Niedogrywanie bitew + czas na bitwy w kontekscie Mastera
Moderator: swieta_barbara
Re: Niedogrywanie bitew + czas na bitwy w kontekscie Mastera
nie wiem jak w mtg, ale u nas nie ma dokładnych zapisków czym jest to stalowanie i kiedy dokładnie występuje, jakie mogą być nakładane za to kary i jak cała procedura wygląda. Nie ma kompletnie nic, jest tylko zapis o sekcji worst play i o tym że organizator ma wolną rękę w przyznawaniu karniaków. Może by to jakoś spisać co i jak? co do kar, dopisywać początkowo same karniaki a przy nagminnych sytuacjach po prostu jechać po punktach w rankingu, to jest ostre zagranie którego jeszcze nie stosowano i z pewnością, będzie punktem który dalece przeważy szalę korzyści płynących z stalowania. To oczywiście propozycja.
Co do tekstu o świętych krowach i odgrywaniu się na swoich imprezach, to przy liście co, jak i za co to albo ktoś się wyjątkowo napracuje aby przyczepić ( a wtedy zapewne środowisko to dostrzeże i osoba straci mastera) albo odpuści.
Co do tekstu o świętych krowach i odgrywaniu się na swoich imprezach, to przy liście co, jak i za co to albo ktoś się wyjątkowo napracuje aby przyczepić ( a wtedy zapewne środowisko to dostrzeże i osoba straci mastera) albo odpuści.
Warto dodać, że ten facet profesjonalnie zarabiał na MtG, więc temat gruby.kudłaty pisze:http://www.eternal-central.com/?p=1255 18 miesięczny ban na sankcjonowane turnieje, nie jestem pewien czy go potem nie zmniejszono, aczkolwiek była to bardzo gruba sprawa bo te zarzuty że staluje za nim się dłużej ciągnęły i się w końcu doczekał kary.ksch pisze:Tak, jak pisałem - w MtG typ dostał ileś tam miesięcy zakazu gry i to absolutnie topowy pros
Shino - oczywiście masz rację - dlatego potrzebujemy odgórny regulamin dla wszystkich masterów, który klepnie LL. Jak któryś org się nie stosuje to traci mastera, po temacie.
Moze wygodniej zaczac od drugiej strony, sporo z wypowiadajacych sie tutaj organizuje turnieje, wprowadzenie w regulaminie wyraznego zapisu o mega wysokich karach za SoP i mozliwosci uzycia zegarow szachowych jest szybsze, latwiejsze i da przyzwoity podglad na efekty.
Jasne, ale lepiej jest IMHO stworzyć ogólne zasady i najpierw np. dać możliwość korzystania z nich na masterach, a potem jeśli się sprawdzi, wprowadzić je obligatoryjnie.
Natomiast obawiam się, że dopóki nie rozmawiamy o konkretach (mam na myśli regulaminy i wysokości kar, nie zegary), to wygląda że jest consensus i w ogóle, ale IMHO się to zmieni. Obawiam się, że niektórzy wyjadacze będą próbowali podważyć sensowność całego systemu, kreśląc wizje, jakiś armagedonów, a tak naprawdę chcąc zachować status quo. Umówmy się - w Wfb stalowanie to sposób na słabe pairingi, który weterani po prostu cynicznie wykorzystują.
Natomiast obawiam się, że dopóki nie rozmawiamy o konkretach (mam na myśli regulaminy i wysokości kar, nie zegary), to wygląda że jest consensus i w ogóle, ale IMHO się to zmieni. Obawiam się, że niektórzy wyjadacze będą próbowali podważyć sensowność całego systemu, kreśląc wizje, jakiś armagedonów, a tak naprawdę chcąc zachować status quo. Umówmy się - w Wfb stalowanie to sposób na słabe pairingi, który weterani po prostu cynicznie wykorzystują.
Najlepsze jest to, ze bohaterom tej opowiesci można ustawić 2-3 stoły i niech sobie pykają 4turowego side eventa
A tak na serio, skoro w zasadach turnieju jest napisane gramy 5 bitew po 6 tur, to czym to się różni od zapisu o wymogu posiadania armii. Niestety jedyny sposób to stanowcza reakcja przeciwników takich graczy, którzy nie mogą bać się zglaszać organizatorom przypadków grania tury po 20-30 min, poparcia u innych uczestników turnieju, tj. nie może być tak, że zgłaszający stalowanie jest traktowany jak lamus, a stalujący jak ofiara przemocy w rodzinie, no i odwaga organizatorów w bezwzglednym karaniu takich zachowań.
Skoro ktos nie potrafi rozegrać swoich tur w sensownym czasie to co stoi na pszeszkodzie by przerwać taką partię i wpisać odpowiedni wynik.
Smieszne są też tlumaczenia, że dana armią gra się długo, bo czesto jest to poprostu efekt: braku trayów, głupiej rozpy na milionie czegos tam, braku templatek, braku znajomosci zasad swojej armii, zamiłowania do ustawiania regimentow w durnych formacjach, grania na bazie oczywistych luk w systemie a nie zdrowego rozsądku itd.
A tak na serio, skoro w zasadach turnieju jest napisane gramy 5 bitew po 6 tur, to czym to się różni od zapisu o wymogu posiadania armii. Niestety jedyny sposób to stanowcza reakcja przeciwników takich graczy, którzy nie mogą bać się zglaszać organizatorom przypadków grania tury po 20-30 min, poparcia u innych uczestników turnieju, tj. nie może być tak, że zgłaszający stalowanie jest traktowany jak lamus, a stalujący jak ofiara przemocy w rodzinie, no i odwaga organizatorów w bezwzglednym karaniu takich zachowań.
Skoro ktos nie potrafi rozegrać swoich tur w sensownym czasie to co stoi na pszeszkodzie by przerwać taką partię i wpisać odpowiedni wynik.
Smieszne są też tlumaczenia, że dana armią gra się długo, bo czesto jest to poprostu efekt: braku trayów, głupiej rozpy na milionie czegos tam, braku templatek, braku znajomosci zasad swojej armii, zamiłowania do ustawiania regimentow w durnych formacjach, grania na bazie oczywistych luk w systemie a nie zdrowego rozsądku itd.
Masz rację. Dlatego powinien powstać regulamin, który byłby wytyczną LL dla orgów turnieju. Jeśli chcą, to mogą go u siebie stosować. A jeśli go stosują to mają określone kary, które muszą nakładać, za określone zachowania. I dokładnie tak jak piszesz, nie masz booka, to masz -1 z hobbystyki, masz śmieciową armię masz -10pkt z hobbystyki, spóźniasz się - 2pkt, stalujesz - masz -15punktów itd. Oczywiście warunkiem jest to, że gracz zgłosi wykroczenie rywala sędziemu, lub on sam to zauważy. Nie trzeba mieć do tego szczególnych jaj, jak ktoś się obawia krytyki, to może zrobić to dyskretnie, mówiąc, że idzie zapytać się o jakąś zasadę. Sędzia obserwuje, bo przecież stalowania nie można orzec bez przyjrzenia się partii i może wlepić upomnienie lub karę.
Z odwagą, by zgłosić stalowanie nie mam żadnych problemów. Gorzej z rozpoznaniem stalowania. IMO tu jest największy problem. Moj przeciwnik przecież nie stoi i nie patrzy na mnie tępo. Jest w pełni zaangażowany, myśli, gada, rusza regimenty w tę i we w tę - działa. Mnie się może wydawać, że to działania pozorne, ale to kwestia subiektywnego odczucia. Zanim zyskam pewność, że celem przeciwnika jest niedogranie bitwy, jesteśmy zwykle w trzeciej turze i jest już za późno na reakcję, która pozwoliłaby przynajmniej mi dograć 6 tur. Powiedzcie mi, po jakim czasie trwania tury przeciwnika mogę stwierdzić, że staluje? Kiedy miałbym prawo iść do sędziego, by zgłosić problem?
Zgadzam się z Tobą Bless, po za oczywistymi ciagłymi, przedłużajacymi się "przerwami" ciężko w pełni obiektywnie określić kiedy zachodzi stallowanie. I tu wchodzą zegary szachowe. Można stawiać je na żądanie przeciwnika. Są obiektywne, nie angażują sędziego i mogą być dowodem na stallowanie. Sytuacja, w której stawia się je na żądanie pomaga zaoszczędzić kasę orgów, czas sędziów, a bat i tak wisi nad wszystkimi zainteresowanymi. Samo pojawienie się zegara na stole, moze spowodować oczekiwany skutek czyli nie karniaki, a dogranie bitwy na czas.
a ja dochodze do wniosku że niepotrzebnie szukacie daleko!!!
przykład:
kończy się czas na grę i widzimy ze zagraliśmy 4 tury wołąmy sędziego który przychodzi 1 gracz się żali ze tamten przedłużał to sędzia patrzy na stół i pyta czyja by była tura?
gracza 1, spoko i myśli jakby przebiegała bitwa do 6 tury i mówi doliczcie punkty za zabite te jednostki itp. (robi z 2 tur teohammera)
wiem ze to wyklucza przypadki losowe jak zdanie breaka na 2 pałach albo niesypniecie sie gwardii ale to jest tanie i szybkie... sędziami najcześciej są ludzie którzy grają milion lat w WFB wic dobrze wiedzą jak by się bitwa skończyła
przykład:
kończy się czas na grę i widzimy ze zagraliśmy 4 tury wołąmy sędziego który przychodzi 1 gracz się żali ze tamten przedłużał to sędzia patrzy na stół i pyta czyja by była tura?
gracza 1, spoko i myśli jakby przebiegała bitwa do 6 tury i mówi doliczcie punkty za zabite te jednostki itp. (robi z 2 tur teohammera)
wiem ze to wyklucza przypadki losowe jak zdanie breaka na 2 pałach albo niesypniecie sie gwardii ale to jest tanie i szybkie... sędziami najcześciej są ludzie którzy grają milion lat w WFB wic dobrze wiedzą jak by się bitwa skończyła
To wyobraź sobie, że dograli 3 tury zabili sobie po 200 malych punktów i jest to ostatnia bitwa na pierwszym stole mastera decydujaca o tym kto wygra ligę.JarekK pisze:a ja dochodze do wniosku że niepotrzebnie szukacie daleko!!!
przykład:
kończy się czas na grę i widzimy ze zagraliśmy 4 tury wołąmy sędziego który przychodzi 1 gracz się żali ze tamten przedłużał to sędzia patrzy na stół i pyta czyja by była tura?
gracza 1, spoko i myśli jakby przebiegała bitwa do 6 tury i mówi doliczcie punkty za zabite te jednostki itp. (robi z 2 tur teohammera)
wiem ze to wyklucza przypadki losowe jak zdanie breaka na 2 pałach albo niesypniecie sie gwardii ale to jest tanie i szybkie... sędziami najcześciej są ludzie którzy grają milion lat w WFB wic dobrze wiedzą jak by się bitwa skończyła
Czekaj to brzmi prawie jak słynna bitwa Pasiaka z Dalmarem.
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14646
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Proste, to musi byc rozwiazanie matematyczne, zadna uznaniowosc nie moze sie tu sprawdzic. Za kazda ture powyzej trzech, ktorej nie dograsz, punkt karny. Jesli nie dograsz 8 tur, dodatkowe 10 punktow karnych. Na lokalu za kazda powyzej dwoch tur punkt karny. I nie ma jak tutaj zwalowac, wszystkich to tak naprawde mobilizuje do szybszej gry. Jak stallujesz, Twoj przeciwnik nie pojdzie z Toba na umowe, ze zglaszacie ze zagraliscie 6 tur. Im dluzej mysle o tym pomysle, tym wydaje mi sie lepszy. I ile oszczednosci na zegarach!
Nie ma bata by coś takiego zdarzyło się na pierwszym stole walcząc o zwycięstwo ligi, w ostatniej rundzie/rundach jeden sędzia jest na sztywno przyklejony do pierwszych blatów, jak tego nie robi i siedzi przy stoliku sędziowskim pijąc kawę to coś nie gra. Pomijam już że ostatnie bitwy na pierwszych stołach są najzwyczajniej ciekawe taktycznie akcje i warto sobie je zobaczyć.
W kwestii rozwiązań systemowych ja jestem zwolennikiem combosa kartka, długopis i zegarek. Wołam sędziego i mówię "przeciwnik od 15 minut deklaruje szarże", on się tłumaczy że to nie jest tak bo od tego zależy cała tura, w takim razie dostaje wybór, skoro ją już całą rozkminił to w takim razie ma turbo szybką fazę ruchu albo potwierdza że szedł wałek i lecą karniaki. Natomiast bez podkładki typu "13.12 początek deklaracji szarż" sędziemu jest o wiele trudniej podjąć istotną decyzję i się to potem rozmywa na ostrzeżeniach z klepnięciem w plecy.
W kwestii rozwiązań systemowych ja jestem zwolennikiem combosa kartka, długopis i zegarek. Wołam sędziego i mówię "przeciwnik od 15 minut deklaruje szarże", on się tłumaczy że to nie jest tak bo od tego zależy cała tura, w takim razie dostaje wybór, skoro ją już całą rozkminił to w takim razie ma turbo szybką fazę ruchu albo potwierdza że szedł wałek i lecą karniaki. Natomiast bez podkładki typu "13.12 początek deklaracji szarż" sędziemu jest o wiele trudniej podjąć istotną decyzję i się to potem rozmywa na ostrzeżeniach z klepnięciem w plecy.
propo: ustawić na każdą z tur odpowiednia wartość DP i w razie niedogrania te punkty odejmować... zegary mogłyby wskazać komu więcej, jednak, znów koszt itp itd...
Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
Moim zdaniem takie zgłoszenie do sędziego powinno wyglądać inaczej. Nie, że ja zgłaszam stalowanie, a sędzia ma mi wierzyć, bo tak, tylko ja zgłaszam, a sędzia sam ocenia grę mojego rywala. I to jest również odpowiedź na pytanie Blessa - Ty nie musisz, jako gracz, mieć pewności co do stalowania, widzisz że idzie wolno, wołasz sędziego. On to ma ocenić. Tak samo, jak nie musisz znać na pamięć wszystkich uściśleń sędziowskich, czy czarów z tabelek.
Mam pytanie dotyczące tego systemu rundowego. Gracze oddając wyniki zawsze mają powiedzieć ile rund dograli, i jeśli mniej niż 6. to dostają tyle karniaków, ile rund brakowało? Innymi słowy, w ten sposób każdy zgłosi 6 rund. Czyli musi cały czas kursować sędzia i pytać, która jest runda i patrzeć czy gracze nie wałują przewijając rundy? Czy mi się tylko wydaje?
Mam pytanie dotyczące tego systemu rundowego. Gracze oddając wyniki zawsze mają powiedzieć ile rund dograli, i jeśli mniej niż 6. to dostają tyle karniaków, ile rund brakowało? Innymi słowy, w ten sposób każdy zgłosi 6 rund. Czyli musi cały czas kursować sędzia i pytać, która jest runda i patrzeć czy gracze nie wałują przewijając rundy? Czy mi się tylko wydaje?
Przecierz ten wałek to jest kwestia umowna pomidzy graczami.
Jeżeli obaj mieli przyjemną bitwe i rozegrali 3 tury - wiecej gadali i łazili na piwo niz grali.
To bez problemu wpisza 6 tur.
Jezeli natomiast jeden z nich bedzie graczem ktoremu zalezało na rozegraniu 6 tur to spewnoscią nie pujdzie na układ.
(najwyzej bedzie tym co napisał Debek)
Co do stallowania - moze mi powiecie jak mam naprzykład odniesc sie do sytuacji o ktorej juz pisałem:
Mój przeciwnik przed rzutem na strone wypytywał mnie o wszytsko co mam w rozpisce + do tego magia - qrwa mac zajeło to prawie 20-30 min. Ja nie pytałem go o nic, bo znałem jego armie, zreszta jak wszytskie oprucz OK.
Problem który rónież ja zauważam na masterach to najczesciej problem orgów:
-Obsuwa przed pierwszą bitwą, która powoduje:
* albo pozostał zostaną przesunięte - o ile mamy sale do oporu
* albo obcięcie z kazdej rundy pare minut
-Błędy w parowniach:
* I zanowu trzeba zmieniach paringi - kolejne minuty. Niektórzy już nawet zaczeli grac - wqrw bo trzeba sie przenosic.
-Sami SoP-owcy tez przedłuzają wszystko i wszystko jak sie pokryje to mamy efekt tego tematu.
Co do sędziów którzy bedą zmuszeni obserwować gracza który Stalluje - policzmy ilu musimy ich mieć na masterze na 100osób??
3-4??
Bo jezeli Stallowiec ma być rozgryziony to sedzia bedzie musiał poswięcić nad stołem conajmniej 20 min.
A jak w tym samym momencie ktos inny zgosi stallowca??
A jak ktos bedzie potrzebował sedziego do zasad.
Wszystko łądnie pięknie, ale ile w tym gwoździ jest to tak naprawde dopiero organizator sie dowie gdy postanowi sie tego trzymac.
PS.
Kiedyś na Masterze ktoś mnie posądził o stalowanie bitwy. Spuytałem sie czemu tak uważa:
Bo co pełną ture chodziłeś na papierosa.
Ja mu na to odparłem - wychodziłęm zawsze po Twoich szarżach i zawsze mówiłęm wykonuj sowje ruchy normalnie tak jak bym tu był - za 5 min wracam bo idę zapalić.
Twój problem że nie chciałeś i czekałeś na mnie.
Ludzie czasem nie rozumieją ze ktoś może az tak ufac przeciwnikowi.
Wkońcu to nie 6 czy 7 edycja gdzie musiałeś sprawdzac czy przeciwnik czasem nie zmierzył sobie dystansów maszynami lub do szarz.
Jeżeli obaj mieli przyjemną bitwe i rozegrali 3 tury - wiecej gadali i łazili na piwo niz grali.
To bez problemu wpisza 6 tur.
Jezeli natomiast jeden z nich bedzie graczem ktoremu zalezało na rozegraniu 6 tur to spewnoscią nie pujdzie na układ.
(najwyzej bedzie tym co napisał Debek)
Co do stallowania - moze mi powiecie jak mam naprzykład odniesc sie do sytuacji o ktorej juz pisałem:
Mój przeciwnik przed rzutem na strone wypytywał mnie o wszytsko co mam w rozpisce + do tego magia - qrwa mac zajeło to prawie 20-30 min. Ja nie pytałem go o nic, bo znałem jego armie, zreszta jak wszytskie oprucz OK.
Problem który rónież ja zauważam na masterach to najczesciej problem orgów:
-Obsuwa przed pierwszą bitwą, która powoduje:
* albo pozostał zostaną przesunięte - o ile mamy sale do oporu
* albo obcięcie z kazdej rundy pare minut
-Błędy w parowniach:
* I zanowu trzeba zmieniach paringi - kolejne minuty. Niektórzy już nawet zaczeli grac - wqrw bo trzeba sie przenosic.
-Sami SoP-owcy tez przedłuzają wszystko i wszystko jak sie pokryje to mamy efekt tego tematu.
Co do sędziów którzy bedą zmuszeni obserwować gracza który Stalluje - policzmy ilu musimy ich mieć na masterze na 100osób??
3-4??
Bo jezeli Stallowiec ma być rozgryziony to sedzia bedzie musiał poswięcić nad stołem conajmniej 20 min.
A jak w tym samym momencie ktos inny zgosi stallowca??
A jak ktos bedzie potrzebował sedziego do zasad.
Wszystko łądnie pięknie, ale ile w tym gwoździ jest to tak naprawde dopiero organizator sie dowie gdy postanowi sie tego trzymac.
PS.
Kiedyś na Masterze ktoś mnie posądził o stalowanie bitwy. Spuytałem sie czemu tak uważa:
Bo co pełną ture chodziłeś na papierosa.
Ja mu na to odparłem - wychodziłęm zawsze po Twoich szarżach i zawsze mówiłęm wykonuj sowje ruchy normalnie tak jak bym tu był - za 5 min wracam bo idę zapalić.
Twój problem że nie chciałeś i czekałeś na mnie.
Ludzie czasem nie rozumieją ze ktoś może az tak ufac przeciwnikowi.
Wkońcu to nie 6 czy 7 edycja gdzie musiałeś sprawdzac czy przeciwnik czasem nie zmierzył sobie dystansów maszynami lub do szarz.
No tak, również kiedy jeden z nich stalował, albo łaził tu i tam, a drugi grzecznie czekał, to wpiszą na koniec 6 rund. Ten grzeczny przecież traci tyle samo.Smiechu pisze:Przecierz ten wałek to jest kwestia umowna pomidzy graczami.
Jeżeli obaj mieli przyjemną bitwe i rozegrali 3 tury - wiecej gadali i łazili na piwo niz grali.
To bez problemu wpisza 6 tur.
Ale jaki układ. Wystarczy, że rywal opóźnia, nie zgłaszam tego, bo u nas nie ma zwyczaju, żeby to zgłaszać, dogrywamy 4 rundy, a on się mnie pyta: to, co - wpisujemy 6? Przecież 4 nie opłaca się żadnemu z nas.Jezeli natomiast jeden z nich bedzie graczem ktoremu zalezało na rozegraniu 6 tur to spewnoscią nie pujdzie na układ.
(najwyzej bedzie tym co napisał Debek)
IMHO - mówisz, że nie chcesz tracić czasu na tłumaczenie wszystkiego - dajesz mu booka, może sobie nadrobić braki, przy Twoich ruchach. Wtedy też może o coś podpytać.Co do stallowania - moze mi powiecie jak mam naprzykład odniesc sie do sytuacji o ktorej juz pisałem:
Mój przeciwnik przed rzutem na strone wypytywał mnie o wszytsko co mam w rozpisce + do tego magia - qrwa mac zajeło to prawie 20-30 min. Ja nie pytałem go o nic, bo znałem jego armie, zreszta jak wszytskie oprucz OK.
To też oczywiście prawda.Problem który rónież ja zauważam na masterach to najczesciej problem orgów:
-Obsuwa przed pierwszą bitwą, która powoduje:
* albo pozostał zostaną przesunięte - o ile mamy sale do oporu
* albo obcięcie z kazdej rundy pare minut
-Błędy w parowniach:
* I zanowu trzeba zmieniach paringi - kolejne minuty. Niektórzy już nawet zaczeli grac - wqrw bo trzeba sie przenosic.
-Sami SoP-owcy tez przedłuzają wszystko i wszystko jak sie pokryje to mamy efekt tego tematu.
No sędziów z pewnością jest zbyt mało. 2ie osoby na 100 graczy np. to bardzo niewiele. Ale też wiadomo, jakie są z tym problemy, żeby było ich więcej.Co do sędziów którzy bedą zmuszeni obserwować gracza który Stalluje - policzmy ilu musimy ich mieć na masterze na 100osób??
3-4??
Bo jezeli Stallowiec ma być rozgryziony to sedzia bedzie musiał poswięcić nad stołem conajmniej 20 min.
A jak w tym samym momencie ktos inny zgosi stallowca??
A jak ktos bedzie potrzebował sedziego do zasad.
To mnie ciekawi reakcja sędziego gdy:
Gram dla przykładu z lizakami. Przeciwnik ma spam skinków. Brak podstawek pod oddziały.
Ja wymuszam na nim ustawianie oddziałów zgodnie z zasadami, a więc modele co pół cala.
W drugiej turze mam wołać sędziego i zgłaszać, że przeciwnik przedłuża grę w fazie ruchów?
Sam wymusiłem na przeciwniku przestrzeganie zasad, co pociągnęło w konsekwencji opóźnienie w grze. Jednak przeciwnik nie był przygotowany do gry odpowiednio. Chamska zagrywka, ale jak najbardziej możliwa.
Jaka decyzja sędziego w takim przypadku?
Gram dla przykładu z lizakami. Przeciwnik ma spam skinków. Brak podstawek pod oddziały.
Ja wymuszam na nim ustawianie oddziałów zgodnie z zasadami, a więc modele co pół cala.
W drugiej turze mam wołać sędziego i zgłaszać, że przeciwnik przedłuża grę w fazie ruchów?
Sam wymusiłem na przeciwniku przestrzeganie zasad, co pociągnęło w konsekwencji opóźnienie w grze. Jednak przeciwnik nie był przygotowany do gry odpowiednio. Chamska zagrywka, ale jak najbardziej możliwa.
Jaka decyzja sędziego w takim przypadku?
zdejmujesz odział co nie ma podstawki. problemem nie są nap harpie, 3 pegazy i jakoś sprawnie tez sie przenosi 6 flamerów, ale chmurki skinkow to morderstwo i albo sie szybko naucza je wystawiac, albo podstawki zrobia
Grichalk - dlaczego chamskie? Można nauczyć się to wystawiać szybko i sprawnie, no bez przesady, sam czasami wystawiałem od cholery driad i specjalnie ustawiałem je co 1 cal (7ed) i jakoś nie zdarzyło mi się z tego powodu nie dograć bitwy, czy spotkać się z jakimiś uwagami ze strony rywali. Jak wystawiasz tego zylion to łap skilla w przesuwaniu. A to że byłeś złośliwy to już inna sprawa
ot taki szalony Grichalk