WIELKI DRACON
W imieniu organizatorów dziękuję wszystkim za przybycie - mam nadzieję, że dobrze się bawiliście, szczególnie przy ognisku Dziękuję też moim kolegom i koleżankom oraz wszystkim co się kręcili wokół turnieju i dołożyli cegiełki do organizacji. Wielkie podziękowania dla wszystkich naszych sponsorów - firm i sklepów: Q-Workshop, Spidergames, Jama, MAS. Podziękowania należą się też Andrzejowi i Łukaszowi Łuczyńskim za fajne nagrody pocieszenia - gratz chłopaki. Oczywiście dziękujemy Prezydentowi Miasta Wejherowa i Wejherowskiemu Centrum Kultury za wsparcie finansowe oraz organizacyjne imprezy.
Draconis - FOR EVER !!!
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Turniej jak zawsze bardzo spoko. Miejsce, goscinnosc, baza harcerska nagrody git.
Bitwy:
Gralem 2 bitwy na stole 'koszmar Bretonni' (z dwarfami i empire) i musze przyznac, ze z wynikow na tych stolach jestem zadowolony (20, 8 ). Ale gralem tez na patelni z WE i bitwa nie wygladala tak jak normalnie wygladaja bitwy z wood elfami . Generalnie wole chyba zbalansowane tereny .
Miniraport:
1.Blazej Rajkowski Dwarfy, 20-0
Duzo, duzo, cale mnostwo farta z mojej strony, w akcie desperacji Blazej zaczal rzucac duza rune i za trzecim razem wybuchlo...
2.Mariusz Kiliszek WE, 10-10
Stol patelnia, killing blow na treemanie i 1 combat wygrany w ktorym szanse byly 50/50 daly mi niesamowita przewage, wydawalo sie ze tym razem to ja wygram ostro, ale na koniec szczescie sie odwrocilo i smok za pomoca terrorow/panik zjadl 2 lance oraz pegazy i generala, ktorzy nie przebili sie przez wildow. No i remis.
3.Karlee i imperium, 8-12
Zrobilem jeden straszny blad, ktory kosztowal mnie strate pegazow i lancy z czarodziejka... dobra, wyrachowana gra karlee + nieudolnosc pegazow. Przegrywalem ostro, ale na koniec troche szczescia + killng blow na steam tanku i udalo mi sie wyszarpac 8 punktow (3 malych braklo do 6-14)
4. Kuba Michalec i VC, 20-0
Wygladalo na bardzo wyrownana bitwe, ale w pewnym momencie pare kluczowych sytuacji (dzieki sporemu szczesciu i wardowi bretonskiemu) sprawilo ze zginal general vampirow i w koncu cala armia zostala zjedzona.
5. Sea Patrol, 2-18 (sorry nie pamietam imienia)
Zostalem wystrzelany. Jedna dziwna sytuacja z orlem, przez ktora przez 3 tury moja lanca stala (nie moglem sie przebic herosem przez orla i sobie blokowalem lance) + bardzo sprytne ustawienie bolcow i moja koncentracja armii na srodku sprawila, ze nie dojechalem. Moze powinienem troche bardziej zaryzykowac, rozproszyc armie, wtedy bylbym podatny na wieksza liczbe terrorow i nie mialbym ld9 generala wszedzie, ale moze cos by dojechalo... nastepnym razem tak zrobie.
Wygladalo fajnie po 4 bitwach (zwlaszcza ze we wszystkich bitwach gralem z trudnymi przeciwnikami), ale niestety skonczylo sie jak sie skonczylo (60p), jak teraz sie zastanawiam to chyba jednak moglem duzo lepiej zagrac w tej ostatniej bitwie, ale coz . Wszyscy przeciwnicy byli bardzo spoko, gralo sie przyjemnie, podziekowania tez dla organizatorow za bardzo spoko turniej.
Bitwy:
Gralem 2 bitwy na stole 'koszmar Bretonni' (z dwarfami i empire) i musze przyznac, ze z wynikow na tych stolach jestem zadowolony (20, 8 ). Ale gralem tez na patelni z WE i bitwa nie wygladala tak jak normalnie wygladaja bitwy z wood elfami . Generalnie wole chyba zbalansowane tereny .
Miniraport:
1.Blazej Rajkowski Dwarfy, 20-0
Duzo, duzo, cale mnostwo farta z mojej strony, w akcie desperacji Blazej zaczal rzucac duza rune i za trzecim razem wybuchlo...
2.Mariusz Kiliszek WE, 10-10
Stol patelnia, killing blow na treemanie i 1 combat wygrany w ktorym szanse byly 50/50 daly mi niesamowita przewage, wydawalo sie ze tym razem to ja wygram ostro, ale na koniec szczescie sie odwrocilo i smok za pomoca terrorow/panik zjadl 2 lance oraz pegazy i generala, ktorzy nie przebili sie przez wildow. No i remis.
3.Karlee i imperium, 8-12
Zrobilem jeden straszny blad, ktory kosztowal mnie strate pegazow i lancy z czarodziejka... dobra, wyrachowana gra karlee + nieudolnosc pegazow. Przegrywalem ostro, ale na koniec troche szczescia + killng blow na steam tanku i udalo mi sie wyszarpac 8 punktow (3 malych braklo do 6-14)
4. Kuba Michalec i VC, 20-0
Wygladalo na bardzo wyrownana bitwe, ale w pewnym momencie pare kluczowych sytuacji (dzieki sporemu szczesciu i wardowi bretonskiemu) sprawilo ze zginal general vampirow i w koncu cala armia zostala zjedzona.
5. Sea Patrol, 2-18 (sorry nie pamietam imienia)
Zostalem wystrzelany. Jedna dziwna sytuacja z orlem, przez ktora przez 3 tury moja lanca stala (nie moglem sie przebic herosem przez orla i sobie blokowalem lance) + bardzo sprytne ustawienie bolcow i moja koncentracja armii na srodku sprawila, ze nie dojechalem. Moze powinienem troche bardziej zaryzykowac, rozproszyc armie, wtedy bylbym podatny na wieksza liczbe terrorow i nie mialbym ld9 generala wszedzie, ale moze cos by dojechalo... nastepnym razem tak zrobie.
Wygladalo fajnie po 4 bitwach (zwlaszcza ze we wszystkich bitwach gralem z trudnymi przeciwnikami), ale niestety skonczylo sie jak sie skonczylo (60p), jak teraz sie zastanawiam to chyba jednak moglem duzo lepiej zagrac w tej ostatniej bitwie, ale coz . Wszyscy przeciwnicy byli bardzo spoko, gralo sie przyjemnie, podziekowania tez dla organizatorow za bardzo spoko turniej.
Bawilem sie swietnie, ale uwaga ! bede chlostal... bo moglem bawic sie jeszcze lepiej.
Organizacja byla bardzo dobra. Zalozony przez organizatorow plan zostal konsekwentnie wprowadzony w zycie i tego mozna pogratulowac. Inna sprawa, ze wspomniany plan byl niestety niedopracowany.
Slyszalem wiele glosow niezadowolenia z ustawienia i doboru terenow na stolach. Przylaczam sie do tego choru.
Dla tych, ktorzy tego nie widzieli daje opis slynnego juz pola bitwy pod tytulem "koszmar bretonni". Na stole bylo 6 lasow, 2 albo 3 zaorane pola i kilka plotkow (z 4). Rozlozonych mniej wiecej tak (robie z pamieci, wiec pewnie myle sie w szczegolach. Chodzi jednak o idee):
Jak widac na obrazku cokolwiek innego niz piechota, mialo przejscie jedynie srodkiem stolu przez szpare szerokosci ok. 8 cali. Jezeli ktos mial pecha i trafial tam na welfy, to nawet i ta szpara byla od razu"latana" dodatkowym laskiem.
Co wynika z powyzszego opisu? To pole bitwy nie nadawalo sie do grania. Akurat ten teren zostal zmieniony w czwartej bitwie po tym, jak dosyc natarczywie prosilem o to Scimiego. Wczesniej jednak 3 nieszczesnikow mialo okazje poznac uroki tego dzikiego zakatka batlowych krain. Nie bylo to jedyny zle skomponowany teren. Byly pola bitew typu patelnia, lub inne dziwactwa.
Szanowni organizatorzy wszelkiego typu turniejow ! W tej zabawie teren powinien byc urozmaceniem rozgrywki taktycznej, a nie jej zastepstwem. Przykro mi, ale na stolach typu "koszmar bretoni" nie da sie prowadzic bitwy.
Urozmaicenie terenu na stole powinno sprawic, zeby wybor strony mial znaczenie, ale nie trzeba sie posuwac do tworzenia takich potworkow. Wystarczy wylosowac z 5-6 terenow i postawic je tak, zeby w jednej strefie rozstawienia byla gorka a w drugiej lasek. Po srodku domek, lub obelisk, plotek, jeziorko, czy jeszcze jedna gorka, albo las. I to tyle. Naprawde wystarczy do milej, WYROWNANEJ gry.
Druga sprawa: progi punktowe. Wybaczcie, ale progi 400 punktowe to troszke za duzo. Wyniki nie oddawaly do konca staran obu graczy. Lepsze bylby juz progi 300 pkt, lub po prostu stary i sprawdzony system liczenia punkta za kazde 200 roznicy.
Co jeszcze warto przemyslec - punkty za wczesniej wyslane rozpy. Rozumiem, ze to jest wazne. Ale nie warte 5 pkt. Odczulem to na wlasnej skorze. Kazdemu zalezy na punktach i nawet jesli wczesniejsze zgloszenie rozpiski dawaloby 1 pkt to 90% ludzi przyslaloby te rozpiski wczesniej. Sam zglosilem sie na turniej w ostatniej chwili, bo niespodziewanie zwolnil mi sie weekend. Gdybym mial rozpiske zgloszona wczesniej - bylbym na 6 miejscu. Niestety przez strate 5 pkt polecialem na miejsce 13. Daje to wyrazne dowod na to, ze te "5pkt wlasciwie za nic" ma za duzy impakt na wyniki turnieju.
Kolejna kwestia - ocena malowania.
Za duze rozdrobnienie punktacji, ktore zamiast oddac sprawiedliwosc urokowi poszczegolnych armii, znowu stalo sie przyczyna pewnych kontrowersji. Za duzo puntkow uznaniowych. Bezsens punktowania ozdobnych rozpisek na turnieju, na ktorym rozpiski (jedyne legalne)otrzymuje sie od organizatorow.
Proponuje na przyszlosc uproscic ocene malowania.
Narazie tyle marudzenia.
Bawilem sie naprawde dobrze. Szczegolnie ciesze sie, ze moglem milo spedzic czas z wieloma dobrymi znajomymi, ktorych dawno nie widzialem.
Baza noclegowa i szczegolnie ognisko z kielbaskami i piwkiem - rewelacja !!!
Jutro kilka slow o moich bitwach i innych wrazeniach.... ale teraz juz padam na twarz.
Organizacja byla bardzo dobra. Zalozony przez organizatorow plan zostal konsekwentnie wprowadzony w zycie i tego mozna pogratulowac. Inna sprawa, ze wspomniany plan byl niestety niedopracowany.
Slyszalem wiele glosow niezadowolenia z ustawienia i doboru terenow na stolach. Przylaczam sie do tego choru.
Dla tych, ktorzy tego nie widzieli daje opis slynnego juz pola bitwy pod tytulem "koszmar bretonni". Na stole bylo 6 lasow, 2 albo 3 zaorane pola i kilka plotkow (z 4). Rozlozonych mniej wiecej tak (robie z pamieci, wiec pewnie myle sie w szczegolach. Chodzi jednak o idee):
Jak widac na obrazku cokolwiek innego niz piechota, mialo przejscie jedynie srodkiem stolu przez szpare szerokosci ok. 8 cali. Jezeli ktos mial pecha i trafial tam na welfy, to nawet i ta szpara byla od razu"latana" dodatkowym laskiem.
Co wynika z powyzszego opisu? To pole bitwy nie nadawalo sie do grania. Akurat ten teren zostal zmieniony w czwartej bitwie po tym, jak dosyc natarczywie prosilem o to Scimiego. Wczesniej jednak 3 nieszczesnikow mialo okazje poznac uroki tego dzikiego zakatka batlowych krain. Nie bylo to jedyny zle skomponowany teren. Byly pola bitew typu patelnia, lub inne dziwactwa.
Szanowni organizatorzy wszelkiego typu turniejow ! W tej zabawie teren powinien byc urozmaceniem rozgrywki taktycznej, a nie jej zastepstwem. Przykro mi, ale na stolach typu "koszmar bretoni" nie da sie prowadzic bitwy.
Urozmaicenie terenu na stole powinno sprawic, zeby wybor strony mial znaczenie, ale nie trzeba sie posuwac do tworzenia takich potworkow. Wystarczy wylosowac z 5-6 terenow i postawic je tak, zeby w jednej strefie rozstawienia byla gorka a w drugiej lasek. Po srodku domek, lub obelisk, plotek, jeziorko, czy jeszcze jedna gorka, albo las. I to tyle. Naprawde wystarczy do milej, WYROWNANEJ gry.
Druga sprawa: progi punktowe. Wybaczcie, ale progi 400 punktowe to troszke za duzo. Wyniki nie oddawaly do konca staran obu graczy. Lepsze bylby juz progi 300 pkt, lub po prostu stary i sprawdzony system liczenia punkta za kazde 200 roznicy.
Co jeszcze warto przemyslec - punkty za wczesniej wyslane rozpy. Rozumiem, ze to jest wazne. Ale nie warte 5 pkt. Odczulem to na wlasnej skorze. Kazdemu zalezy na punktach i nawet jesli wczesniejsze zgloszenie rozpiski dawaloby 1 pkt to 90% ludzi przyslaloby te rozpiski wczesniej. Sam zglosilem sie na turniej w ostatniej chwili, bo niespodziewanie zwolnil mi sie weekend. Gdybym mial rozpiske zgloszona wczesniej - bylbym na 6 miejscu. Niestety przez strate 5 pkt polecialem na miejsce 13. Daje to wyrazne dowod na to, ze te "5pkt wlasciwie za nic" ma za duzy impakt na wyniki turnieju.
Kolejna kwestia - ocena malowania.
Za duze rozdrobnienie punktacji, ktore zamiast oddac sprawiedliwosc urokowi poszczegolnych armii, znowu stalo sie przyczyna pewnych kontrowersji. Za duzo puntkow uznaniowych. Bezsens punktowania ozdobnych rozpisek na turnieju, na ktorym rozpiski (jedyne legalne)otrzymuje sie od organizatorow.
Proponuje na przyszlosc uproscic ocene malowania.
Narazie tyle marudzenia.
Bawilem sie naprawde dobrze. Szczegolnie ciesze sie, ze moglem milo spedzic czas z wieloma dobrymi znajomymi, ktorych dawno nie widzialem.
Baza noclegowa i szczegolnie ognisko z kielbaskami i piwkiem - rewelacja !!!
Jutro kilka slow o moich bitwach i innych wrazeniach.... ale teraz juz padam na twarz.
Turniej można zaliczyć do udanych ( organizacyjnie, bo bitwy poszły strasznie średnio, jednak liczyłem na coś więcej niż pierwszą 20sktę).
Podziękowania do wiekszosci sędziow którzy sprawnie działali, jednak nie dalo sie uniknac arogancji niektorych z nich, ktorzy to zamiast wyjaśnić racjonalnie wszelkie problemy z uczostnikami turnieju odsylali ich tekstem poskarż sie mamie. IMO żałosne. Tym bardziej, że mówila to osoba caly czas wykrzykujaca, ze to turniej klasy master i trzeba trzymac poziom, a na zadnym masterze poza wojewodztwo nigdy nie wyjechala.
Podziękowania do wiekszosci sędziow którzy sprawnie działali, jednak nie dalo sie uniknac arogancji niektorych z nich, ktorzy to zamiast wyjaśnić racjonalnie wszelkie problemy z uczostnikami turnieju odsylali ich tekstem poskarż sie mamie. IMO żałosne. Tym bardziej, że mówila to osoba caly czas wykrzykujaca, ze to turniej klasy master i trzeba trzymac poziom, a na zadnym masterze poza wojewodztwo nigdy nie wyjechala.
Turniej był całkiem spoko, pomimo pewnych dziwnych akcji o których napiszę później.
1 bitwa z Meterem
Spoko przeciwnik, sporo farciłem wynik 14:6
2 z Dziopem
Szachy przez 6 tur 10:10
3 z Rafem
Imperiu to mega cięzka armia dla mnie i zrobiłem mnóstwo głupich błędów. Jakimś cudem ugrałem 10:10
4 z Grzesiem
Ogry na WE to jednak słaba armia i na dodatek miałem szczęście w kościach
20:0
5 No i ostatnia bitwa ku zdziwieniu wszystkim na 4 stole z moim jedynym klubowiczem na turnieju Marianem. Lord na smoku zszedł mi od łuczników i hoda:) 2:18
Ostatecznie 29 miejsce.
A teraz opisze najciekawszą akcje.
Parę osób miało zostać do wtorku. W tym ja Marian, Ruchacz i Kielon.
Po różnych ekscesach w nocy właścicielka nam kazała się pakować i nie pozwoliła zostać dłużej. Niestety powiedziała to rano przez co spóźniliśmy się na turniej. Scimi wlepił nam 4 karniaki. Mimo, że i tak skończyliśmy jako jedni z pierwszych. Próbowaliśmy pogadać, żeby je odwołał, ale twardo stał przy swoim. Potem Kielon i Ruchacz poszli jeszcze raz i je w końcu usunął. Wszyscy myśleliśmy, że naszej czwórce. No ale jednak nie
bo chyba są równi i równiejsi i ja z Marianem dostaliśmy po 4 karniaki. Nie było by sprawy gdyby Marian przez to nie spadł z 8 miejsca na 14ste. Gdzie tu sprawiedliwość? Jeszcze później próbowaliśmy z nimi pogadać. Jakiś koleś o ksywie Bladeweaver powiedział cytuje "idź poskarż się mamie". Nie wiem kim jest, nie wiem skąd jest, nikt go nie zna, a po turnieju słyszałem, że każdy miał z nim jakiś problem. Widać jakie było podejście organizatorów do graczy.
Chciałbym usłyszeć czemu ostatecznie mamy te karniaki. Odpowiedź, że nie poszliśmy drugi raz mnie nie satysfakcjonuje. Może mieliśmy przy was stać i na kolanach prosić?
Mimo tego frajerstwa ze strony organizatorów bawiłem się super i poznałem kupe fajnych ludzi. Pozdro dla Ziemka, Dimmu, całej Bydgoszczy, Yakuzie, Białemu, Dzikowi no i reszcie oczywiście:)
1 bitwa z Meterem
Spoko przeciwnik, sporo farciłem wynik 14:6
2 z Dziopem
Szachy przez 6 tur 10:10
3 z Rafem
Imperiu to mega cięzka armia dla mnie i zrobiłem mnóstwo głupich błędów. Jakimś cudem ugrałem 10:10
4 z Grzesiem
Ogry na WE to jednak słaba armia i na dodatek miałem szczęście w kościach
20:0
5 No i ostatnia bitwa ku zdziwieniu wszystkim na 4 stole z moim jedynym klubowiczem na turnieju Marianem. Lord na smoku zszedł mi od łuczników i hoda:) 2:18
Ostatecznie 29 miejsce.
A teraz opisze najciekawszą akcje.
Parę osób miało zostać do wtorku. W tym ja Marian, Ruchacz i Kielon.
Po różnych ekscesach w nocy właścicielka nam kazała się pakować i nie pozwoliła zostać dłużej. Niestety powiedziała to rano przez co spóźniliśmy się na turniej. Scimi wlepił nam 4 karniaki. Mimo, że i tak skończyliśmy jako jedni z pierwszych. Próbowaliśmy pogadać, żeby je odwołał, ale twardo stał przy swoim. Potem Kielon i Ruchacz poszli jeszcze raz i je w końcu usunął. Wszyscy myśleliśmy, że naszej czwórce. No ale jednak nie
bo chyba są równi i równiejsi i ja z Marianem dostaliśmy po 4 karniaki. Nie było by sprawy gdyby Marian przez to nie spadł z 8 miejsca na 14ste. Gdzie tu sprawiedliwość? Jeszcze później próbowaliśmy z nimi pogadać. Jakiś koleś o ksywie Bladeweaver powiedział cytuje "idź poskarż się mamie". Nie wiem kim jest, nie wiem skąd jest, nikt go nie zna, a po turnieju słyszałem, że każdy miał z nim jakiś problem. Widać jakie było podejście organizatorów do graczy.
Chciałbym usłyszeć czemu ostatecznie mamy te karniaki. Odpowiedź, że nie poszliśmy drugi raz mnie nie satysfakcjonuje. Może mieliśmy przy was stać i na kolanach prosić?
Mimo tego frajerstwa ze strony organizatorów bawiłem się super i poznałem kupe fajnych ludzi. Pozdro dla Ziemka, Dimmu, całej Bydgoszczy, Yakuzie, Białemu, Dzikowi no i reszcie oczywiście:)
ja sie nie zgadzam w 100% z Blessem...
tereny. żenada, na 150% to fakt, tak se pomyslalem o ostatniej bitwie.. TK skampione w rogu stolu majac w poprzek na srodku rzeke... i co ja mam robic? jechac na wprost na pizde pod popychane inkantacjami kosciaki? super po prostu... ja juz wole rzeki Warszawskie, czyli w rogu + most...
progi punktowe: jak kto woli, Wejherowo preferuje co 2 pkt i tak bylo, kazdy moze miec swoje argumenty co do lepszosci progow IMO nie ma zupelnie zadnej roznicy
punkty za wczesniejsze przeslanie rozp: 100% poparcia dla chlopakow, nalezy doceniac sumiennosc zgloszen, moze nie 5 pkt, ale 4/2.. 1 pkt nic nie roznicuje, a IMO osoba ktora zlewa organizatorow (wiem ze w twoim przypadku tak nie bylo !! bo nagle sie dowiedziales ze mozesz byc. ale to byl raczej klasyczny przyklad sytuacji losowej ) powinna byc bardziej poszkodowana niz 1 punktem..
malowanie: zawsze jest kontrowersyjne, co kazdy jeden master... sam jestem duzym przeciwnikiem rozp kolorwanych itp, ale skoro byly za to punkty to je zrobilem dojebalem jak moglem i stracilem pkt tylko na poziomie malowania... oczywiscie slusznie (to tak dla tych wszystkich ktorzy byli zbulwersowani faktem ze bless ma mniej ode mnie ja mailem full wypasiony tzw. Klimat
@Dastor, nie wiedzialem ze takie rzeczy odwalili :/ to ze Bladeweaver i Jason moga cos takiego zrobic to wiedzialem... po dosc ostrych dyskusjach na temat samego formatu turnieju jakie wczesniej prowadzilismy... ale nie sadzilem ze cos takiego ktorys z nich moze na masterze zrobic :/.. sam teraz zupelnie nie bralem udzialu w organizacji ale nie pozostaje mi nic jak przeprosic za kolegow z Pomorza
pzdr !!
tereny. żenada, na 150% to fakt, tak se pomyslalem o ostatniej bitwie.. TK skampione w rogu stolu majac w poprzek na srodku rzeke... i co ja mam robic? jechac na wprost na pizde pod popychane inkantacjami kosciaki? super po prostu... ja juz wole rzeki Warszawskie, czyli w rogu + most...
progi punktowe: jak kto woli, Wejherowo preferuje co 2 pkt i tak bylo, kazdy moze miec swoje argumenty co do lepszosci progow IMO nie ma zupelnie zadnej roznicy
punkty za wczesniejsze przeslanie rozp: 100% poparcia dla chlopakow, nalezy doceniac sumiennosc zgloszen, moze nie 5 pkt, ale 4/2.. 1 pkt nic nie roznicuje, a IMO osoba ktora zlewa organizatorow (wiem ze w twoim przypadku tak nie bylo !! bo nagle sie dowiedziales ze mozesz byc. ale to byl raczej klasyczny przyklad sytuacji losowej ) powinna byc bardziej poszkodowana niz 1 punktem..
malowanie: zawsze jest kontrowersyjne, co kazdy jeden master... sam jestem duzym przeciwnikiem rozp kolorwanych itp, ale skoro byly za to punkty to je zrobilem dojebalem jak moglem i stracilem pkt tylko na poziomie malowania... oczywiscie slusznie (to tak dla tych wszystkich ktorzy byli zbulwersowani faktem ze bless ma mniej ode mnie ja mailem full wypasiony tzw. Klimat
@Dastor, nie wiedzialem ze takie rzeczy odwalili :/ to ze Bladeweaver i Jason moga cos takiego zrobic to wiedzialem... po dosc ostrych dyskusjach na temat samego formatu turnieju jakie wczesniej prowadzilismy... ale nie sadzilem ze cos takiego ktorys z nich moze na masterze zrobic :/.. sam teraz zupelnie nie bralem udzialu w organizacji ale nie pozostaje mi nic jak przeprosic za kolegow z Pomorza
pzdr !!
Musze podłączyć się do przedmówców. Turniej był bardzo dobrze zorganizowany technicznie , wszystko fajnie jakieś ciastka, napoje ogólnie wysoki poziom organizacji. Ale niestety bardzo mnie zdziwiło zachowanie pewnego sędziego w stosunku do graczy, zachowywał się jak pan i władca , nic do niego nie docierało, a to że spadłem z pozycji 8 na 14 przez niechęć
organizatorów bardzo mnie zasmuciło, że " na turniejach klasy master " to taki rzeczy mogą się dziać.
Pozdrawiam przeciwników i dziękuje za miłe bitwy.
organizatorów bardzo mnie zasmuciło, że " na turniejach klasy master " to taki rzeczy mogą się dziać.
Pozdrawiam przeciwników i dziękuje za miłe bitwy.
Turniej całkiem udany oprócz niektórych wpadek.
Moje wyniki:
1 vs Czarny
20:0
2 vs Inferno
6:14
3 vs kolega Koszowski z podium
14:6
4.vs Młody
12:8
5 vs Dziop
20:0
Chciałem pochwalić Scimitara za klase z jaką zorganizował nam nocleg i ognisko.Naprawde wypas.
A teraz chce sie wyŻALić.
Najgorsza ocena malowania jaką widziałem na masterze.Przykro mi to mówić ale argumentacja że pani sie zna na malowaniu bo malowała na ebaya jest bardzo cienka.Zostały mi pocięte pkty z malowania i nikt mnie o tym nie poinformował.Chodziłem chyba z 5 razy żeby oceniono mi 2gi raz malowanie a i tak podobno było to nieuznane.Uważam że ocena była bardzo subiektywna.Historie z historią armii to też wpadka.
Terenów gorszych nie widziałem jeszcze na żadnym turnieju.Na 1WSZYM STOLE były 4 domki 2 murki +zaorane pole. Czy ktoś myślal co ma zrobić tam bretonnia? Ja wiem że nie można ustawić terenów idealnie ale bardzo prosze na drugi raz o jakies sensowne ustawienie górnych stołów.
Kolega Bladecośtam po prostu Żal PL nie chce mi sie tego komentować.Z pogardą patrzył na ludzi przychodzących sie o coś spytać.Co druga odpowiedź TO JEST TURNIEJ KLASY MASTER to jego kompromitacja.Bardzo prosze i apeluje jeżeli Pan nie chce organizować turnieju to niech pan tego nie robi ale jak już Pan robi Mastera to prosze szanować graczy.
Na koniec chciałem podziękować przeciwnikom,ekipie Warszawsko-legionowskiej i mojemu bratu Niedbalowi(nawet na bilecie to kasjerka napisała).
pzdr Duke
Moje wyniki:
1 vs Czarny
20:0
2 vs Inferno
6:14
3 vs kolega Koszowski z podium
14:6
4.vs Młody
12:8
5 vs Dziop
20:0
Chciałem pochwalić Scimitara za klase z jaką zorganizował nam nocleg i ognisko.Naprawde wypas.
A teraz chce sie wyŻALić.
Najgorsza ocena malowania jaką widziałem na masterze.Przykro mi to mówić ale argumentacja że pani sie zna na malowaniu bo malowała na ebaya jest bardzo cienka.Zostały mi pocięte pkty z malowania i nikt mnie o tym nie poinformował.Chodziłem chyba z 5 razy żeby oceniono mi 2gi raz malowanie a i tak podobno było to nieuznane.Uważam że ocena była bardzo subiektywna.Historie z historią armii to też wpadka.
Terenów gorszych nie widziałem jeszcze na żadnym turnieju.Na 1WSZYM STOLE były 4 domki 2 murki +zaorane pole. Czy ktoś myślal co ma zrobić tam bretonnia? Ja wiem że nie można ustawić terenów idealnie ale bardzo prosze na drugi raz o jakies sensowne ustawienie górnych stołów.
Kolega Bladecośtam po prostu Żal PL nie chce mi sie tego komentować.Z pogardą patrzył na ludzi przychodzących sie o coś spytać.Co druga odpowiedź TO JEST TURNIEJ KLASY MASTER to jego kompromitacja.Bardzo prosze i apeluje jeżeli Pan nie chce organizować turnieju to niech pan tego nie robi ale jak już Pan robi Mastera to prosze szanować graczy.
Na koniec chciałem podziękować przeciwnikom,ekipie Warszawsko-legionowskiej i mojemu bratu Niedbalowi(nawet na bilecie to kasjerka napisała).
pzdr Duke
A ja powiem tak : wydaje mi się że na tym masterze zależało tylko Scimitarowi.... Ogólnie średnio mi się turniej podobał, nocleg i ognisko super, ale tereny masakra, na pierwszym stole cztery domki, dwa zaorane pola, 3murki i górka, a na dwudziestym tylko dwa obeliski... Do tego ocena malowania, która wydaje mi się mało profesjonalna. Następnym razem dobrze by było zrobić coś takiego żęby armie z pomorza oceniała osoba bezstronna z innego województwa, a ,,przyjezdnych" niech oceniają conajmneij dwie osoby. Przynajmniej nie było by takich problemów, jakie wychodzą po większości mastrów. Oprócz tego bardzo się zdziwiłem przychodząc na 4 bitwe i słysząc że tak dużo osób dostało karniaki, chociaż ich przeciwnicynie mieli nic przeciwko... Tak samo zachowanie jednego z organizatorów tego turnieju do Dastora było nie na miejscu, i myśle że przeprosiny były by tu na miejscy. Do tego uśmiałem się słysząc że są 2 pkt za historie armii (tego nawet w regulaminie nie było). No i oczywiście ocena rozpiski, choć wcześniej pisaliście że sami ją wydrukujecie , dla mnie to co najmniej dziwne .... Mastera oceniam na 5/10 pkt.
No i pozdro dla Kielona, Ruchacza, Duka, Dziopa, Greena, Mariana, Shina,Dastra , wogóle dla całej ekipy
No i pozdro dla Kielona, Ruchacza, Duka, Dziopa, Greena, Mariana, Shina,Dastra , wogóle dla całej ekipy
z 1szej strony regulaminu:Niedbal pisze:. Do tego uśmiałem się słysząc że są 2 pkt za historie armii (tego nawet w regulaminie nie było). No i oczywiście ocena rozpiski, choć wcześniej pisaliście że sami ją wydrukujecie
5. Klimat (0-4)
0-2 -> posiadana dodatkowa rozpiska, ładnie wykonana (obrazki, zwój pergaminy itp.) z tabelkami na scrolle, rany itp.
0-2 -> armia zrobiona jako np. armia imperium z jakiejś konkretnej prowincji, armia samych panienek (np. same elfki w klimacie amazonek)itp. smaczki
pzdr...
NIe ma w regulaminie chyba za historię a ja nawet nie zostałem o to spytany...nice..
Wg mnie organizacja spoko...obsuwa na 1 bitwie troche mecząca ale potem spoko. Tereny..cóż, nie byłem zaskoczony i były kaszaniaste choć generalnie trafiałem na stoły dla mnie przyjemne to miałem z tym farta bo bywało baaardzo słabo. Nocleg super, ognicho super. Ocena malowania...cóż...przypadku Blessa nie badałem ale np swietnie zrobiona armia którą grał Błażej R. dostała mniej niz moja (paćku paćku + 2 średnie oddziały/2 zmalowanych średnio magów). Ocene malowania następnym razem najlepiej przed lub po jakiejs bitwie(w trakcie to zły pomysł - ja sie musiałem dwoić podczas oceny) Ogólnie zadowolony jestem z turnieju(z moich osiągów i tępych błedów nie jestem oczywiscie zadowolony:D) generalnie na pewno bede na nastepnym byle by podciągnąć to malowanie/tereny.
Wg mnie organizacja spoko...obsuwa na 1 bitwie troche mecząca ale potem spoko. Tereny..cóż, nie byłem zaskoczony i były kaszaniaste choć generalnie trafiałem na stoły dla mnie przyjemne to miałem z tym farta bo bywało baaardzo słabo. Nocleg super, ognicho super. Ocena malowania...cóż...przypadku Blessa nie badałem ale np swietnie zrobiona armia którą grał Błażej R. dostała mniej niz moja (paćku paćku + 2 średnie oddziały/2 zmalowanych średnio magów). Ocene malowania następnym razem najlepiej przed lub po jakiejs bitwie(w trakcie to zły pomysł - ja sie musiałem dwoić podczas oceny) Ogólnie zadowolony jestem z turnieju(z moich osiągów i tępych błedów nie jestem oczywiscie zadowolony:D) generalnie na pewno bede na nastepnym byle by podciągnąć to malowanie/tereny.
Tak się składa że ja miałem własną wydrukowaną rozpe i tabelki, ale skoro zabezpieczeniem miały być rozpy drukowane dla każdego, to po co te drugie?? Tylko po to żeby były??thurion pisze:z 1szej strony regulaminu:Niedbal pisze:. Do tego uśmiałem się słysząc że są 2 pkt za historie armii (tego nawet w regulaminie nie było). No i oczywiście ocena rozpiski, choć wcześniej pisaliście że sami ją wydrukujecie
5. Klimat (0-4)
0-2 -> posiadana dodatkowa rozpiska, ładnie wykonana (obrazki, zwój pergaminy itp.) z tabelkami na scrolle, rany itp.
0-2 -> armia zrobiona jako np. armia imperium z jakiejś konkretnej prowincji, armia samych panienek (np. same elfki w klimacie amazonek)itp. smaczki
pzdr...
mnie najbardziej zaskoczylo to ze te tereny byly ustawione wg uprzednio przygotowanych mapek... jakby ktos tak po prostu ustawil to rozumiem, zdarza sie, ale zeby zrobic takie dzikie mapki.. to juz nawet ja, tworca trzesien zeimi , bym na to nie wpadlRzymek pisze:tereny.
@Kielon, Niedbal: nie wiem, nie wiem
Panowie, zanim zostane okrzykniety czepialskim i "turniejowym cisnieniowcem", ktory nie wie, ze to wszystko zabawa, kilka slow wyjasnienia.
Turniej jest spotkaniem hobbystów. Wszyscy chcemy milo spedzic czas. Ale zeby tak sie stalo, musza zostac spelnione pewne warunki.
1.Wszystkie zasady powinny byc sprawiedliwe, zrozumiale i "policzalne"
2.Czego nie mozna jasno ustalic, lepiej pominac i nie oceniac tego wcale.
Aby gra dawala graczom jednkowa przyjemnosc muszą oni miec rowne szanse. Co do tego nie ma zadnych watpliwosci (W kazdym razie na turniejach. Co innego, kiedy zalozeniem rozgrywki jest zwiekszenie trudnosci przez danie przewagi jednemu z graczy, bo wtedy obaj gracze sie na to godza i z tym sie licza).
Ten warunek nie jest latwy do spelnienia w WFB, gdzie niektore armie z gory, niejako za samej konstrukcji, maja latwiejsza przeprawe z armiami innymi. Tego nie przeskoczymy. Ale reszta zalezy od nas.
Nie "wyrownujmy szans" skrajnie niegrywalnym zabudowaniem stolow terenami. Naprawde trzeba tu znac umiar.
Pragne zwrocic uwage na fakt, ze sami tworcy WFB w nowym Rulebooku sugeruja jak stworzyc pole bitwy "zapewniajace uczciwą i ekscytującą rozgrywkę" (str. 2 małego RB):
- 4 do 6 terenów (o rozmiarach od 4"x4" do 12"x12")
- tereny powinny byc rozmieszczone 12" od srodka stołu.
Dzieki temu jest na polu bitwy troche przestrzeni, jest miejsce na manewry. Na takim stole mozna po prostu grac.
Wystarczy zaznaczyc w regulaminie, ze przeslanie rozpisek jest obowiazkowe do dnia poprzedzajacego turniej a kazdy kto przysle rozpe np. 3 dni przed turniejem (i ulatwi w ten sposob zycie organizatorom)dostaje nagrode w postaci 1/2pkt.
O ile pamietam, idea pkt za wczesniejsze wysylanie rozpisek miala rozwiazac problem tysiaca rozp zglaszanych o polnocy dzien przed turniejem. to mialo byc ulatwienie dla orgow. Taka marchewka. Ale 5 punktow turniejowych to juz nie marchewka, tylko zmiana wyniku jednej bitwy z remisu na solida. Ulatwienie zycia orgom to raczej maly wklad wlasny w pokonanie innych graczy. Czaisz roznice?
Sztuka jest nieszacowalna. Sztuke powinno sie zostawic dla przyjemnosci artystow. Nie powinno byc dla niej miejsca na turniejach. Mowie to jako posiadacz jednej z ladniejszych armii w Polsce w pelni swiadom tego, jak czesto moje wysokie miejsca na imprezach zalezaly od "WOW-ów", czy innych "ocen klimatu". Uwazam, ze subiektywne oceny sedziow nie pasuja do ideii turnieju, na ktorym najwazniejsza jest rozgrywka taktyczna. Wydaje mi sie, ze w tej kwestii, podobnie jak przy pkt za wczesniejsze zgloszenie rozpy, odeszlismy od ideii, jaka przyswiecala zasadzie oceniania pomalowania armii. Od zawsze chodzilo o to, bysmy mogli sie cieszyc grą pomalowanymi zolnierzykami. Armie niezłożone i niepomalowane wygladaja zle i utrudniaja zidentyfikowanie wrogich regimentow. Aby zapobiec pojawianiu sie takich armii na turniejach wytarczy wprowadzic obowiazek pomalowania armii (i konsekwentnie go przestrzegac). Potem mozna ewentualnie dokonac rozroznienia armii na 3 klasy i nagrodzic tych, ktorzy sie wysili bardziej niz na 3 kolory. Ale to tez nie powinno generowac takiej ilosci punktow, jak do tej pory, i powinno byc uproszczone.
0 pkt za 3 kolory
5 pkt za armie pomalowana słabo, ale jednolicie. Tabletop.
10 pkt za armie pomalowane starannie. Wszystko co ponad Tabletop.
Powyszego rozroznienia latwo dokonac nawet ludziom nie znajacym sie na malowaniu. Te roznice po prostu widac golym okiem. Ta ilosc punktow jest znaczaca, ale nie przesadza o miejscu w turnieju. Kazdego stac na te minimum 5pkt. To juz wystarczy chciec, nie trzeba byc mega artysta.
Zacytowany przez Ciebie punkt jest po prostu bezsensowny, skoro rozpiski byly dostarczone przez organizatorow.
Turniej jest spotkaniem hobbystów. Wszyscy chcemy milo spedzic czas. Ale zeby tak sie stalo, musza zostac spelnione pewne warunki.
1.Wszystkie zasady powinny byc sprawiedliwe, zrozumiale i "policzalne"
2.Czego nie mozna jasno ustalic, lepiej pominac i nie oceniac tego wcale.
Aby gra dawala graczom jednkowa przyjemnosc muszą oni miec rowne szanse. Co do tego nie ma zadnych watpliwosci (W kazdym razie na turniejach. Co innego, kiedy zalozeniem rozgrywki jest zwiekszenie trudnosci przez danie przewagi jednemu z graczy, bo wtedy obaj gracze sie na to godza i z tym sie licza).
Ten warunek nie jest latwy do spelnienia w WFB, gdzie niektore armie z gory, niejako za samej konstrukcji, maja latwiejsza przeprawe z armiami innymi. Tego nie przeskoczymy. Ale reszta zalezy od nas.
Nie "wyrownujmy szans" skrajnie niegrywalnym zabudowaniem stolow terenami. Naprawde trzeba tu znac umiar.
Pragne zwrocic uwage na fakt, ze sami tworcy WFB w nowym Rulebooku sugeruja jak stworzyc pole bitwy "zapewniajace uczciwą i ekscytującą rozgrywkę" (str. 2 małego RB):
- 4 do 6 terenów (o rozmiarach od 4"x4" do 12"x12")
- tereny powinny byc rozmieszczone 12" od srodka stołu.
Dzieki temu jest na polu bitwy troche przestrzeni, jest miejsce na manewry. Na takim stole mozna po prostu grac.
To oczywiscie nie byl moj glowny problem. Nie do konca jest to tez jednak taka dowolna sprawa. Liczenie co jeden punkt sprawia, ze wyniki sa bardziej dokladne. Rzadkoscia jest, by po 2 bitwie bylo 8 osob z taka sama iloscia punktow. W tej kwestii rozdrobnienie jest po prostu korzystne. Kazdy dostaje dokladnie tyle, na ile sobie zasluzyl.thurion pisze: progi punktowe: jak kto woli, Wejherowo preferuje co 2 pkt i tak bylo, kazdy moze miec swoje argumenty co do lepszosci progow IMO nie ma zupelnie zadnej roznicy
Owszem, roznicuje. W wynikach turniejow to bywa kwestia 1-go, albo 5-go miejsca. Nikt, komu zalezy na dobrym wyniku (a zakladam, ze kazdemu z nas), nie zrezygnuje dobrowolnie z zadnego punktu.thurion pisze: punkty za wczesniejsze przeslanie rozp: 100% poparcia dla chlopakow, nalezy doceniac sumiennosc zgloszen, moze nie 5 pkt, ale 4/2.. 1 pkt nic nie roznicuje
Wystarczy zaznaczyc w regulaminie, ze przeslanie rozpisek jest obowiazkowe do dnia poprzedzajacego turniej a kazdy kto przysle rozpe np. 3 dni przed turniejem (i ulatwi w ten sposob zycie organizatorom)dostaje nagrode w postaci 1/2pkt.
O ile pamietam, idea pkt za wczesniejsze wysylanie rozpisek miala rozwiazac problem tysiaca rozp zglaszanych o polnocy dzien przed turniejem. to mialo byc ulatwienie dla orgow. Taka marchewka. Ale 5 punktow turniejowych to juz nie marchewka, tylko zmiana wyniku jednej bitwy z remisu na solida. Ulatwienie zycia orgom to raczej maly wklad wlasny w pokonanie innych graczy. Czaisz roznice?
Zawsze sa kontrowersje a mimo to nikt nic z tym nie robi.thurion pisze: malowanie: zawsze jest kontrowersyjne, co kazdy jeden master... sam jestem duzym przeciwnikiem rozp kolorwanych itp, ale skoro byly za to punkty to je zrobilem dojebalem jak moglem i stracilem pkt tylko na poziomie malowania... oczywiscie slusznie (to tak dla tych wszystkich ktorzy byli zbulwersowani faktem ze bless ma mniej ode mnie ja mailem full wypasiony tzw. Klimat
Sztuka jest nieszacowalna. Sztuke powinno sie zostawic dla przyjemnosci artystow. Nie powinno byc dla niej miejsca na turniejach. Mowie to jako posiadacz jednej z ladniejszych armii w Polsce w pelni swiadom tego, jak czesto moje wysokie miejsca na imprezach zalezaly od "WOW-ów", czy innych "ocen klimatu". Uwazam, ze subiektywne oceny sedziow nie pasuja do ideii turnieju, na ktorym najwazniejsza jest rozgrywka taktyczna. Wydaje mi sie, ze w tej kwestii, podobnie jak przy pkt za wczesniejsze zgloszenie rozpy, odeszlismy od ideii, jaka przyswiecala zasadzie oceniania pomalowania armii. Od zawsze chodzilo o to, bysmy mogli sie cieszyc grą pomalowanymi zolnierzykami. Armie niezłożone i niepomalowane wygladaja zle i utrudniaja zidentyfikowanie wrogich regimentow. Aby zapobiec pojawianiu sie takich armii na turniejach wytarczy wprowadzic obowiazek pomalowania armii (i konsekwentnie go przestrzegac). Potem mozna ewentualnie dokonac rozroznienia armii na 3 klasy i nagrodzic tych, ktorzy sie wysili bardziej niz na 3 kolory. Ale to tez nie powinno generowac takiej ilosci punktow, jak do tej pory, i powinno byc uproszczone.
0 pkt za 3 kolory
5 pkt za armie pomalowana słabo, ale jednolicie. Tabletop.
10 pkt za armie pomalowane starannie. Wszystko co ponad Tabletop.
Powyszego rozroznienia latwo dokonac nawet ludziom nie znajacym sie na malowaniu. Te roznice po prostu widac golym okiem. Ta ilosc punktow jest znaczaca, ale nie przesadza o miejscu w turnieju. Kazdego stac na te minimum 5pkt. To juz wystarczy chciec, nie trzeba byc mega artysta.
Dlatego napisalem, ze organizatorzy doskonale zrealizowali plan. Problem jest tylko to, ze plan byl czesciwo nieprzemyslany, niedopracowany. Zrobiony na zasadzie copy&paste.thurion pisze: z 1szej strony regulaminu:
5. Klimat (0-4)
0-2 -> posiadana dodatkowa rozpiska, ładnie wykonana (obrazki, zwój pergaminy itp.) z tabelkami na scrolle, rany itp.
0-2 -> armia zrobiona jako np. armia imperium z jakiejś konkretnej prowincji, armia samych panienek (np. same elfki w klimacie amazonek)itp. smaczki
pzdr...
Zacytowany przez Ciebie punkt jest po prostu bezsensowny, skoro rozpiski byly dostarczone przez organizatorow.
Ostatnio zmieniony 9 lip 2007, o 15:37 przez bless, łącznie zmieniany 1 raz.
Jako główny organizator zabiorę głos w paru sprawach, jakoże konkretne uwagi tutaj padły.
Przepraszam, jeśli ktoś poczuł się urażony przez kogoś z sędziów - jeśli o mnie chodzi to nie miałem zamairu nikogo obrażać. Myślę, że koledzy też takiego zamiaru nie mieli - najlepiej jak sami zabiorą głos.
Tereny były rozłożone tak a nie inaczej - nie ingerowałem w to za bardzo - następnym razem rozłoży się je lepiej.
Sprawa Dastora i Mariana - każdy spóźnialski odbył później ze mną rozmowę indywidualną. Zacznijmy od tego, że 4 bitwa planowo miała się rozpocząć o 9.00 - przypominałem to mimo kłopotów z gardłem i prawie straconym głosem w sobotę. Pierwsze moje pytanie było proste - o której wyszedłeś z bazy -> ja tam doglądałem wszystkiego i przed 9, ani nawet tuż po nie wyszliście. Czyli można też to odczytać, że spóźnienie planowane było - to trochę nie fair w stosunku do przeciwników, no i wyraz olewanctwa organizatorów też (przynajmniej ja to tak odczułem - że to co ja mówiłem i przypominałem mieliście serdecznie w d...). Nie jestem jakoś drażliwy, złośliwy i pamiętliwy i szczerze mówiąc na jakieś zniewagi i urazy co do mnie mam wylane - koledzy jak widać są mniej cierpliwi.
Oczywiście od godziny 9 do 9.40 (bo spóźniliście się całe 40 min) łazili do mnie zdenerwowani przeciwnicy, domagając się walkowerów, karniaków itp. Po bitwie przyszedł Kielon z Kubą i przy okazji wstawili się za nimi ich przeciwnicy, więc podjąłem decyzję by cofnąć karniaki. Wy jakoś nie przyszliście - wysyłasz kolegów w swojej sprawie ?? Notabene koledzy nic o was nie wspomnieli. Ja tam czekałem aż przyjdziecie i się nie doczekałem. Przyszliście jak już były wyniki, podrukowane i wypisane dyplomy, 10-15 min po zakończeniu ostatniej bitwy. Nie można było wcześniej ? Gdyby chodziło o miejsca spoza 10tki to bym wam teraz post factum to zmienił, ale w 10ce mieszać już nie miałem ochoty.
Ponadto mocno zawiodłem się na członkach waszej ekipy - nocny incydent w Bazie Harcerskiej był poniżej wszelkiej krytyki. Nie umiesz pić - nie pij -> prosta zasada. A słyszałem że do bójki jakiejś doszło ? Mam nadzieję, że nie odbije się to na naszej współpracy z Bazą. No i już teraz w tym miejscu chciałbym zapowiedzieć, że jeśli kiedyś w przyszłości to się powtórzy na jakimś turnieju który będę organizować to wywalę na zbity pysk, choćby o 3ciej w nocy, a jak będą jakieś opory to wręcz wezwę policję by delikwentów odwiozła na izbę.
Co do oceny malowania - to zawsze są kontrowersje, urażone ambicje, czy wygórowane mniemanie o swoich dziełach. Basia robiła to bardzo starannie, wręcz naciągała ludziom punkty. A zarzuty o preferowanie kogoś są po prostu niesmaczne i domagam się natychmiastowego przeproszenia koleżanki. Tak narzekaliście na ocenę malowania 2 lata temu by Mariusz Krakowczyk, ale chyba taka jest potrzebna.
Przepraszam, jeśli ktoś poczuł się urażony przez kogoś z sędziów - jeśli o mnie chodzi to nie miałem zamairu nikogo obrażać. Myślę, że koledzy też takiego zamiaru nie mieli - najlepiej jak sami zabiorą głos.
Tereny były rozłożone tak a nie inaczej - nie ingerowałem w to za bardzo - następnym razem rozłoży się je lepiej.
Sprawa Dastora i Mariana - każdy spóźnialski odbył później ze mną rozmowę indywidualną. Zacznijmy od tego, że 4 bitwa planowo miała się rozpocząć o 9.00 - przypominałem to mimo kłopotów z gardłem i prawie straconym głosem w sobotę. Pierwsze moje pytanie było proste - o której wyszedłeś z bazy -> ja tam doglądałem wszystkiego i przed 9, ani nawet tuż po nie wyszliście. Czyli można też to odczytać, że spóźnienie planowane było - to trochę nie fair w stosunku do przeciwników, no i wyraz olewanctwa organizatorów też (przynajmniej ja to tak odczułem - że to co ja mówiłem i przypominałem mieliście serdecznie w d...). Nie jestem jakoś drażliwy, złośliwy i pamiętliwy i szczerze mówiąc na jakieś zniewagi i urazy co do mnie mam wylane - koledzy jak widać są mniej cierpliwi.
Oczywiście od godziny 9 do 9.40 (bo spóźniliście się całe 40 min) łazili do mnie zdenerwowani przeciwnicy, domagając się walkowerów, karniaków itp. Po bitwie przyszedł Kielon z Kubą i przy okazji wstawili się za nimi ich przeciwnicy, więc podjąłem decyzję by cofnąć karniaki. Wy jakoś nie przyszliście - wysyłasz kolegów w swojej sprawie ?? Notabene koledzy nic o was nie wspomnieli. Ja tam czekałem aż przyjdziecie i się nie doczekałem. Przyszliście jak już były wyniki, podrukowane i wypisane dyplomy, 10-15 min po zakończeniu ostatniej bitwy. Nie można było wcześniej ? Gdyby chodziło o miejsca spoza 10tki to bym wam teraz post factum to zmienił, ale w 10ce mieszać już nie miałem ochoty.
Ponadto mocno zawiodłem się na członkach waszej ekipy - nocny incydent w Bazie Harcerskiej był poniżej wszelkiej krytyki. Nie umiesz pić - nie pij -> prosta zasada. A słyszałem że do bójki jakiejś doszło ? Mam nadzieję, że nie odbije się to na naszej współpracy z Bazą. No i już teraz w tym miejscu chciałbym zapowiedzieć, że jeśli kiedyś w przyszłości to się powtórzy na jakimś turnieju który będę organizować to wywalę na zbity pysk, choćby o 3ciej w nocy, a jak będą jakieś opory to wręcz wezwę policję by delikwentów odwiozła na izbę.
Co do oceny malowania - to zawsze są kontrowersje, urażone ambicje, czy wygórowane mniemanie o swoich dziełach. Basia robiła to bardzo starannie, wręcz naciągała ludziom punkty. A zarzuty o preferowanie kogoś są po prostu niesmaczne i domagam się natychmiastowego przeproszenia koleżanki. Tak narzekaliście na ocenę malowania 2 lata temu by Mariusz Krakowczyk, ale chyba taka jest potrzebna.
Draconis - FOR EVER !!!
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild