Ja już dawno zauważyłem, że teraz to w znacznie większej mierze wiara jest obiektem ataków przez tolerancyjnych ateistów niż brak wiary przez nietolerancyjnych wierzących. Teksty blessa są po prostu poniżej krytyki, dziwię się w sumie karlowi, że chciało mu się tyle pisać. Jak kolega Jedy Knight nie wyłowił nic z "bełkotu", niech przeczyta ostatni akapit wypowiedzi karla, tam jest naprawdę krótko i treściwie zawarty sens beatyfikacji, jako pośmiertnego odznaczenia.Yudokuno pisze:kompletnie nie potrafię zrozumieć takich zaczepek. Jeśli komuś nie podoba się koncepcja szybkiej beatyfikacji JPII, bądź jest ateistą, bądź cokolwiek innego, nich wypowie się normalnie. Skoro na forum nikt nie wyśmiewa ateizmu, to może to powinno działać też w drugą stronę - nie ośmieszajmy wiary i wierzących na tym forum.
"Rzucę" Radosławem Sikorskim :
"O Amerykanach mówi się, że są powierzchownie życzliwi. Ja zdecydowanie wolę tę powierzchowną życzliwość od naszego spontanicznego chamstwa".
Szczerze mówiąc, jestem zaskoczony, że nawet beatyfikacja JPII wywołuje u kogoś kontrowersje.