Mastery 2013 - dyskusje
Moderatorzy: Dymitr, CzarnY, c4h10
Re: Mastery 2013
ew. dyskusje kontynuujemy tutaj
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.
Nie uważam za właściwe, by LL się ładowała w rzeczy, o których nie ma pojęcia.Selekcjonera wybieramy w ten sam sposób? Bo u mnie 13 letni Dawid chciał się zgłosić, jak rozumiem jako pierwszy wchodzi? Tylko czy jako że zgłosił się sam to czy ma sobie dobrać kolegę czy będzie teraz jeden selekcjoner.
Wybranie selekcjonerów to inna sprawa - mniej więcej się orientujemy, kto jak gra, jakie ma doświadczenie i jakie zdolności przywódcze. Ale żeby LL wybierała ludzi do AR to już jakaś abstrakcja - niech się to toczy zgodnie z zasadami ETC. Każdy się może zgłosić, ustalcie między sobą, czy chcecie konkurować, a nie wykorzystujcie LL do rozstrzygania Waszych prywatnych sporów.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
1. Ja z kolei chciałbym poruszyć pewną kwestię, która się przewija od lat ale która dopiero w tym sezonie BARDZO napsuła nam w lidze. Od razu zaznaczam, że nie jest to atak na jakąkolwiek osobę lub środowisko (na wszelki wypadek, aby nikt tego tak nie odebrał). Otóż mamy Ligę Ogólnopolską po to aby wyłonić najlepszego gracza w tym roku oraz aby tym samym wspierać rozwój hobby. Natomiast przez drużynówki i parówki liga strasznie się wypaczyła w tym sezonie. Serio. W obecnej lidze wystarczy że zbierze się kilku ogarniętych kumpli i można być spokojnie w top10 ligi. Wystarczy pojechać z dobrymi graczami na DMP, Babice i Wrocław. Same druzynówki/parówki i jesteś w top ligi grając nawet całkiem średnio. Jeśli ktoś tego nie widzi, to wytłumaczę na przykładzie: na singlowym masterze jest na ogół ok. 15-20 graczy mogących powalczyć o podium, natomiast na parówce/drużynówce jest ich odpowiednio mniej o ilość osób w drużynie. Przez to dostać się do top10 to już jest prawie formalność. Zatem raz, że jest łatwiej a dwa że takich zwycięzców jest więcej. Przez to zmniejsza się wartość masterów singlowych, które wszakże są trudniejsze do wygrania.
W tej lidze mamy 7 masterów i 14 zwycięzców. Czy to normalne?
Sprawę pogarszają jeszcze wszystkie lokale, które są przed masterami na zasady masterowe, w związku z czym mamy jeszcze więcej zwycięzców turniejów.
Czy tylko ja to widzę i mi to przeszkadza, czy też coś z tym zrobimy? Propozycji miałbym kilka. Pierwsza to DMP jako lokal. Choć to już było głosowane i nie wiem czy jest sens wracać do tego głosowania. Choć to by już sprawę bardzo naprawiło. Druga to wywalenie drużynówek i parówek z masterów. Bo po co robić takie turnieje a nie zwykłe single? Jeśli dla "odmiany formatu i zagrania czegoś innego" to można zrobić takiego lokala. Natomiast mastery niech pozostaną singlami i będą rzetelniejsze. Rozumiem że jeszcze jakiś początkujący klub może nie mieć tylu makiet i blatów i chce mniejszym kosztem zrobić mastera, natomiast w tym roku takich klubów nie było.
Ktoś napisze, że można po prostu nie głosować na drużynówki i parówki w głosowaniu na mastery. Tak, ale oddając głos nie wiadomo jak się te głosy rozłożą. Może być też tak, że część osób zagłosuje na jedną parówkę, część na inną a część jeszcze na drużynówkę i w efekcie za rok znów będzie dwa razy więcej zwycięzców niż masterów.
2. Głosowanie masterowe trwające tydzień rozpoczynające się po wrocławiu to dobry pomysł
Ofertę Białegostoku wkrótce zapodam 
W tej lidze mamy 7 masterów i 14 zwycięzców. Czy to normalne?
Sprawę pogarszają jeszcze wszystkie lokale, które są przed masterami na zasady masterowe, w związku z czym mamy jeszcze więcej zwycięzców turniejów.
Czy tylko ja to widzę i mi to przeszkadza, czy też coś z tym zrobimy? Propozycji miałbym kilka. Pierwsza to DMP jako lokal. Choć to już było głosowane i nie wiem czy jest sens wracać do tego głosowania. Choć to by już sprawę bardzo naprawiło. Druga to wywalenie drużynówek i parówek z masterów. Bo po co robić takie turnieje a nie zwykłe single? Jeśli dla "odmiany formatu i zagrania czegoś innego" to można zrobić takiego lokala. Natomiast mastery niech pozostaną singlami i będą rzetelniejsze. Rozumiem że jeszcze jakiś początkujący klub może nie mieć tylu makiet i blatów i chce mniejszym kosztem zrobić mastera, natomiast w tym roku takich klubów nie było.
Ktoś napisze, że można po prostu nie głosować na drużynówki i parówki w głosowaniu na mastery. Tak, ale oddając głos nie wiadomo jak się te głosy rozłożą. Może być też tak, że część osób zagłosuje na jedną parówkę, część na inną a część jeszcze na drużynówkę i w efekcie za rok znów będzie dwa razy więcej zwycięzców niż masterów.
2. Głosowanie masterowe trwające tydzień rozpoczynające się po wrocławiu to dobry pomysł


Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!
Problem tyczy się (przy okazji parówek i drużynówek) raczej ilosci zwycięzców niże dużej ilosci osób dostających masę punktów - algorytm liczenia tychże to uwzględnia w pewnym stopniu.
po drugie: ja bardzo lubie grać druzynówki i parówy, bo wymagają dodatkowych umiejętności, jest więcej combosów (parowki) i ciekawych rozpisek (drużynówki)
Myślelismy o tym, by była jakaś maksymalna ilość parówek/druzynówek sie może liczyć (2)
po drugie: ja bardzo lubie grać druzynówki i parówy, bo wymagają dodatkowych umiejętności, jest więcej combosów (parowki) i ciekawych rozpisek (drużynówki)
Myślelismy o tym, by była jakaś maksymalna ilość parówek/druzynówek sie może liczyć (2)
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.
Moja propozycja rozłożyć ligę na singlową która wyjawi Mistrza Polski składała by się z 3 masterów i 4 lokali ( w sezonie grało by się 5 singlowych Masterów) a z drugiej strony ligi było by miejsce dla Klubów i tu DMP, TDM, Drużynówka w Babicach czy parówka we Wrocławiu wchodziło by w grę, również z 3 mastery i jakieś 4 lokale (5 turniejów w seoznie) i mamy 10 masterów można by to podzielić raz singiel raz klubowo i tak do końca świata.
Wyniki ligi byłby rzetelne i adekwatne do poziomu gracza, każdy nawet bez znajomości układów i super kumpli z klubu miałby szanse zostać mistrzem, do tego świetnie spędzili byśmy czas w gronie klubowym na masterach i lokalach.
Przemyślcie sobie to.
Wyniki ligi byłby rzetelne i adekwatne do poziomu gracza, każdy nawet bez znajomości układów i super kumpli z klubu miałby szanse zostać mistrzem, do tego świetnie spędzili byśmy czas w gronie klubowym na masterach i lokalach.
Przemyślcie sobie to.
@Solo - to akurat słaby pomysł
@Karli - jak zrobimy tak, że do miejsca w lidze liczą się tylko dwie najlepsze parówko-drużynówki, to będzie z bani!
@Karli - jak zrobimy tak, że do miejsca w lidze liczą się tylko dwie najlepsze parówko-drużynówki, to będzie z bani!
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14649
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
IMO powinna liczyc sie tylko 1 parowka albo druzynowka.
- Necromanter
- Falubaz
- Posty: 1002
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Kolejnym rozwiązaniem jest dodanie po prostu jeszcze jednej zakładki w rankingu ligi tylko dla turniejów singlowych i problem w naturalny sposób się rozwiąże. Oddzielny ranking dla turniejów singlowych, a oddzielny dla wszystkich.
@Necromancer: tylko że to dporowadza do tego, że któres mastery sa drugiej kategorii
@Kacper - to juz kwestia idealna pod głosowanie, żeby ustalić ilość zaliczanych do ligi lokali i masterów niesinglowych
@Kacper - to juz kwestia idealna pod głosowanie, żeby ustalić ilość zaliczanych do ligi lokali i masterów niesinglowych
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14649
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
IMO zly pomysl. Nie ma co rozdrabniac tej ligi, i tak juz troche jej ranga spadla - zamiast rewolucyjnych zmian zawsze jest lepiej troszke poprawic, poczekac, moze bedzie git.Necromanter pisze:Kolejnym rozwiązaniem jest dodanie po prostu jeszcze jednej zakładki w rankingu ligi tylko dla turniejów singlowych i problem w naturalny sposób się rozwiąże. Oddzielny ranking dla turniejów singlowych, a oddzielny dla wszystkich.
Wiem, specjalnie napisalem, zeby byla taka opcja, jak juz glosowanie ruszy.Dymitr pisze:@Kacper - to juz kwestia idealna pod głosowanie, żeby ustalić ilość zaliczanych do ligi lokali i masterów niesinglowych
Ja na kompromis i ograniczenie masterów parówkowych i drużynowych liczących się do ligi do max. 1 na sezon bym się zgodził. Byłoby to na pewno nareperowanie tego niereprezentacyjnego rankingu.
Chłopaki, wszakże jesteśmy tu po to aby Ogólnopolska Liga działała dobrze! Aby algorytmy liczenia punktów były tak skalkulowane aby wyłaniać kto jest dobrym graczem. Czy jest tu choć jedna osoba, która uważa że tak jak jest w ostatnich sezonach jest dobrze??
Jeśli jest, to niech popatrzy na to z tej strony:
Typowy master singlowy na 100 osób generuje do ligi łącznie graczom w top10: 2714 punktów
Master trzyosobowy na 100 osób generuje graczom w top 10: 7440 pkt
Master pięcioosobowy na 100 osób generuje graczom w top 10: 11190pkt
Widać jak na dłoni, że najłatwiejsze mastery są jednocześnie najważniejszymi w lidze. To jest chore! System, który pozwala na coś takiego funkcjonuje nie tak jak trzeba i powinniśmy go zmienić.
Chłopaki, wszakże jesteśmy tu po to aby Ogólnopolska Liga działała dobrze! Aby algorytmy liczenia punktów były tak skalkulowane aby wyłaniać kto jest dobrym graczem. Czy jest tu choć jedna osoba, która uważa że tak jak jest w ostatnich sezonach jest dobrze??
Jeśli jest, to niech popatrzy na to z tej strony:
Typowy master singlowy na 100 osób generuje do ligi łącznie graczom w top10: 2714 punktów
Master trzyosobowy na 100 osób generuje graczom w top 10: 7440 pkt
Master pięcioosobowy na 100 osób generuje graczom w top 10: 11190pkt
Widać jak na dłoni, że najłatwiejsze mastery są jednocześnie najważniejszymi w lidze. To jest chore! System, który pozwala na coś takiego funkcjonuje nie tak jak trzeba i powinniśmy go zmienić.
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!
Jeśli rozbijemy ligę na solo/team to która w końcu umrze. W zależności od tego, która będzie lepiej postrzegana w środowisku.
Jeśli ograniczymy ilość masterów typu team, które liczą się do ligi to może to uderzyć po frekwencji. Przykładowo: maks 1 do ligi, w roku mamy 4 mastery typu team. Z każdym kolejnym masterem tego typu frekwencja będzie malała średnio o ludzi z top(gracze mogą zrezygnować z kolejnego mastera, bo im się po prostu nie opłaca jechać - lepiej przygotować fundusze i czas na singla), a następnie gwałtownie wzrastała przy ostatniej imprezę (ze względu na niższy poziom ogółu graczy). Organizatorzy niefartownych terminów zrezygnują z masterów na rzecz masterów typu solo. Po jakimś czasie będziemy mieli: DMP + 2x jakaś drużynówka (przed dmp i na końcu roku) + 8x solo. Co wygląda całkiem zacnie
Jeśli ograniczymy ilość masterów typu team, które liczą się do ligi to może to uderzyć po frekwencji. Przykładowo: maks 1 do ligi, w roku mamy 4 mastery typu team. Z każdym kolejnym masterem tego typu frekwencja będzie malała średnio o ludzi z top(gracze mogą zrezygnować z kolejnego mastera, bo im się po prostu nie opłaca jechać - lepiej przygotować fundusze i czas na singla), a następnie gwałtownie wzrastała przy ostatniej imprezę (ze względu na niższy poziom ogółu graczy). Organizatorzy niefartownych terminów zrezygnują z masterów na rzecz masterów typu solo. Po jakimś czasie będziemy mieli: DMP + 2x jakaś drużynówka (przed dmp i na końcu roku) + 8x solo. Co wygląda całkiem zacnie

Kraków wkrótce też przedstawi swoją ofertę na mastera.
Moim zdaniem powinno być tak:
-DMP nie jest masterem (była już dyskusja na ten temat)
-w sezonie jest max jedna drużynówka master i jedna parówka master.
I wydaje mi się że takie rozwiązanie byłoby najlepsze
Moim zdaniem powinno być tak:
-DMP nie jest masterem (była już dyskusja na ten temat)
-w sezonie jest max jedna drużynówka master i jedna parówka master.
I wydaje mi się że takie rozwiązanie byłoby najlepsze

Wisła Kraków.
Kiedyś były po trzy parówki na sezon i nie było takich problemów. To drużynówki rozwalają system, a jak do tego dochodzą jeszcze parówki to ranking staje się mało reprezentatywny. Imo liczenie tylko jednego mastera drużynowego/parowego to dobra droga. Ewentualnie dwóch, ale wtedy imo trzeba by zwiększyć ilość zaliczanych masterów do 5
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
KArli - trochę manipulujesz danymi. Karolku, jak masz jednego dobrego gracza i 4 słabych, to nie wygrasz DMP - tu by wygrać musisz mieć większość dobrych graczy - nie jest to takie łatwe, ze względu na rozkład sił na naszej rodzimej scenie
Parówki to zupełnie inny temat - nie generują masowo zwycięzców jak drużynówki i dają szansę słaby+dobry gracz na przyzwoity wynik. tylko, że:
1. Dobry gracz woli mieć kogoś równie dobrego, żeby w przeciwko podobnej parze nie być w plecy
2. Taki układ nie pozwala wygrać turnieju i zachlać pały
Tak czy inaczej 1 druzynówka i 1 parówka nie rzutuje tak strasznie na ligę - gdy będzie ich więcej robią się schody
Parówki to zupełnie inny temat - nie generują masowo zwycięzców jak drużynówki i dają szansę słaby+dobry gracz na przyzwoity wynik. tylko, że:
1. Dobry gracz woli mieć kogoś równie dobrego, żeby w przeciwko podobnej parze nie być w plecy
2. Taki układ nie pozwala wygrać turnieju i zachlać pały

Tak czy inaczej 1 druzynówka i 1 parówka nie rzutuje tak strasznie na ligę - gdy będzie ich więcej robią się schody
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.
@Karlee matematyka wiele znosi, ale nie manipulują nią aż tak.
Ja mam inne rozwiązanie, które od razu rozwiąże problem tego że lokal na 40 osób jest cięższy do wygrania niż na 16 osób.
We wzorze wprowadzamy prostą modyfikacje, mianowicie odchodzimy od zasady że zwycięzca bierze pewną wartość 300 czy 100, tylko zwycięzca bierze jak za 2 miejsce, 2 jak za 3 itd. W tym momencie w efekcie wygranie single na 100 osób daje pkt. jak za 2 miejsce, zwycięzcy drużynówki 5 osobowej na 100 osób dostaną jak za 6 na singlu. W efekcie możemy dalej grać drużynówki, aczkolwiek to wygrywanie singli naprawdę będzie miało sens. To samo stanie się z lokalami. Wygranie 16 osobowca da jakieś 94pkt, wygranie 40+ osobowego da 98pkt, te kilka punktów nie zachwieje systemem, po prostu pociśnięcie jakiegoś IMP czy jakiegoś wielkiego poruszenie na Narbuta da te kilka ważnych punktów więcej, natomiast jak te same 40 osób będzie na drużynówce 5 osobowej to od razu wygranie tego da znacznie mniej.
Ja mam inne rozwiązanie, które od razu rozwiąże problem tego że lokal na 40 osób jest cięższy do wygrania niż na 16 osób.
We wzorze wprowadzamy prostą modyfikacje, mianowicie odchodzimy od zasady że zwycięzca bierze pewną wartość 300 czy 100, tylko zwycięzca bierze jak za 2 miejsce, 2 jak za 3 itd. W tym momencie w efekcie wygranie single na 100 osób daje pkt. jak za 2 miejsce, zwycięzcy drużynówki 5 osobowej na 100 osób dostaną jak za 6 na singlu. W efekcie możemy dalej grać drużynówki, aczkolwiek to wygrywanie singli naprawdę będzie miało sens. To samo stanie się z lokalami. Wygranie 16 osobowca da jakieś 94pkt, wygranie 40+ osobowego da 98pkt, te kilka punktów nie zachwieje systemem, po prostu pociśnięcie jakiegoś IMP czy jakiegoś wielkiego poruszenie na Narbuta da te kilka ważnych punktów więcej, natomiast jak te same 40 osób będzie na drużynówce 5 osobowej to od razu wygranie tego da znacznie mniej.
tylko czy chcemy szkodzić formatów nie singlowymi? może łatwiej ich mniej zaliczać: 2 druzynowka/parowka w Master a 3 w lokalach jako jakiś połsrodek miedzy fanami a antyfanami
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.
Wzór można przerobić tak, że nie dotknie singli.Jankiel pisze:Nie wiem, czy limitować lokale - parówek i drużynówek jest stosunkowo mało
Średnio też mi się widzi lokal gdzie 3+ osoby dostają 100 pkt
