20.08 Turniej 1800 Vanaheim Kraków

Regulaminy, relacje, scenariusze, kampanie, pokazy etc.

Moderatorzy: Laik, Dymitr

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Romendakil
Mudżahedin
Posty: 251
Lokalizacja: Kraków

Re: 20.08 Turniej 1800 Vanaheim Kraków

Post autor: Romendakil »

Sevi pisze: W RP pisze o stole 72x48, a my graliśmy na 48x48, to chyba jednak jest różnica, i terenów powinno być mniej czyż nie?
Zdziwiłem się trochę, ale nie bardzo mogę znaleźć w podręczniku wzmiankę o stole 72x48. Zechcesz wskazać stronę?

Zgodzę się natomiast, że mniejszy stół potrzebuje mniej terenów, jeszcze raz jednak zwracam uwagę na kluczowe słowo "przynajmniej". Nie zauważyłem nigdzie w podręczniku, wzmianki, notki, komentarza, odnośnie zbyt dużej ilości terenów.
PiotrB pisze: Co do oceny hobbystycznej to się nie zgadzam ...należy premiować ludzi którym się chcę.
Osobiście bym wolał nakłanianie (a nawet zmuszanie) ludzi, którym się nie chce.
Niemniej popieram sposób dążenia by na stole pojawiały się pomalowane armie.
Sevi pisze:Zrezygnowałbym z oceny hobbystycznej, lokal to nie master :P
Zawsze myślałem, że Master to turniej, na którym grają najlepsi gracze z różnych środowisk, a nie jedyne miejsce gdzie można zobaczyć pomalowane armie na pomalowanych stołach.
Lokal natomiast to dla mnie nie miejsce gdzie można pograć podstawkami i pudełkami po chusteczkach tylko turniej skupiający graczy lokalnego środowiska.

Awatar użytkownika
michal
Chuck Norris
Posty: 554
Lokalizacja: Wroclaw/Krakow

Post autor: michal »

Fakt, nigdzie nie ma napisane, że bitwy 2000-3000pts gra się na 48x72, ale jasno to wynika z diagramów scenariuszy.

Przynajmniej d6+4 na 48x72, podczas gdy u nas na 48x48 prawie na każdym stole było kolo 10 terenów. Trochę przesada

Gremlin
Masakrator
Posty: 2428
Lokalizacja: Szczawnica/Kraków
Kontakt:

Post autor: Gremlin »

Nie marudzić. Zoptymalizowane mapki są ja najbardziej ok, kiedy są zoptymalizowane poprawnie, a nie jakiś grzyb czy inna gospoda na pół stołu na środku pola bitwy się znajduję. :)) Poza tym ocena hobbistyczna jest ok, bo motywuje, i wymusza nawet to "pomazianie" tych figsów, ale też nie jest niezbędna - delikatny temat, w który nie ingeruję ; ).

Losowa tereny się sprawdzają kiedy się dodatkowo rzuca k6 - 2k6 + scatter dice aby je ustawić. Często tak grałem w domu z braciakiem i było ok. Niemniej jednak na turnieju powinny być sztywne mapki, aby każdy z graczy miał takie same szanse na tym samym stole.

Poza tym modułowe stoły sa bardzo fajne, ładne, i estetyczne, ale już mniej praktyczne ; )
xYz

Awatar użytkownika
Sevi
Niszczyciel Światów
Posty: 4776
Lokalizacja: Legion Kraków
Kontakt:

Post autor: Sevi »

Romendakil pisze: Zdziwiłem się trochę, ale nie bardzo mogę znaleźć w podręczniku wzmiankę o stole 72x48. Zechcesz wskazać stronę?
Diagram, Michał to już wyjaśnił.
Zawsze myślałem, że Master to turniej, na którym grają najlepsi gracze z różnych środowisk, a nie jedyne miejsce gdzie można zobaczyć pomalowane armie na pomalowanych stołach.
Lokal natomiast to dla mnie nie miejsce gdzie można pograć podstawkami i pudełkami po chusteczkach tylko turniej skupiający graczy lokalnego środowiska.
Gdyby master skupiał wyłącznie najlepszych graczy to frekwencja nie była by za wysoka :P
Master to najlepsi i w pełni pomalowane armie.
Lokal dla mnie to miejsce do testowania rozpisek/taktyki itp, dlatego ja jestem za proxami, czasami niektórzy gracze mają dylematy, czy kupić oddział/model X, i jak on będzie się sprawdzał na polu boju - lokal to najlepsze miejsce do takich testów - ja nie widzę przeszkód w proxowaniu takiego modelu/oddziału.
Niemniej jednak na turnieju powinny być sztywne mapki, aby każdy z graczy miał takie same szanse na tym samym stole.
+1
Wisła Kraków.

Awatar użytkownika
Legion
Kradziej
Posty: 936
Lokalizacja: Ostland

Post autor: Legion »

Lokal dla mnie to miejsce do testowania rozpisek/taktyki itp, dlatego ja jestem za proxami, czasami niektórzy gracze mają dylematy, czy kupić oddział/model X, i jak on będzie się sprawdzał na polu boju - lokal to najlepsze miejsce do takich testów - ja nie widzę przeszkód w proxowaniu takiego modelu/oddziału.
Ocena hobystyczna przecież tego nie wyklucza. Ktoś gra pudełkami po zapałkach - okej nie ma sprawy, ale jak ktoś przyniesie pomalowaną armię to czemu tego nie nagrodzić?

Ale znów jestem mało obiektywny, bo za malowanie zgarnąłem 10 punktów :D Poza tym, dzięki za sympatyczne bitwy.
Vae victis!

Awatar użytkownika
PiotrB
Maruda
Posty: 5732

Post autor: PiotrB »

Usiłujecie tu na siłę rozgraniczyć dwie rzeczy - hobby i granie co jest bzdurą według mnie i niczym więcej jak lenistwem :). WFB od samego początku był ,jest i będzie systemem który w założeniu ma to łączyć. Najpierw maluje się armie przez długie wieczory a potem z przyjemnością się nią gra. Oczywiście nie każdy musi to robić i może przesuwać sobie pudełka po zapałkach na turnieju klasy lokal gdzie na przeciwko gość poświęcił setki godzin ,żeby to jakoś wyglądało. To jest sprawiedliwe? Dlatego ja cenię turnieje gdzie jest ocena hobbystyczna.
Lidder pisze:Nie kłopocz się. Miarkę i kostki też zostaw w domu, zbędny balast i trud z Twojej strony.
Obrazek

Caledor19
Oszukista
Posty: 841

Post autor: Caledor19 »

Zgadzam sie z PiotremB. Część artystyczna to przynajmniej 50% gry w warhammerze. Przynajmniej dla mnie:P Uwielbiam malować i nie wyobrażam sobie grać na "gołych" plastikach. A miło jest popatrzeć na stół rozgrywanej bitwy gdzie 2 ładnie pomalowane armie toczą starcie:)
(sam mam ustawiona swoja armie na stole w pokoju i kombinuje gdzie by tu jeszcze dowalić farby:P)

Podsumowując: NIE REZYGNUJCIE z oceny malarskiej!
Warhammer to nie jest sport

Gremlin
Masakrator
Posty: 2428
Lokalizacja: Szczawnica/Kraków
Kontakt:

Post autor: Gremlin »

PiotrB pisze:Oczywiście nie każdy musi to robić i może przesuwać sobie pudełka po zapałkach na turnieju klasy lokal gdzie na przeciwko gość poświęcił setki godzin ,żeby to jakoś wyglądało. To jest sprawiedliwe? Dlatego ja cenię turnieje gdzie jest ocena hobbystyczna.
tak poboczna uwaga :
albo setki złotych :D - to też hobbysta :D
xYz

Awatar użytkownika
Legion
Kradziej
Posty: 936
Lokalizacja: Ostland

Post autor: Legion »

albo setki złotych :D - to też hobbysta :D
Wszak czas to pieniądz, więc wychodzi na to samo :D
Vae victis!

ODPOWIEDZ