Zaschnięte/gęste farby.
Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji
Zaschnięte/gęste farby.
Szukałem- nie znalazłem. Jeśli jest już taki temat to sory
Maluję cytadelkami. Najstarsze farby są już dosyć gęste przez wyparowanie rozcieńczalnika. I tu pytanie: czym je rozrzedzić? Próbowałem wodą destylowaną, ale na dłuższą metę nie daje rady (woda się stosunkowo szybko oddziela)
Maluję cytadelkami. Najstarsze farby są już dosyć gęste przez wyparowanie rozcieńczalnika. I tu pytanie: czym je rozrzedzić? Próbowałem wodą destylowaną, ale na dłuższą metę nie daje rady (woda się stosunkowo szybko oddziela)
ja też maluję cytadelkami i rozcieńczam je ciepłą wodą, dają radę a poza tym oryginalny rozpuszczalnik, po jakimś czasie, też się oddziela od farby
Do swoich cytadel używam zwykłej,letniej kranówki.Na stary rozczochrany pędzel woda i do pojemniczka,zamieszać i gotowe(ewentualnie czynność powtórzyć).Metoda niestety słabo (przynajmniej mi)się sprawdza przy metalikach.
Ps.Pluć do farbek
A co jak do środka dostanie się kawałek kaszanki(lub innego specjału)?
Ps.Pluć do farbek
A co jak do środka dostanie się kawałek kaszanki(lub innego specjału)?
Ostatnio mialem ten sam problem, gdyz po dość długim okresie "odkopalem" farbki i niestety wymagaly regeneracji ^^ Gorąca woda z czajnika pomogla wystarczylo wykalaczka pomieszac Narazie farbki sie trzymaja, rownież polecam motode ;p
Czasem w przypadku cytadelek w starszych, szczelnejszych pojemniczkach dochodzi też do "rozwarstwienia" farbek - od barwnika oddziela się taki biały płyn, zwłaszcza w metalikach. Wtedy wystarczy tylo odpowiednio długo wstrząsać pojemniczkiem i gitara.
Lidder pisze:To akurat proste - chodzi o podwyżki cen.-There's something large & nurgle-y coming first
+1grabz pisze:Do swoich cytadel używam zwykłej,letniej kranówki.
Jak dolałam jakiegoś rozpuszczalnika zrobiły się oleiste. Może zły rozpuszczalnik (izo).
Es ist wirklich phantastisch. Es ist wirklich ehrlich phantastisch. Es ist so phantastisch phantastich, ich glaube, ich würde es gerne klauen.
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
O, to samo zdarza się w vallejkach.Duderson pisze:Czasem w przypadku cytadelek w starszych, szczelnejszych pojemniczkach dochodzi też do "rozwarstwienia" farbek - od barwnika oddziela się taki biały płyn, zwłaszcza w metalikach. Wtedy wystarczy tylo odpowiednio długo wstrząsać pojemniczkiem i gitara.
I mi osobiście nie udało się uporać samym wstrząsaniem - musiałam zamieszać i dodać sporo wody.
Duderson pisze:Czasem w przypadku cytadelek w starszych, szczelnejszych pojemniczkach dochodzi też do "rozwarstwienia" farbek - od barwnika oddziela się taki biały płyn, zwłaszcza w metalikach. Wtedy wystarczy tylo odpowiednio długo wstrząsać pojemniczkiem i gitara.
Dziwne bo mi tak się robi z czerwoną farbką. A takie trochę gęstsze farby są dobre do malowania "suchym pędzlem".
ja osobiscie nie polecam drybrusza gesta farba bo mi sie strasznie lepi i bazgra. ciezej jest wtedy wysuszyc pedzel, a jak sie to zrobi niedokladnie to mamy grudki na modelu. niefajnie
poza tym lubie tez wysuszyc farbe na pedzlu tak, zeby podczas malowania zostawiala tylko lekka mgielke. efekt podobny do washa, no i mozna tym fajnie rozjasniac
poza tym lubie tez wysuszyc farbe na pedzlu tak, zeby podczas malowania zostawiala tylko lekka mgielke. efekt podobny do washa, no i mozna tym fajnie rozjasniac
Takie pytanko- czy metoda z goraca woda poradzi sobie tez z "antykami"? Moje farbki (prawie pelne, ze 40 sztuk;/) przezimowaly cale studia na szafie w domu i teraz bym je chcial jeszcze choc troche poeksploatowac. Nie sa jeszcze na szczescie w wiekszosci zaschniete na kamien... ale niewiele brakuje
Jesli macie jakiegolwiek sugestie to prosze o porade - Farbki cytadele
Jesli macie jakiegolwiek sugestie to prosze o porade - Farbki cytadele
a ja używam to rozpuszczania farb rozcieńczalnika firmy Valejo - w odpowiednich ilościach i wsparty mieszaniem przywraca do pełnej płynności farby zaschnięte na kamien - bardzo polecam. W sklepach dla plastykow mozna kupic rozcieczalniki do farb akrylowych - ale nie wyprobowalem ich.
wlej sporo wody(niewazne czy zimna czy ciepla), wez wykalaczke i mieszaj(nawet na chama jak bardzo zaschnieta), nastepnie zamknij pojemnik, z minute wstrzasaj nim, a potem zostaw. Farba sama zacznie sie rozpuszczac w wodzie. Robilem juz tak sporo razy, nawet z zaschniety farbami prawie ze na beton.
Awrk pisze:wlej sporo wody(niewazne czy zimna czy ciepla), wez wykalaczke i mieszaj(nawet na chama jak bardzo zaschnieta), nastepnie zamknij pojemnik, z minute wstrzasaj nim, a potem zostaw. Farba sama zacznie sie rozpuszczac w wodzie. Robilem juz tak sporo razy, nawet z zaschniety farbami prawie ze na beton.
Posluchalem rady i na probe 3 farbki tak zrobilem. na razie mam ciepla wode w kolorze Bolthun Metal z plywajacymi zaschnietymi glutami:D ale chyba powoli zaczyna to nabierac ksztaltu. Boltgun Metal to najstarsza farbka jaka mam i najbardziej zaschnieta- jestem pod wrazeniem ze wogole cos ja ruszylo:)
czekam na dalsze rezultaty:D