Co zobaczymy? Sorry, ale kompletnie nie kumam. Jak się Palikot nie postawi to kontrolowany przez PO?Jacek_Azael pisze:Zobaczymy przy głosowaniu budżetu np.

Maciek
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Co zobaczymy? Sorry, ale kompletnie nie kumam. Jak się Palikot nie postawi to kontrolowany przez PO?Jacek_Azael pisze:Zobaczymy przy głosowaniu budżetu np.
Teraz kumasz?Jesteśmy w stanie poprzeć rząd Platformy Obywatelskiej nie wchodząc do rządu, tylko wskazując na bezpartyjnych kandydatów do objęcia stanowisk - zapowiedział Janusz Palikot podczas dzisiejszej konferencji prasowej. Szef Ruchu Palikota dodał również, że członkowie jego partii nie chcą obejmować żadnych stanowisk w rządzie.
Nie napisałem, że okręgi jednomandatowe są złe, ale w polskich warunkach Platforma osiągnęłaby 60% miejsc przy 40% poparciu, pozostałe miejsca zgarnąłby PiS. Taki sposób głosowania ma swoje zalety, ale w polskich warunkach to po prostu nie przejdzie. Może dojść do sytuacji, gdzie oddający głosy na zwycięzców są co prawda zadowoleni, ale reszta wychodzi na ulicę. Bo nijak inaczej nie może reprezentować swoich interesów w legalny sposób.quas pisze:masz zle zalozenie.Duderson pisze:Z tego co pamiętam ze studiów, system jednomandatowy rzeczywiście jest rewelacyjny, ale w krajach, gdzie dwie główne partie zgarniają ok 90% głosów. W Polsce zbyt wiele sił o mniejszym poparciu byłoby niereprezentowanych w parlamencie, co powodowałoby duże niezadowolenie społeczne.quas pisze:jednomandatowy system bylby rewelacyjny.
partia to jedno...ale jak twoj posel sie opieprza albo mu odbija to w nastepnych wyborach nic mu nie pomoze.
obecnie oddasz glos na pana X z parti YZ. ale potem jest niezla machlojka i de facto poparles pana A z parti YZ.
w systemie 1mandatowym glosujesz juz na konkretnego kandydata. i tym sposobem masz np 3 "nonejmow" lub spadochroniarzy z namaszczenia partyjnego i jednego lokalnego dzialacza. wg mnie daje to wieksza szanse na pojawienie sie poslow niezaleznych.
no i oczywiscie pomijamy zupelnie kwestie gdy w waznych glosowaniach poslowie "musza" zaglosowac zgodnie z linia partii.
Lidder pisze:To akurat proste - chodzi o podwyżki cen.-There's something large & nurgle-y coming first
Ach te uroki bycia ciągle głodnymMad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
Infernal Puppet pisze:Niestety, fekwencja niższa niz 50 % to mało, nawet bardzo mało. Chciałbym doczekać kiedyś czasów gdzie frekwencja będzie jak w ameryce ( bliska 60 %, ale tam nie ma dznia wolnego w wybory więc to mniej wiecej tak jakby u nas poszło jakieś 3/4 uprawionych ), ale chyba nie dożyję.
Kumam, że podstawą do określenia Palikota jako kontrolowanego przez PO/rząd jest to, że nie zakłada on, że będzie zawsze na nie. Słabe to.Jacek_Azael pisze:Np. napisałem. Chodzi o kluczowe głosowania, lub wotum zaufania poszczególnych ministrów, gdy opozycja będzie chciała ich usunąć.
P.S. -Teraz kumasz?Jesteśmy w stanie poprzeć rząd Platformy Obywatelskiej nie wchodząc do rządu, tylko wskazując na bezpartyjnych kandydatów do objęcia stanowisk - zapowiedział Janusz Palikot podczas dzisiejszej konferencji prasowej. Szef Ruchu Palikota dodał również, że członkowie jego partii nie chcą obejmować żadnych stanowisk w rządzie.
Dla mnie opozycja głosująca przeciw rządowi i jego ministrom "dla zasady" to idioci, którzy mojego głosu nie dostaną, bo ważniejsze od dobra państwa są dla nich partyjne gierki. Przypuszczam, że nie tylko ja tak uważam i mam nadzieję, że Palikot nie będzie robił z siebei idioty i głosował przeciwko wszystkiemu dla zasady.Np. napisałem. Chodzi o kluczowe głosowania, lub wotum zaufania poszczególnych ministrów, gdy opozycja będzie chciała ich usunąć.
P.S. -
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
sadzilem ze skoro wybierasz przedstawiciela do parlamentu to ma on lobbowac za rozwojem swojego elektoratu. z woj slaskiego co wyboru jedzie kupa poslow i jakos nic z tego nie wynika. nie sa w stanie konstruktywnie lobbowac za rozwojem regionu.efektem tego było nie tylko zasiedzenie jednej partii jako rządzącej przez kilkadziesiąt lat (!) ale i dramatyczny w swojej skali porces kupowania wyborców przez rozdawanie stanowisk w administracji lokalnej i przez kierowanie kasy do projektów w okręgu danego posła. Sorry, ale nie ma żadnego powodu, żeby sądzić, że i u nas każda partia nie zamieniła by się w PSL-bis. Co więcej, zasiedzenie jednej partii w rządzie przez tak długi okres, jak to było w Japonii oznacza zgnuśnienie i mega-korupcję.
Nie, od rozwoju mojego regionu są władze lokalne, posła wybieram, żeby się całej Polsce przysłużył. Dzięki temu, że poseł jest nieco oderwany od swojego elektoratu nie ma aż takiej zachęty do klientelizmu. W systemie, w którym musisz być ulubieńcem swojego regionu, żeby się do sejmu dostać, masz wszelkie powody, żeby ten region od siebie uzależnić i/lub przekupić.quas pisze:sadzilem ze skoro wybierasz przedstawiciela do parlamentu to ma on lobbowac za rozwojem swojego elektoratu. z woj slaskiego co wyboru jedzie kupa poslow i jakos nic z tego nie wynika. nie sa w stanie konstruktywnie lobbowac za rozwojem regionu.efektem tego było nie tylko zasiedzenie jednej partii jako rządzącej przez kilkadziesiąt lat (!) ale i dramatyczny w swojej skali porces kupowania wyborców przez rozdawanie stanowisk w administracji lokalnej i przez kierowanie kasy do projektów w okręgu danego posła. Sorry, ale nie ma żadnego powodu, żeby sądzić, że i u nas każda partia nie zamieniła by się w PSL-bis. Co więcej, zasiedzenie jednej partii w rządzie przez tak długi okres, jak to było w Japonii oznacza zgnuśnienie i mega-korupcję.
a nepotyzm i lokalne czystki wystepuja i teraz. wiec to nie jest patologia jednomandatowych okregow.
@Jankiel +1. opozycja "bo nie" ttotalna porazka.
Ale to właśnie dobrze, że ustawy metropolitalnej nie kroi pod siebie ktoś z Warszawy i mocno z Warszawą przez okręgi jednomandatowe związny. Takie rzeczy powinien ogarniać w miarę bezstronny rząd i sejm. Inaczej będzie wielka przepychanka, bez względu na dobro ogółu.quas pisze:wladze lokalne nie ogarna np ustawy metropolitalnej. tak samo jak nie maja wiekszego wplywu na rozdzial kasy "z centrum".
teraz posel jest zupelnie oderwany od swojego elektoratu
Ja tam nikogo od idiotów wyzywać nie zamierzam, ale dla mnie wysoko posuniętą nieroztropnością jest głosowanie na ludzi tego człowieka, tak dla żartu. Duży procent osób jakie znam, głosujących na RPP właśnie dlatego to zrobiła: Bo są nowi, Bo będzie śmiesznie, Bo będą jechać po Kaczorze itp. Posłowie powinni głosować zgodnie ze swoim sumieniem, programem partii. No i RPP będzie pełnił jakże ważną rolę, taką jak sam Janusz Palikot wcześniej zajmował w PO. Mianowicie, tematy zastępcze, nie będę się o nich rozpisywał. Dzisiaj np. Zdjęcie krzyża z sejmu itp. RPP to jak dla mnie lewica w zachodnioeuropejskim stylu: agresywna, bezkompromisowa.Jankiel pisze:Dla mnie opozycja głosująca przeciw rządowi i jego ministrom "dla zasady" to idioci, którzy mojego głosu nie dostaną, bo ważniejsze od dobra państwa są dla nich partyjne gierki. Przypuszczam, że nie tylko ja tak uważam i mam nadzieję, że Palikot nie będzie robił z siebei idioty i głosował przeciwko wszystkiemu dla zasady.Np. napisałem. Chodzi o kluczowe głosowania, lub wotum zaufania poszczególnych ministrów, gdy opozycja będzie chciała ich usunąć.
P.S. -
Mamy wolny wybór, więc możemy głosować również dla żartu, protestu, nowych ludzi itd. Nie widzę w tym nic nieroztropnego. Roztropniej dla ciebie jest, jak ludzie siedzą w domu i nie głosują? Tak zrobiło 50% społeczeństwa. Nie przesadzłbym również z tą agresywną i bezkompromisową lewicą, bo w Polsce od 2005 roku nieprzerwanie rządzą partie prawicowe.Jacek_Azael pisze:Ja tam nikogo od idiotów wyzywać nie zamierzam, ale dla mnie wysoko posuniętą nieroztropnością jest głosowanie na ludzi tego człowieka, tak dla żartu. Duży procent osób jakie znam, głosujących na RPP właśnie dlatego to zrobiła: Bo są nowi, Bo będzie śmiesznie, Bo będą jechać po Kaczorze itp. Posłowie powinni głosować zgodnie ze swoim sumieniem, programem partii. No i RPP będzie pełnił jakże ważną rolę, taką jak sam Janusz Palikot wcześniej zajmował w PO. Mianowicie, tematy zastępcze, nie będę się o nich rozpisywał. Dzisiaj np. Zdjęcie krzyża z sejmu itp. RPP to jak dla mnie lewica w zachodnioeuropejskim stylu: agresywna, bezkompromisowa.Jankiel pisze:Dla mnie opozycja głosująca przeciw rządowi i jego ministrom "dla zasady" to idioci, którzy mojego głosu nie dostaną, bo ważniejsze od dobra państwa są dla nich partyjne gierki. Przypuszczam, że nie tylko ja tak uważam i mam nadzieję, że Palikot nie będzie robił z siebei idioty i głosował przeciwko wszystkiemu dla zasady.Np. napisałem. Chodzi o kluczowe głosowania, lub wotum zaufania poszczególnych ministrów, gdy opozycja będzie chciała ich usunąć.
P.S. -
Goryl też człowiek.:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... malp_.html
Rodzic A, rodzic B:
http://www.opoka.org.pl/aktualnosci/new ... a&id=16746