Arena nr 29 (Ogrze królestwa)

Wszystko to, co nie pasuje nigdzie indziej.

Moderatorzy: Fluffy, JarekK

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Warlock
Chuck Norris
Posty: 426
Lokalizacja: Kraków

Re: Arena nr 29 (Ogrze królestwa)

Post autor: Warlock »

Ja mógłbym z kimś na spółę następną poprowadzić.
"Spam jest sztuką, której nikt nie potrafi zrozumieć" - Anyix

"Pan Bóg nie gra w kości" - Albert Einstein

"Bo gra w Warhammera!" - Sa!nt

Awatar użytkownika
Rasti
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6022
Lokalizacja: Włoszczowa

Post autor: Rasti »

Może tą skończcie.

Awatar użytkownika
Warlock
Chuck Norris
Posty: 426
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Warlock »

Trochę nie od nas to zależy :P
"Spam jest sztuką, której nikt nie potrafi zrozumieć" - Anyix

"Pan Bóg nie gra w kości" - Albert Einstein

"Bo gra w Warhammera!" - Sa!nt

Awatar użytkownika
Eriks281
Chuck Norris
Posty: 538

Post autor: Eriks281 »

Obyśmy skończyli. :D Pierwszy raz jestem tak daleko. ;D
- Klnę się na Sigmara - nigdy nie weźmiecie mnie żywcem, upadli słudzy ciemności!

- Nigdy nie zamierzaliśmy. Zastrzelcie go.

Takaris Fellblade, kapitan Czarnej Arki "Udręka"

Awatar użytkownika
Chomikozo
Chuck Norris
Posty: 598

Post autor: Chomikozo »

Warlock pisze:Ja mógłbym z kimś na spółę następną poprowadzić.
Jeśli żaden ze starych prowadzących nie zgłosi pretensji, byłbym bardziej niż chętny :)
Prawdziwy krasnolud gardzi słonecznikiem.

Awatar użytkownika
GarG
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3946
Lokalizacja: Przy 7 szkielecie skręć w prawo

Post autor: GarG »

masz mój głos ;)
kangur022 pisze: Ze niby czarodziejki są szpetne ? :)
dzikki pisze:Wypadki z kotłem się zdarzają ;] , nożem rytualnym można się skaleczyć jak się ofiara poruszy. Tudzież jakieś obmierzłe praktyki seksualne.
Kacpi 1998 pisze:te praktyki to chyba z użyciem cegły...

Awatar użytkownika
Naviedzony
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6355

Post autor: Naviedzony »

Miała być walka... :roll:

Awatar użytkownika
Jacobs
Falubaz
Posty: 1127

Post autor: Jacobs »

A ja tam bym wolał zeby arene prowadził ktoś naprawde w tym dobry al'a Murmi
wenanty pisze: Anioł zagłady przerzuca się na budżetową kawę? Koniec świata (sic!).
Turniejowo nowe WE

12/4/5

Awatar użytkownika
Eriks281
Chuck Norris
Posty: 538

Post autor: Eriks281 »

Ej ja tutaj chce wygrać. :D Chociaż to dokończmy.
- Klnę się na Sigmara - nigdy nie weźmiecie mnie żywcem, upadli słudzy ciemności!

- Nigdy nie zamierzaliśmy. Zastrzelcie go.

Takaris Fellblade, kapitan Czarnej Arki "Udręka"

Awatar użytkownika
Warlock
Chuck Norris
Posty: 426
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Warlock »

Ej, spokojnie, nikt nie zacznie następnej, póki ta się nie skończy :wink:

Eriks281 pisze:Ej ja tutaj chce wygrać.
.

No way! Ta arena jest moja :wink:. I Pana Zimy ofc. :)
"Spam jest sztuką, której nikt nie potrafi zrozumieć" - Anyix

"Pan Bóg nie gra w kości" - Albert Einstein

"Bo gra w Warhammera!" - Sa!nt

Miyokari
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 162

Post autor: Miyokari »

Warlock pisze:
Eriks281 pisze:Ej ja tutaj chce wygrać.
.

No way! Ta arena jest moja :wink:. I Pana Zimy ofc. :)
Daleko wam obu do tego, jeszcze ja tu jestem 8)

Awatar użytkownika
Warlock
Chuck Norris
Posty: 426
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Warlock »

Ty sobie idź wyszoruj kucyka, a potem dopiero bierz się za rzeź :mrgreen:.
"Spam jest sztuką, której nikt nie potrafi zrozumieć" - Anyix

"Pan Bóg nie gra w kości" - Albert Einstein

"Bo gra w Warhammera!" - Sa!nt

Miyokari
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 162

Post autor: Miyokari »

Może i jestem w skórze kucyka, lecz ducha walki mam większego od was obu :lol2: :lol2:

Awatar użytkownika
Goglem
Wodzirej
Posty: 773
Lokalizacja: Koszali, Klub Zad Trola

Post autor: Goglem »

no fluttershsy raczej za dużego ducha walki, odwagi to jednak nie ma :mrgreen:

Miyokari
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 162

Post autor: Miyokari »

Goglem pisze:no fluttershsy raczej za dużego ducha walki, odwagi to jednak nie ma :mrgreen:

Po czyjej stronie stoisz :( (No chyba, że "walczy" za przyjaciół jak ze smokiem :mrgreen: )

nindza77
Wodzirej
Posty: 770
Lokalizacja: Animosity Szczecin

Post autor: nindza77 »

Walka nr2 Aachenre Neferkare - Olafomir Niedźwiedzia Pięść.

Gdy już umysły przybyłych na arenę widzów i zawodników stężały nieco, odzwyczajone od widoku krwi (ogrów to z pewnością nie dotyczyło), ogłoszono kolejną walkę. Nastąpiło wielkie poruszenie, ale z jakichś powodów tej walce miały towarzyszyć wielkie emocje… Po poprzedniej rundzie wielu kibicowało rycerzowi Białego Wilka, będąc pod wrażeniem jego umiejętności wyjścia z największych nawet kłopotów. Może to było powodem wyboru jego kolejnego przeciwnika? Może chcieli nazywać go pogromcą nieumarłych? Trudno powiedzieć.

Aachenre był bardzo zadowolony z doboru przeciwnika. Człowiek? Jednemu niedawno ukręcił łeb, więc czemu ten miałby być trudniejszy? Wyglądał postawnie to prawda… I dzierżył wielki młot. Tak, uważać na młot. Wyjść na arenę. Zabić. Zwyciężyć. Zapanować.
Uniósł swą ikonę i pomaszerował.

Olafomir już na niego czekał. Młot oparty został o ziemię, ale został uniesiony gdy przeciwnik tylko postawił swą kościaną stopę na piasku areny. Nie było widać spojrzenia rycerza, jednak można było tylko się domyślić, że nienawiścią dorównuje ono spojrzeniu nieumarłego. Zabrzmiał gong.

To biały rycerz ruszył z furią, dzierżąć oburącz swój potworny oręż, mając zamiar uderzyć niczym na odlew i jak najszybciej zmieść przeciwnika z powierzchni ziemi. Coś jednak nie podziałało. Wystarczyło jedno wejrzenie w oczodoły szkieleta, by ręce osłabły, mięśnie odmówiły posłuszeństwa, hamując cios człowieka. Nie zadał ciosu, natomiast Aachenre zareagował najlepiej jak potrafił. Zadał cios. Ostrze ześliznęło się po płycie na ramieniu, zaraz jednak uderzyło znowu, trafiając pod pachę, tam gdzie chroniła go tylko nie krępująca ruchów kolczuga i przeszywanica. Kółka kolcze posypały się, a ostrze wbiło mocno w skórę, wywołując niesłychany ból. Towarzyszyło temu jednak coś o wiele mniej pomyślnego dla nieumarłego – miecz zaklinował się i nie chciał wyjść! Olafomir zwietrzył możliwość szybkiego zakończenia walki. Młota nie mógł już unieść, ale złapał przeciwnika za czaszkę, pociągnął ku sobie starając się nie patrzeć w potworne oczy i strzaskał jej całą przednią część jednym, dobrze wcelowanym ciosem z kolana. Uderzenie było na tyle silne, że czaszka wgniotła się do środka. To był koniec – jeszcze chwila, a czerwone oczy zgasły, a szkielet rozsypał się, wieszcząc nieszczęście tej wiosce…

//Generalnie mega słabo bo mnie poganiacie, o :P
Natomiast wszystkim prawicowym purystom ideologicznym, co to rehabilitują nacjonalizm, moge powiedziec że odróżanianie nacjonalizmu od faszyzmu, przypomina poznawanie rodzajów gówna po zapachu;-)).

Awatar użytkownika
Warlock
Chuck Norris
Posty: 426
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Warlock »

-RAAAAAAAAGH!!! Dzięki Ci o Ulryku za Twą opiekę! Kolejny plugawy nieumarły zniszczony ku Twej większej chwale! - Olafomir nie ukrywał radości z wygrania kolejnego pojedynku. Teraz oczekiwał kolejnego przeciwnika. Bez różnicy jakieś płci czy rasy...
"Spam jest sztuką, której nikt nie potrafi zrozumieć" - Anyix

"Pan Bóg nie gra w kości" - Albert Einstein

"Bo gra w Warhammera!" - Sa!nt

Awatar użytkownika
Chomikozo
Chuck Norris
Posty: 598

Post autor: Chomikozo »

No, panowie, zastało nas lato, a końca Areny nie widać :)
Prawdziwy krasnolud gardzi słonecznikiem.

Awatar użytkownika
Warlock
Chuck Norris
Posty: 426
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Warlock »

Właśnie. Każdy wie że można mieć dużo na głowie. Ale wyłuskać godzinę przez tydzień żeby napisać walkę to chyba da się...
"Spam jest sztuką, której nikt nie potrafi zrozumieć" - Anyix

"Pan Bóg nie gra w kości" - Albert Einstein

"Bo gra w Warhammera!" - Sa!nt

Awatar użytkownika
Tharival
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 118

Post autor: Tharival »

Jednak jak widać chyba się nie da

ODPOWIEDZ