Mastery zawsze pociągały za sobą większe koszty i nie oszukujmy sie, jest to zawsze większy wydatek. Zwłaszcza jak chcesz się też napić w towarzystwie i porządnie zjeść, o miękkim i wygodnym łóżku bez chrapania w tle nie wspominając.
Młodzież mają do środowiska przyciągać lokale . Jak ktoś sie wkręci, to zacznie jeździć i na Mastery z czasem. Najpierw będzie wydawał kasę na figsy, a później na wyjazdy. Brakuje tutaj raczej czegoś takiego, jak zamknięte turnieje dla nowicjuszy czy średnio zaawansowanych, na które np. top 100 ligi z ostatniego sezonu nie ma wstępu. W ten sposób młodzi mieliby okazje ćwiczyć na własnym poziomie. Mogliby walczyć o punkty do ligi i miejsce w rankingu. Ligę i tak ustawiają wyniki z Masterów, więc nawet jak ktoś z młodych by chciał być wysoko, to musiałby wybrać się na Mastera, a tu poziom wyzwania jest wyższy. Brakuje po prostu takiej 2ligi dla średniozaawansowanych przy ekstraklasie.
Może rozbicie ligi na 2 poziomy, gdzie musiałbyś wybierać w której lidze chcesz grać dałoby rezultat. Przy czym uwzględnić możliwość spadku i awansu z pierwszej do drugiej.
Niech druga liga opiera się na lokalach, gdzie można proxować, mieć niepomalowaną armię, ale gdzie zwycięstwo nie daje ci niczego (poza jakimś pucharkiem czy skromną nagrodą). A pierwsza liga niech zostanie dla ciśnieniowców z parciem na reprezentację i podbudowywaniem własnego ego
