Padło pytanie o krawędziowanie, konturowanie kosmicznych marynat

Patent jest prosty jak kwadratura kola - polega na ostrym przeciągnięciu krawędzi jaśniejszym kolorem. Jak się do tego zabrać?
Po pierwsze zwroccie uwage na konsystencje farby - musi byc mniej rozwodniona niz ta uzywana przy malowaniu "na mokro" , ale tez nie tak gesta jak ta ze sloiczka. Chodzi o to zeby nie kladla sie zbyt gruba warstwa i przy okazji nie rozlewala sie.
Dobieramy kolorek do pierwszego rozjasnienia - w przypadku Black Templarow np. codex grey. Malujemy nim wszystkie krawedzie. Kluczem do sukcesu sa rowne, starnne kreski. Aby latwiej bylo nam je zrobic, proponuje oprzec bok pedzla o krawedz i wtedy pewnym ruchem przeciagnac nim. O tak:

Jesli gdzies troche reka nam sie omsknie bez stresu - wystarczy wziac kolor bazowy i dokonac poprawek.
Teraz czas na etap ktory wymaga nieco wyczucia. Bierzemy kolor jasniejszy (np. space wolf grey) i nanosimy go na krawedzie najbardziej skierowane ku gorze, te na ktore najbardziej padaloby swiatlo. Nie zamalowujcie jednak calych tych krawedzi - chodzi o rozjasnienie wzglednie niewielkiej czesci, tak aby powstal jedynie lekki odblask.
Korpusiki po tej operacji powinny wygladac mniej wiecej tak:

A ciekawych jak wyglada cala armia zrobiona w ten sposob zapraszam do tego tematu