Zmiany ligowe - dyskusja

Tematy z poprzednich sezonów LL

Moderatorzy: Dymitr, CzarnY, c4h10

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
KrzysiekW
Wielki Śląski Ninja
Posty: 3850
Lokalizacja: Pilchowice, Klub "Schwarze Pferd"

Re: Zmiany ligowe - dyskusja

Post autor: KrzysiekW »

Poza tym trochę na wyrost jest zabraniać chłopakom np. z jakiejś wioski na Śląsku zrobić sobie lokala i naklepać punkcików ( Adam chce być wyżej niż Krzysiek, np. na 564 miejscu :P ) bo na drugim końcu Polski jest master. Wylewanie dziecka z kąpielą.
Gentleman s agreement i kontakt z orgami, jeśli już zachodzi kolizja wydają się wystarczające. Jeśli ktoś jednek zrobi imprezę, i to z przyczyn o jakich pisze Robson, to nie miziać się, tyko sprawę opisać na forum, może LL coś z tym zrobi (np. mocą swą sprawczą przegłosuje unieważnienie wyników takiego politycznego lokala). A i tak jak ktoś się uprze, to i zakazy poobchodzi.
Ponadto czasami nie da się inaczej - ktoś może mieć sztywne terminy dograne wcześniej niż ustalenie daty mastera itp.

Awatar użytkownika
ksch
Masakrator
Posty: 2963
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: ksch »

Robson pisze:LoL krzychu czytaj ze zrozumieniem, przecież napisałem "punktowanych lokali" a nie "wszystkich lokali" ;)
Zmienia to nieco postać rzeczy :wink: Natomiast, tak jak napisało kilka osób przede mną - da to efekt żaden, albo przeciwny do zamierzonego.
Robson pisze:Organizatorzy powinni także dobierać format pod ludzi, wiem ze słyszenia, że wielu Warszawiaków nie zawitało na Arenę z powodu braku ETC comp.
Ale to akurat nie argument adekwatny do nas, przecież my zrobiliśmy format wybrany przez graczy.
--
Krzysztof "ksch" Schechtel
ksch@gazeta.pl
gg 7052764
http://www.veto2ed.pl

Andrzej
Pan Spamu
Posty: 8216
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Andrzej »

lohost pisze:Chcecie zwiekszyc liczbe osob na masterze?
Piwo i kiełbasa za free dla każdego! :D

Co do braku wymogu pomalowanej armii, to imo master jest imprezą na tyle ważną, że każdy powinien mieć pomalowane figsy choćby maźnięte na 3 podstawowe kolory.
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.

Awatar użytkownika
ksch
Masakrator
Posty: 2963
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: ksch »

Przy dużych pkt, takich jak u nas, dobrym pomysłem jest dopuścić jakiśtam procent niepomalowanych, po prostu dla wielu ludzi 2800 w pomalowanych ludkach to sporo.

Proponuję również przegadać dodawanie hobbystyki po pierwszym dniu mastera.
--
Krzysztof "ksch" Schechtel
ksch@gazeta.pl
gg 7052764
http://www.veto2ed.pl

Awatar użytkownika
Durin
Niszczyciel Światów
Posty: 4766
Lokalizacja: The Gamblers

Post autor: Durin »

ksch, nie podoba mi się ten pomysł....
Jak już się tłukę na drugi koniec polski to fajnie jest grać klimatyczne bitwy bez kolorów plastic grey.... no i to jest impreza wyższej rangi, nie zmieniałbym tego, nie wiem czy jakoś drastycznie by zwiększyło to frekwencje.... armie łatwo pożyczyć w większości przypadków
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.

Andrzej
Pan Spamu
Posty: 8216
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Andrzej »

Durin pisze:Jak już się tłukę na drugi koniec polski to fajnie jest grać klimatyczne bitwy
Klimatyczne bitwy na masterach? :lol2:

Imo pomalowana armia to mus, inna sprawa to ocena hobbystyczna, która nie powinna wliczać się do generalki. No, ale to nie temat do dyskusji o tym :)
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.

Awatar użytkownika
ksch
Masakrator
Posty: 2963
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: ksch »

Durin - mnie też w jakimś stopniu się to niepodoba, ale podobnie, jak Lohost, widzę w tym szansę na polepszanie frekwencji. A ona jest chyba trochę ważniejsza niż 100% pomalowanych ludków. Szczególnie, że jeden niepomalowany oddział = 0pkt z hobby, a to spora strata. Więc i tak, każdy komu chociaż trochę zależy na wyniku przyjedzie z maks pomalowanymi ludkami.
--
Krzysztof "ksch" Schechtel
ksch@gazeta.pl
gg 7052764
http://www.veto2ed.pl

Awatar użytkownika
Watcher
Chuck Norris
Posty: 393
Lokalizacja: Chodzież

Post autor: Watcher »

To już powoli zaczyna się robić akcja "frekwencja za wszelką cenę".
Marcet sine adversario virtus

Minas Kolmar

Awatar użytkownika
Watcher
Chuck Norris
Posty: 393
Lokalizacja: Chodzież

Post autor: Watcher »

Ja sądzę, że nie ma jednej, uniwersalnej odpowiedzi, biorąc pod uwagę zróżnicowanie frekwencyjne w tegorocznych masterach. Wysokie frekwencje miały (pomijając turnieje poprzednioedycyjne, choć i Master Blaster frekwencją nie powalał): Silesian, Bazyliszek, Bitwa o Białystok. Nie wiem, czy można wyciągnąć stąd jakieś ogólniejsze wnioski poza może tym, że duże odbicia od formatu 2400 z jakichś tam względów w tym roku się nie podobały. A i ten wniosek jest ryzykowny przy tak małej próbie. Tu recepty na frekwencję będą chyba różne, w zależności od uwarunkowań lokalnych. Dajmy na to w Poznaniu dobrą ideą może być (imho) scalenie mastera z eventem czterdziestkowym. Frekwencja będzie masywniejsza, element finansowy dzięki niej łatwiejszy do ogarnięcia...
Marcet sine adversario virtus

Minas Kolmar

kudłaty
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3552

Post autor: kudłaty »

Andrzej pisze:
Durin pisze:Jak już się tłukę na drugi koniec polski to fajnie jest grać klimatyczne bitwy
Klimatyczne bitwy na masterach? :lol2:

Imo pomalowana armia to mus, inna sprawa to ocena hobbystyczna, która nie powinna wliczać się do generalki. No, ale to nie temat do dyskusji o tym :)
Wliczanie hobbystyki do generalki to temat dość często dyskutowany (bez złosliwości - przez ludzi którzy przeważnie na tym tracą), aczkolwiek kiedy się tego nie robi w dalszym ciągu 90% armii niby wygląda tak samo, problemem jest to pozostałe 10%, które czasami delikatnie mówiąc nie powala. Liczenie tego do generalki po pierwszym dniu czy wyrównywanie szans między najlepszymi armiami (czy to przez sam nasz sposób punktowania czy też przez jakieś takie zabiegi jak ja zaproponowałem) w jakiś sposób rozwiązuje problem wygrywania mastera hobbystyką. Dla kontrastu polecam oceny malowania z 40k gdzie, pomijając brak standaryzacji, punktowane są nadal rzeczy z których w większości "wyrośliśmy", a nawet nasz turboWOWhobbysta Ziemas ze swoją oceną mógłby tam uchodzić za promującego badziew na stołach. Jedyne co moim zdaniem mega kuleje w naszej ocenie to punktacja za jakość pomalowania, gdzie dysproporcje między dwoma ostatnimi kategoriami są nie jasne i pozostawiają zbyt duże pole do decyzji sędziowskich, szczególnie że to 2pkt do generalki. Nie oszukujmy się nie spełnianie reszty (może po za spójnością która karci pożyczanie figur) to mniejszy lub większy brak szacunku dla przeciwnika i w jakiś sposób należy karać gości którzy jadą na mastera bez miarki czy grają oddziałami bez movement trayi bo to gruba przesada.

A młodszych czy to wiekiem czy stażem graczy promują małe punkty, na tym zyskuje Wrocław czy Bydgoszcz. Postarzeliśmy się trochę jako środowisko, nazbieraliśmy pacynek i wydaje nam się że każdy tak ma, a tu niestety się okazuje że nie zawsze da się nowych graczy zachęcić turniejem na 2400+pkt. Moim zdaniem lepiej wymusić na gościach armie malowane chociaż na kolory podstawowe niż likwidować ocenę malowania, ale założenie że ktoś od razu walnie hordową armię na ETC też jest odważne.

Awatar użytkownika
Furion
Postownik Niepospolity
Posty: 5711
Lokalizacja: Gorzów Wlkp. "Rogaty Szczur"

Post autor: Furion »

Chyba wypracowaliśmy już całkiem dobry consensus w kwestii malowania na masterach??? Temat jest nawet przyklejony.

kudłaty
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3552

Post autor: kudłaty »

Całkiem dobry, lepszy niż 40k, aczkolwiek nie jest to prawda objawiona raz na zawsze, jeżeli będzie taka wola to ulegnie zmianie.

Awatar użytkownika
Smiechu
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3369
Lokalizacja: Rogaty Szczur (Stare Babice)

Post autor: Smiechu »

Było to już wspomniane, ale powtórzę czyjeś słowa byście chyba jednak zapamiętali:

Frekwencja zależy w dużej mierze od dystansu na danego Mastera, oraz w troszkę mniejszej od formatu.

Żadne oceny hobby nie zmniejszają tego gdyż by armia została dopuszczona do takowej imprezy wystarczy w czwartek kupić boxa, a w piątek sobie maznąć podkład, nanieść kolor na buźkę, mieczyk i armor - jeżeli komu nie zależy na hobby a jedynie na zagraniu to wyrobi się z takim po bazgraniem takiej figurki.

Osoby którym zależy na czołówce przygotowują się cały miesiąc na takowa imprezę.
Jak pamięcią sięgnę to pare lat temu jak był organizowany Tropic to potrafiłem 2-3 noce zawalić przed Masterem by tylko armia została dopuszczona do gry.
Więc argumentacja jest dość słaba.

Mocniejszym argumentem tutaj będzie raczej cena Masterów jaką początkujący gracze muszą zapłacić.
Myślę że dla jakiejś tam części początkujących graczy z lokalnych środowisk wyłożenie na imprezę 40-50 za sam wstęp jest już jakimś tam bólem. Większość nas pracuje, ale większość z nas również gra w WFB od wielu lat i dla nas graczy posiadających całą mase figurek w domu taki wyjazd na Mastera to koszt rzedu 200-250zł (no chyba że nazywasz się Zielony, albo Duke to w tedy płacisz 300+zł), a dla poczatkującego więcej bo musi jeszcze kupić figsy.
Czyli bijemy tutaj w formaty imprez, ale formaty muszą być różne dlatego mamy 9 Masterów o przeróżnych formatach do wyboru dla wszystkich.

kudłaty
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3552

Post autor: kudłaty »

Smiechu pisze: Czyli bijemy tutaj w formaty imprez, ale formaty muszą być różne dlatego mamy 9 Masterów o przeróżnych formatach do wyboru dla wszystkich.
Nie mając armii na ETC można zagrać na 3 masterach, 2 parówkach i kohortexie więc nie rozpędzałbym się z przeróżnymi formatami.

ODPOWIEDZ