rozpiski elfów VIII ed.
Moderatorzy: Albo_Albo, Asassello
Re: rozpiski elfów VIII ed.
ale strzelac moze od pierwszej tury walczyc przychodzi nam dopiero w pozniejszych turach albo wogole pomijając fakt, że bsb z BoS ani nie powalczy ani nie postrzela...
nie upieram sie że kazdy bsb hajów powinien nosic reaver bowa, ale zostało zadane pytanie jak zwiekszyć efektywnie siłe strzelania, wiec podzieliłem się skromnym doświadczeniem z 2 bitew takim bsb'kiem
nie upieram sie że kazdy bsb hajów powinien nosic reaver bowa, ale zostało zadane pytanie jak zwiekszyć efektywnie siłe strzelania, wiec podzieliłem się skromnym doświadczeniem z 2 bitew takim bsb'kiem
grałem bardzo podobna rozpiską tylko bez rydwanów z trzecim magiem z niszczarką. Są paringi dla tej armii przy których nic nie zrobisz i to jest moim zdaniem zasadniczy minus takiej zabawy. PG wydają się być niby super twardzi ale jak przychodzi co do czego to łatwo można ich złamać choćby szarżą w bok.Rozumiem ,że mają być boostawani przez SH magic. Wiele to jednak nie zmieni. Ja po prawie 2 miesięcznym graniu tą rozpiską bardziej zacząłem doceniać spermenów w słusznej liczbie 50 szt niż PG.
Co do bsb - zgadzam się ,że lepiej jak ma łuk i siedzi bezpiecznie z tyłu - zrobi tyle samo lub więcej a nie ma stresu ,że go utłuką....
Co do bsb - zgadzam się ,że lepiej jak ma łuk i siedzi bezpiecznie z tyłu - zrobi tyle samo lub więcej a nie ma stresu ,że go utłuką....
ja zagralem pre arenke na arcym z ksiazka i shadow, maly z shadow, prince na koniku z death i wardem na 4+ oraz rerollem AS, bsb na orle, 40 spearmanow, 30 lucznikow, 10dp, 30wl, 2 orly. Gralo mi sie super, z racji brzytwy wszedzie moglem nagle miec przypierdol, co strasznie mi sie podobalo, choc DP oraz Wl same sobie tez radza. I imho Jezeli DP to tylko 9-10, to robi naprawde straszne rzeczy.
Gniewko pisze:
Zarost zarostem, ale kolory inne - u mnie kudły jednolicie czarne, u Jagala ciemny łeb, a zarost (tu cytując Kubę) "z jakimiś idiotycznymi rudawymi akcentami", co w połączeniu z niebieskimi oczami jest bzdurne i podniecające zarazem.
Fajnie byłoby zagrać na konnym princie, ale niestety na razie to nierealne
Serio, zaczynam się przekonywać co do tego RB. Trzeba na tym pograć
Serio, zaczynam się przekonywać co do tego RB. Trzeba na tym pograć
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.
imho jest grywalny, albo lata sobie jak taki kałboj albo siedzi bezpieczny w tej 10 DP.Andrzej pisze:Fajnie byłoby zagrać na konnym princie, ale niestety na razie to nierealne
Serio, zaczynam się przekonywać co do tego RB. Trzeba na tym pograć
Gniewko pisze:
Zarost zarostem, ale kolory inne - u mnie kudły jednolicie czarne, u Jagala ciemny łeb, a zarost (tu cytując Kubę) "z jakimiś idiotycznymi rudawymi akcentami", co w połączeniu z niebieskimi oczami jest bzdurne i podniecające zarazem.
ale moze zabic wrogiego generala z zerowki z death.
Gniewko pisze:
Zarost zarostem, ale kolory inne - u mnie kudły jednolicie czarne, u Jagala ciemny łeb, a zarost (tu cytując Kubę) "z jakimiś idiotycznymi rudawymi akcentami", co w połączeniu z niebieskimi oczami jest bzdurne i podniecające zarazem.
Chyba mówicie o czym innym
Apropo tego konnego princa, to nie można ryzykować, że trafi się na krasie/imperium/ogry bo to automatyczne 360 pkt w plecy...
Apropo tego konnego princa, to nie można ryzykować, że trafi się na krasie/imperium/ogry bo to automatyczne 360 pkt w plecy...
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.
rozpiski na arcy+boh+shadow są ok i moze nawet bym znowu na tym grał, ale jedno co mnie denerwuje strasznie i przez co powiedziałem sobie "NIGDY WIĘCEJ BOH+SHADOW!!" to niszczące misscasty kilka razy na gre... jeśli mag sam nie wciągnie sie do warpa, to najczesciej wciągnie albo pół oddziału jednym misscastem, albo porani siebie i innych magów, albo straci lvle/czary - bedzie warzywkiem do konca bitwy i nasza armia nagle straci potencjal...
ostro sie zraziłem do boh+shadow, chyba za dużo razy przegrałem bitwe przez misscasty...
teraz próbuje troche bardziej strzelającej koncepcji
ostro sie zraziłem do boh+shadow, chyba za dużo razy przegrałem bitwe przez misscasty...
teraz próbuje troche bardziej strzelającej koncepcji
Ja z BoH nie rzucam zawsze z 6 kości - mniejsze ryzyko wybuchu, a ifki i tak dość często wpadają.
Mnie w Shadow boli to, że przez 1-2 pierwsze tury nie zadaje się obrażeń przeciwnikowi.
Mnie w Shadow boli to, że przez 1-2 pierwsze tury nie zadaje się obrażeń przeciwnikowi.
no jasna sprawa ze nie zawsze trzeba rzucac z 6 kostek, choc 4 to imo minimum jak na takie wysokie CV w lorze shadowa. Bardzo czesto mialem tak, że niby dublet wypadł na kostkach ale cv nie osiągnąłem bo rzuciłem same pały i dwójki - a po takim rzucie nasz przegiety mag nie poczaruje juz w danej turze...
stary -d3 do t i 30 lucznikow robi sito z piechoty przeciwnika, a jak masz do tego bolce to uhuhuh, do tego miasma na m lub bs zeby do ciebie nie podlezli/strzelili i bawimy sie dalej, a w jakas niska incjatywe pitke wrzucacAsassello pisze:Ja z BoH nie rzucam zawsze z 6 kości - mniejsze ryzyko wybuchu, a ifki i tak dość często wpadają.
Mnie w Shadow boli to, że przez 1-2 pierwsze tury nie zadaje się obrażeń przeciwnikowi.
Gniewko pisze:
Zarost zarostem, ale kolory inne - u mnie kudły jednolicie czarne, u Jagala ciemny łeb, a zarost (tu cytując Kubę) "z jakimiś idiotycznymi rudawymi akcentami", co w połączeniu z niebieskimi oczami jest bzdurne i podniecające zarazem.
że tak powiem pierdu ,pierdu .. zakładacie ,że przeciwnik jest idiotą i nie wie co robi Boh. Jest oczywistym ,że jeśli rzucisz czar z mniejszej ilości kostek zostawiając sobie jakieś i nie trafisz ifki (mała szansa na ifkę) to masz jak w banku dispela . Jeśli już Boh to moim zdaniem tylko Shadow i tylko rzucanie z 5-6 kości to jest po brzytwę lub po pitkę na steam tanka - po nic więcej. Do zabawy w dużą ilość czarów jest High or Fire magic. Boh+shadow jest dla ludzi którzy mają mocne nerwy. W zasadzie rezygnujemy z czarów ofensywnych i w kluczowym momencie rzucamy brzytwę mając pewność ,że wejdzie i nasi spermeni zrobią mega rozpizd Po drodze jest jednak dużo ale ... muszą przeżyć , dobrze by było ,żeby mag poziomów nie stracił etc,etc.... Trzeba jednak powiedzieć jasno. Boh ma swoje zalety. Bez boh zasadzie nie jesteśmy w stanie wcisnąć czaru grają przeciw kraśkom czy imperium....Relosu pisze: stary -d3 do t i 30 lucznikow robi sito z piechoty przeciwnika, a jak masz do tego bolce to uhuhuh, do tego miasma na m lub bs zeby do ciebie nie podlezli/strzelili i bawimy sie dalej, a w jakas niska incjatywe pitke wrzucac
Piotrek masz zle zalozenia, cala gre cisnij po te 2-3 kostki wkurwiaj przeciwnika niech traci scrolle itd, a co wejdzie to twoje a potem wlasnie walnac z tych 5 kosci brzytwe i miec pewnosc ze wejdzie pomimo pecha jak brak dubletu.
Gniewko pisze:
Zarost zarostem, ale kolory inne - u mnie kudły jednolicie czarne, u Jagala ciemny łeb, a zarost (tu cytując Kubę) "z jakimiś idiotycznymi rudawymi akcentami", co w połączeniu z niebieskimi oczami jest bzdurne i podniecające zarazem.
Po kilku bitwach muszę powiedzieć, że to zestawienie jest mocno no-brainowe. Jak czar wejdzie to pewnie wygrywasz jak nie wejdzie to nie wygrywasz.Andrzej pisze:Dlatego właśnie nie gram na BoH+Shadow, zbyt ryzykowne
bo zle do tego podchodzicie. Zamiast grac "wejdzie wygram, nie wejdzie lose" grajcie "wejdzie bedzie super, nie wejdzie tragedii nie ma".
Gniewko pisze:
Zarost zarostem, ale kolory inne - u mnie kudły jednolicie czarne, u Jagala ciemny łeb, a zarost (tu cytując Kubę) "z jakimiś idiotycznymi rudawymi akcentami", co w połączeniu z niebieskimi oczami jest bzdurne i podniecające zarazem.