Oj tam, oj tam Kocia Mordko ;P raptem o 1 pktMarys pisze:Kalafiorku. Chyba zapomniałeś opisać 5 bitwę. Wydaje mi się że średnia może lekko spaść
Master w Babicach 17-18.11.2012
Re: Master w Babicach 17-18.11.2012
Dębek pisze:Polska to jednak dziki kraj, więc jak tylko zbierzesz odpowiednie poparcie dla swojego pomysłu, możesz odrzucić reguły wykładni i interpretować każdy wyjątek rozszerzająco, per analogiam, a nawet, tak bo kurwa tak.
(65 + 10)/5=15Durin pisze:w sumie to o 3;p
16-15=1
Gdzie widzisz błąd w rozumowaniu Durinku ?
Dębek pisze:Polska to jednak dziki kraj, więc jak tylko zbierzesz odpowiednie poparcie dla swojego pomysłu, możesz odrzucić reguły wykładni i interpretować każdy wyjątek rozszerzająco, per analogiam, a nawet, tak bo kurwa tak.
Szaitis = klasa 
Ps. Stallowanie jest dla ciot bez jaj.
PPS. szkoda że ta cała sytuacja w ogóle miała miejsce, bo można było pozwolić chłopakom zagrać nawet i jeszcze 3 tury. Potem siedzieliśmy chyba ponad 30minut i wpierdzielaliśmy obiad, przerwa była konkretna.
Ps. Stallowanie jest dla ciot bez jaj.
PPS. szkoda że ta cała sytuacja w ogóle miała miejsce, bo można było pozwolić chłopakom zagrać nawet i jeszcze 3 tury. Potem siedzieliśmy chyba ponad 30minut i wpierdzielaliśmy obiad, przerwa była konkretna.
Ostatnio zmieniony 20 lis 2012, o 20:28 przez Karli, łącznie zmieniany 1 raz.
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!
wejdź sobie na ogrze relacje Ripley, w raporcie Maryś inaczej tą bitwę przedstawił:)
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.
Złapałeś od boku moje kohorty zdając dwa brejki na -5 taurukiem;] Dobry plan. I mógłbyś nauczyć się w końcu jak się pisze moje nazwisko.Cauliflower pisze: 1 Fiszer - takie macanki z lizakami, goblin na wilku ustawił mi grę blokując terki, mogłem w 2 turze być w slannie, nie udało się, za to złapałem od boku 2 cohorty z kroxami i 2 kowbojów w tym lorda co dało mi 13:7
pzdr

Moja ocena mastera, wg jakże znanej skali:
0 - badziew totalny
5 - ujdzie
7 - obecny standard masterowy
9 - standard do którego dążymy
10 - zdecydowanie powyżej oczekiwań.
Miejsce: 8/10. Szkoła ładna, niesypiąca się. Dużo miejsca. W lecie trochę był problem z brakiem klimy, w edycji zimowej było to mniej odczuwalne.
Stoły i tereny: niestety 5/10. Miejscami niedoróbki, miejscami brak spójnej kompozycji (np. górka pomalowana na brązowo i obsypana miejscami trawką oraz górka totalnie szara, ustawione na tym samym stole) niektóre tereny (zwłaszcza obeliski i ruiny) były gigantycznych rozmiarów)
Miejsce do spania: niby 9/10, ale duży problem do wspólna sala do chlania i spania. Dobrze by było, gdyby były dwie osobne sale, bo z częścią najebanego bydła spać się nie dało. Sama sala - rewelacja. Ciepło, materac dla każdego.
Sanitarka: 9/10. Był problem z jakością wody, ale to już totalnie poza kontrolą Śmiecha. Kibli było "na styk", może za rok można by pomyśleć o odblokowaniu pomieszczeń piętro wyżej, chociaż na 2h w niedzielę rano?
Karczma i afterparty: 10/10. Największy kotlet jakiego w życiu jadłem. Ceny korzyść.
Sędziowanie: 9/10. Osiągalny sędzia, jasne komunikaty czasowe.
Dojazd: jest jaki jest, tego się raczej nie zmieni. Ja dojechałem (po raz drugi) i nie żałuję.
Żarcie na miejscu: 9/10 mega. Czułem, że zainwestowanie 50zł w tego mastera to był dobry wybór.
Podsumowując - był trochę problem z bazą terenową, a stoły były bardo śliskie (do tego stopnia, że plastikowe regimenty same się obkręcały) ale to wszystko da się naprawić i polepszyć! Master wypadł świetnie, widać było zaangażowanie ze strony organizatorów. Aż się cieszę, że mogłem do tego moją malutką cegiełkę dołożyć!
=======================
Co do bitew:
Dziękuję wszystkim przeciwnikom za bitwy.
Co do mojej rozpiski, to zagrałem rozpiską HE na smoku o powszechnie znanych zaletach i wadach. Pairingi pozwoliły wady wykluczyć a zalety uwypuklić, tym samym wynik też jest syty. W sumie 72 z bitew, przy ogólnym rozrachunku posiadając troszkę pecha.
pozdrawiam
Furion
0 - badziew totalny
5 - ujdzie
7 - obecny standard masterowy
9 - standard do którego dążymy
10 - zdecydowanie powyżej oczekiwań.
Miejsce: 8/10. Szkoła ładna, niesypiąca się. Dużo miejsca. W lecie trochę był problem z brakiem klimy, w edycji zimowej było to mniej odczuwalne.
Stoły i tereny: niestety 5/10. Miejscami niedoróbki, miejscami brak spójnej kompozycji (np. górka pomalowana na brązowo i obsypana miejscami trawką oraz górka totalnie szara, ustawione na tym samym stole) niektóre tereny (zwłaszcza obeliski i ruiny) były gigantycznych rozmiarów)
Miejsce do spania: niby 9/10, ale duży problem do wspólna sala do chlania i spania. Dobrze by było, gdyby były dwie osobne sale, bo z częścią najebanego bydła spać się nie dało. Sama sala - rewelacja. Ciepło, materac dla każdego.
Sanitarka: 9/10. Był problem z jakością wody, ale to już totalnie poza kontrolą Śmiecha. Kibli było "na styk", może za rok można by pomyśleć o odblokowaniu pomieszczeń piętro wyżej, chociaż na 2h w niedzielę rano?
Karczma i afterparty: 10/10. Największy kotlet jakiego w życiu jadłem. Ceny korzyść.
Sędziowanie: 9/10. Osiągalny sędzia, jasne komunikaty czasowe.
Dojazd: jest jaki jest, tego się raczej nie zmieni. Ja dojechałem (po raz drugi) i nie żałuję.
Żarcie na miejscu: 9/10 mega. Czułem, że zainwestowanie 50zł w tego mastera to był dobry wybór.
Podsumowując - był trochę problem z bazą terenową, a stoły były bardo śliskie (do tego stopnia, że plastikowe regimenty same się obkręcały) ale to wszystko da się naprawić i polepszyć! Master wypadł świetnie, widać było zaangażowanie ze strony organizatorów. Aż się cieszę, że mogłem do tego moją malutką cegiełkę dołożyć!
=======================
Co do bitew:
Dziękuję wszystkim przeciwnikom za bitwy.
Co do mojej rozpiski, to zagrałem rozpiską HE na smoku o powszechnie znanych zaletach i wadach. Pairingi pozwoliły wady wykluczyć a zalety uwypuklić, tym samym wynik też jest syty. W sumie 72 z bitew, przy ogólnym rozrachunku posiadając troszkę pecha.
pozdrawiam
Furion
- Cauliflower
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7659
- Lokalizacja: Ordin, Warszawa, Polska, Świat
Maryś
10:10 było wziętę, bitwa for fun nie jest w rejestrze, ale to co się w niej działo przerasta ludzkie pojęcie, fakt faktem wygrałeś i jesteś strasznym krokodylem
Fiszer, ustałem jedną turę i byłą to szarża umożliwiająca wciągnięcie Twojego slanna, gdzie Ty ustałeś takiego samego breja
Ja nie wiem jak Ty masz na nazwisko, jesteś Fiszer i tyle
I przestańcie mnie łapać za słówka beszczele!
Fiszer, ustałem jedną turę i byłą to szarża umożliwiająca wciągnięcie Twojego slanna, gdzie Ty ustałeś takiego samego breja
Ja nie wiem jak Ty masz na nazwisko, jesteś Fiszer i tyle
I przestańcie mnie łapać za słówka beszczele!
malfoj pisze:Ty to zawsze musisz kogos upokorzyc przy stole

wszystko fajnie, tylko pociągi nie jeżdżą autostradą.kemot pisze:Furion z Poznania się jedzie autostradą do Babic 3,0 h i to stalując na drodze.
- Cauliflower
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7659
- Lokalizacja: Ordin, Warszawa, Polska, Świat
Pora dorosnąć i zacząć jeździć tym co jeździ autostradą.Furion pisze:wszystko fajnie, tylko pociągi nie jeżdżą autostradą.kemot pisze:Furion z Poznania się jedzie autostradą do Babic 3,0 h i to stalując na drodze.
malfoj pisze:Ty to zawsze musisz kogos upokorzyc przy stole

-
paulinka17
- Kretozord
- Posty: 1758
Klops, wracaj na MelmacKlops pisze:Zamgloną autostradą jeździ się troszkę wolniej.
A Furionowi chodziło o inne opcje niż samochód bo opcja ciopąg+PKS raczej nie należy do optymalnych
-
paulinka17
- Kretozord
- Posty: 1758
Śmiechu, dzięki wielkie za turniej. Wszystko było ogarnięte ze spokojem i profesjonalizmem. Lidder oczywiście też się do tego przyczynił. Akcji z bitwy Furka i ŚP nie znam i nie oceniam.
Wielkie podziękowania dla mojego teamu - Kozła i Krzycha, którzy dzielnie znosili moje fatalne wyniki, szczególnie pierwszego dnia.
Szczególne pozdrowienia dla Karliego i Lazura. Takiego podejścia do battla nam trzeba.
Wielkie podziękowania dla mojego teamu - Kozła i Krzycha, którzy dzielnie znosili moje fatalne wyniki, szczególnie pierwszego dnia.
Szczególne pozdrowienia dla Karliego i Lazura. Takiego podejścia do battla nam trzeba.
Zedytuj proszę ten post bo Ci sie punkty nie sumują do 60. Podpowiem, że zdobyliście 31, z czego Karli (jeszcze raz Z tego miejsca pozdrawiam) 18.kudłaty pisze: 1.Bitwa i Szejker. EMP-OG, HE-WOC, DF-DE. Nie ogarnęliśmy tej bitwy totalnie. Spodziewaliśmy się, ze będzie łatwo, a nie było. Przeciwnicy grali swoje, a my nie dokonywaliśmy jakiś cudów taktycznych. Sam zrobiłem 8pkt z DE głównie dlatego, że przeciwnik wyraźnie zadowolony z tego, ze bitwa idzie dobrze wyraźnie nie chciał mi robić większej krzywdy i nie podejmował jakiegoś szczególnego ryzyka pod koniec. Ja do 8, Jurek do 5, na szczęście Karlee dostał w promocji horde savage'y co dało nam jakieś mało imponujące zwycięstwo typu 32:18.
Pasiak, rozegraliśmy 4 tury. Ty z bardzo dużym prawdopodobieństwem traciłeś 1000 pkt, a w twoim przypadku zyski nie wyglądały na takie pewne. Ale jedno jest pewne. Gracze, którzy permanentnie nie dokańczają trudnych parringów powinni być jakoś piętnowani. Tylko jeszcze nikt nie wymyślił jak. Może jednak kupić te 3-4 zegary szachowe. Niech jeżdżą na mastery i jak sędzia/organizator zaobserwują jakiś "problematyczny" parring na topowych stołach to niech będzie takiż zegar używany.bigpasiak pisze:My rozegraliśmy 5Cauliflower pisze: Jeżeli Lipek z Pasiakiem mieli podobną sytuację to zastosowanie powinno być to samo. Nie było.![]()
Fakt miałem blodzia w klocku z magiem i bsb w tancerzach, ale również w perspektywie mojej tury dokończenie 4 blodków i rannego heralda, zajechanie scremerów, dokończenie horrorów i heralda a stratę jeszcze tylko jednych łuków + opanowanie lorda altera odbijającego się od horrorów... Ja chciałem dograć i pytałem ile mamy czasu, było 20-25 min... potem zaraz, że już karne lecą...No cóż... Decyzja kapitanów i koniec gry...

