Qrcze jak popatrzyłem na Twojego Braciszka Tucka to wreszcie zdecydowałem się zmyć swojego Robin Hooda wraz z Małym Johnem i Tuckiem. Malowałem ich z 15 lat temu i teraz już "trochę" odstają od nowszych figsów.
W każdym razie wielkie .
Świetne malowanie całej ekipy. A jakby komuś brakowało inspiracji na schematy kolorystyczne do menetarmsów, to wciepuję siebie w wersji bretońskiej (dzisiaj wróciłem z tygodniowej imprezy w Lubiążu). To hobby, tak jak Warmłotek, chyba nigdy mi się nie znudzi
Lepiej doma iść za pługiem, niż na wojnie szlakiem długiem.
Bez tarczy to save na 6+ niestety tylko. Długo nie pożyjesz z takim rynsztunkiem.
No chyba, że szła z wami jakaś Profetka, to chociaż ten MR mieliście.
Heh, Gniewko masz może fotki, które przedstawiają Twoją osobę w rozmaitych bojowych pozach? Takie fotki mogły by być inspiracją już nie tylko dla malarzy, ale i dla rzeźbiarzy bretonskich zbrojnych
To Propheteska? Musiał ją ktoś nieźle wkurzyć, że się tak najeżyła Od razu widać, że lepiej tej babki nie zaczepiać.
Malowanie fajne, szczególnie głowy, ale tak jak pisał Rilam paski trochę psują całość.
strasznie nie podobają mi się te paski, czy pręgi, które ma na brzuchu, za to genialnie wyszły ci grzywy obu głów i bardzo ładnie ogon biało-czarny się prezentuje