
A przy takim "wagomiarze" zawsze możecie wejść do dwóch losowo wybranych pokój i poprosić o pożyczenie łóżek. Mój przyjaciel w sytuacji odmowy sugerował że usiądzie na odmawiającym - zwykle pomagało.
Dwuosobowa to może być parówka a nie drużynówka...Laik pisze:szkoda że nie dwuosobowa(pomysł był ciekawy...)
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.
Drużynówka złożona z pary graczy jest mocno średnia, nieprawdaż?Laik pisze:Jeżeli grają osobno to nadal jest drużynówka - niezależnie czy osób jest 2 czy 8.
Laik pisze:Białystok to rzeczywiście głębokie południe jest
Masz absolutną rację, Białystok to północ Polski, ale dla Ciebie w związku z tym to chyba wszystko powyżej Warszawy to północ więc nie ma o czym gadać...Laik pisze:ale jeszcze 2-3 lata temu to południe musiało jeździć na mastery na północ a Ziemko informował mnie jak dostać mastera...
Nieco...?Laik pisze:fakt że się nieco przeniosło na południe
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.
Patrząc jeszcze mniej niż to w 1 poście co jestDurin pisze:Asassello za dużo zmiennych!!!!!
Drużyna X wystawia gracza (zapisuje na kartce)
Drużyna Y robi na tej samej inicjatywie;p
Pokazują sobie wystawionych graczy i:
Przykładowo
X wystawili gracza x1
Y gracza y3
gracz x1 wybiera przeciwnika spośród y1 i y2
gracz y3 wybiera spośród x2 i x3
Po ich wyborze, ostatni, trzeci pairing tworzy się automatycznie.
Jasne?