
Zgadzam się w 100% z Jasieeem, że Chaosowi wystarczy jakby mógł ze sobą się łączyć.
Jednakże jak nie przekreślałbym z góry samej idei kontyngentów, to chciałbym żeby możliwość korzystania z "bratniej pomocy" ograniczała się do jednostek core'owych.
Oczywiście, taki zapis byłby konieczny, ale nie chciałem tworzyć jakiegoś długiego wishlisty zasad 8 edycjiMyth pisze:Oczywiście wszystko zależy od tego jak te jednostki sojusznicze będą się liczyć, ale samo czyste "tylko jednostki core" nic nie da, bo po prostu kto może, ten weźmie harpie DE i skaveńskich slavów żeby daleko nie szukać![]()
+1.Varinastari pisze:Kontyngenty to żaden anty-klimat. Poczytajcie więcej fluffu, proszę
No, nie inaczej !!!Dymitr do Lohosta pisze:Wrocław nie jest częścią Śląska, który jest powszechnie rozumiany jako Górny Śląsk, geograficzny matole
Zdania są podzielone, bo każda armia ma jakieś swoje antypatie, bretka w ostateczności mogłaby się według mnie sprzymierzyć wyłącznie z Imperium, krasnoludami, HE, WE. Dwa pierwsze jakoś średnio mi się widzi ze względu na niechęć rycerzy do broni zasięgowej. Z WE też nie jest tak różowo, owszem zdarzały się sojusze ale większość bretończyków poszło by do tego lasu go spalić niż walczyć ramię w ramię z władcami Loren. Poza tym w jaki sposób bretonia miałaby brać oddziały innej armii? Prędzej woleliby walczyć zdziesiątkowani!!!Varinastari pisze:Już zdążyłem ująć to parę postów temu, czemu gracze pewnych armii narzekają na zbliżające się(?) kontyngenty.
Kontyngenty to żaden anty-klimat. Poczytajcie więcej fluffu, proszę
A gdzieś ty takie brednie poczytał?Varinastari pisze:Zwłaszcza, kiedy 3/4 ich miast leży w ruinie a z lasu wyłażą WE i oferują pomoc. Zaiste. Poczytaj więcej fluffu
A skoro była taka sytuacja, może być ich więcej.
Ale to jest pierdzielenie, to że WE wspomogą ich przy wojnie na szeroką skalę to nie znaczy że zawsze tak musi być, to tak samo jakby Imperium zawsze prosiło HE o pomoc w walce z chaośnikami, gdy ci zaatakują.Varinastari pisze:Z 3/4 może przesadziłem, lecz sprawa dot. ataku Skavenów na Bretonię. Wtedy to wojska bretońskie wielokrotnie pokonane, dostały wsparcie od WE i dzięki temu pokonały ściurki. Tako rzecze Ab szczurów.
Varinastari pisze:No to masz stan nadzwyczajny, nową edycję.
Skoro cierpią na aż taką niechęć, że uniemożliwia im to wspólną walkę z imperium, to powinni pogonić z pola bitwy własnych łuczników i treby. W końcu sam napisałeś, że woleliby walczyć zdziesiątkowani.theudulf pisze: Dwa pierwsze jakoś średnio mi się widzi ze względu na niechęć rycerzy do broni zasięgowej.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
To ze rycerz nie używa broni zasięgowej nie znaczy, że przejmuje się chłopstwem. Oni mają tylko płacić podatki i zdychać na wojnie jak im się każe. Jakbyś poczytał AB do bretki to przy łucznikach jak byk pisze, że oni biorą łuczników by zdejmowali oddziały niewarte uwagi rycerzy, do tego biorą ich zdecydowanie więcej niż M@A.Nordri pisze:Skoro cierpią na aż taką niechęć, że uniemożliwia im to wspólną walkę z imperium, to powinni pogonić z pola bitwy własnych łuczników i treby. W końcu sam napisałeś, że woleliby walczyć zdziesiątkowani.theudulf pisze: Dwa pierwsze jakoś średnio mi się widzi ze względu na niechęć rycerzy do broni zasięgowej.
Bo wiesz niektórzy <DoCh, VC, DE> Mogą się bać tego że będą musieli użyci jakiegoś skrawka swojeo mózgu aby wygrać, a nie tak jak teraz- liczyc tylko na kostki. Ja tam teraz nie wiem co na ten temat sadzic. Bo jak na razie średnio mi sie podoba 8 ed.Varinastari pisze:Już zdążyłem ująć to parę postów temu, czemu gracze pewnych armii narzekają na zbliżające się(?) kontyngenty.
Kontyngenty to żaden anty-klimat. Poczytajcie więcej fluffu, proszę
Rozgrzej swoją wyobraźnię, nie patrz na to jak grę figurkową i wyobraź sobie setki umierających ludzips1. Ja nadal nie widze gdzie wy sie doszukujecie klimatuDla mnie to nadal przesuwanie/posuwanie plastikowych ludzików
![]()