graliśmy czym takim:
&Maciek Klub The Gamblers ID 3225 pisze:Savage Orc shaman: główka
Night Goblin Shaman: 2 level, dispel scroll
Night Goblin Shaman: 2 level
Goblin: BSB, banner of eternal flame, light armour, shield
21x night goblin, baner, 3x fanatic
21x night goblin, baner, 3x fanatic
36x savage orc, big uns, FCG
doom diver
doom diver
mangler
mangler
pump wagon
pump wagon
1 bitwa z Jarkkiem i Majkiem czyli DoCh i VC 11 / 9Khuman Klub The Gamblers ID 3129 pisze:Hero: 162 + 226 = 386 / 400
Bray-Shaman: herdstone, two level in shadow
Wargor: the beast banner, battel standar beare, many-hand fiend, gnarled hide, heavy armour, shield
Core: 337 + 57 + 57 = 451 / 400
39x Gor: full command grup
8x ungor rider's: drummer, halfhorn
8x ungor rider's: drummer, halfhorn
Special: 513 + 70 + 70 + 55 + 55 = 763 / 800
39x Bestigor: full command grup, standard of discipline
5x hargor: scout
5x hargor: scout
Razorgor
Razorgor
1600 / 1600
zdziwiłem się że niem writhów bo Majk je bardzo lubi, tylko couch, gwardia Ghule, i takie tam, w demonach flamery 2x 3, furie 2x 5, 40 BL, piątka piesków... w polu bitwy pech w kościach był rezultatem że furie zabiły manglery, gory zaszarżowały na pieski i je zjadły na 4+ z overruna były by w gwardi na boku ale rzuciłem oczywiście 3 :/ bestigory nie radzą sobie z Bl co daje w rezultacie ucieczkę i potem nie fartowna kolejną panikę za gobliny i znowu ucieczkę po wcześniejszym zebraniu, savege z BSB bestii który dał im 6S w pierwszej turze pokroiły gwardię na kupę kości, jedynym fartem jaki mieliśmy to BSB goblińcki który dostał ranę od konia trenera a potem zdał cztery razy parry warda, co dało nam zachowanie FA, czwarta tura i koniec
druga bitwa z Śmiechem i Dalmarem DoCh i VC 10 / 10
miting... czyli rozstawienie na ukos blisko siebie, jaką przekątną by nie wybrali był obelisk i dom, do tego doszedł heartston, który postawiłem pomiędzy te daw obiekty, to było dość mocno posunięcie, chciałem tego, ponieważ przyjęcie takiego naporu w prostej linii nie było by jakoś kolorowe, to była jedyna szansa by rozdzielić to wszystko, więcej za bardzo nie ma co mówić, bo zagraliśmy 2 tury, a mieliśmy na talerzu generała DoCh, po mino wszystko bardzo sympatyczna bitwa
trzecia bitwa to ZFK Szymon i Irek HE i Dwarfy 7 / 13
niechało nam się grać B&G im też właściwie to Szymon to zaproponował, choć oszukali nas co do pkt. przełamania mieli ich 10 a nie 14 jak deklarowali, przy 10 mogliśmy z nimi grać sami mieliśmy 9, shaman orcowy który wylosował stopę weszła raz, przeszła 2 razy z hitem trzeci był nic ciekawego, i poszła stopa potem do domu, pechowy CC sevegów z kuszolami, i finał akcji, krasie strasznie mocne na te pkt. szczególnie jak nie ma się pitki i magów od 3 tury, zagrane dobrze 5 tur
czwarta bitwa nie mam pojęcia z kim znaczy kojarzę twarze ale nie pamięta ksyw imion DoCh i WoCh 10 / 10
grało się przyjemnie, strasznie defensywnie po mino takiego naporu, dwie nieudane szarże gorów dość kluczowe na nie wiele 7+ i 8+, czyściły by ładnie flankę, jedyne co męczyło to latanie do sędziego by potwierdzić jak działają fanole i manglery, pitka która zjadła 6 chosenów z 2I, z 14... 4 tury zagrane jedna więcej i całe BL były by zjedzone i inne takie tam, no nic zdarza się
piąta bitwa znowu ZFK i Denis + jego młody kolega token 0 / 20
mały LD nie jest korzystny widząc dwie helki z naprzeciwka i masę innego dziwactwa, szczególnie że w trzeciej turze helka misfire 3 czyli chain mistcasty po shamanach, przeżył jedne orczy bo miał warda, lecz nie wiele to pomogło.. zdarza się, pełe 6 tur
ergo... mocna magia, choć chyba wolał bym jednego goblińckiego mniej a za to dwóch orczych, jednak stopa i re-roll dla sevegów były czasem zbyt kluczowe do naszych taktyk, tak dwa tygodnie przed zmieniliśmy taktykę, nie potrzebnie chyba, mieliśmy 12 rydwanów 6 fanoli, rary ocze bez zmian, zamiast bestigorów minoski, herosi podobnie, wszystko mass impaktó, co by nie doszło dostaje w pysk ostre jebnięcie... z tego co patrzyliśmy na nasze paringi i mete to było bardzo fajne, no nic bywa
może następnym razem