Po prosty smok na konar i nowy, zrobiony glownie z plastyku, jezdziec na smoka.
Najwieksza ciekawostką jest chyba podstawka. Kiedy przykleilem smoka do podstawki okazalo sie, ze lekko przewaza go do tylu. Zeby temu zaradzic, wydrazylem spora czesc podstawki i napchalem ja olowiem wedkarskim. Obecnie, ta niewinnie wyglajaca podstawka z tworzywa sztucznego wazy wiecej niz metalowy smok, ktory na niej stoi... hehehe... Ale teraz przynajmniej model jest stabilny.



