Wyniki pokazują że repra jest w dobrych rękach (2 mastery wygrane przez 2 selekcjonerów) i większość repry w topie.
Wielkie dzięki dla kompanów w podróży oraz dla przeciwników za 5 lajtowych bitew.
Co do mastera – wszystkie bardzo fajnie zorganizowane, stoły, makiety, harmonogram czasowy, przerwy, jedzenie – super.
Zastrzeżenia mam do 2 rzeczy – testu wiedzy który nijak ma się do battla – imo jeśli miałby być w takiej formie to nie powinien być zaliczany do klasyfikacji generalskiej.
(osobiście najbardziej podobał mi się test w Szczecinie – sprawdzał znajomość zasad – czyli czegoś przydatnego w grze – gdyby na masterach częściej były takie testy to mogłoby wpłynąć pozytywnie na poziom wiedzy…)
Drugą sprawą była impreza, jakkolwiek nie dziwię się Rincowi co do barmanki, to czułem się ze 20/30 lat za młody na klimaty w tej knajpie… było tam za głośno żeby można było pogadać w środku, piwo podłe.
Te dwie kwestie oczywiście nie przesłaniają całości i ogólnie mastera oceniam na 5.
Co do mojego występu na nim:
Przyjechałem DE na swojej koncepcji, master okazał się dla niej bardzo dobrym testem (pokazał co muszę zmienić:D).
Rozpiska:
Duża czarka - metal
Lifetaker
Seal of Grond
Sztylet
Ironcurse Icon (o którym zapomniałem przy 2 momentach w których mogłem go użyć)
Mała czarka – shadow
DS. i guiding eye
Standardowy pendant na pegazie
Kociołek BSB
29 Korsarzy – banner z frenzy
29 Kuszników z tarczami
19 Warriorów – z banner of discipline
30 Witchek – z bannerem AP
2x5 Harpii
2x Bolec
Grało się tym naprawdę bardzo przyjemnie, na pewno główny pomysł pozostanie nie zmieniony.
Pierwsza bitwa Afro – OK
Duży mag z gutem, firebelly bez hellhearta, 1 mournfangi, guty, 2x3 bulle, ironblaster
Bez deatha i hellhearta OK nie mają argumentów na moje DE.
Kusznicy z obniżaniem AS, +1 do hita i okiem poważnie zredukowali mourny i irongutów, resztę zrobiły witchki – zjadły firebellego, maneaterów (z obniżonym T), irongutów z bohaterami. Pendant zjadł rannego (z sygnaturki metalowej) ironblastera.
Straciłem 2 bolce
20:0
Druga bitwa – Jacek Kaczmarski DOC
2x25 BL, BT, 6 fiendów, 2xharpie, 10 pinków, 2 magów z lightem.
Niestety nie zacząłem więc Jacek szybko do mnie podszedł. Kluczowa była 2 tura Jacka gdy BT z obniżonym ruchem na 10 wchodził w korsarzy z kociołkiem a fiendy na 8 – obie szarże wyszły – myślę sobie i tak nie jest źle – mam steadfast na 10, BT ma 3 rany wbite z bolca, na tył wpadnie mu pendant po drodze zbuffuje się magią… Niestety 25 ataków korsarzy zadaje tylko 2 rany fiendom i ci kasują mi steadfast…(BT był w czelendżu z czempionem…), BT wypada za stół, harpie za korsarzami postanowiły być dzielne i zdały panikę dzięki czemu fiendy się na nich zatrzymały i mogły już w kolejnej turze szarżować w kolejne moje jednostki…
W mojej turze podchodzę bolcem aby zablokować szarżę fiendów. Wpadam w odginającą furie i na 8 mam overrun w BL(którzy dostali z transmutacji i miasmy na WSa), niestety nie udaje się. Później fiendy ściągają harpie, wpadają w bolca i overrunują na 10 w kolejnego… BT wychodzi zza krawędzi i dostaje szarżę pendanta którego ubija w 4 tury(w których 2 razy nie zdałem strachu), dostając 1 ranę, zdając 1 breaka.
Witchki w końcu dochodzą do BL, ubijając ich w 3 fazy CC… drudzy dostają transmutację i salwę z okiem na bliskim, po czym zostaje herald BSB – idzie w niego lifetakter – dostaje 1 ranę, wpada w przód kusz, które dostały od boku fiendy (overrun po bolcu) – łamię się w turę, fiendy wpadają w kociołek który w 3 fazy ubijają (tracąc dość sporo woundów (2 rzuty na sypanie bez rany jednak) – później wpadają w resztkę witchek które wpadły w bok pink horrorów które przegrawszy o 7 straciły 2 modele z sypania… więc witchki przegrały z fiendami i zostały zjedzone (został 1 ranny herald i 1 zdrowy…)
BSB demonów na 1 ranie dostaje metalowy pocisk, lifetakera i S&S z lifetakera (na obniżonym AS oba strzały) ale nie dostaje rany i łapie warriorów z magiczka, nie dostaje od nich też KB ani zwykłej rany dzięki czemu wpada BT i ubija mi klocuszek do końca…
Straciłem wszystko, Jackowi został BT na 1 ranie, BSB na 1 ranie, 2 heraldów (w tym jeden ranny) i 5 W na fiendach….
0:20 – lekka trauma
Trzecia bitwa Śmiechu – VC
Wampir klepacz na koniu, 13 BK, mały wampir i nekro na koniach, basia, 20 zombie, 3x5 wilków, 2x2 baty, 40 ghouli.
W pierwszej turze strzelania ściągnąłem 10 BK kuszami

Rozpiskę miał dla mnie idealną, grę można by nazwać życzenie śmierci 2 – w drugiej turze z armii VC zostało 40 ghouli,i chyba jakieś wilki/baty(sypiące się po śmierci wampirów)
20:0
IV bitwa Suchy – BRE
Rozspiska dość klasyczna – 3x pegazy, lord HKB, noble na pegazie, BSB w lancy, 2 magiczki – 2 scrolle, 2 fasty, 2 treby.
Niestety nie wygrałem strony z idealnie umiejscowionym domkiem co w praktyce skończyłoby bitwę (bezpieczna czarodziejka z metalem w lekko wysuniętym domku…
Szczęście uśmiechnęło się do mnie później:). Dałem się zalecieć pegazami i szybko straciłem bolce, sam ściągnąłem 1 oddział, pendant zjadł treba i fasta. W kluczowej fazie magii Suchy nie zbił +1 do hita na kusze (rzucił 8 na 4 czy 5 kościach) i KotR dostali salwę od 21 kusz z okiem (po obniżeniu AS został im na 5+) ściągnąłem 10 z 11:D (wcześniej zeszło 3). Jego pegazy na 4 ranach wpadły z overruna w oddział z magiczką (który dostał jeszcze hita z trebka…(zapomniałem o ikonie na dużej babce…) czempion przeżył walkę z czempionem pegazów, a zwyklaki wbiły 1 ranę w oddział dzięki czemu tylko 1 pegaz w nich uderzył dzięki czemu połączenie słabych rzutów Suchego i moim 3 czy 4 wardom na 5+ i odbijam je, robię reform na spodziewaną szarzę kolejnych pegazów (czempion na bok i challenge – i znów połączenie rzutów Suchego i mój ward z kociołka nie pozwalają na śmierć czempiona:D), turę później wpadł mi w oddział lord z HKB… tymczasem mała lanca wpadła w hordę korsarzy, ściągnęła tylko 5, tracąc 1, i zdałęm LD na 7, później reform w klocek i KB z kociołka…
Kluczowa faza magii to na turę przed szarżą HKB w oddział z magiczką – 2 i 2 na magię + channel. Z 2 obniżałem AS na małej lancy – Suchy zbił, więc z 2 miasma na WSa u nich i wymiana magiczek. Uwolniłem lifetakera i ściągnąłem ze strzelania 1 youmena który dawał dużej czarce (uciekającej przed harpiami i pendantem po tym jak wyparowała jej lanca) i wypłaciłem jej 40 bełtów na 6+ zadając idealnie 3 rany… Korsarze złamali małą lancę z małą magiczka ale pogonili 2 cale za mało.
Nie dograliśmy ostatniej tury w której straciłbym małych warriorów ale raczej ubiłbym BSB(który wpadł w kusze od boku i dostałby kontrę pendanta i statcia kusza w klocku… harpie były 12 cali od trebka no i miałem magię do ściągnięcia ostatniego rycerza z dużej lancy, korsarze zjedliby małą lancę z magiczką.
Skończyło się 13:7 po szczęśliwej dla mnie bitwie, choć żal że pan 69 przywiózł mi figurki 40 minut po rozpoczęciu bitew…
V bitwa – Bombaj i SK
Miał być Wojtuś z HE i z takiego paringu cieszyłbym się bardziej.
Rozpa Bombaja podobna do Młodego (tylko bez clanratów – zamiast tego slavy i doomwheel).
Plan był prosty – transmutacja co turę z 5 kości w dzwonek ,później kusze do dobicia stormów i wprowadzenie witchek (choć to było ciężkie z powodu dużej ilości giant ratów i braku górki w strefie rozstawienia/odstrzelenie bohaterów/dzwona kuszami…
Niestety magia skaveńska karciła moje klocki, duże rzuty na wiatry spowodowały że transmutacja nie weszła ani razu - w kluczowej turze plaga przeszła z witchek przez stormy (które mają jeszcze MR2) na kusze – zabijając 15 z 28… - na turę przed salwą na bliski w dzwonek z okiem… w efekcie ściągnąłem z 13 kusz tylko 5 modeli(mieli obniżony AS…). Witchki były dziesiątkowane magią… Pendant przegonił ranną wcześniej z bolca abomkę, korsarze zjedli slavy i później doomwheela. Po drodze gutterzy ściągnęli oba bolce(zdołałem 1 oddział odstrzelić z bolca i lifetakera).
Działo zmusiło mnie do pierwszego losa na turnieju na dużej magiczce, którego niestety oblałem tracąc 450 pkt:D... turę później na widok pendanta 1 cal od siebie wybuchło…
Później giant raty na 2x1 przyblokowały witchki które dostały później dzwonek na bok…
Ściągnąłem Abomkę, kólko, 1 slavy, 1 gutterów, giant raty, latarkę – i połowę stormów (zostało 9)
Straciłem harpie, witchki, dużą magiczkę, bole i połowę kusz.
Skończyliśmy 14:6 dla Bombaja
Ogółem 27 miejsce, liczyłem na więcej, pozostaje mi poćwiczyć DE.
Powrót to domu – na 3:00:)
Do zobaczenia na DMP!