RUM-ors 8 ed Brodacze.
Moderatorzy: Arbiter Elegancji, Rakso_The_Slayer
Re: RUM-ors 8 ed Brodacze.
Patrząc na możliwości naszych bohaterów i ich koszt punktowy zastanawiam się czy w grach do 3k nie wystawiać tylko 1 runesmitha i 1 battlestandarda. Wszystko ma ld 9 a punkty lepiej wpakować w regimenty lub maszyny.
Generalnie podoba mi się opcja śmierci w walce, a więc wszystkie klocki wystawię z vanguardem
Dla armii ofensywnych górnicy są must have i w sumi na tle kosztu innych regimentów wychodzą całkiem zacnie.
Generalnie podoba mi się opcja śmierci w walce, a więc wszystkie klocki wystawię z vanguardem
Dla armii ofensywnych górnicy są must have i w sumi na tle kosztu innych regimentów wychodzą całkiem zacnie.
- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2936
- Lokalizacja: Koszalin
A potrafisz wyobrazić sobie, że nie każdy gra krasnalami, ale chciałby mniej więcej wiedzieć czego może się spodziewać od nowego AB ?
Ach te uroki bycia ciągle głodnym .Mad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
Niestety jestem na wyjeździe i ja np. nie kupie bookaTheo pisze:po co robić podsumowania, skoro dziś już można nabyć booka? ;D
misha pisze:heh gorzej jak przez taką nędzę stół ci spadnie czy cuś i figurki za tysiaki polecą po podłodze w otchłań płaczu i rozpaczy
Masz rację. Wstępnie na 5k nie zmieściłem wszystkich zabawek, które chciałem... ech muszę ciąć rozpę...Theo pisze:ogólnie book nie ułatwia zadania zrobienia dobrej armii
Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
Bezsensu. Zagraliśmy dzisiaj w Krakowie, org nie ogarnął, że paringi można zmieniać, więc w pierwszej rundzie poszły 2 mirrory (uczciwie ponoć losowane), zakończone oszałamiającymi wynikami 10-10 (ja i Fluffy) oraz 12-8 (Michał i Danrakh). Jako że była nieparzysta ilość graczy, w drugiej rundzie paringi wyszły tak, że Michał zagrał z orkami (12-8), Fluffy nie wiem z kim, ale zrobił 19-1, a ja dostałem na pocieszenie mirror z Danrakhiem, który przegrałem do 5 po tym jak moje 3 armaty nie dały przestrzelać jednego działa po drugiej stronie stołu. Fluffy w trzeciej rundzie dostał maskę od PiotraB (gra skończyła się w trzeciej turze po drugim słonku na ifce), Michał grał z WE a Danrakh z HE. Nie wiem jak im poszło.
EDIT: Ja w trzeciej bitwie podziękowałem za grę, musiałem zbierać się do pracy.
EDIT: Ja w trzeciej bitwie podziękowałem za grę, musiałem zbierać się do pracy.
Yes they drink blood. Yes, some of them have been known to command armies of the damned. But at least they're not Elves.
- Niles Valera, Agitator
- Niles Valera, Agitator
To ja kilka słów, o bitwie, szczególnie tej ostatniej. Otóż posmakowalem tego poczucia bezradności, które niedlugo będzie towarzyszyć wszystkim dwarfom
Rozpiska:
Flame cannon
Flame cannon
Gyrobomber
Gyrobomber
Cannon, forging
Cannon, forging, burning
10x ironbreakers, champion, braces of drakefire pistols
10x hammerers, banner, M.R.o. Groth One - Eye
24 Longbeardów, banner, 2x slowness
10x thunderers, shields
10x thunderers, shields
runesmith, spelleater, stone, shield
runesmitch, spellbreaker, fiery ring, stone, shield
bsb, M.R.o. Grungn, dwurak
thane general, 2x Iron, 1x paryring, shield
Czyli takie quasi MSU, z ideą ustawiania malych unitów w kreski w razie potrzeby, ze stubbornem (a 12'' zasięgu sztandaru to napraw3de kawal stołu) teoretycznie jestem w stanie zatrzymac prawie wszystko.
Imperium zaczynalo, podeszło do przodu, mag na pegazie w Demisiach (z lookoutem), ifka na słoneczku, 24'' do przodu, cannon w piach, flame cannon w piach, połowa hamków w piach, kilku longbeardów w piach. Spoko. Trzy działa imperium wykanczają moją ostatnią armatę. Moja tura, coś pokombinowałem, ale generalnie bez większych efektów (ładny strzał zdjął połowę dużego kloca kawalerii, z misfire zdjąłem sobie bombera). Tura imperium, ginie ostatni flame cannon, demisie i duzy kloc kawalerii napiera. Znowu słoneczko, bez ify, spelleater nie zadziałał. Moja tura, złapałem demisie generałem, szykuję się do szarż, Nie mam juz artylerii, ale Imperium nie ma za bardzo celów dla swoich armat. Tura imperium, mag na pegazie wylatuje na bok mojej armii. Słonko na ifie. Z całej armii zostało mi 2x 10 thunderersów, 3 longbeardów, 2 irobnreakerów, 3 hammererów, runemisie i bsb. Generał (T6, W3, -1 to hit,m stubborn z bannera) ginie w turę walki z demisiami. Imperium zabiłem kilku kawalerzystów z duzego kloca. Podziękowałem za grę.
Wnioski:
1) gówno prawda o jakiejkolwiek kontroli pola bitwy. Lataczy się nie odegnie, a żyrek ma za słabe pierdolniecie zeby zrobic cokolwiek -szarża, nie robi nic, musi przezyc, przezyc turę przeciwnika, dopiero mozna coś pokombinować. Na lataczy z nieco większym wygarem - szarza żyrka skonczy się darmowym reformem dla celu. Zianie - dobre sobie, na zabicie głupiej 5 harpii trzeba co najmniej dwa zyrki, i to bez gwarancji sukcesu.
2) latacze są nie do złapania. Zawsze znajdzie się dla nich jakiś miękki cel (arty, w dodatku z możliwoscią szarzy taktycznej ). Dzięki ci GW za usunięcie rune of Challenge.
3) artyleria jest praktycznie bezbronna. Nie ma opcji obrony jej przed latającymi skirmiszerami. Trzy jednostki harpii robią co chcą.
4) niby responsem na niektóre problemy są firedrakes. Abstrahując od trafiania na 5+/6+ - zauwazył ktoś że ich broń jest flamingiem? ward 2+ od tego ostatniego bedzie standardem na kowbojach dyskowcach i innym tałatajstwie (zresztą jest).
5) bez znaczenia jest ilośc żyrków, latające modele wroga zawsze znajdą dziurę w obronie.
6) entrenchmenty konieczne, o ile prawdą jest, że murek stanowi obrone przed wrażymi działami. Ale to juz wychodzi drogo. Bardzo drogo. Powiedziałbym wrecz ze dramatycznie drogo.
7) faza magii - dramat. Po wystrzelaniu mi maszyn imperium zatrzymało się daleko od mojej armii i zaczyna punktowac magią/strzelaniem. Gońcie sobie kawalerię dwarfami na krótkich nóżkach z ruchem 3. Do tego leci w turę np słoneczko, doom&darkness i snajperka/dwie w ważnego hero/championa. Gacie pełne. I totalna bezradność - nie zaczaruję, nie mam juz czym strzelac, save 1+ (demisie i kawaleria) jest dla thundererów nie do przejscia, jestem punktowany z dystansu i bezbronny.
piechota z wygarem ma za krótkie nóżki. Co z tego, że jak dojdzie to pozamiata (10 ironbreakerów i 10 thunderersów pozamiatały klocek 50 kóz bez problemu) - z ogarniętym graczem (Dibo nie wiedział i wpakował sie na klocek w kresce z save 4+ i stubbornem po czym dostał kontre ironbreakerów) nie ma szans na jakikolwiek sensowny kombat.
Nie mówię że grałem idealną rozpiską, ( ) ale nie mam pomysłu na rozwiązanie powyższych problemów. Upewniłem się w przekonaniu że z niektórymi armiami dwarfy będą tak mocno miały pod górkę, że w ogólnym rozliczeniu plasują się na dolnym top 3. I tu nie chodzi o dwie ifki PiotraB. Te słoneczko i bez ify w koncu by drugi raz weszło, a jego mag był dla mojej armii nie do złapania. Po prostu wyżej dupy się nie podskoczy.
Ps: mędrcy turniejowi poradzili "wiecej żyrków". Proponuje zrobić konkretną rozpiskę. Doprawdy nie wiem co wtedy w takiej armii mialoby zabijac.
Rozpiska:
Flame cannon
Flame cannon
Gyrobomber
Gyrobomber
Cannon, forging
Cannon, forging, burning
10x ironbreakers, champion, braces of drakefire pistols
10x hammerers, banner, M.R.o. Groth One - Eye
24 Longbeardów, banner, 2x slowness
10x thunderers, shields
10x thunderers, shields
runesmith, spelleater, stone, shield
runesmitch, spellbreaker, fiery ring, stone, shield
bsb, M.R.o. Grungn, dwurak
thane general, 2x Iron, 1x paryring, shield
Czyli takie quasi MSU, z ideą ustawiania malych unitów w kreski w razie potrzeby, ze stubbornem (a 12'' zasięgu sztandaru to napraw3de kawal stołu) teoretycznie jestem w stanie zatrzymac prawie wszystko.
Imperium zaczynalo, podeszło do przodu, mag na pegazie w Demisiach (z lookoutem), ifka na słoneczku, 24'' do przodu, cannon w piach, flame cannon w piach, połowa hamków w piach, kilku longbeardów w piach. Spoko. Trzy działa imperium wykanczają moją ostatnią armatę. Moja tura, coś pokombinowałem, ale generalnie bez większych efektów (ładny strzał zdjął połowę dużego kloca kawalerii, z misfire zdjąłem sobie bombera). Tura imperium, ginie ostatni flame cannon, demisie i duzy kloc kawalerii napiera. Znowu słoneczko, bez ify, spelleater nie zadziałał. Moja tura, złapałem demisie generałem, szykuję się do szarż, Nie mam juz artylerii, ale Imperium nie ma za bardzo celów dla swoich armat. Tura imperium, mag na pegazie wylatuje na bok mojej armii. Słonko na ifie. Z całej armii zostało mi 2x 10 thunderersów, 3 longbeardów, 2 irobnreakerów, 3 hammererów, runemisie i bsb. Generał (T6, W3, -1 to hit,m stubborn z bannera) ginie w turę walki z demisiami. Imperium zabiłem kilku kawalerzystów z duzego kloca. Podziękowałem za grę.
Wnioski:
1) gówno prawda o jakiejkolwiek kontroli pola bitwy. Lataczy się nie odegnie, a żyrek ma za słabe pierdolniecie zeby zrobic cokolwiek -szarża, nie robi nic, musi przezyc, przezyc turę przeciwnika, dopiero mozna coś pokombinować. Na lataczy z nieco większym wygarem - szarza żyrka skonczy się darmowym reformem dla celu. Zianie - dobre sobie, na zabicie głupiej 5 harpii trzeba co najmniej dwa zyrki, i to bez gwarancji sukcesu.
2) latacze są nie do złapania. Zawsze znajdzie się dla nich jakiś miękki cel (arty, w dodatku z możliwoscią szarzy taktycznej ). Dzięki ci GW za usunięcie rune of Challenge.
3) artyleria jest praktycznie bezbronna. Nie ma opcji obrony jej przed latającymi skirmiszerami. Trzy jednostki harpii robią co chcą.
4) niby responsem na niektóre problemy są firedrakes. Abstrahując od trafiania na 5+/6+ - zauwazył ktoś że ich broń jest flamingiem? ward 2+ od tego ostatniego bedzie standardem na kowbojach dyskowcach i innym tałatajstwie (zresztą jest).
5) bez znaczenia jest ilośc żyrków, latające modele wroga zawsze znajdą dziurę w obronie.
6) entrenchmenty konieczne, o ile prawdą jest, że murek stanowi obrone przed wrażymi działami. Ale to juz wychodzi drogo. Bardzo drogo. Powiedziałbym wrecz ze dramatycznie drogo.
7) faza magii - dramat. Po wystrzelaniu mi maszyn imperium zatrzymało się daleko od mojej armii i zaczyna punktowac magią/strzelaniem. Gońcie sobie kawalerię dwarfami na krótkich nóżkach z ruchem 3. Do tego leci w turę np słoneczko, doom&darkness i snajperka/dwie w ważnego hero/championa. Gacie pełne. I totalna bezradność - nie zaczaruję, nie mam juz czym strzelac, save 1+ (demisie i kawaleria) jest dla thundererów nie do przejscia, jestem punktowany z dystansu i bezbronny.
piechota z wygarem ma za krótkie nóżki. Co z tego, że jak dojdzie to pozamiata (10 ironbreakerów i 10 thunderersów pozamiatały klocek 50 kóz bez problemu) - z ogarniętym graczem (Dibo nie wiedział i wpakował sie na klocek w kresce z save 4+ i stubbornem po czym dostał kontre ironbreakerów) nie ma szans na jakikolwiek sensowny kombat.
Nie mówię że grałem idealną rozpiską, ( ) ale nie mam pomysłu na rozwiązanie powyższych problemów. Upewniłem się w przekonaniu że z niektórymi armiami dwarfy będą tak mocno miały pod górkę, że w ogólnym rozliczeniu plasują się na dolnym top 3. I tu nie chodzi o dwie ifki PiotraB. Te słoneczko i bez ify w koncu by drugi raz weszło, a jego mag był dla mojej armii nie do złapania. Po prostu wyżej dupy się nie podskoczy.
Ps: mędrcy turniejowi poradzili "wiecej żyrków". Proponuje zrobić konkretną rozpiskę. Doprawdy nie wiem co wtedy w takiej armii mialoby zabijac.
Ostatnio zmieniony 15 lut 2014, o 19:38 przez Fluffy, łącznie zmieniany 1 raz.
A ja mam pomysł i będę składał Dwarfy ... Z Twojego pomysłu Fluffy to nie skopiował bym nic Pamiętaj ze obiecałeś mi pożyczyć !!!
Generalnie Fluffy przesadza - miałem dużo szczęścia i naprawdę chamsko złożoną armię bo wiedziałem że na turnieju będzie dużo dwarfów... 3 działa i Death załatwiły sprawę ..ale przy takich rzutach to wygrał bym z każdą armią na każdy turnieju
Generalnie Fluffy przesadza - miałem dużo szczęścia i naprawdę chamsko złożoną armię bo wiedziałem że na turnieju będzie dużo dwarfów... 3 działa i Death załatwiły sprawę ..ale przy takich rzutach to wygrał bym z każdą armią na każdy turnieju
Zdziwilbyś sie jak wielu graczy nie gra demonami. A flee jest tez dobre, mam przynajmniej maga na turę z głowy (albo przy dobrej rozkminie na calą grę).Płaczecie nad of challenge, a większość i tak jest ITP, albo daje flee
Z takim nastawieniem to w ogóle szkoda siadać do stołu. Ale prawdą jest że byle orki mają większą możliwość obrony przed tym świństwem..A na słońce to nie poradzicie.
Pisze, że bez ifek na dwa słoneczka tez byłoby czoko. Masz arty tańszą, lepszą, masz jej czym bronic, masz magię, masz szybkie i pancerne jednostki. Po stracie dział dalej grasz, możesz sie cofnąć, ratować punkty, albo iść do przodu i coś ugrać. Krasie nie mają 1/3 tych możliwości. Poskladasz dwarfy i będzie jak z WoChem - przy czym WoCh to pojebana in plus armia... Przyda ci się lekcja dostawania po dupieGeneralnie Fluffy przesadza - miałem dużo szczęścia i naprawdę chamsko złożoną armię bo wiedziałem że na turnieju będzie dużo dwarfów... 3 działa i Death załatwiły sprawę ..
Ostatnio zmieniony 15 lut 2014, o 20:50 przez Fluffy, łącznie zmieniany 1 raz.
I zeby nie było: ta rozpiska która grałem na turnieju była stworzona na podstawie plotek i niepełnych info o dexie. Teraz wprowadziłbym szereg zmian, i już knuję nad nastepną wersją. Ale niestety większość problemów wymienionych w minirelacji z turnieju pozostaje bez zmian. Czyli problem z neutralizacją lataczy z wygarem, silnej magii i przejęcia inicjatywy na stole.
zazdroszczę wam antymagii w nowych krasnoludach.
Argumenty:
Banner of Valya i macie +4 na dispela i remains in play schodzą od ręki.
Bezużyteczne kowadło za 290 pkt daje wam kostkę dispela i powera
Master Runa Balansu, która kradnie na 4+ wrogowi z powera a daje wam do dispela
Dispel scrolla za 25 pkt, którego możecie dawać na różnych runesmithów w różnych kombinacjach, bo to nie jest master runa, czyli np 3 dispel scrole w jednej armii.
Więc, żadna armia wampirów nie da rady nawet zombiaka wskrzesić, a wielka szkoda byłaby gdyby coś zjadło nagle wskrzeszanie głównemu nekromancie
---
Irondreaki - za 15 pkt macie bardzo dobry model do walki wręcz, 4+ sv i 6+ ward, ws 5, 2+ ward na ogień. Faktycznie kowboja nie ustrzelą, ale w walce wręcz go zjedzą, chyba że to jakiś paker. W dodatku za 180 punktów macie 10 chłopa, którzy mają jeszcze rakietę z CHD z S8 i D3 W.
Żelazobrodzi mają teraz parry sv5+ zawsze i wszędzie. Wystawienie takiego klocka 30 chłopa na euro za 450 pkt z gościem co daje Armour Piercing powoduje, że ten oddział 30 chłopa jest nie do zdjęcia z morale 10.
5 slayersów kosztuje jedyne 60 pkt, a zawsze oddadzą ciosy i dobra to odginaczka na lataczy czy inne skunksy. Jak dla mnie też duży +. ( w szarży mają S6)
Organki walące na 30 cali z BS4 i S6 i AP to coś przerażającego. Demisie schodzą natychmiastowo.
Dali wam w corach kuszników i gromowładnych w Heavy armourach! Teraz strzelają i mają sv takiego samego jak każdy zwykły kraś. A kusznik z dwurakiem za 14 pkt to nie jest zły deal, szczególnie jak dacie AP z runesmitha do środka. -2 do sv, kolejna fajna rzecz w dodatku w walce wręcz dajecie wrogom -3 do sv.
Dodajmy do tego masę upierdliwych lataczy. Wasza armia jest naprawdę fajna i wam zazdroszczę grając Chaos Dwarfami. Macie kilka unikalnych i potężnych rozwiązań. Więc na spokojnie się zastanówcie nad kombinacjami.
Argumenty:
Banner of Valya i macie +4 na dispela i remains in play schodzą od ręki.
Bezużyteczne kowadło za 290 pkt daje wam kostkę dispela i powera
Master Runa Balansu, która kradnie na 4+ wrogowi z powera a daje wam do dispela
Dispel scrolla za 25 pkt, którego możecie dawać na różnych runesmithów w różnych kombinacjach, bo to nie jest master runa, czyli np 3 dispel scrole w jednej armii.
Więc, żadna armia wampirów nie da rady nawet zombiaka wskrzesić, a wielka szkoda byłaby gdyby coś zjadło nagle wskrzeszanie głównemu nekromancie
---
Irondreaki - za 15 pkt macie bardzo dobry model do walki wręcz, 4+ sv i 6+ ward, ws 5, 2+ ward na ogień. Faktycznie kowboja nie ustrzelą, ale w walce wręcz go zjedzą, chyba że to jakiś paker. W dodatku za 180 punktów macie 10 chłopa, którzy mają jeszcze rakietę z CHD z S8 i D3 W.
Żelazobrodzi mają teraz parry sv5+ zawsze i wszędzie. Wystawienie takiego klocka 30 chłopa na euro za 450 pkt z gościem co daje Armour Piercing powoduje, że ten oddział 30 chłopa jest nie do zdjęcia z morale 10.
5 slayersów kosztuje jedyne 60 pkt, a zawsze oddadzą ciosy i dobra to odginaczka na lataczy czy inne skunksy. Jak dla mnie też duży +. ( w szarży mają S6)
Organki walące na 30 cali z BS4 i S6 i AP to coś przerażającego. Demisie schodzą natychmiastowo.
Dali wam w corach kuszników i gromowładnych w Heavy armourach! Teraz strzelają i mają sv takiego samego jak każdy zwykły kraś. A kusznik z dwurakiem za 14 pkt to nie jest zły deal, szczególnie jak dacie AP z runesmitha do środka. -2 do sv, kolejna fajna rzecz w dodatku w walce wręcz dajecie wrogom -3 do sv.
Dodajmy do tego masę upierdliwych lataczy. Wasza armia jest naprawdę fajna i wam zazdroszczę grając Chaos Dwarfami. Macie kilka unikalnych i potężnych rozwiązań. Więc na spokojnie się zastanówcie nad kombinacjami.
Potem pojawił się Tauruk, no ten to rzeczywiście ma to co trzeba, gaz w nogach, postawę, może przywalić i odparować cios, umie zasuwać jak dziki! Gdyby nie ta jego francowata pięta!
Naucz mnie odginać slayerami lataczy Bo ni ch*ja nie mam pojecia jak... Reszta argumentacji na podobnym poziomie merytorycznym. Proponuję podliczyć koszty proponowanych wyżej rozwiązań..5 slayersów kosztuje jedyne 60 pkt, a zawsze oddadzą ciosy i dobra to odginaczka na lataczy
a masz lepsze? Teraz Ty podaj swoje rozwiązania.
Ja uważam, że klocek 30 Ironbreakerów za 450 pkt to bardzo dobry oddział. Z 5 WS, 3+sv i 5+ parry mogą wytrzymać naprawdę dużo. Dodaj do środka Baner Grundiego to cały oddział ma 5+ warda na strzelanie i magię, z małym kowalem masz 4+.
Każde rozwiązanie w tej armii jest teraz drogie, jeśli chcesz by było dobre. Innej drogi nie ma. A jak ktoś buduje z HE deathstara z whitelionsów to on kosztuje często i z 1000 pkt, więc wcale nie uważam żeby te ceny były aż tak drogie. Polecam pograć na turniejach.
Ja uważam, że klocek 30 Ironbreakerów za 450 pkt to bardzo dobry oddział. Z 5 WS, 3+sv i 5+ parry mogą wytrzymać naprawdę dużo. Dodaj do środka Baner Grundiego to cały oddział ma 5+ warda na strzelanie i magię, z małym kowalem masz 4+.
Każde rozwiązanie w tej armii jest teraz drogie, jeśli chcesz by było dobre. Innej drogi nie ma. A jak ktoś buduje z HE deathstara z whitelionsów to on kosztuje często i z 1000 pkt, więc wcale nie uważam żeby te ceny były aż tak drogie. Polecam pograć na turniejach.
Potem pojawił się Tauruk, no ten to rzeczywiście ma to co trzeba, gaz w nogach, postawę, może przywalić i odparować cios, umie zasuwać jak dziki! Gdyby nie ta jego francowata pięta!
Przeczytaj może powyższy raport (kilka postów wyzej) z dzisiejszej bitwy turniejowej. I powiedz, w którym miejscu oddział ironbreakerów za 1000 pkt by pomógł.
I nie odpowiedziałes mi jak odgiac lataczy slayerami za 60 pkt.
I nie odpowiedziałes mi jak odgiac lataczy slayerami za 60 pkt.
Ostatnio zmieniony 15 lut 2014, o 21:12 przez Fluffy, łącznie zmieniany 1 raz.