Latającym Kingiem się nie pobawisz. On naprawdę nie może szarżować lotem.Tomash pisze:[Jacku.
Obaj czytaliśmy tę samą erratę. Chcąc nie chcąc, jeśli się spotykamy na turnieju, mamy się do niej stosować jak do rulebooka.
Obaj czytaliśmy ostatnie uściślenia. Chcąc itp. itd.
Kwestią sporną pozostaje tutaj owo magiczne 45 stopni. Ja uważam, że wygięte szarże taktyczne "z zawracaniem" są niezgodne z duchem gry i najwyraźniej tak samo uważają autorzy uściśleń. Ty byś chciał biegaczem robić slalomy. Zasadniczo nie ma sprawy jeśli uprzedzisz przed bitwą, że gramy na taktyczne >45 stopni. To i ja się latającym kingiem pobawię.
Jak zawsze zadziwiająco dużo "Złej Krwi" przy zabawie figurkami.
Ani Trojek nie jest świnią, ani Cyel delikatną panienką. *
Raf jest nieco autystyczny (choć ma sporo słusznych argumentów), a LS znowu poczuła Zew Mocy.
Obaj dobrze wiemy jak sie nam gra - bardzo dobrze. Tak też i pozostanie, niezależnie od hektolitrów krwi forumowej.
@Shino;
Zreszta przypomnij mi kto zmienil zasady jeziorek kiedy jeszcze byly terenem nieprzekraczalnym dla innych rzeczy jak aquaticow?
To naprawdę dobry przykład użycia rozumu do naprawienia błędu GW.
Nie będę tej kwestii teraz omawiał, bo idę spać.
Ale przemyśl jedną sprawę.
Na Euro będą grać z zadowoleniem na takie "shallow pools of water" i "latacze po prostej".
Gdybym zaproponował im granie na "szarże taktyczne do 45 stopni" chyba z troski o moje zdrowie zadzwonili by po lekarza, a już na pewno by sie na to nie zgodzili.
Zastanów się dlaczego.
Dlaczego bajorka są cacy, szarże lataczmi po prostej są cacy, a 45 stopni be.
Dobranoc.
*Trojek i Cyel występują tu jako przykłady sposobów grania - "sportowo " i "dla przyjemnoiści przeciwnika"