Gra o Tron - serial

[Tullaris]

5 sezon wyjdzie, za rok jak co roku .

[Albo_Albo]

W książce też Lysa chciała wydać Sansę za Robyna, ale Littlefinger ma inny plan. Tutaj na razie nie wiemy na ile zgodny z książkowym. Na razie właściwie tylko Lysa zginęła. Nie wiem jaki sens miało wyjawianie, że Sansa to Sansa już teraz - zobaczymy co scenarzyści wymyślili.

Robyn jest zbyt chorowity więc w książce Littlefinger stwierdza, że Sansie potrzebny jest inny mąż, ale taki co w razie śmierci Robyna będzie miał prawa do tytułu Lorda Doliny. Nie zmienia to sensu samego planu tylko zmienia się osoba władcy. Sądzę, że w serialu scenarzyści zrezygnowali z tego wątku, aby nie wprowadzać zbyt dużej liczby postaci. Ja jednak uważam, że wszystkie plany Petera jakiekolwiek by nie były wezmą w łeb, bo Sansa da od niego dyla na północ do Jhona. W Tańcu ze Smokami Czerwona Kapłanka mówi Jhonowi o swojej wizji która według mnie pasuje do Sansy (jakiej przeczytajcie książkę ). Ale jak będzie przeczytamy w Wichrach Zimy.

Tymczasem na You Tubie można znaleźć streszczenie jednego z rozdziałów Wichrów Zimy, opowiada on o bitwie jaką Barristan Selmy stoczył z siłami Younkai.

SPOILER ALERT !!!
Wizja dotyczyła uciekającej dziewczyny, którą miała być jakoby Arya (planowano wydać ją za Ramsaya aby przypieczętować jego prawa do Północy). Jak się okazało, dziewczyną, która się podawała za Aryę była tak naprawdę dawna przyjaciółka Sansy, Jane Poole. To ona uciekła z Theonem vel Fetorem po akcji Manca Rydera i jego włóczniczek. John był cały czas przekonany, że ta dziewczyna z wizji to Arya i dlatego ratowali ją. W serialu nieco przemilczeli tę sprawę.

Ogólnie w sieci dostępne są 2 rozdziały. Ten wspomniany przez ciebie i do tego jest jeden Theona o wspomnianej ucieczce i z przesłuchania Theona przez Stannisa oraz spotkania z siostrą (nie wiadomo, czy to przed czy po bitwie - w każdym bądź razie jest drobna sugestia, że Stannis wygrał tę bitwę). Gdzieś słyszałem też plotki o 3cim rozdziale.

a kiedy w ogóle mają wyjść wichry zimy bo ja już taniec to od przeszło roku mam przeczytany jak nie lepiej

[Jasif]

Jak GRRM skończy pisać
Jeszcze ze 2 lata pewnie.

[Albo_Albo]

to dobije niedługo do 25 lat heh

[Domino]

A mi się mega podobało. Im więcej sensownych zmian tym lepiej, lubię czuć, że to nie jest dokładnie to samo, co książka. Motyw z Brienne i Ogarem ekstra, o wiele fajniejsze niż w książce, a pominięcie Tyshy pozwoliło ukazać ich pożegnanie w miły sposób, co ma dalej budować sympatię widza do Jaimiego i Tyriona. Ich wizerunek na razie jest budowany konsekwentnie i mi to pasuje. Wiedziałem, że nie zobaczę armii dzikich już po poprzednim, gównianym odcinku, ale za to mogłem pooglądać armię Stannisa, też fajne. Ogólnie bardzo na plus, zrobione z głową.

[Izwor]

Bardzo dobre zakończenie!
Dobra akcja podczas walki z nieumarłymi,
fajne, dynamiczne i lekko straszne szkielety, super im to wyszło.
Nic tylko spodziewać się większej ilości fajerwerków w kolejnym sezonie.
Dość przeciętna scena walki Stannisa z Dzikimi, tak równe szeregi i w tak wielkiej ilości,
do tego pchające się jeden po drugim do lasu,
tylko po to by zabić kilkunastu barbarzyńców? Słabo to wyglądało.
Choć trzeba przyznać, że w książce nie było to ukazane o wiele lepiej.
Spodobała mi się scena Briennie, Hound i Arya,
dobre połączenie kilku wątków w jeden
i zgrabne zakończenie trochę smętnych poszukiwań zagubionych starków
Teraz tylko pora na reanimację Catelyn ;D
Scena z kuszą taka jak ja ją sobie wyobrażałem,
zgrzyt lewarka po kamiennej podłodze jak z filmu grozy,
brrr... trochę przegadany środek i piękne strzały prosto w klatę!

Trza czekać na kolejny sezon.

[Afro]

tak na marginesie, to moglibyście spoilery wrzucać w quote, wtedy jest już stricte biały tekst na białym tle i nic nie widać, a teraz na standardowym beżowym biały jednak prześwituje

teścik:

o proszę o ;D

[Skiper]

Najładniejsza scena jak Varys zawraca na statek. Nie wiem, jakoś przemawia do mnie.

[Jasif]

Bo wcale nie było oczywiste, że wszyscy będą wiedzieć, że maczał w tym palce

[Laik]

Książkę już dawno temu czytałem - czy Ogar w ten sam sposób skończył co w serialu?

[Durant]

w pewnym sensie tak, nie było spotkania z Brią ale Aria zostawiła go konającego w rowie. Czy żyje nie wiemy.

[Murmandamus]

Uzmysłowiłem sobie tajemnicę której pewnie nikt się nie domyśla

hipoteza: Aegon się ujawni, bzyknie i ożeni wg zwyczaju rodowego z Daendrys i razem pojadą do Westros by odzyskać tron im należny z rąk uzurpatorów a lud będzie radośnie wiwatować i popuszczać w gacie ze szczęścia że będzie spokój w królestwie.

[Durin]

Książkę już dawno temu czytałem - czy Ogar w ten sam sposób skończył co w serialu?

Ogar zaczął słabnąć bo ugryzieniu (tym które Arya chciała wypalić) i to było powodem późniejszego zostawienia go. Żadnych ran od Brienne nie było w książce

[Kołata]

Dobrze, że Brienne połączyli ciekawą walką z Ogarem, bo jej wątek w książce jest chyba najnudniejszy. W sumie to tak nudny, że nie pamiętam na czym się skończył (czytałem parę lat temu jak książka wyszła).

[Byqu]

Mi się to strasznie nie podobało. Porównując do śmierci innej postaci- khaala Drogo, który był niepokonany, a zginął od zakażenia- w książce Ogar według mnie zginął podobnie- niby nikt go nie pokonał, ale...
A tu bum, Brien pokonuje wielkiego Sandora Cleganea i doprowadza bezpośrednio do jego śmierci. Dla mnie to pogwałcenie całej, przedstawionej wyżej idei.

[Durant]

Ale Ogar żyje, i wg mnie będzie żyć dalej.

[Scimitar]

Zacznijmy od tego, że się nie spotkali w książce

[Domino]

I co? Gdyby wszystko byłoby jak w książce to byłoby to nudne. To nie ma być wierna ekranizacja, tylko na motywach książek.

[Byqu]

Inaczej- jak najbardziej! Tylko nie in minus, a tak został przerobiony wątek Ogara.

[Scimitar]

I co? Gdyby wszystko byłoby jak w książce to byłoby to nudne. To nie ma być wierna ekranizacja, tylko na motywach książek.

Nie mam nic przeciwko zmienianiu - Władca Pierścieni w wydaniu Jacksona mi się bardzo podobał mimo sporych zmian w pewnych wątkach. Ale tam te zmiany miały pewien sens. A tutaj część zmian jest nielogicznych, na siłę i nie wiadomo po co. Wiadomo, że pewne wątki trzeba uprościć, aby nie dodawać zbyt wielu nowych postaci po to tylko by zginęły w następnym odcinku albo nawet w tym samym. 1 sezon mi się bardzo podobał, bo też nie było za wiele kombinowania. 2gi to na minus - za dużo ingerowali. 3cim się poprawili mocno, a w tym to o ile pewne wątki wyszły ok, o tyle inne gorzej np. zrzucenie Lysy w Orlim Gnieździe i późniejsze tłumaczenie tak naiwne, że aż żal. Po to w książce był ten minstrel, aby na niego zwalić winę i tu minus, że go nie wrzucili. Można trochę wyliczać podobnych rzeczy.
A tu Brienne odnajduje Aryę, by ją zgubić zaraz no i pobić się z Ogarem - po ch.... ? W książce też po przedstawieniu postaci Brienne myślałem, że w którymś tomie wklepie Ogarowi, ale tak się nie stało - i zgodzę się z kimś wcześniej; wątek Brienne o ile zapowiadał się ciekawie to później w książce jest słaaaaaaaaby.