Gdybysmy sie chcieli trzymac realizmu, to lanca bylaby one use only, bo po udanym trafieniu zwykle sie łamie. A jakos nie zauwazyłem, by gracze kazdą kolejną szarze po pierwszej robili z hand weaponem. Zawsze uzywaja tej złamanej lancy.
Albo w kolejnych turach walki, jezeli heros ugrzeznie w kombacie. Wyjmuje hand weapon? Traci magiczne ataki (i inne zasady specjalne)? Nie. Walczy tą swoją magiczną lanca, choc nie ma już bonusa do siły.
W zwiazku z powyzszym mozna spokojnie zunac, ze nawet jesli zrzucony z wierzchowca, heros dalej walczy długim kijkiem.
Dla bardziej opornych - magiczne lance sa tak magiczne, ze sie nie łamią. A nawet jak sie łamią, to dalej można nimi walczyć. Nie sa wtedy tak skuteczne jak w szarzy, ale dają radę. Ostatecznie to niezly kawał drąga.
