Zerowy termin
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
- Zaklinacz Kostek
- Falubaz
- Posty: 1346
- Lokalizacja: In Stahlgewittern
Re: Zerowy termin
Jesteś na wyjątkowej uczelni na którą nie dotarło brzemię białego człowieka jakim jest "zerówka" liczona jako pierwszy termin.
Lest we forget:
u mnie tez zerowka jest raczej faktyczna zerowka a nie wczesniejszym pierwsyzm terminem
jedynie co to czasem jest jakas granica punktowa ponizej ktorej nie mozesz przyjsc na 1szy termin (np 10/30), zeby nie musieli sprawdzac jakis glupot zupelnych
jedynie co to czasem jest jakas granica punktowa ponizej ktorej nie mozesz przyjsc na 1szy termin (np 10/30), zeby nie musieli sprawdzac jakis glupot zupelnych
- The WariaX
- Falubaz
- Posty: 1005
- Lokalizacja: Rybnik i okolice
Zaliczysz 1 podejscie i nastepnym razem pamietaj zdac egzamin to 50% sukcesu wziąść wpis to nie lada wyczyn.
Ja pjerdole na jakie wy uczelnie chodzicie ??
U mnie jak się zaliczy exam i jest w systemie zaznaczone to wpis jest kompletnie nie potrzebny, tzn warto go dostać do indeksu, ale zdarza się nawet od biedy, że dziekanat sam załatwiał brakujące wpisy. Widać stricte "polskie" uczelnie, to uczelnie absurdów, kompleksiarzy i paranoików.
Na moim wydziale na UE (dawne AE) w Katowicach nie spotkałem się z takimi absurdami (po za jednym profesorkiem, ale nie było, aż tak strasznie), a obecnie to mój ostatni semestr. Nie wiem, może miałem po prostu szczęście ????
Zapraszam do mojej galerii :
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=35475
Maluję na zamówienie:
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 13#p990613
Mi tez w sumie kilka razy bylo nie po drodze po wpis bo np wykladowca dojezdzal z Warszawy. Zawsze wtedy dogadywalem sie z babkami w dziekanacie zeby one to ogarnely. Oczywiscie musialem wtedy szczerzyc sie nie milosiernie komplementowac je i obiecywac, ze to ostatni raz ale jakos sie udawalo
Inferno ma racje, jesli to zerowka to nie ma co isc na noze tylko lepiej sie dogadac zeby nic mu nie odbilo
Inferno ma racje, jesli to zerowka to nie ma co isc na noze tylko lepiej sie dogadac zeby nic mu nie odbilo
kudłaty pisze:Wiadomo alkohol jest dla ludzi, ale śliwowica jest dla frontu wschodniego
To mamy jakiś inny świat ani na WNS ani na WPiA na UŚ nie spotkałem żadnych wariatów.Na moim wydziale na UE (dawne AE) w Katowicach nie spotkałem się z takimi absurdami (po za jednym profesorkiem, ale nie było, aż tak strasznie), a obecnie to mój ostatni semestr. Nie wiem, może miałem po prostu szczęście ????
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
No, a ja właśnie wróciłem z wpisu. Profesor palił sobie kadzidełko w gabinecie, pogadał ze mną, powiedział: "no, egzamin panu rewelacyjnie nie poszedł, ale postawię panu 4, bo chodził pan na wykłady", jeszcze rękę mi podał. Potem okazało się, że wpisał ocenę do komórki od ćwiczeń (mam oddzielnie egzaminy i ćwiczenia, żeby uniknąć bałaganu), mam nadzieję, że nikt się o to nie obrazi .
Byłem w dziekanacie, gdzie opiekunka naszej grupy wyjaśniła nam, jak to działa. koleś jest nietykalny, jedyna osoba mogąca mu coś nakazać to dziekan, ale on nic nie zrobi, bo nie chce wprowadzać napięć na lini dziekanat-profesorowie. tak wiec jedyne co nam pozostało, to ukorzyć się przed panem profesorem i prosić o powtórzenie 1 terminu...
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.
lol, to się nadaje do radia lub gazety
jakby ktoś się uparł i by takie info gdzieś dotarło to wtedy by mogły być napięcia na uczelni.
jakby ktoś się uparł i by takie info gdzieś dotarło to wtedy by mogły być napięcia na uczelni.
Jeśli na uczelni/katedrze brakuje kadry to i tak wszyscy mogą mu skoczyć
Swojego czasu mieliśmy niezłe jaja ze starym "partyjnym" profesorem, który był w stanie kląć po studentach i drzeć się na cały korytarz a niestety, był na uczelni po prostu nietykalny.
Swojego czasu mieliśmy niezłe jaja ze starym "partyjnym" profesorem, który był w stanie kląć po studentach i drzeć się na cały korytarz a niestety, był na uczelni po prostu nietykalny.
Andrzej, co Ty studiujesz? Pamiętam że kiedyś mi mówiłeś ale zapomniałem
Wisła Kraków.
Tan angielski to już wam mózgi przeżarł, nie prościej napisać Finanse i rachunkowość?
Wisła Kraków.
Jedna porada - nie rusza się ludzi nietykalnych. Pokajajcie się, popłaszczcie i napiszcie to jeszcze raz. Nie ma sensu sikac pod huragan jak pisze klasyk ; )
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
Mimo, że nie spotkałem się z taką sytuacją nie startowałbym do takiego profesora.
Za dużo do straty, a w końcu to tylko egzamin. Skoro raz zaliczyłeś, to drugi raz też dasz radę. A nawet jak będziesz mieć gorszą ocenę, to przecież wiesz że i tak liczy się ostatecznie nie cyferka a to co masz w głowie.
Odwal to i pożegnaj się z panem na zawsze.
Szkoda czasu na takich ludzi. Jak to mówią, "mały człowiek, wielkie ego".
Za dużo do straty, a w końcu to tylko egzamin. Skoro raz zaliczyłeś, to drugi raz też dasz radę. A nawet jak będziesz mieć gorszą ocenę, to przecież wiesz że i tak liczy się ostatecznie nie cyferka a to co masz w głowie.
Odwal to i pożegnaj się z panem na zawsze.
Szkoda czasu na takich ludzi. Jak to mówią, "mały człowiek, wielkie ego".