Alkohole
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Piwo w ilościach do 6, 7 mi już nie smakuje.
Tyskie, Książęce, Dębowe, Lech, Żubr, Zlaty chrad. Pijam na zmianę żeby mieć urozmaicenie i różnorodność smaków. Jak byłem w Angli to łoiłem Castlemain XXXX i Stella Artois, też smaczne.
Jak mi odbije to czerwony Reds lub Doga (tak powiedzmy 1 na pół roku).
Winka. Najlepiej Kadarka (pycha a cena koło 12 zł z reguły).
Wole winka wytrawne, ale półsłodkie się łatwiej i szybciej pije
Nic innego raczej nie pijam (no może poza szampanem na sylwka). Wódy nie pijam, mam dość po liceum. A co do tych wszystkich brendy wiskaczów itd. To jednym słowem bleee.
Tyskie, Książęce, Dębowe, Lech, Żubr, Zlaty chrad. Pijam na zmianę żeby mieć urozmaicenie i różnorodność smaków. Jak byłem w Angli to łoiłem Castlemain XXXX i Stella Artois, też smaczne.
Jak mi odbije to czerwony Reds lub Doga (tak powiedzmy 1 na pół roku).
Winka. Najlepiej Kadarka (pycha a cena koło 12 zł z reguły).
Wole winka wytrawne, ale półsłodkie się łatwiej i szybciej pije
Nic innego raczej nie pijam (no może poza szampanem na sylwka). Wódy nie pijam, mam dość po liceum. A co do tych wszystkich brendy wiskaczów itd. To jednym słowem bleee.
And the ground did tremble as the king marched to war...
********
Dziecko jest idealnym przykładem rządów mniejszości!
********
Dziecko jest idealnym przykładem rządów mniejszości!
Boś glupi, to żeś się zastanawiał zamiast założyć.
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2007, o 21:58 przez b_sk, łącznie zmieniany 1 raz.
A licky boom boom down!!!
ja tez nie pijam wodki. w duzych ilosciach . pozostalosc po ukrainskiej wodce niewiadomego pochodzenia.
tanich win nie dotykam - syf jak sie patrzy - pozostalosc po liceum.
ogolnie to bardzo lubie piwo, musi byc odpowiednio zmrozone i tylko ze szkla!!.
obecnie jestem na etapie picia carlsbergow - po obnizce sa dla mnie optymalnym rozwiazaniem .
co do win to glownie polwytrawne czerwone na jakies okazje.
z innych alkoholi to czasem pijam jakiegos jasia wedrowniczka czy brendy - tu glownym ograniczeniem sa fundusze, ale co jakis czas na luksus mozna sobie pozwolic .
a do tych licealistow co tu sie udzielaja: zastanawia mnie jakie wy bedziecie mieli wspomnienia i pozostalosci po liceum (teraz tylko 3 lata, kiedys byly 4 lata picia )
tanich win nie dotykam - syf jak sie patrzy - pozostalosc po liceum.
ogolnie to bardzo lubie piwo, musi byc odpowiednio zmrozone i tylko ze szkla!!.
obecnie jestem na etapie picia carlsbergow - po obnizce sa dla mnie optymalnym rozwiazaniem .
co do win to glownie polwytrawne czerwone na jakies okazje.
z innych alkoholi to czasem pijam jakiegos jasia wedrowniczka czy brendy - tu glownym ograniczeniem sa fundusze, ale co jakis czas na luksus mozna sobie pozwolic .
a do tych licealistow co tu sie udzielaja: zastanawia mnie jakie wy bedziecie mieli wspomnienia i pozostalosci po liceum (teraz tylko 3 lata, kiedys byly 4 lata picia )
- Bruenor Battlehammer
- Wodzirej
- Posty: 700
- Lokalizacja: Bendsburg
Jeśli chodzi o wódki, to najlepiej Sobieskiego lub Bolsika, ale jak ktos wyłoży na stół coś innego, szczególnie Finlandie, to nie pogardze
Winka w zasadzie wszystkie i we wszystkich romiarach cenowych, byle nie wytrawne, bo cierpko potem na języku...
Piwka to najlepiej Warka lub strong, ale ogólnie piwko raczej okazjonalnie - znacznie bardziej wole dwie poprednie pozycje, szczególnie gdy mam z kim pic
No i moj ulubiony alkohol, czyli whisky. Czasem Jaś wędrownicek, ale najbardziej lubuje się w "Passport". Szkoda tylko, że fundusze nie pozwalają jej często kupowac
Winka w zasadzie wszystkie i we wszystkich romiarach cenowych, byle nie wytrawne, bo cierpko potem na języku...
Piwka to najlepiej Warka lub strong, ale ogólnie piwko raczej okazjonalnie - znacznie bardziej wole dwie poprednie pozycje, szczególnie gdy mam z kim pic
No i moj ulubiony alkohol, czyli whisky. Czasem Jaś wędrownicek, ale najbardziej lubuje się w "Passport". Szkoda tylko, że fundusze nie pozwalają jej często kupowac
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2007, o 22:04 przez Bruenor Battlehammer, łącznie zmieniany 1 raz.
Wódka czysta, byle nie Sobieski (raz się nacięliśmy, jeszcze w liceum). Może być popijana, ale od kiedy kumpel mi pokazał jak się pije "pod chleb", to i tą metodą nie pogardzę.
Bardzo chętnie Żubrówka, jeszcze chętniej z sokiem jabłkowym. Czasem Żołądkowa, ale rzadko.
Piwo średnio mi smakuje - jak piję, to tylko dla towarzystwa. No chyba, że porter, to wtedy jak najbardziej Żadnych słodkich piwopodobnych świństw.
W zacnym towarzystwie i jak fundusze pozwalają, Jack Daniel's. Ogólnie bourbony są OK, ale nie na imprezę, jeno na posiadówę ze sprawdzonymi kumplami.
Nie, Johnny Walker Red Label nie zasługuje na miano whisky
Bardzo chętnie Żubrówka, jeszcze chętniej z sokiem jabłkowym. Czasem Żołądkowa, ale rzadko.
Piwo średnio mi smakuje - jak piję, to tylko dla towarzystwa. No chyba, że porter, to wtedy jak najbardziej Żadnych słodkich piwopodobnych świństw.
W zacnym towarzystwie i jak fundusze pozwalają, Jack Daniel's. Ogólnie bourbony są OK, ale nie na imprezę, jeno na posiadówę ze sprawdzonymi kumplami.
Nie, Johnny Walker Red Label nie zasługuje na miano whisky
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
Piwo - najchętniej Okocim mocne, ale nie pogardzę Żubrem lub Lechem. Natomiast bardzo mi nie smakuje Żywiec (a najgorzej to z puszki...). Tyle jeśli o produkty komercyjne, natomiast w domowym, studenckim "zaciszu" zaczęliśmy warzenie własnego piwa... pierwsze 33 butelki leżakują w piwnicy, więc o smaku jeszcze niewiele można powiedzieć.
Wina nie pijam wogóle - kompletnie mi nie smakuje.
Wódka zależnie od nastroju, ale nie tańsza niż 20zł/0.5...
Co do większych burżujstw, to smakują mi likiery wiśniowe lub w stylu Sherridansa.
Asassello: Wspomnienia 3-letniego licealisty (obecnie 1 rok studiów): z początku liceum wyrobiła się u mnie niechęć do win rodzaju Grand Cherry oraz wódki Starogardzkiej... natomiast pod koniec ostatecznie obmierzły mi wina, w szczególności Kadarka... aż teraz mnie skręca wspomnienie tego mega-kaca
Wina nie pijam wogóle - kompletnie mi nie smakuje.
Wódka zależnie od nastroju, ale nie tańsza niż 20zł/0.5...
Co do większych burżujstw, to smakują mi likiery wiśniowe lub w stylu Sherridansa.
Asassello: Wspomnienia 3-letniego licealisty (obecnie 1 rok studiów): z początku liceum wyrobiła się u mnie niechęć do win rodzaju Grand Cherry oraz wódki Starogardzkiej... natomiast pod koniec ostatecznie obmierzły mi wina, w szczególności Kadarka... aż teraz mnie skręca wspomnienie tego mega-kaca
Mnie tam Whiskacz wogóle nie podchodzi, ale z nazwą Jack Daniels zawsze kojarzy mi się Ronan Harris na bonusowym materiale z DVD, który oczywiście straszliwe spity zapodaje tekst który leci mniej więcej tak:Tomash pisze:...W zacnym towarzystwie i jak fundusze pozwalają, Jack Daniel's...
"Uncle Jack knows, Uncle Jack understands and he offers a solution, temporary oblivion!"
A licky boom boom down!!!
dobry tematb
jestemyroche wstawiony (żeby tylko troche) pije jakieś wino kalifornijskie do snu, które przed tem nyło zaprawione jakąś wódka chy a Sobieski i kilkoma piwami, i pytanie: co się kurwa stsloz tym forum?? jakiestakie brązowe się stało i nic nie mogę wyczytać opórcvz tego jefdnego tamtu o alkpoholach
dobranoc
jestemyroche wstawiony (żeby tylko troche) pije jakieś wino kalifornijskie do snu, które przed tem nyło zaprawione jakąś wódka chy a Sobieski i kilkoma piwami, i pytanie: co się kurwa stsloz tym forum?? jakiestakie brązowe się stało i nic nie mogę wyczytać opórcvz tego jefdnego tamtu o alkpoholach
dobranoc
Ja na pol metku liceum i narazie wspomnienia nie najgorsze sie zapowiadaja (;Asassello pisze: a do tych licealistow co tu sie udzielaja: zastanawia mnie jakie wy bedziecie mieli wspomnienia i pozostalosci po liceum (teraz tylko 3 lata, kiedys byly 4 lata picia )
Tylko troche zaczyna mnie obrzydzac, jak sie pije winko i na samym dnie butelki plywaja grudki siarki. Wiec moze za rok juz porzuce te niecne alkohole?:P
Ja tam liceum nie skończyłem ..ale co wspominać mam. Sam niewiele piję, jak już to tylko z rodziną. Ale jak sie jedzie gdzies z klasą to bywa różnie...
jak juz piję to mało i zawzyczaj półwytrawne wina, bacardi
(sporadycznie),piwa nie lubię ,ale i tak jedno wymiata- kirschwasser(pewnie źle napisałem), ta świetna niemiecka wiśniowa wódka
jak juz piję to mało i zawzyczaj półwytrawne wina, bacardi
(sporadycznie),piwa nie lubię ,ale i tak jedno wymiata- kirschwasser(pewnie źle napisałem), ta świetna niemiecka wiśniowa wódka
hehe, u mnie ludzie nie mają z tym problemu gustują w "napojach" w workach to nic nie widzą, dlatego czasami czasami udaję że ich nie znam.Tylko troche zaczyna mnie obrzydzac, jak sie pije winko i na samym dnie butelki plywaja grudki siarki
Każdy kto to czyta ma odpuszczone uczynki dobre, za darmo, amen.
Idźcie w Chaosie .
Idźcie w Chaosie .
To nie są na pewno grudki siarki. Jasne, jabole - jak i normalne, "porządne" wina - sterylizuje się siarczynami. Ale nie jest to od paru lat popularna siarka, wytrącająca się na dnie. Prędzej osad z owoców Ci się wytrąca.
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
piwo:
heineken w 90% przypadkow albo żubr (tylko i wyłacznie)
wóda:
tylko finlandia
drinkow nie lubiie, wiec nie poradze co najwyzej ulubione sposoby piciia... 50tka czysta, zapijana coca cola ew. 1/2 do 1/2 w szklance z red bullem/tigerem/x-maxem
wino:
poł-slodkie, slodkie
pzdr
p.s.
fajny temat
heineken w 90% przypadkow albo żubr (tylko i wyłacznie)
wóda:
tylko finlandia
drinkow nie lubiie, wiec nie poradze co najwyzej ulubione sposoby piciia... 50tka czysta, zapijana coca cola ew. 1/2 do 1/2 w szklance z red bullem/tigerem/x-maxem
wino:
poł-slodkie, slodkie
pzdr
p.s.
fajny temat
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Alkohol. Hm. Aż dziwne, że nikt wcześniej nie założył tego tematu
Nie znoszę wódki. Nienawidzę i uważam, że jest paskudna. Tj. sama. W drinkach może być. Ale ja rzadko drinki pijam, bo bym "sama se" musiała zrobić, a nie chce mi się lub nie umiem.
[z Kapitanem Hakiem na Sylwestrze 2004/2005 zrobiliśmy genialnego drinka... był tam blue Bols, sok z Kaktusa i jeszcze coś... wyszło zielone. Był pyszny! ale dziwnym trafem każdemu kto go spróbował robiło się niedobrze. Nazwaliśmy nasze dzieło "Gnijący Goblin" ]
Najbardziej lubię piwo. Nie mam specjalnych wymagań [choć Okocim Palone chyba przoduje]. Otworzyli mi ogródek piwny tuż koło Bunkra [na Browarnej] więc jak się ma jakieś okienko, to ze 100-200 metrów... i jesteśmy na miejscu
Tanich win już nie piję... za często W liceum... teraz nie.
Wczoraj obaliłyśmy z koleżanką jakieś bułgarskie wino za 20 zł, 1,5 l. Było miło
Te "trochę lepsze" wina lubię. Prawie wszystkie lubię.
I nalewki...
A inne alkohole [likiery itd.] piję za rzadko, żeby się wypowiadać.
Generalnie rzadko tak naprawdę piję. Mam złe skojarzenia z piciem za dużo w moim wykonaniu więc się ograniczam. I bynajmniej nie chodzi o słabą głowę, bo łeb mam mocny [tzw. nieekonomiczny], ale reszta...
Nie znoszę wódki. Nienawidzę i uważam, że jest paskudna. Tj. sama. W drinkach może być. Ale ja rzadko drinki pijam, bo bym "sama se" musiała zrobić, a nie chce mi się lub nie umiem.
[z Kapitanem Hakiem na Sylwestrze 2004/2005 zrobiliśmy genialnego drinka... był tam blue Bols, sok z Kaktusa i jeszcze coś... wyszło zielone. Był pyszny! ale dziwnym trafem każdemu kto go spróbował robiło się niedobrze. Nazwaliśmy nasze dzieło "Gnijący Goblin" ]
Najbardziej lubię piwo. Nie mam specjalnych wymagań [choć Okocim Palone chyba przoduje]. Otworzyli mi ogródek piwny tuż koło Bunkra [na Browarnej] więc jak się ma jakieś okienko, to ze 100-200 metrów... i jesteśmy na miejscu
Tanich win już nie piję... za często W liceum... teraz nie.
Wczoraj obaliłyśmy z koleżanką jakieś bułgarskie wino za 20 zł, 1,5 l. Było miło
Te "trochę lepsze" wina lubię. Prawie wszystkie lubię.
I nalewki...
A inne alkohole [likiery itd.] piję za rzadko, żeby się wypowiadać.
Generalnie rzadko tak naprawdę piję. Mam złe skojarzenia z piciem za dużo w moim wykonaniu więc się ograniczam. I bynajmniej nie chodzi o słabą głowę, bo łeb mam mocny [tzw. nieekonomiczny], ale reszta...
Ze niby denaturacik tez..?swieta_barbara pisze:Wszystko.
Hmm nie umiesz to jest sposób na toSkavenblight pisze: Ale ja rzadko drinki pijam, bo bym "sama se" musiała zrobić, a nie chce mi się lub nie umiem.
Aro być dobry wujek i zapoda dobrą stronkę , zapewne są lepsze dla mnie ta jest najlepsza ehehe
http://e-drinks.com.pl/drinki/a-z.htm