Euro 2012 w piłkę nożną
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Re: Euro 2012 w piłkę nożną
Czy mi się wydaje, czy królem strzelców został Torres?
Imperialna moc!Azgaroth pisze:30 savage orków z wardem na 5+ i dodatkową bronią + lord na dziku i szaman walczą z 40 halabardnikami imperium (I tura - działa choppas). Dzikusy wbijają jedną ranę ( ), lord na dziku zapomina jak się walczy i nie wbija nic, szaman nie trafia. Halabardnicy wbijają 10 ran, test LD na stubborna dwukrotnie oblewam, na dystans ucieczki rzucam dwie jedynki
- GrimgorIronhide
- Masakrator
- Posty: 2723
- Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin
Znowu, ale żeby 4 : 0 ?! No nie 2014 Mundial pewnie też mają w kieszeni....
- smiejagreg
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7593
Hiszpanie sprawili mi sporą frajdę, demolując Włochów. Kontrolowali mecz przez cały czas i wygrali bezapelacyjnie, prezentując fantastyczny futbol. Hejterzy mogą pisać, co chcą - dla mnie to jest kapitalne, żeby grać w ten sposób i nie dać sobie zabrać piłki, w odpowiednim momencie użądlić, to jest właśnie to! Panowie - nie czarujmy się - gdyby to Włosi zagrali takie akcje, jakie dzisiaj przyniosły gole - to sikalibyście w majty, jakie to piękne akcje były. Rozpływalibyście się w zachwytach nad wspaniałością ich gry i bilibyście pokłony. Rzeczywistość jest jednak taka, ze TO HISZPANIE ZAGRALI TE AKCJE, A WŁOSI NAWET SIĘ NIE ZBLIŻYLI DO ICH POZIOMU I dlatego to Hiszpanie są mistrzami Europy, a nie jakakolwiek inna drużyna, czy Wam się to podoba, czy nie... W dodatku absolutnie zasłużenie. I to by było na tyle...
Trzeba Hiszpanom przyznać że jak przez całe mistrzostwa grali nudnie i raczej przeciętnie to dzisiaj naprawdę zagrali fenomenalny mecz i w pełni zasłużyli na wygraną.
Szkoda trochę Motty - Włochy i tak by pewnie nie wygrały ale może honorową bramke by chociaż strzelili
Szkoda trochę Motty - Włochy i tak by pewnie nie wygrały ale może honorową bramke by chociaż strzelili
smiejagreg pisze:Hiszpanie sprawili mi sporą frajdę, demolując Włochów. Kontrolowali mecz przez cały czas i wygrali bezapelacyjnie, prezentując fantastyczny futbol. Hejterzy mogą pisać, co chcą - dla mnie to jest kapitalne, żeby grać w ten sposób i nie dać sobie zabrać piłki, w odpowiednim momencie użądlić, to jest właśnie to! Panowie - nie czarujmy się - gdyby to Włosi zagrali takie akcje, jakie dzisiaj przyniosły gole - to sikalibyście w majty, jakie to piękne akcje były. Rozpływalibyście się w zachwytach nad wspaniałością ich gry i bilibyście pokłony. Rzeczywistość jest jednak taka, ze TO HISZPANIE ZAGRALI TE AKCJE, A WŁOSI NAWET SIĘ NIE ZBLIŻYLI DO ICH POZIOMU I dlatego to Hiszpanie są mistrzami Europy, a nie jakakolwiek inna drużyna, czy Wam się to podoba, czy nie... W dodatku absolutnie zasłużenie. I to by było na tyle...
Hiszpanie bezapelacyjnie fantastyczni roznieśli Makaroniarzy w drobny mak. Przez całe mistrzostwa pokazali klasę, zasłużeni Mistrzowie!!!
+
sorka że jeden za drugim ale nie mogłem się powstrzymać... masz babo placekRobson pisze:Pisałem przed rozpoczęciem Euro, że Włosi mogą iść na miszcza a Niemcy i Hiszpanie to papierowi faworyci. Wczoraj jedni się przecisnęli, ale dzisiaj już chyba się nie uda
papierowi hiszpanie okazali się fantastyczni!
Ostatnio zmieniony 1 lip 2012, o 22:59 przez Kefas, łącznie zmieniany 1 raz.
Szkoda mi Włochów choć Hiszpanie byli zdecydowanie lepsi i w pełni zasłużyli na zwycięstwo mimo że w przekroju turnieju grali słabo .
matilizaki napisał:
Na brete
wybiegac biegaczem do przodu i wbijac sie od tyłu w kawalerie jak sie wyjdzie z tyłu
Hiszpanie zasłużenie zostali mistrzami, a wszelkie zarzuty o słabej grze na turnieju, są bezzasadne. Nie sztuką jest grać piękny futbol w fazie grupowej i przegrać w fazie pucharowej. To jest turniej, jak się idzie na mistrza to trzeba oszczędzać siły grać tyle i le trzeba, nie więcej. Klasę pokazuje się na końcu.
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
Jakiego antyfutbolu??? Mecz był bardzo ładny - choć jednostronny...
Hiszpanie przez cały turniej grali na pierwszym biegu, stracili 1 bramkę.
Ludzie zaczęli narzekać na ich styl, osobiście Włosi też mi się bardziej podobali (szczególnie ich gra z Anglią i Niemcami) ale trzeba przyznać że Hiszpanie zagrali po mistrzowsku - najpierw z Portugalią, dali się im wyprztykać w regulaminowym czasie gry, później dominowali w dogrywce a na koniec zwyciężyli mentalnie w rzutach karnych.
Z Włochami od początku przycisnęli, jakby chcieli zadać kłam tym którzy narzekali na ich grę (jak ja:) - kontrolowali grę od początku do końca, ich prostopadłe podania dziurawiły obronę Włochów jak sito...
Niepodważalnie są najlepsi na świecie a patrząc na kolejne pokolenie z La Masii mogą być spokojni o przyszłość...
Hiszpanie przez cały turniej grali na pierwszym biegu, stracili 1 bramkę.
Ludzie zaczęli narzekać na ich styl, osobiście Włosi też mi się bardziej podobali (szczególnie ich gra z Anglią i Niemcami) ale trzeba przyznać że Hiszpanie zagrali po mistrzowsku - najpierw z Portugalią, dali się im wyprztykać w regulaminowym czasie gry, później dominowali w dogrywce a na koniec zwyciężyli mentalnie w rzutach karnych.
Z Włochami od początku przycisnęli, jakby chcieli zadać kłam tym którzy narzekali na ich grę (jak ja:) - kontrolowali grę od początku do końca, ich prostopadłe podania dziurawiły obronę Włochów jak sito...
Niepodważalnie są najlepsi na świecie a patrząc na kolejne pokolenie z La Masii mogą być spokojni o przyszłość...
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
niestety był to mecz do 1 bramki słaby, po obu stronach Italii oraz okupantów kraju Basków (Hiszpanie) bo co to za gra podawanie piłki. Włosi wykluczeni Pirlo i super Mario, Chiellini zwalił przy 1 golu i udał kontuzje, a potem gra w 10 byli bez szans i stracili motywacje do biegania, nadzieja była gdyby Di Natale walnął na 2:1, ale trudno przy 3 golu każdy z włoskich obrońców podniósł rękę i stanął w miejscu , słaby finał. Najlepsze mecze mistrzostw to Włochy Niemcy i Anglia Szwecja.Grolshek pisze:Kolejne po 2004 zwycięstwo antyfutbolu. Szkoda.
"W sumie nie zmienia to nic tylko tyle że wyczułeś okazje i ją wykorzystałeś a ja byłem naiwny i dałem się wykorzystać. Nie martw się następnym razem nie będe uprzejmy i miły" AS1 vs. Dymitr
- smiejagreg
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7593
Gra się tak, jak pozwala przeciwnik. Poza tym Hiszpanie prawie w kazdym meczu dostosowywali swoje tempo gry do aktualnej sytuacji. Jedyną drużyną, która zmusiła ich do wysiłku na tych mistrzostwach była Portugalia. I chwała za to Portugalczykom. Włochom w finale Hiszpanie nie pozwolili dosłownie na nic.
Co do antyfutbolu - jeszcze raz powtórzę - antyfutbol grają drużyny aktualnie grające z Hiszpanami. W meczach z Hiszpanami antyfutbolu nie grali jedynie Portugalczycy i Włosi, a reszta to po prostu szkoda mówić. Portugalia zapłaciła za to w dogrywce, a Włosi w finale. Po prostu Hiszpanie prezentują styl gry, który zmusza przeciwników do stawiania autobusu i to imho rozsierdza wszystkich. Trzeba jednak sobie zadać pytanie - czy to jest aby na pewno wina Hiszpanów?
Owszem, może mecze nie są tak emocjonujące. Bardziej emocjonujące mogą być dla kogoś mecze ligi polskiej , bo grają dwie równorzędne - czytaj: równie słabe drużyny. Jedni lubią lizać lody - inni papę... Ja uwielbiam oglądać futbol na najwyższym poziomie. Marzę o tym, żeby było więcej drużyn o klasie Hiszpanii. Wtedy mecze byłyby fantastyczne...
Co do antyfutbolu - jeszcze raz powtórzę - antyfutbol grają drużyny aktualnie grające z Hiszpanami. W meczach z Hiszpanami antyfutbolu nie grali jedynie Portugalczycy i Włosi, a reszta to po prostu szkoda mówić. Portugalia zapłaciła za to w dogrywce, a Włosi w finale. Po prostu Hiszpanie prezentują styl gry, który zmusza przeciwników do stawiania autobusu i to imho rozsierdza wszystkich. Trzeba jednak sobie zadać pytanie - czy to jest aby na pewno wina Hiszpanów?
Owszem, może mecze nie są tak emocjonujące. Bardziej emocjonujące mogą być dla kogoś mecze ligi polskiej , bo grają dwie równorzędne - czytaj: równie słabe drużyny. Jedni lubią lizać lody - inni papę... Ja uwielbiam oglądać futbol na najwyższym poziomie. Marzę o tym, żeby było więcej drużyn o klasie Hiszpanii. Wtedy mecze byłyby fantastyczne...
Rozumiem, że 7ED VC z Drakenhofem, Barrowsem, Hełmem i recastem popychaczki nie były "antybattlem" tylko ich przeciwnicy :Dsmiejagreg pisze:Co do antyfutbolu - jeszcze raz powtórzę - antyfutbol grają drużyny aktualnie grające z Hiszpanami.
A jaranie się taką armia to conajmnije +1000 do zajebistości :D
Ja tam po 3 piwie przestałem się tym finałem przejmować.
Jak się jarać to tenisistkami na nadchodzącej olimpiadzie, pomijając paskudną Schiavone, siostry Williams czy Bartolii to taka Azarenka albo Kvitova to niezły kawałek ciała do oglądania
Od football'u trzeba odpocząć, a pora przy jakimś miłym sporcie indywidualnym posiedzieć
Jak się jarać to tenisistkami na nadchodzącej olimpiadzie, pomijając paskudną Schiavone, siostry Williams czy Bartolii to taka Azarenka albo Kvitova to niezły kawałek ciała do oglądania
Od football'u trzeba odpocząć, a pora przy jakimś miłym sporcie indywidualnym posiedzieć
Ostatnio zmieniony 2 lip 2012, o 09:58 przez Ingen175, łącznie zmieniany 1 raz.
Jego babcia jest z Wrocławia...
Wynik pokazuje dominację Hiszpanów, ale bez przesady. Poziom był raczej wyrównany i w pierwszej połowie były akcje za akcje. Włosi przegrali dwoma kontuzjami i próbą zbyt szybkiego ratowania sytuacji. Poddali się gdy musieli grać w 10. Do tego momentu przy stanie 0:2 bramka dla nich wisiała jeszcze w powietrzu. Mogło być różnie.
Jeżeli piłka miałaby ewoluować w tą stronę gdzie posiadanie piłki zmienia się co 5 minut, a przez ten czas jest mechaniczne klepanie, to będzie smutno. W tym Hiszpanie byli rewelacyjni, chociaż wydaje mi się, że ich największym atutem jest zgranie. Jedyna drużyna, w skład której wchodzili gracze tylko dwóch drużyn klubowych (w pewnym momencie na boisku).
Wynik pokazuje dominację Hiszpanów, ale bez przesady. Poziom był raczej wyrównany i w pierwszej połowie były akcje za akcje. Włosi przegrali dwoma kontuzjami i próbą zbyt szybkiego ratowania sytuacji. Poddali się gdy musieli grać w 10. Do tego momentu przy stanie 0:2 bramka dla nich wisiała jeszcze w powietrzu. Mogło być różnie.
Jeżeli piłka miałaby ewoluować w tą stronę gdzie posiadanie piłki zmienia się co 5 minut, a przez ten czas jest mechaniczne klepanie, to będzie smutno. W tym Hiszpanie byli rewelacyjni, chociaż wydaje mi się, że ich największym atutem jest zgranie. Jedyna drużyna, w skład której wchodzili gracze tylko dwóch drużyn klubowych (w pewnym momencie na boisku).