finecast- Temat zbiorczy
Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji
- smiejagreg
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7593
Re: finecast- co Wy na to ??
Zatem obowiązkowo od teraz wszystkie cienkie elementy tylko w dokładnym pionie umieszczamy i bez żadnych cudactw mogacych powodować odchylenie od jedynie słusznego pionu. Bo zobaczycie to, co widzi Bill Gates codziennie wychodząc spod prysznica: i micro, i soft
Przesadzasz. Plastikowymi częściami dużo łatwiej sobie zrobić krzywdę, są generalnie ostrzejsze i mniejsze. Kiedyś dziecko musiałoby połknąć całą figurkę , teraz wystarczy rączka z mieczem.Przemcio pisze:Ehhh wydaje mi się, że GW zostało zmuszone przez własną politykę do przejścia na finecast... Zobaczcie targetem u nich są dzieciaki i wyobraźcie sobie teraz takie amerykańskie dziecko które zrobiło sobie dziurę w gardle jakąś częścia metalowej figórki... w USA odszkodowanie poszło by w miliony... sam nie raz sobie pokaleczyłem palce o wystające części metalowej figórki. Poza tym dzieciakom trudniej się obrabiało takie metale bo to była ciężka robota... a żywica normalnie jak plastik.
Pamiętacie jak GW wycofało cmentarz z plastiku po tym jak chyba doszli do wniosku ze czesciami z tego zestawu mozna sie zabić...
Co do obrabiania też nie trafiłeś - starsze figurki wystarczyło wygładzić w kilku miejscach nożykiem bądź pilniczkiem, te nowe plastki trzeba wycinać z 10 kawałków i każdy z nich obrobić - dużo więcej szans na zrobienie sobie krzywdy
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
No Przemcio, strasznie skrajnie to wszystko przedstawiłeś.
Zdanie mam jak Jankiel. Obrabianie metalowych modeli to może i ciężka robota, ale jest jej znikoma ilość. Polega na odcięciu nadlewek, które można równie dobrze oderwać palcem... No, czasami pilniczkiem przejechać po linii podziału na jakimś ostrzu czy czymś podobnym. Błahostki. Plastiki mają obowiązkowo linie podziału, do tego taką ordynarną, którą musisz usunąć z każdej części. W metalowych tyle ich nie było. No i metalowym modelem można się zabić? What's up? Pokaleczyłeś się o metalowe modele...? Proszę kontynuuj... Plastikowe modele są bardziej ostre na czubkach. To akurat fakt. Plastikowym czubkiem miecza możesz się dziabnąć, metalowym za cholerę...
Już już Greg, daj człowiekowi spokój o tej godzinie
Zdanie mam jak Jankiel. Obrabianie metalowych modeli to może i ciężka robota, ale jest jej znikoma ilość. Polega na odcięciu nadlewek, które można równie dobrze oderwać palcem... No, czasami pilniczkiem przejechać po linii podziału na jakimś ostrzu czy czymś podobnym. Błahostki. Plastiki mają obowiązkowo linie podziału, do tego taką ordynarną, którą musisz usunąć z każdej części. W metalowych tyle ich nie było. No i metalowym modelem można się zabić? What's up? Pokaleczyłeś się o metalowe modele...? Proszę kontynuuj... Plastikowe modele są bardziej ostre na czubkach. To akurat fakt. Plastikowym czubkiem miecza możesz się dziabnąć, metalowym za cholerę...
Już już Greg, daj człowiekowi spokój o tej godzinie
Ostatnio zmieniony 8 lis 2012, o 00:27 przez Rasti, łącznie zmieniany 1 raz.
- smiejagreg
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7593
Jankiel +1.
Mam te same odczucia co do obróbki tych materiałów. Bardziej pociachałem się przy plastikach, niż przy metalu. Metal trudniej nieco się skleja, bo plastik kleje zgrzewają na amen. Jednak tęsknię za metalowymi figsami. Tak już mam i koniec .
PS Rasti, zaraz Grolshek Cię walnie za byka
Mam te same odczucia co do obróbki tych materiałów. Bardziej pociachałem się przy plastikach, niż przy metalu. Metal trudniej nieco się skleja, bo plastik kleje zgrzewają na amen. Jednak tęsknię za metalowymi figsami. Tak już mam i koniec .
PS Rasti, zaraz Grolshek Cię walnie za byka
osobiście nie wiem czemu tak chwalicie metalowe figurki
mi zwykle bardziej podobają się plastikowe wzory
do tego są lżejsze i mniej się obijają przy transporcie
mi zwykle bardziej podobają się plastikowe wzory
do tego są lżejsze i mniej się obijają przy transporcie
https://www.youtube.com/watch?v=m3pqEA5AXTE#t=33
posłuchaj tego islamofilu.....
http://www.youtube.com/watch?v=CMEwoGGL6dg
"nie dyskutuj z głupcem, sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"
posłuchaj tego islamofilu.....
http://www.youtube.com/watch?v=CMEwoGGL6dg
"nie dyskutuj z głupcem, sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"
- smiejagreg
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7593
Środowisko dzieli się na graczy, graczy - kolekcjonerów i kolekcjonerów.
Gracze - nie interesują się specjalnie historią figsów, dla nich pierwszorzędne znaczenie mają czysto praktyczne aspekty. Często nie "czują" charakteru figsów, gdyż postrzegają je jako pionki w grze. Dla nich istotna jest sama gra i nic poza tym.
Gracze-kolekcjonerzy - ci już "czują" figsy i nie przeszkadza im, że muszą dźwigać ciężary na turnieje, wręcz są z tego dumni. Puszą się , gdy ktoś chwali ich białe kruki - figsy częstokroć bardzo trudno dostępne, z charakterem właściwym starym czasom. Najchętniej na turniej przyjechali by TIRem, co by zabrać wszystko i się pochwalić, bo jest czym.
Kolekcjonerzy - to już kompletny margines środowiskowy. Interesują ich tylko i wyłącznie same figsy. Kierują się ich urodą, charakterem, kompletują i malują figsy po to, żeby mieć frajdę i cieszyć oczy samym ich posiadaniem. Nie muszą transportować figsów nigdzie, ba - nie zamierzają w ogóle tego robić...
Trendy obecne w produkcji figsów przez GW dostrzegają tylko ludzie z drugiej i trzeciej grupy - dla nich ta sytuacja nie jest w żaden sposób komfortowa - bo godzi w ich żyłkę kolekcjonerską. Cenią oni bowiem metalowe figsy z poprzednich edycji i ich niepowtarzalny charakter. Natomiast ludzie z pierwszej grupy dziwią się, jak można się takimi starociami zachwycać. Do czasu, aż sami nie staną się graczami-kolekcjonerami, czy - co gorsza - kolekcjonerami... czyli dopóki nie połkną bakcyla
Tak więc , Morog, nie dziw się, że są ludzie narzekający na obecne figsy - to inna kategoria - ani lepsza, ani gorsza, po prostu inna. Może tez kiedyś będziesz myślał podobnie jak my, kto wie...
Wywód wyszedł cokolwiek długi, uproszczony i trochę żartobliwy - więc broń boże proszę go nie traktować poważnie .
Gracze - nie interesują się specjalnie historią figsów, dla nich pierwszorzędne znaczenie mają czysto praktyczne aspekty. Często nie "czują" charakteru figsów, gdyż postrzegają je jako pionki w grze. Dla nich istotna jest sama gra i nic poza tym.
Gracze-kolekcjonerzy - ci już "czują" figsy i nie przeszkadza im, że muszą dźwigać ciężary na turnieje, wręcz są z tego dumni. Puszą się , gdy ktoś chwali ich białe kruki - figsy częstokroć bardzo trudno dostępne, z charakterem właściwym starym czasom. Najchętniej na turniej przyjechali by TIRem, co by zabrać wszystko i się pochwalić, bo jest czym.
Kolekcjonerzy - to już kompletny margines środowiskowy. Interesują ich tylko i wyłącznie same figsy. Kierują się ich urodą, charakterem, kompletują i malują figsy po to, żeby mieć frajdę i cieszyć oczy samym ich posiadaniem. Nie muszą transportować figsów nigdzie, ba - nie zamierzają w ogóle tego robić...
Trendy obecne w produkcji figsów przez GW dostrzegają tylko ludzie z drugiej i trzeciej grupy - dla nich ta sytuacja nie jest w żaden sposób komfortowa - bo godzi w ich żyłkę kolekcjonerską. Cenią oni bowiem metalowe figsy z poprzednich edycji i ich niepowtarzalny charakter. Natomiast ludzie z pierwszej grupy dziwią się, jak można się takimi starociami zachwycać. Do czasu, aż sami nie staną się graczami-kolekcjonerami, czy - co gorsza - kolekcjonerami... czyli dopóki nie połkną bakcyla
Tak więc , Morog, nie dziw się, że są ludzie narzekający na obecne figsy - to inna kategoria - ani lepsza, ani gorsza, po prostu inna. Może tez kiedyś będziesz myślał podobnie jak my, kto wie...
Wywód wyszedł cokolwiek długi, uproszczony i trochę żartobliwy - więc broń boże proszę go nie traktować poważnie .
+1 greg!
Uważam podobnie jak ty, są różni ludzie i inaczej patrzą na to hobby - nie można krytykować ani jednych ani 2gich. Dla jednych liczy się to jak armia zachowuje się na polu walki podczas gry, a inni patrzą tylko na walory estetyczne. Ja się do failcastu po zakupie hellenki już nigdy nie przekonam i pluję sobie w twarz, że nie czekałem z zakupem na metal. Czasem też aż łezka w oku się kręci za moją byłą metalową armia starych krasi ;(
Uważam podobnie jak ty, są różni ludzie i inaczej patrzą na to hobby - nie można krytykować ani jednych ani 2gich. Dla jednych liczy się to jak armia zachowuje się na polu walki podczas gry, a inni patrzą tylko na walory estetyczne. Ja się do failcastu po zakupie hellenki już nigdy nie przekonam i pluję sobie w twarz, że nie czekałem z zakupem na metal. Czasem też aż łezka w oku się kręci za moją byłą metalową armia starych krasi ;(
uwielbiam takie wypowiedzi
"może kiedyś, zdobędziesz doświadczenie... bleble... i gust i to co Ci się podoba zmieni Ci się na taki jak nasz"
modele plastikowe mi się bardziej podobają, uważam że są ładniejsze nie dlatego że są plastikowe tylko dlatego że lepiej wg. mnie wyglądają
do tego są praktyczniejsze, łatwiej się je klei, przenosi, zbiera se stołu, nie obijają się
ja rozumiem, że można mieć różne zdania, ale po co od razu wartościować?
"może kiedyś, zdobędziesz doświadczenie... bleble... i gust i to co Ci się podoba zmieni Ci się na taki jak nasz"
modele plastikowe mi się bardziej podobają, uważam że są ładniejsze nie dlatego że są plastikowe tylko dlatego że lepiej wg. mnie wyglądają
do tego są praktyczniejsze, łatwiej się je klei, przenosi, zbiera se stołu, nie obijają się
ja rozumiem, że można mieć różne zdania, ale po co od razu wartościować?
https://www.youtube.com/watch?v=m3pqEA5AXTE#t=33
posłuchaj tego islamofilu.....
http://www.youtube.com/watch?v=CMEwoGGL6dg
"nie dyskutuj z głupcem, sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"
posłuchaj tego islamofilu.....
http://www.youtube.com/watch?v=CMEwoGGL6dg
"nie dyskutuj z głupcem, sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"
jakoś nie doszukałem się tu wartościowania, zwłaszcza, że greg dopisał, że to są po prostu inne podejścia i żadne nie jest dobre ani złe
chyba trudno określić kogoś kto dopiero skleił batalion jako kolekcjonera? no cmon, to się przez lata kształtuje czy ktoś chce czy nie chce kolekcjonować figurek i jakie ma do tego podejście
trudno nowe osoby w hobby za takich uznać
chyba trudno określić kogoś kto dopiero skleił batalion jako kolekcjonera? no cmon, to się przez lata kształtuje czy ktoś chce czy nie chce kolekcjonować figurek i jakie ma do tego podejście
trudno nowe osoby w hobby za takich uznać
Klub Adeptus Mechanicus http://admech.club Warszawa, Okęcie, Al Krakowska
Sklep FGB Figurkowe Gry Bitewne http://fgb.club Warszawa, Zelazna 69A
Sklep FGB Figurkowe Gry Bitewne http://fgb.club Warszawa, Zelazna 69A
Gracze może dzielą się na graczy, kolekcjonerów i hybrydy ale wiązanie tego podejścia z metalami to błąd. W każdej z grup znajdą się ludzie lubiący stare metale ale w każdej też będą ludzie wolący z jakiegoś powodu plastiki.
Ja na przykład kupuję figsy, żeby nimi grać ale też zwracam sporo uwagi na ich wygląd i niepowtarzalność. W takim na przykład imperium jest masa niesamowitych metali z okolic 3 i 4 edycji. Mimo to nie będę nawet próbował udawać, że stary, grubo ciosany biczownik to coś lepszego niż nowe, bajeranckie plastiki.
Maciek
Ja na przykład kupuję figsy, żeby nimi grać ale też zwracam sporo uwagi na ich wygląd i niepowtarzalność. W takim na przykład imperium jest masa niesamowitych metali z okolic 3 i 4 edycji. Mimo to nie będę nawet próbował udawać, że stary, grubo ciosany biczownik to coś lepszego niż nowe, bajeranckie plastiki.
Maciek
- Arbiter Elegancji
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4807
- Lokalizacja: Warszawa
Zanim dyskusja się calkiem rozejdzie przypominam o tym że to dzial modelarski i temat o finecaście. Proszę pisać na temat.
Barbarossa pisze:Piszesz o pozytywnych wypowiedziach ludzi z Heelenhammera, którzy "zjedli zęby na WFB" - sorry, ale zęby na WFB to zjadłem ja, a to są angielscy gracze, których wiele razy bez problemów rozjeżdżaliśmy bo nigdy nie ogarniali na takim poziomie, jak top w Polsce. Ci ludzie nie są dla mnie ekspertami, to leszcze z podcastem..
daj znać jak skleisz i zaczniesz malować, czasem bąbelki wychodzą dopiero przy nakładaniu farby jak widzisz dokładnie, że powierzchnia nie jest taka jak powinna
np u goblinów z Manglerów dziury były w paznokciach i pod brodami albo końcówki nosów miały dziurki hehe
np u goblinów z Manglerów dziury były w paznokciach i pod brodami albo końcówki nosów miały dziurki hehe
Klub Adeptus Mechanicus http://admech.club Warszawa, Okęcie, Al Krakowska
Sklep FGB Figurkowe Gry Bitewne http://fgb.club Warszawa, Zelazna 69A
Sklep FGB Figurkowe Gry Bitewne http://fgb.club Warszawa, Zelazna 69A
Akurat dostalem w lapy pierwszy model z Finecastu i musze przyznac ze nie jest to zle. Zero bubli i babli. troche nadlewek ale ni z czym pilnik by sie nie uporal Ogolnie pierwsze wrazenie bardzo in plus
Skleiłem już, w końcu w lidze mam go w rozpisce natomiast na malowanie to jeszcze poczeka, najpierw korsarze. Po sklejeniu moge powiedzieć ze jest ok, aczkolwiek boje sie przenosic go.misha pisze:daj znać jak skleisz i zaczniesz malować, czasem bąbelki wychodzą dopiero przy nakładaniu farby jak widzisz dokładnie, że powierzchnia nie jest taka jak powinna
np u goblinów z Manglerów dziury były w paznokciach i pod brodami albo końcówki nosów miały dziurki hehe
Czy finecast tak jak metal, należy umyc przed malowaniem?
Nic się nie stanie, jeśli go umyjesz pod wodą z mydłem
To raczej taki podstawowy zabieg, nie zależny od materiału. Po dotykasz, pomacasz Ty czy koledzy, ktoś będzie miał tłuste paluchy i potem farba nie będzie się chciała trzymać.
To raczej taki podstawowy zabieg, nie zależny od materiału. Po dotykasz, pomacasz Ty czy koledzy, ktoś będzie miał tłuste paluchy i potem farba nie będzie się chciała trzymać.
Hej, Miśki!
I na mnie trafiło - mam w łapach model z FC! Zamówienie dla klienta, więc mogę się co nieco wypowiedzieć Zainteresowanych zapraszam do zapoznania się z recenzją tutaj:
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 42#p999042
I na mnie trafiło - mam w łapach model z FC! Zamówienie dla klienta, więc mogę się co nieco wypowiedzieć Zainteresowanych zapraszam do zapoznania się z recenzją tutaj:
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 42#p999042
- smiejagreg
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7593
Czyli nic nowego ...
Ja ostatnio miałem trochę finecastu w rękach. Jedne gorzej, drugie lepiej. Jednak te kanaliki odpowietrzające to jakaś porażka. Albo jest ich mniej i model ma dziurki, albo mamy nawet nie dziurawy model, ale za to wszędzie nasrane kanaliki...