fart/niefart

Dwarfs

Moderatorzy: Arbiter Elegancji, Rakso_The_Slayer

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
likaon
Kretozord
Posty: 1862
Lokalizacja: Warszawa, Białystok

Re: fart/niefart

Post autor: likaon »

Wał: rany zadane w wyniku upadku giganta nie wliczają się do wyniku walki
"Księga Armii Nocnych Goblinów"( 09.11.2011
http://www.docstoc.com/docs/94525591/No ... 99ga-Armii

Awatar użytkownika
Cormagh
Dr. House
Posty: 365
Lokalizacja: Janusze Wargamingu

Post autor: Cormagh »

To było 2 edycje temu i na turnieju klasy Master. Jeśli uważasz sędziów za idiotów, to twoja prywatna sprawa.
Niektórzy ludzie grają w Battle'a dłużej niż od ostatniej edycji...
Nic tak nie przekona w dyspucie, jak dwie stopy krasnoludzkiej stali między łopatkami. Trudno zignorować tak celny argument.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...

Awatar użytkownika
Quaki
Falubaz
Posty: 1006
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Quaki »

Dzisiejszy turniej na Euro w Zabrzu - 3 bitwa:
2 tura - mała popychaczka z kowadła, rzucam 1, drugi rzut 1 => Runelord (376) generał, czyli 476 punktów idzie w !@#$%
Panika dookoła - w pobliżu oddział Hammererów (390), w środku BSB (145+100 punktów) rzucają 11, przerzucik 10.
Ucieczka od najbliższego oddziału wroga - czyli akurat prawie prosto do krawędzi... Dobiegli bez problemu ;)
W ten oto sposób, w jednym momencie straciłem 1111 punktów a Król Goblinów wygrał Ogrami tura :mrgreen:

Awatar użytkownika
Cormagh
Dr. House
Posty: 365
Lokalizacja: Janusze Wargamingu

Post autor: Cormagh »

To musiało boleć... #-o

Przypomniało mi to historię, jak dawno temu A.Sz. robił pokazową megabitwę u Faberów Chaos kontra High Elfy, w której HE miały przegrać (było ich mniej). Wszystko szło dobrze, dopóki Bloodthrister nie zaatakował jakiegoś oddziału HE, od którego dostał gonga (co już samo w sobie graniczyło z cudem), przez co 3 oddziały chaos knightów (w tym chyba choseni) musiało zdawać liderkę - wszystkie po kolei wyrzuciły 11-ki i tym samym w jednym zgrabnym ruchu zwinęło się całe prawe skrzydło armii :lol2:
Nic tak nie przekona w dyspucie, jak dwie stopy krasnoludzkiej stali między łopatkami. Trudno zignorować tak celny argument.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...

Awatar użytkownika
Król Goblinów
Wodzirej
Posty: 737
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Król Goblinów »

\:D/
Quaki, zapominasz o smaczkach bitwy! szarża yethee na 19 cali i twoje flee na 2, albo gnoblary od boku na warriorsów i break o 4 :D
Ale hill exploder bije wszystko.

Awatar użytkownika
Quaki
Falubaz
Posty: 1006
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Quaki »

Faktycznie, wypada nakreślić i inne sytuacje :!:
Tura pierwsza, mój klocek rangero-kuszników ma dostać szarżę Yetich którzy chowali się za górką - przy spalonej na jakieś 5/6 cali Yeti pięknie staną bokiem na strzał z cannona. Dochodzą na 17 cali (a mają 7 ruchu+szarża 3 kostkami), więc spokojnie daję flee... Rzucam 2 i 1 a Yeti 19 na swoją szarżę. :D
Sytuacja druga - opisana wyżej z kowadłem ;)
Sytuacja trzecia - wybuch organek nie jest chyba niczym nadzwyczajnym.
Sytuacja czwarta - końcówka bitwy i mój ostatni ocalały klocek (30 warriorów z GW) dostaje na bok szarżę wagonu gnoblarów. 6 albo 7 ataków na 3+ z hate'em i ranienie na 2+ daje mi w efekcie 1 zabitego gnoblara :lol2: Łamię się o 4, oczywiście zagoniony.

Jak sam jednak przyznałeś - przyjąłem to wszystko z godnością 8)

Awatar użytkownika
Morsereg
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3080

Post autor: Morsereg »

Quaki pisze:Ucieczka od najbliższego oddziału wroga - czyli akurat prawie prosto do krawędzi... Dobiegli bez problemu ;)
a czemu uciekales od najblizszego oddzialu wroga skoro powinienes uciekac od zrodla ktore wywolalo panike, czyli w tym momencie od kowodla.
DragoMir pisze:
Vallarr pisze:Dopiero zobaczylem date pierwszego posta. Nekromancja krasi to zboczenie :evil:
Jaka kurna nekromancja? Krasie nie używają magii ogarze! To nie Dragon age!

Awatar użytkownika
Durin
Niszczyciel Światów
Posty: 4766
Lokalizacja: The Gamblers

Post autor: Durin »

wiesz że grali na 8 edycje?;p
Ucieka się od tego co spowodowało panikę, jeśli zada rany, wybuchające kowadło ran nie zadało, uciekasz od najbliższego wroga
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.

Awatar użytkownika
Gremli
Mudżahedin
Posty: 328

Post autor: Gremli »

Goblin ty to chyba rzucasz jakiś urok na Kraśki. W ostatniej grze z Tobą też dwa razy kowadło nie zadziało i do tego jedyne zadane rany artylerią to grape z działa.
Ja tu tylko sprzątam.

Awatar użytkownika
Smh
Masakrator
Posty: 2204
Lokalizacja: Danzig / Breslau

Post autor: Smh »

na ostatnim patrolu akcja z bretką...

2 lance, 5szt grali, bsb + czarka

u mnie

19 warków GW, 20 longów GW, 10 kuszoli, katapa + cannon

kuszole zabijaja na dalekim grala ?(0_o fak, od tej akcji będę ich wystawiać always, mimo, że później zwiali, ale o tym później)

klockami zastawiam maszyny na górce by nic nie wjechało... ostrzał ściąga jeszcze jednego grala, akurat by się gnojki zmieściły w szparę pomiędzy klockami...

grale wpadają w katapę, overrun w canon...
w międzyczasie dwie lance wpadają w warków z tanem... zjadają ich w ucieczce i biegną daleeeeko... jakieś 2" od krawędzi się całość zatrzymuje

moja tura, kuszole w akcje desperacji idą pomóc cannonowi... niestety panika i uciekają przez lance... kilku ginie... zatrzymują się 1" od krawędzi... longi w końcu w zasięgu lancy z bsb, który dał radę się obrócić w moją stronę

cc: cannon zszedł, grale odwracają się w stronę boku longów

i tutaj FART!

bsb ginie... lanca przegrywa cc i zwiewa... za stół...

druga lanca... za stół w panice... zostaje 3 grali, którzy wpadają w kolejnej turze na czoło longów...

przed zabiciem ostatniego udało mi się zebrać jeszcze kuszoli...

nadmieniam, że byłem tym mocno niedoświadczonym graczem w tej bitwie... znajmy, który się temu wszystkiemu przyglądał od momentu zjedzenia cannona chciał zadać pytanie czy pomóc pakować mnie... na szczęście nie było to potrzebne :D
Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl

- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.

KRAKUKAS
Plewa
Posty: 8

Post autor: KRAKUKAS »

Druga runda.
Faza strzelania.
2 x Organki
pierwsze organki: missfire => destroyed
drugie organki: missfire => destroyed

gg.

Awatar użytkownika
Gobo
Masakrator
Posty: 2131
Lokalizacja: Tawerna - Płock / Toruń

Post autor: Gobo »

KRAKUKAS pisze:Druga runda.
Faza strzelania.
2 x Organki
pierwsze organki: missfire => destroyed
drugie organki: missfire => destroyed

gg.
to się akurat często obserwuje :)

kumpel na turnieju miał dużo gorzej... w pierwszej turze do piachu poszły 2x organki, cannon, katapulta i drugia cannon zaciął się na 2 tury ;)

ps. jak się tak myśli o tych przygodach z maszynami to odechciewa się grać na rozpiskach poligonowych... a sam aktualnie składając Dwarfy myślę o docelowych 5 maszynach+kowadło :)

Kraggo
Chuck Norris
Posty: 585

Post autor: Kraggo »

Myślę, że o niefarcie może mówić mój solidnie opancerzony król (2+ save, re-roll i ward na 4+), który pojedynkując się z ogrzym lordem (ogromna maczuga bijąca z siłą 8 ) nie stracił żywotności na skutek strasznych ciosów, tylko... przydeptania. Oddział z tym lordem ogrów koniec końców skończył pod butami gwardii, niemniej jednak niesmak pozostaje :lol2:

Awatar użytkownika
Infernal Puppet
Masakrator
Posty: 2936
Lokalizacja: Koszalin

Post autor: Infernal Puppet »

Nadepnął mu na odcisk, od co :mrgreen: .
Mad Mike pisze:
kwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezara
Ach te uroki bycia ciągle głodnym ;) .

Awatar użytkownika
BOGINS
Postownik Niepospolity
Posty: 5229
Lokalizacja: Świebodzin

Post autor: BOGINS »

Kraggo pisze:Myślę, że o niefarcie może mówić mój solidnie opancerzony król (2+ save, re-roll i ward na 4+), który pojedynkując się z ogrzym lordem (ogromna maczuga bijąca z siłą 8 ) nie stracił żywotności na skutek strasznych ciosów, tylko... przydeptania. Oddział z tym lordem ogrów koniec końców skończył pod butami gwardii, niemniej jednak niesmak pozostaje :lol2:
Pięta Achillesa?

Awatar użytkownika
Smh
Masakrator
Posty: 2204
Lokalizacja: Danzig / Breslau

Post autor: Smh »

niefart...

2 bitwy, 3 maszyny, w każdej bitwie w 2 pierwszych turach na maszynach 4x missfire na tej samej kości... Krasnoludy dziś ewidentnie wolały pić piwo niż strzelać! 8)
Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl

- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.

Awatar użytkownika
Morsereg
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3080

Post autor: Morsereg »

oddzial 30 hammerersow z krolem na tarczy.
po przejsciu wielkiego slona przez oddzial na stole zostalo 4 hammerersow + champion :/

dawno juz sie tak nie wkurwilem na niska inicjatywe krasnoludow i LoS!
DragoMir pisze:
Vallarr pisze:Dopiero zobaczylem date pierwszego posta. Nekromancja krasi to zboczenie :evil:
Jaka kurna nekromancja? Krasie nie używają magii ogarze! To nie Dragon age!

Awatar użytkownika
Shin Ryu
Mudżahedin
Posty: 275
Lokalizacja: Piła

Post autor: Shin Ryu »

Raczej fart :)
Kilk dni temu grałem Krasnoludami przeciwko Wojownikom Chaosu (Nurgle i Khorne).
Już na początku teren mi przypasił, bo mojego wroga już od początku "smyrały" duchy z pobliskich rezydencji. Tym sposobem gigant stracił 1 PŻ. Chwilę potem Gigant przyjął na swe brzydkie lico kamlota z katapulty i stracił za jednym zamachem 5 PŻ i padł martwy jak kłoda drewna hehe :D
Nie minęła chwila i mag chaosu zaczął czarować - rzucił z nieodpartą mocą jakieś ropiejące cholerstwo na mój oddział Zabójców i armatę. Farciarsko zginęło 3 z 4 członków załogi i kilku Zabójców, ale oni mieli to oczywiście w dupie ;)
Mag niestety przesadził z czarowaniem i "niechcący" wysadził w kosmos pół oddziału Maruderów i przy okazji samego siebie (i nie było już więcej czarowania :D )
Przez następne kilka tur stoczyliśmy kilka pomniejszych walka, a moje machinki (armata, organki i katapulta) troszke postrzelały (katapka padła pod naporem konnicy).
W końcu doszło do starcia Zabójców z konnicą i ołtarzem (został tylko ołtarz) oraz naszych lordów. Mój Król niestety nie dał rady bo Chaośnik "wyłaczył" mi runiczną broń i sam się wałując "wyłaczyłem" sobie resztę runów (LOL). Na moje szczęście w kolejnej turze Chaośnik speniał i zaczął zmykać ale powstrzymał się. To wystarczyło - cofnąłem mojego wielgachnego klocka Gwardii tak by armata miała wolne pole do strzału i... Lord Chaosu dostał z kuli armatniej prościutko w łeb. Oczywiście nie udało mu sie tego przeżyć :twisted:
GOLD and GLORY - DOGS of WAR
Galeryjka Figurek
Shin Ryu Minis Blog

Awatar użytkownika
crovaxus
Kretozord
Posty: 1834
Lokalizacja: "Rogaty Szczur" Starogard Gd.
Kontakt:

Post autor: crovaxus »

jak dla mnie to to są normalne rzeczy. Dziwnym fartem dla mnie było ostatni gdy oddział "Irongutów z Slaughtermasterem wpadl w moje kowadlo. Bylo ich 7 + SM . w 1 turze walki wbili mi 2 rany, pozniej jedna. a w ostatniej mojej turze ja wbiłem 2 rany samym lordem a on żadnej. I w ten cudowny sposób oddział przegrał o 1 i spieprzył dając mi kupe śmiechu i pkt ;]
"For a sharp second, Selenia froze, and Crovax's blade found home. As the Angel shattered like glass, Crovax felt his mind collapse - the curse had been fulfilled"
- The tale of Crovax the Cursed

GromTG
Pseudoklimaciarz
Posty: 29
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post autor: GromTG »

Ze swoich daaawnych (ok 5/6 ed) gier pamiętam jedno zdarzenie. Grałem z kumplem (O&G) i zestrzelił mi fruwajkę (odstrzelił pilota). No to rzut, gdzie się rozbije. Wyznaczyłem kurs, policzyłem zasięg i trafiłem w ..... zielonego generała :). Jakoś tak zeszło mu się, a połowa armii podała tyły ;).

ODPOWIEDZ