Grolshek pisze:A słyszałeś kto mówi warszafka? Klient z kompleksikiem wieśniaczka.Artein pisze:W Bielsku-Białej (Śląsk) mówi się "na pole".
I mówi się "we warshaffce"
dziwne zwroty/słowa
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Re: dziwne zwroty/słowa
...mój bohaterlohost pisze:wspolczuje komus kto byl moderatorem gdy ja sie podobnie zachowywalem. od czytania tego szajsu mozg sie lasuje.
- Krechafety
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 108
No cóż... przynajmniej ludzie z Bielska nie przyjeżdżali na zachód kraść cegieł w 1945 roku (a z Warszawy owszem).
Gdyby nie te bandy złodziei, większość miast na Ziemiach Odzyskanych byłoby teraz większe niż obecna stolica.
Nie dziwię się, że w Poznaniu jest ten napis na murze: "Naród polski żąda autonomii dla Mazowsza - nie chcemy was w Polsce".
Swoją drogą, nie dziwota, że tylko z Pogonią nie ma Legia kosy.
Z ciekawych rzeczy, pojechałem niedawno kupić trajzegę do firmy, a koleś w hurtowni nie wiedział o czym ja mówię. Dopiero jak mu narysowałem, to załapał, że chodzi o "cukrulatkę" (swoją drogą, z tyłka wyjęte słowo).
Gdyby nie te bandy złodziei, większość miast na Ziemiach Odzyskanych byłoby teraz większe niż obecna stolica.
Nie dziwię się, że w Poznaniu jest ten napis na murze: "Naród polski żąda autonomii dla Mazowsza - nie chcemy was w Polsce".
Swoją drogą, nie dziwota, że tylko z Pogonią nie ma Legia kosy.
Z ciekawych rzeczy, pojechałem niedawno kupić trajzegę do firmy, a koleś w hurtowni nie wiedział o czym ja mówię. Dopiero jak mu narysowałem, to załapał, że chodzi o "cukrulatkę" (swoją drogą, z tyłka wyjęte słowo).
Herbalist high grade specialist
Export green stash, import green cash
Buy nuff pum pum so di money get wash
Yo unfeel exit no more call us no rush yeah
Export green stash, import green cash
Buy nuff pum pum so di money get wash
Yo unfeel exit no more call us no rush yeah
No obraź się Krechafety za to co było ponad 60 lat temu. Warszawa była zniszczona, i władze musiały ją odbudować. A cegły gdzie były ? Na ziemiach odzyskanych.
I gdyby nie powstanie to Warszawa byłaby dużo ładniejsza od miast na ziemiach odzyskanych.
Oczywiście zachód ma kompleks w stosunku do Warszawy, nie pamiętam tylko jakichś znanych powstań w tamtych rejonach. Każdy mądry jest bo napisze "warszafka", uwierz mi że dałbym wiele by wyglądała tak jak przed wojną. Poczytaj sobie trochę pozycji o planach jakie realizował S. Starzyński.
Zamiast krytykować, doucz się. Zwłaszcza teraz gdy historia jest na wyciągnięcie ręki.
I gdyby nie powstanie to Warszawa byłaby dużo ładniejsza od miast na ziemiach odzyskanych.
Oczywiście zachód ma kompleks w stosunku do Warszawy, nie pamiętam tylko jakichś znanych powstań w tamtych rejonach. Każdy mądry jest bo napisze "warszafka", uwierz mi że dałbym wiele by wyglądała tak jak przed wojną. Poczytaj sobie trochę pozycji o planach jakie realizował S. Starzyński.
Zamiast krytykować, doucz się. Zwłaszcza teraz gdy historia jest na wyciągnięcie ręki.
Wielkopolskie. Przeproś. Albo nie, niech wystarczy mi myśl o tym, że gryziesz się teraz jego wynikiemIngen175 pisze:, nie pamiętam tylko jakichś znanych powstań w tamtych rejonach.
powojenne?
"to my wam zabierzemy mezczyzn 16+ do obozow w zamian za to wyslecie pociagi pelne stali i wegla". to mniej wiecej ówczesna polityka względem Śląska.
Ingen, nie tylko powstania niszczyly rozne regiony. Odbudowac powojenne zniszczenia trzeba bylo...ale na Plan Marschala juz sie trzeba bylo obrazic (albo pojechac na wycieczke krajoznawcza do Łagru, z przesiadka w Moskwie)
wracajac do tematu:
"to my wam zabierzemy mezczyzn 16+ do obozow w zamian za to wyslecie pociagi pelne stali i wegla". to mniej wiecej ówczesna polityka względem Śląska.
Ingen, nie tylko powstania niszczyly rozne regiony. Odbudowac powojenne zniszczenia trzeba bylo...ale na Plan Marschala juz sie trzeba bylo obrazic (albo pojechac na wycieczke krajoznawcza do Łagru, z przesiadka w Moskwie)
wracajac do tematu:
sa jeszcze bajgle/precle/obwazanki -> ktos mi tlumaczyl ze mimo wszystko nie jest to samo.Yudokuno pisze:o! np.: francuz-weka-baton-bułka-paryska-angielka. Przyjeżdżasz w inny region, wchodzisz do sklepu, zamawiasz i ... nikt nie kuma, o co ci chodzi
trzeba było nie szpanować pochodzeniem i poprosić o piłę tarczową ;] a swoją drogą: można wnioskować, że jesteś z kieleckiego lub łódzkiegoKrechafety pisze: Z ciekawych rzeczy, pojechałem niedawno kupić trajzegę do firmy, a koleś w hurtowni nie wiedział o czym ja mówię. Dopiero jak mu narysowałem, to załapał, że chodzi o "cukrulatkę" (swoją drogą, z tyłka wyjęte słowo).
bajgle to tradycyjne, żydowskie, plecione pieczywko koszerne. Obwarzanki są skręcane z pustą przestrzenią w środku, a precle są dwa razy pieczonesa jeszcze bajgle/precle/obwazanki -> ktos mi tlumaczyl ze mimo wszystko nie jest to samo.
...mój bohaterlohost pisze:wspolczuje komus kto byl moderatorem gdy ja sie podobnie zachowywalem. od czytania tego szajsu mozg sie lasuje.
Wszystkie te formy są niepoprawne. Powinno się mówić "pęca".Naviedzony pisze:U nas się używa też słowa "brechta".Ja się kiedyś spotkałem z tym, że ktoś nie wiedział co to znaczy "beka", za to używał słowa "pompa".
We Wrocławiu też się tak mówiInferno pisze:Podobno tylko na podlasiu się mówi, "Wyć" co znaczy Śmiać. (tj. Ale zwyłem z Ciebie)
Lidder pisze:To akurat proste - chodzi o podwyżki cen.-There's something large & nurgle-y coming first
Hehe jeden mój kolega na studiach na wazówkę mówił "nalewka", i jak przyszedł kiedyś pożyczyć to odpowiedziałem, że nie mam wina
A słówek dziwnych to mógłbym nawypisywać, jak jadę do babci swojej lub żony (Kujawy-Ziemia Dobrzyńska) to zawsze coś dziwnego usłyszę Ostatnio np. "na przyboś" - znaczy na boso
A słówek dziwnych to mógłbym nawypisywać, jak jadę do babci swojej lub żony (Kujawy-Ziemia Dobrzyńska) to zawsze coś dziwnego usłyszę Ostatnio np. "na przyboś" - znaczy na boso
Chłopska Bretka : W/R/P: 4/2/4
Uzupełnij wiedzę, popytaj w Sosnowcu i Elblągu.Krechafety pisze: Nie dziwię się, że w Poznaniu jest ten napis na murze: "Naród polski żąda autonomii dla Mazowsza - nie chcemy was w Polsce".
Swoją drogą, nie dziwota, że tylko z Pogonią nie ma Legia kosy.
Tak przy okazji, pamiętam z miasta wlepki "1526- początek okupacji Mazowsza przez Polaków"
We Wrocławiu w sklepie pytając o "jakąś siatkę plastikową" wzbudziłem konsternację, dopiero potem pani sprzedawczyni pouczyła mnie, że to "woreczek" Poza tym znajomi z Warmii na "gładki" mówili "błagi" , na Pomorzu okazało się , że "plac zabaw" to "ogródek", a kolega z Kielc nie wiedział, kto to "kieryka"
"Musimy podjąć męską decyzję- albo jesteśmy zadowoleni, albo nie."
- M.Malicki
- M.Malicki
Nie. Wazówka jest pólkolista. Metalowa. I służy do nalewania rosołku do makaronu. Natomiast warząchiew jest drewniana prawie płaska i najlepsza do mieszania w garze bigosu albo powideł węgierkowych. Babcia nie może się mylić. Nie ma szans !Supeł pisze:A, czyli łyżka wazowa, zwana też warząchwiąGrolshek pisze:Dużą łyżkę do nalewania zupy z wazy...Supeł pisze:wazówkę? czyli co?