. ;)
Sam zajałem nowymi orkasami 15 miejsce, z ktorego jestem bardzo zadowolony.
Moja rozpa to: Orc Warboss z wardem 4+ i Biting Blade, Orc Great Shaman z DS, BOBSB z sejwem na 2+, 2x 20 Nocników z 2 fanolami, 30 Savage BigUnów z FCG, 3x Orc Chariot, 3x 2 Goblin Chariots, 2x 1Troll, 2x Gigant, 2x Rock Lobber
Rozpa spisała się całkiem fajnie. Oczywiscie Giganty budzily małą sensację, bo były, są i pewnie pozostana dosyć plewne, ale trzeba przyznać, że nie mogę mieć do nich żadnych zarzutów - na turnieju spisały sie bardzo dobrze. Ginęly prawie w każdej bitwie, ale też prawie zawsze robiły swoje. W połaczeniu z rydwanami Gigsony dokonywały czasem krwawej rzezi na oddziałach przeciwników. Mimo, ze pewnie z nich jednak zrezygnuje, to rozstaniemy sie w przyjazni i z milymi wspomnieniami... ;)
Jeżeli chodzi o wyniki bitew, to wyglądało to następująco:
1 bitwa - Imperium Gotiha
3 wielkie oddziały Halabardników, horda Great Swordów, full maszyn i dobra magia boostująca kloce to dla chyba najgorsza opcja dla mojej armii. Rydwany wjezdzały, wyrzynały połowe oddziału, ale piechota ustawała na Steadfascie i odwijala z halabard krojąc w końcu moje wózki. Nie było sie jak przez to przebić, więc w koncu musialem sie wycofać minimalizując straty.
Wynik: (chyba) 8:12 dla Gotiha
2 bitwa - Orcs & Goblins Khanrda
Giganty i rydwany osaczyły i rozjechały konkurencyjną hordę. Po bitwie przeciwnikowi został tylko klocuszek Nocników z Goblin Big Bossem. U mnie straty raczej symboliczne. Wynik 20:0 dla mnie
3 bitwa - HE Relosa
Po drugiej stronie: Stardragon, BSB na orle, dwie kawalerie i full luczników. Szło jak po grudzie, małe peszki kumulowały sie wprawiajac mnie w stan rozdraznienia. Rozchmurzyłem sie dopiero w 4 turze kiedy klopa dobiła elfickiego lorda (dzieki Kacper za rzucenie tej trójki na liczbe ran!), ktory wczesniej stracil smoka - wtedy wiedzialem, ze juz mam jakies punkty. Rydwany dobiły BSB, stopa zabiła jednych łuczników (komplet 10 ran od jednej stopy!) a duzy kloc łucznikow dopadły moje Savage Orcs. Po bitwie z elfów został chyba tylko jeden oddział łuczników, ale i ja byłem dosyć mocno przetrzebiony (głownie przez łuki).
Wynik: (chyba) 16:4 dla mnie
4 bitwa - Stachu z Bestiami
Najciezsza bitwa na turnieju. Stasiu zrobił mi mocny pressing - ruszył mocno do przodu. Wydawalo sie, ze nic prostszego, niz wjechac w te horde piechoty rydwanami. Niestety, Stachu swietnie mnie blokował i zmuszał do bardzo niekorzystnych ruchów, przez co nie moglem w pelni wykorzystac swoje przewagi zasiegu szarz i pelnej sily uderzenia. Ale na szczescie kilka razy mialem odrobine szczescia (typu szarza bestigorow na Giganta, ktora dochodzila na czwórce, Stachu rzuca 3, itp), przez co udalo mi wyrznac (w jedna ture!) kloc 27 Bestigorów (wpadly 3 rydwany, kloc nocników od boku i Gigant od tyłu), udało mi sie złamac klocek Gorów (wpadł w nie od frontu rydwan orkowy, zadał 7 ran a Gory nie rzuciły Steadfasta na 7). Sam potraciłem giganty i troche smieci.
Wynik: 12:8 dla mnie
5 bitwa - Duke z WoCH
Najnudniejsza bitewka na turnieju. Duke stanął przy krawedzi i chłostał mnie helenką i Infernalami. Ja swoja magią nic nie wskoralem a i klopy nic sensownego nie zrobiły. Kiedy doszedlem do polowy pola bitwy mialem juz jednego giganta i kilka rydwanów mniej a Duke wlasnie dostal warda na chosenów. Wtedy stwierdzilem, ze dalszy napor z mojej strony jest bez sensu i moge tylko dostac wklepy, wiec zaczalem sie wycofywać.
Wynik: 8:12 dla Duka.

W sumie 64 pkt z bitew
Ogolnie jestem bardzo zadowolony i z rozpy i z turnieju.
Dzieki za fajny weekend! :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Ziemko
Lex Luthor
Posty: 16595
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ziemko »

Zaba mowil ze mial 69 z bitew. Moze cos krzywo spojrzalem.

Awatar użytkownika
Zielony
Kretozord
Posty: 1717
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Zielony »

Turniej mistrzostwo swiata. Tylko Bazyl byl lepszy 8)
Dzieki wszystkim, dzieki ktorym spedzilem mege łikend.
Wodopojka to najlepsze miejsce na Ziemi!!
Moj wynik z bitew jest żałosny:
1. Darek 5-15 bodajrze
2. Paździoch 16-4. Najfajniejsza bitwa na 8 ed jaka do tej pory rozegralem.
3. Grichalk. 0-20
4. Gobos 19-1
5. Ziemko. Nareszcie ktos z poza Wawy. 0-20
Po niemal roku grania jedna rospa dojrzalem do zmian. bb Bloodknighci.
Do zobaczenia u krakusow.
Obrazek

Awatar użytkownika
Barbarossa
Mniejsze zło
Posty: 5612

Post autor: Barbarossa »

To i ja wrzucę swoją relację.

Przyjechałem do Białego w piątek wieczorem z małżonką, która nawet trochę się po turnieju później rozejrzała. Odnotowała w szczególności "tę sektę w czerwonych koszulkach, która okupowała wejście".

W sobotę rano podchodzę do stolika sędziowskiego i jeszcze się nie zdążyłem zgłosić ani obudzić (przyszedłem z hotelu MOSiR odległego o 200 m), a tu już na twarz dostaję challenge od Laika (któremu gratuluję dobrego wyniku końcowego).

Moja rozpa tym razem miała dwa bolce, harpie i dodatkowych szejdów zamiast dreadlorda pokowca - czyli dwie czarki (duża shadow, mała fire), kocioł BSB, warriorzy, korsarze, kusznicy, 2x harpie, 3x szejdzi 6+6+5, 2 bolce, 20 gwardii, hydrant.

Tak więc 1 bitwę gram na 46 bodaj stole z leśniakami. Grę ustawiła przede wszystkim sytuacja z warhawkami: nie dały flee i dostały szarżę 2x5 harpii. Plan "na przetrzymanie" w tym wypadku wyszedł lepiej, niż się spodziewałem (chciałem albo zagonić warhawki, albo je trzymać tak, by dawały potem piechocie darmowy rozpęd, ale do przodu). A zamiast tego dały korsarzom rozpęd "boczny" - na "7" za overrun wpadli w bok wardancerów (w sumie sytuacja niełatwa do przewidzenia przed rozstrzygnięciem 2 rundy walki z harpiami) z bohaterami. Miliony ataków i magia shadow po dwóch turach walki skroiły lorda i BSB, niedobitki wardancerów z magiem na 1 ranie uciekły i się zebrały, ofiarą dla korsarzy stały się podstawione driady. Jednocześnie gwardia i hydra podeszły do łuczników i w drugiej połowie bitwy zaczęli oni spadać, zaś drugi oddział wardancerów z bohaterem został rozstrzelany. Mag lord WE w 5 albo 6 turze zadał sobie ostatnią ranę z miscasta. Generalnie bitwa wyszła dość jednostronnie, głównie przez te warhawki.

W drugiej bitwie trafiły mi się VCty na blood knightach. Mój przeciwnik stwierdził, że zagra defensywnie, wystawił blood knightów nieco z tyłu, a centrum składające się z ghuli zostawił na pastwę mojej armii. Ghule solidnie ostrzelałem, a potem moje oddziały po prostu przez nie przebiegły w jedną turę. Duchy zebrały dużego fireballa i zrobiły się malutkie, koniec końców udało im się (12 na zasięg szarży) złapać jednych szejdów i wpaść w bolca na flance, co niestety odebrało mi szanse na zrobienie maski. Bo bolec ustał dwie tury walki z duchami i umożliwił blood knightom overrun za planszę w ostatniej turze. Wcześniej w kloc Blood knightów momencie rzuciłem całe strzelanie + magię, z pitki zdjąłem dwóch... ostał się jeden blood knight z oddziału i wszyscy herosi. Więc wpadli w tego bolca, lord zadał 1 ranę (bloodek wstał) i wyjazd za planszę, dzięki czemu na zakończenie bitwy mogłem tylko dokończyć duchy fireballem.

W trzeciej bitwie dostałem DE Lohosta dokładnie takie, jak mój standard (oponent przyznał się uczciwe do zerżnięcia rozpy) - za wyjątkiem ogromnego klocka warriorów zamiast korsarzy. Dodatkową atrakcją był gigantyczny dom na środku stołu - trochę perwersyjna opcja...

W pierwszej turze Lohost skorzystał z opcji pt. zyskać magiczką dodatkowe cale przez wejście do oddziału oraz odpalić DUŻĄ pitkę, która na styk zahaczała hydrę i dwa bolce. 6 kości IF, hit, hydra uwaliła test, 400 pkt w plecy. W ramach kontry zaszarżowałem magiczkę szejdem, który przeżył ostrzał, skotłowałem go, obniżyłem magiczce toughnessa i wklepałem dwie rany. Później w bitwie działo się zaskakująco mało:szejdzi lohosta strzelali kiepsko, a moi w ogóle jakąś farsę odprawiali (z 20 strzałów na 4+/5+ regularnie wchodziła 1 rana). W dalszych częściach bitwy: ja zarąbałem hydrę, Lohost rozwalił mi kociołek dreadlordem, w finale rzuciłem pitkę na jego kocioł, ale zescatterowała, walk klocków nie było, wyszło 7:13 w plecy.

Niedziele zacząłem od bitwy z Kalafiorem. W pierwszej turze wysadziłem sobie dużą magiczkę rzucając miasmę na 2 kościach we flamery. W trzecie turze wpadłem skotłowaną gwardią w ryzykownie rusznoych bloodletterów z heraldem w środku pierwszego rzędu, z ok. 11 ataków zamordowałem heralda, z pozostałych ok 30 ataków z hatem zabiłem... 4 bloodlettery. Więc cóż mogłem zrobić - gdybym miał zagrać tę bitwę jeszcze raz, WSZYSTKO zrobiłbym dokładnie tak samo... tylko bym się wymienił na kostki z Kalafiorem :)

Ostatnia bitwa z Bretką. Początek zapowiadał defensywną grę - naprzeciw mojej armii lord, 2x3 pegazy 2 klopy i łucznicy, 3 lance skampione w przeciwnej ćwiartce, jak najdalej w rogu :D. Niestety nie wylosowałem brzytwy, najlepszego czaru na bretę...

Otworzyłem bitwę hardkorowym ostrzałem w klopy i jedną zdjąłem. Wymieniłem szejdów na jedne pegazy. Wkrótce potem pitka zescatterowana z lorda zabiła dwa pegazy z drugiej paczki. Ostatni pegaz przeżył huraganowy ostrzał, wpadł w bolca, overrunował w drugiego i dostał w plecy hydrę, która zjadła go ze smakiem. Mniej więcej w tym momencie trzy lance się jednak ruszyły. Jedną z nich dostałem niestety w korsarzy (przyryzykowałem za bardzo, bo pomyliłem grali z nie-gralami) - na 10 był zasięg. Potem lanca ta dostała w bok gwardię z KB/AP, obniżenie toughnessa i wyparowała. Następnie ta sama gwardia, jeszcze z KB, przyjęła na klatę zwykłą lancę z dwoma herosami (spalona szarża na 7), ale bogowie kości okazali się kapryśni i - dając bretończykom szarżę - odebrali im celność. Gwardia nie zrobiła prawie nic w walce, ale też straciła tylko z 5 modeli w sumie - a w następnej turze ataki gwardii, wsparte obniżarką T i KBkiem, starczyły, by klocek rozmontować.

Ostateczny wynik średnio satysfakcjonujący, mam żal do kości za bitwę z Kalafiorem, ale generalnie nie da się wygrać mastera bez farta, ja już swój fart widać wyczerpałem na Bazylu :) Więc gratki i do zobaczenia na Narbutta kiedyś :D

Turniej mega wypas i wielkie gratulacje dla orgów. Jedyne, do czego można się przyczepić, to te tereny - zbyt rzadkie, a niektóre naprawdę dziwnie ustawione, gigantyczne domki na środku stołu... coś takiego pasuje raczej do 7 niż do 8 ed.

Awatar użytkownika
Dębek
Wujek
Posty: 10347
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Dębek »

Żaba tak naprawdę potwierdza tylko to co napisałem. Breta wyłamuje się spod 8ed standardów i dlatego coraz więcej armii ma z nią problemy.
Strzelanie BSowe jest słabsze w 8 ed bo:
- łatwo o covery
- ciężko wystrzelać te ilości piechoty, które pojawiają się na stołach
Tym samym znikają RBTtki, Handgunnersi, Kuszole ITD iTP
Lore of shadow jest obecnie najmocniejszym lorem w grze - opieram się wyłącznie na tym, ze kto może to go bierze :wink:, ale robi się mega gówniany gdy:
- przeciwnik ma mocny pancerz (tego shadow nie rusza)
- nie można złapać przeciwnika
- przeciwnik jest na tyle mobilny, że jest zawsze tam gdzie nie ma brzytwy
Ja mam 2 dispell scrolle więc w kluczowym momencie z brzytwą daję sobie radę (problem stanowią DE z uwagi na ciskanie czarów z szambernastu kostek), mam "egzotycznego" dla wielu lora - heavensa, więc elegancko, na dość małych castingach punktuję sobie od pierwszej tury. Dodatkowo ustawiona na drodze przemarszu kloców kometa stanowi bardzo poważny problem.
Pisanie o cięciu brety uważam za mało sensowne. Trzeba raczej skupić się na składaniu bardziej uniwersalnych rozp, tzn. takich, które uwzględniają fakt, ze w WFB jest taka armia jak bretonnia :wink:
P.S. najczęściej słyszany przeze mnie tekst jak komentowałem komuś rozpiskę:
"Człowieku, po co mam to brać? Ile osób na turniejach gra Bretą?"
Ostatnio zmieniony 4 kwie 2011, o 11:33 przez Dębek, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Jankiel
Sol Invictus
Posty: 8228
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Jankiel »

Pisanie o cięciu brety uważam za mało sensowne
Jest durne. Ale nic nie poradzisz - jak zaczęło się pisać balancing patche, to dużo łatwiej żądać zmiany CS, niż nauczyć się grać.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.

Awatar użytkownika
Ziemko
Lex Luthor
Posty: 16595
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ziemko »

Jankiel pisze:
Pisanie o cięciu brety uważam za mało sensowne
Jest durne. Ale nic nie poradzisz - jak zaczęło się pisać balancing patche, to dużo łatwiej żądać zmiany CS, niż nauczyć się grać.

Na tej samej zasadzie, moge napisac, ze ciecie sredniej niszowej armii lizakow jest durne.

Robson
Niszczyciel Światów
Posty: 4424
Lokalizacja: Murzynowo Kościelne

Post autor: Robson »

Imo tylko treby są niedoszacowane obecnie ;) 90pkt.

Identyczna maszyna w Wochu - 200pkt na dodatek 0-1
pozostałe klopy w wfb mają z bazy siłę 3 i są droższe niż 90pkt. :)
RIP
Ziemko pisze:Ja Robert Mrozek kajam się przed Wami wszystkimi, zrobiłem błąd, chcemy bardzo wygrać, ale nie zrobiliśmy tego umyślnie, padamy na kolana - WYBACZCIE

Awatar użytkownika
Barbarossa
Mniejsze zło
Posty: 5612

Post autor: Barbarossa »

O rety rety! Bretka przegiętozord! Trebusze 0-1! Obowiązkowe przynajmniej dwie hordy men at armsów, żeby było na czym punkty nabić :D

A tak inaczej - w miarę sensowną kontrą na bretę jest mały mag z metalem zamiast fire'a - póki na stołach biegały same VC, bardzie opłacało się brać fire. Teraz po stołach zacznie biegać więcej lanc, a jedna duża kuźnia rozwiązuje całkiem nieźle sporo problemów takich jak grale. DE mają słabiej z Bretką... Ale np. można wziąć piątke krów, za 135 pkt sktołowane wywalają 10 a S6 I6 hate... czyli robią mniej więcej tyle, co lanca grali (!!!!).

Nigdy nie będzie compowania armii, którym troszeczkę się udało wybić :)

Awatar użytkownika
Dębek
Wujek
Posty: 10347
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Dębek »

Ziemko pisze:
Jankiel pisze:
Pisanie o cięciu brety uważam za mało sensowne
Jest durne. Ale nic nie poradzisz - jak zaczęło się pisać balancing patche, to dużo łatwiej żądać zmiany CS, niż nauczyć się grać.

Na tej samej zasadzie, moge napisac, ze ciecie sredniej niszowej armii lizakow jest durne.
IMO wystarczyło przyciąć Slanna, tak jak jest przycięty, a resztę zostawić w spokoju. Twórcy Euro CSa mogliby przemyśleć sprawę Lizadrów jeszcze raz, bo z armii bardzo mocnej, zamiast zrobić mocną, zrobili bardzo przeciętną wręcz słabą.
Zbyszek, z tego co wiem też już grdzieś pisał, że w przypadku Lizaków poszli trochę za daleko.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Barbarossa
Mniejsze zło
Posty: 5612

Post autor: Barbarossa »

No nie wiem czy tylko Slanna, salki gwałcą system bardziej, niż jakakolwiek maszyna. Może nie Bretkę ;) Ale każdą inną armię tak.

ODPOWIEDZ