nie wiem co miała znaczyć ta wypowiedź...krusk pisze:
Coraz więcej nowych twarzy....
od bestii zaczynałem kolekcjonować warhammer i żadnego modelu z tej armii nie sprzedałem, nie miałem jak nimi grać, ponieważ po rozpadzie chaosu, okazało się, że aby grać mam więcej modeli WoCh-u. teraz jak już pomalowałem 80% bestii chciałem nimi pograć. być może uda mi się pograć nimi w rozgrywkach drużynowych, najpierw w Olsztynie. poniżej relacja z turnieju:
niestety nie przyjechali wszyscy zgłoszeni, dlatego pauzowałem pierwszą turę. za udzielenie wywiadu pracownikowi radia5 ( ttp://www.radio5.com.pl/ ) otrzymałem 15 punktów
w drugiej turze trafiłem na WoCh prowadzony przez Oskara. natrafiłem na trzy klocki piechoty wsparte dwoma warshrinami, Kholekiem i bsb na dysku. w 1.turze minotaury dowodzone przez dumbulla Bolo z bsb Lolo szarżowały w wojów khorna.na lewym skrzydle dostałem na klatę hordy gorów kholeka. dzięki obniżeniu inicjatywy zerówką z domeny cienia, Bolo i Lolo wraz z minosami zmiażdżyły wojów ku uciesze khorna i w drugiej turze klepały bok wybrańców perwrsyjnych slanesha, wraz z hordą gorów. rydwan i horda 34 pestigorów prowadzone przez samego wodza bestii - Orkhana, wpadła z całym impetem w klocek wojów nurgla ze sztandarem szału, prowadzonego przez maga ognia. nie pomogło wsparcie latacza, który padł od ciosów Orkhana w wygranym pojedynku. na prawy bok minosów dostałem szarżę warshrina,który trochę pokrzyżował moje szyki. jednak ostatecznie przegrana walka WoCh-u w dwóch starciach przyniosła mi zwycięstwo. zapomniałem w pierwszej bitwie o specjalnych zdolnościach minotaurów, które po wygranych turach otrzymują dodatkowy atak. być może wygrana byłaby wyższa.Oskarowi na stole zostały 2 warshriny w tym jeden uciekający, kholek i dwa spawny, ktore zlikwidowały mi harpie. umiejętnie wspierałem swoje wojska zerówką z bestii i obniżałem inicjatywę przeciwnikom zerówką z cienia, co przyniosło mi zwycięstwo 16:4.
w drugiej bitwie trafiłem na Lohosta i jego HE złożone z 3 klocków białych lwów, włóczników z bsb, 2 magami oraz łuczników dużego klocka i dwóch mniejszych. zabrakło mi pomysłu i tak od niechcenia hordy szły do przodu a na prawym boku Bolo i Lolo z minosami. Bolo i Lolo po wygraniu walki z orzełkiem, ktorego Lohost wystawił w wiadomym celu, dostały na bok białe lwy. wygrałem pierwsze starcie z nimi i po odróceniu się z elfami stykali się tylko bohaterowie.Bolo i Lolo zmiażdżyły małe lewki i niestety nie doszarżowały do końca gry w żaden inny oddział. na lewym skrzydle horda pestigorów z włądcą bestii - Orkhanem zmiażdzyła białe lwy za dużą cenę. niestety antymagia HE była bardzo duża, dlatego nie mogłem wspierać tak swych oddziałów magią jak to miało miejsce w 1-ej bitwie. w 5-tej turze cofnąłem pozostałości hordy gorów uszczuplonych strzelaniem oraz dwie inne złe decyzje, przyniosły trochę niezamierzone efekty. niestety byłem przekonany,że już kończymy !!! mimo wszystko ugrałem 7 punktów.
Edit:
pisał jeden z Was,że kilka zbędnych rzeczy - tarcza, być może ale to taka pozostałość po składaniu herosów WoCh-u, jakie wg was były jeszcze zbędne mag.przedmioty
- zbroja na bsb z wardem przeciwko flamingom się sprawdził bardzo - wybrańcy mieli płonące ataki i wielki klocek łuczników HE też
- ungory są po to by trzymać w nich magów ( mam ich na podstawkach 25x25 i ustawiam tak aby przy kamieniu byli zawsze w odl.6 cali !!!
- bestigorów na pewno trzeba brać więcej w klocku a gory - raz na wozie raz pod wozem
cóż byście zmienili