PGA 2008: RATS WARS- THE CLAN WARS (22/23.11.08)
A jednak dostalem tego worsta Kurcze to nie w porzadku, skoro Bogins mnie poparl, a wczesniejszej rozmowialem o tym z lesnikiem i poszedl was poinformowac(tak mi powiedzial) jak zachował sie Polit.
To troche niepowazne, jezeli sedzia zwraca darkowi 2 razy uwage ze to koniec, ja zaczynam liczyc pkt. a on mi wmawiac zebysmy grali dalej. Przez to bylbym moze 2 miejsca wyzej(tu jest to mniej istotne, ale jezeli bylaby to walka o podium to???). To nie jest w porzadku
To troche niepowazne, jezeli sedzia zwraca darkowi 2 razy uwage ze to koniec, ja zaczynam liczyc pkt. a on mi wmawiac zebysmy grali dalej. Przez to bylbym moze 2 miejsca wyzej(tu jest to mniej istotne, ale jezeli bylaby to walka o podium to???). To nie jest w porzadku
- Corvus Albus
- Kretozord
- Posty: 1960
- Lokalizacja: Włocławek - Klub Fantasy "FENIX"
OK jedziemy, pierwszy Master za mną. Bardzo przyjemna atmosfera i ludzie. Wielkie gratulacje dla kucharza ;p ciasto było wypas i pytanie co Wy mieliście na zapleczu małą piekarnie? :> Co do samego turnieju:
Bitwa I 11:9 z WE Piotrasa
Bardzo przyjemna bitwa. Naprzeciw mnie
2 nobli
2 magow
40 łuczników
2 x driady
2 albo 3 x Wildy
Waywatcherzy
Drzewo
W smoka wbijają się wardancerzy z BSB i Gienkiem, ryzykuję challenge by zminimalizować obrażenia od wardancerów. Przegrywam na -3 zdaję brejka i w tym momencie mogę szarżować rydwanem. Stoimy tak 3 tury ja tracę smoka, ale w końcu udaje mi się przegonić około 700 pkt i lecę dalej. BSB z mantysią robi swoje przelatując po oddziale i wylatując za stół, by wrócić i wraz z DR rozbić wildów. W 5 turze uciekam hydrą na 1 ranie od drzewca, a w szóstej udaje mi się ją zebrać i uratować od dalszej ucieczki.
Bitwa II 2:18 Imperium Robsona
priest
3 x magowie
2 x kusznicy
2 albo 3 x strzelcy z pistoletami i snajperami
2 x pistolierzy
2 x orderzy
2 x działo
1 x dzialo dow
1 x steam tank
Moje pierwsze starcie z Imperium w życiu. Kiedy zobaczyłem po drugiej stronie 2 armaty imperialne 1 DoW i steam tank wraz z 4 magami trochę to przeraziło mój monster truck. Smok wytrzymał 4 tury ostrzału i czarowania na przemian małej i dużej kuźni. Straciłem wszystko poza bolcami, ale udało mi się zniszczyć 3 działa, 2 oddziały Orderów, jeden kuszników i prawie zabić steam tank (nabiłem 8 ran i w ostatniej na rzut na W niestety wylosowałem 1 W i nie ubiłem 300 pkt a mogło być 3:17 ;p ). Pomimo porażki jestem mega zadowolony, a Robson pokazał mi ciekawy myk dzięki któremu mogłem go już w 2 turze nieźle nastraszyć i kto wie czy nie poważnie osłabić.
Bitwa III 15:5 DE Gobosa (magia)
Duża czarka na smoku
Mała czarka piesza
Assassin
Warriorzy
10 korsarzy
10 kuszoli
2 x DR
5-6? CoK
2 x Shades
2 x bolce
Przed PGA mieliśmy już starcie na zbliżonych ropiskach. Ponownie Gobos miał pecha. Udało mi się wygrać rzut na rozpoczęcie. Byłem w połowie drogi do niego. Jego tura mistcast na dużej czarce na smoku, traci lvl i czar. Deklaruje szarże rydwanem i assassinem w hydrę i niestety pech, rydwan oblewa test strachu, a assassin solo leci na hydrę ostatecznie odbijając się od niej. Z zębów hydry niszczę załogę bolca. Niestety nie udało mi się upolować czarki jedynie nabić 4 W na smoku z ostrzału. Pod koniec straciłem z magii połowę Hadesów i Drów przez co nie zająłem dwóch ćwiartek i Gobos uratował 1 pkt.
Bitwa IV 0:20 WE Dolmira
Herosi jacys
30 łuczników
2 x Driady
2 x Wardancerzy
2 x Wildy
Drzewo
orzełek
Walka o której chcę zapomnieć… Ilość tragicznych rzutów doskonale odzwierciedla fakt, że przez całą bitwę ubiłem oddział driad i łuczników O_o. Pierwsza tura z ostrzału zdejmuję połowę CoK. Zresztą nie chce mi się pisać o tym wiele Powiem tylko tak, ja wyrzucałem jedynki a Dolmir 5 i 6 : ) Irytowałem się mocno co było widać, ale przeciwnik sympatyczny, więc irytacja szybko minęła : > od razu jak skończyliśmy grać. Dolmir liczę na rewanż na następnym masterze na którym będę ; )
Bitwa V 15:5 DE Młodego (chyba dobrze pamiętam nick)
Kociol
Hag z asf
Czarka z nożem
Czarka z immune
Warriorzy golasy
Jacys DR
2 x 5 Harpie
10 kuszoli
6 Cok
20 egzekow
4 bolce
Znowu sporo bolesnego ostrzału, ale co tam. Pierwsza tura tracę mantikore, dostaję 2 W na lordzie, ale w zamian przeciwnik nie zdaje głupoty co się okazuje kluczowe. Bsb z coksami niszczą pechowców. Zęby hydry ubijają bolca, resztę bolców niszcze z ostrzału i jednego z ataku harpii. Na koniec bitwy został sam kociołek ja straciłem smoka z lordem, który rozbijając klocek z czarkami i warriorami wbił się z overrunna w egzeków. W challenge tracę lorda, ale smok zabija BSB z asf i egzeki są gotowe do mielenia. Smok nie zdaję Ld tracę go przez tragiczny rzut na ucieczkę 5. No, ale cóż później egzeki zostają rozjechane przez rydwan i hydrę. Bitwa dość szybka, skończona po dwóch godzinach.
Łącznie zdobywam 43 pkt z bitwe co moim zdaniem jest bardzo dobrym wynikiem jak na pierwszy master grając bez magii na monster trucku. Denerwuje mnie tylko fakt, jak bardzo moim zdaniem ocena malowania zmienia klasyfikację generalną, bo mając 43 pkt z bitew byłem dalej od ludzi z 30-40 pkt z bitew. No, ale nic na to nie poradzę tylko zabieram się za malowanie i uzupełnianie figurek, by na następnym PGA mieć już full wypas :> Jeszcze raz dziękuję za grę moim przeciwnikom i organizatorom. Dodatkowo Morrokowi i Murmiemu za piątkową i sobotnią mini imprezę w mieszkaniu. Teksty z czołgiem i pkt pary miazga :> Zdjęcie Szlifierni wałów czyli miejsca szkoleń najlepszych graczy zostanie zamieszczone jak tylko znajdę chwilę czasu (Ci którym pokazywałem je na turnieju wiedzą o co chodzi ;p).
W rozpisce, zmienię tylko jedną rzecz 2 null talismany na lorda zamiast ząbków, które są dobre do niszczenia maszyn i skirmiszerów. No i klimatyczny monster truck pozostaje ze mną :>
PS. Morrok spałem jak dostałem sms’a jak wrócę do domu sprawdzę czy zostawiłeś ładowarkę. Jak będzie to Ci ją odeślę.
PS 2. I GDZIE TE PRZEGIĘTE DE!?!?!?!?!?!?!? Hydra taka straszna, pendant taki straszny, Hotek taki gięty,BG takie super, Assassin taki killer a najwyższe DE w rękach doświadczonego gracza 18-19 miejsce? a potem przepaść? O_o
PS 3 najważniejsze :> WIELKIE DZIĘKI ZA UŻYCZENIE FIGUREK
BONUS STAGE
Oto miejsce gdzie szkolą się najepsi gracze w Polsce
Bitwa I 11:9 z WE Piotrasa
Bardzo przyjemna bitwa. Naprzeciw mnie
2 nobli
2 magow
40 łuczników
2 x driady
2 albo 3 x Wildy
Waywatcherzy
Drzewo
W smoka wbijają się wardancerzy z BSB i Gienkiem, ryzykuję challenge by zminimalizować obrażenia od wardancerów. Przegrywam na -3 zdaję brejka i w tym momencie mogę szarżować rydwanem. Stoimy tak 3 tury ja tracę smoka, ale w końcu udaje mi się przegonić około 700 pkt i lecę dalej. BSB z mantysią robi swoje przelatując po oddziale i wylatując za stół, by wrócić i wraz z DR rozbić wildów. W 5 turze uciekam hydrą na 1 ranie od drzewca, a w szóstej udaje mi się ją zebrać i uratować od dalszej ucieczki.
Bitwa II 2:18 Imperium Robsona
priest
3 x magowie
2 x kusznicy
2 albo 3 x strzelcy z pistoletami i snajperami
2 x pistolierzy
2 x orderzy
2 x działo
1 x dzialo dow
1 x steam tank
Moje pierwsze starcie z Imperium w życiu. Kiedy zobaczyłem po drugiej stronie 2 armaty imperialne 1 DoW i steam tank wraz z 4 magami trochę to przeraziło mój monster truck. Smok wytrzymał 4 tury ostrzału i czarowania na przemian małej i dużej kuźni. Straciłem wszystko poza bolcami, ale udało mi się zniszczyć 3 działa, 2 oddziały Orderów, jeden kuszników i prawie zabić steam tank (nabiłem 8 ran i w ostatniej na rzut na W niestety wylosowałem 1 W i nie ubiłem 300 pkt a mogło być 3:17 ;p ). Pomimo porażki jestem mega zadowolony, a Robson pokazał mi ciekawy myk dzięki któremu mogłem go już w 2 turze nieźle nastraszyć i kto wie czy nie poważnie osłabić.
Bitwa III 15:5 DE Gobosa (magia)
Duża czarka na smoku
Mała czarka piesza
Assassin
Warriorzy
10 korsarzy
10 kuszoli
2 x DR
5-6? CoK
2 x Shades
2 x bolce
Przed PGA mieliśmy już starcie na zbliżonych ropiskach. Ponownie Gobos miał pecha. Udało mi się wygrać rzut na rozpoczęcie. Byłem w połowie drogi do niego. Jego tura mistcast na dużej czarce na smoku, traci lvl i czar. Deklaruje szarże rydwanem i assassinem w hydrę i niestety pech, rydwan oblewa test strachu, a assassin solo leci na hydrę ostatecznie odbijając się od niej. Z zębów hydry niszczę załogę bolca. Niestety nie udało mi się upolować czarki jedynie nabić 4 W na smoku z ostrzału. Pod koniec straciłem z magii połowę Hadesów i Drów przez co nie zająłem dwóch ćwiartek i Gobos uratował 1 pkt.
Bitwa IV 0:20 WE Dolmira
Herosi jacys
30 łuczników
2 x Driady
2 x Wardancerzy
2 x Wildy
Drzewo
orzełek
Walka o której chcę zapomnieć… Ilość tragicznych rzutów doskonale odzwierciedla fakt, że przez całą bitwę ubiłem oddział driad i łuczników O_o. Pierwsza tura z ostrzału zdejmuję połowę CoK. Zresztą nie chce mi się pisać o tym wiele Powiem tylko tak, ja wyrzucałem jedynki a Dolmir 5 i 6 : ) Irytowałem się mocno co było widać, ale przeciwnik sympatyczny, więc irytacja szybko minęła : > od razu jak skończyliśmy grać. Dolmir liczę na rewanż na następnym masterze na którym będę ; )
Bitwa V 15:5 DE Młodego (chyba dobrze pamiętam nick)
Kociol
Hag z asf
Czarka z nożem
Czarka z immune
Warriorzy golasy
Jacys DR
2 x 5 Harpie
10 kuszoli
6 Cok
20 egzekow
4 bolce
Znowu sporo bolesnego ostrzału, ale co tam. Pierwsza tura tracę mantikore, dostaję 2 W na lordzie, ale w zamian przeciwnik nie zdaje głupoty co się okazuje kluczowe. Bsb z coksami niszczą pechowców. Zęby hydry ubijają bolca, resztę bolców niszcze z ostrzału i jednego z ataku harpii. Na koniec bitwy został sam kociołek ja straciłem smoka z lordem, który rozbijając klocek z czarkami i warriorami wbił się z overrunna w egzeków. W challenge tracę lorda, ale smok zabija BSB z asf i egzeki są gotowe do mielenia. Smok nie zdaję Ld tracę go przez tragiczny rzut na ucieczkę 5. No, ale cóż później egzeki zostają rozjechane przez rydwan i hydrę. Bitwa dość szybka, skończona po dwóch godzinach.
Łącznie zdobywam 43 pkt z bitwe co moim zdaniem jest bardzo dobrym wynikiem jak na pierwszy master grając bez magii na monster trucku. Denerwuje mnie tylko fakt, jak bardzo moim zdaniem ocena malowania zmienia klasyfikację generalną, bo mając 43 pkt z bitew byłem dalej od ludzi z 30-40 pkt z bitew. No, ale nic na to nie poradzę tylko zabieram się za malowanie i uzupełnianie figurek, by na następnym PGA mieć już full wypas :> Jeszcze raz dziękuję za grę moim przeciwnikom i organizatorom. Dodatkowo Morrokowi i Murmiemu za piątkową i sobotnią mini imprezę w mieszkaniu. Teksty z czołgiem i pkt pary miazga :> Zdjęcie Szlifierni wałów czyli miejsca szkoleń najlepszych graczy zostanie zamieszczone jak tylko znajdę chwilę czasu (Ci którym pokazywałem je na turnieju wiedzą o co chodzi ;p).
W rozpisce, zmienię tylko jedną rzecz 2 null talismany na lorda zamiast ząbków, które są dobre do niszczenia maszyn i skirmiszerów. No i klimatyczny monster truck pozostaje ze mną :>
PS. Morrok spałem jak dostałem sms’a jak wrócę do domu sprawdzę czy zostawiłeś ładowarkę. Jak będzie to Ci ją odeślę.
PS 2. I GDZIE TE PRZEGIĘTE DE!?!?!?!?!?!?!? Hydra taka straszna, pendant taki straszny, Hotek taki gięty,BG takie super, Assassin taki killer a najwyższe DE w rękach doświadczonego gracza 18-19 miejsce? a potem przepaść? O_o
PS 3 najważniejsze :> WIELKIE DZIĘKI ZA UŻYCZENIE FIGUREK
BONUS STAGE
Oto miejsce gdzie szkolą się najepsi gracze w Polsce
Ostatnio zmieniony 24 lis 2008, o 09:16 przez Corvus Albus, łącznie zmieniany 1 raz.
No i po PGA... Krotka relacja z bitew na poczatek.
Rozpiska (ktos mi powiedzial ze ja skopiowalem od Darka Polita choc nie wiem jak i skad, zreszta gralem tym samym na dmp).
Bloodthister 10 sily, rerolle hitow
2x mag tzincza ze scrollem i master of sorcery
2x10 horrorow
20 horrorow fcg
5 i 6 furii
6 i 7 psów
5 seekerek
6 flamerow
I Bitwa z WE Dolmira - Jak sie okazalo mial spec grupe do zabijania Bloodzia czyli tancerzy z lordem (trafianie na 6) i bsbkiem. Zaszarzowalem treemana w nadzieji ze polece z overruna daleko a polecialem 6 cali, dostalem spec grupe od tylu i bloodzio sie zlozyl w 1 turze CC. Na szczescie nabilem reszta armii troche punktow. 8:12.
II Bitwa DE Młodego z Bydgoszczy - DE na magii ale jakos inne niz standard - execy zamiast BG np...troche bez historii, bloodzio stal za domkiem 5 tur bo bal sie 4 bolcow ale reszta armii wystarczyła zeby wyczyscic stol. O wszystkim zadecydowalo zdjecie magow jakos w 3 turze, potem moja magia sie rozkreciła i wyszlo 20:0.
III Bitwa DE Grzegorza Niewczasa z Animosity Szczecin - Smok, 11 coldoneow z bsb i hydra. Szlo ogolnie dobrze, zrobilem pare pulapek, udalo sie zlapac smoka Bloodziem. Kolega mial super rzuty np stupidity na coldoneach na 3 kosciach na 9 - nie zdane Psy od tylu itd... A potem Bloodzio dostal z bolca i zgarnal 3 rany i dobilo go 5 shadeow . I wyszlo 13:7.
IV Bitwa DE Karlee'iego - Duzo, Tanio, Tesco. Smok, caddy, hydra, BG, dark ridersi, spearmeni, rydwany, shadesi, bolce... Sporo mialem szczescia, Karlee mial sporo pecha. Np wall of fire siedzial na spearmenach od 1 do 6 tury. Albo 7 black guardow atakuje domek z 6 flamerami. Trafia 12 wounduje 2. Jeden blad zadecydowal o wyniku. Smok, rydwan i harpie nie posypia w 1 ture 20 horrorow z 2 magami. A potem dolecial Bloodzio i zabil smoka. Stracilem jednak psy i sporo smieci. Man of the match 1 demonetka ktora wytrzymala salwe z bolca, strzelanie z darkridersow i kusznikow po czym zabila bolca i pojechala odginac szarze 13:7
Mega przyjemna bitwa bez zupelnie zadnych spiec, cisnien, naprawde chwali sie i chce sie wiecej .
V Bitwa z Dwarfami Kędziego. Bitwa z serii a moze sie uda... no nie udalo Bloodzio zginal od 1 strzalu z dziala. Psy zginely bo nie potrafily zabic 4 obslugantow. Wszystko poginelo oprocz horrorow, magow i polowy flamera (oddzial przyjal 4x10 z organek i ze 2 strzaly z dziala ) Magia na szczescie dzialala nad wyraz dobrze i z pitki zabilem runelorda. Hammererzy nie potrafili posypac 10 hororow a co dopiero 20 ;P Kędzi na organkach rzuca tylko 10 albo misfiry Ogólnie to go nienawidze 8:12
62/100 z bitew, 20/25 z malowania (oplaca sie poswiecic troche czasu) 8/8 test (nie za latwe ze nawet ja mam maxa?). W sumie chyba 14 miejsce na 3 moim masterze w zyciu uwazam za bardzo dobry wynik.
Wszystkie bitwy bez cisnienia za co dziekuje wszystkim przeciwnikom.
Organizacja stala naprawde na wysokim poziomie, ciasto i herbata w takich ilosciach naprawde super. Nocleg jak to nocleg, nie liczy sie miejsce a towarzystwo Plusow jest wiecej ale wszyscy je znaja to napisze co mi sie nie spodobalo. Rozumiem ze Szafa i Lesnik byli zajeci wynikami - brak uwag. Chyba jednak mogl ktos inny z Poznania nas zaprowadzic do noclegowni. Czekalismy chyba 1,5h co zaowocowalo zamknietymi sklepami, brakiem pizzy itp... co znacznie utrudnilo spozywanie coli Posmecilem to zachwalam jeszcze raz i dziekuje.
Cieszy mnie tez fakt ze Torun w WFB powoli raczkuje poza Kujawsko - Pomorskie
Rozpiska (ktos mi powiedzial ze ja skopiowalem od Darka Polita choc nie wiem jak i skad, zreszta gralem tym samym na dmp).
Bloodthister 10 sily, rerolle hitow
2x mag tzincza ze scrollem i master of sorcery
2x10 horrorow
20 horrorow fcg
5 i 6 furii
6 i 7 psów
5 seekerek
6 flamerow
I Bitwa z WE Dolmira - Jak sie okazalo mial spec grupe do zabijania Bloodzia czyli tancerzy z lordem (trafianie na 6) i bsbkiem. Zaszarzowalem treemana w nadzieji ze polece z overruna daleko a polecialem 6 cali, dostalem spec grupe od tylu i bloodzio sie zlozyl w 1 turze CC. Na szczescie nabilem reszta armii troche punktow. 8:12.
II Bitwa DE Młodego z Bydgoszczy - DE na magii ale jakos inne niz standard - execy zamiast BG np...troche bez historii, bloodzio stal za domkiem 5 tur bo bal sie 4 bolcow ale reszta armii wystarczyła zeby wyczyscic stol. O wszystkim zadecydowalo zdjecie magow jakos w 3 turze, potem moja magia sie rozkreciła i wyszlo 20:0.
III Bitwa DE Grzegorza Niewczasa z Animosity Szczecin - Smok, 11 coldoneow z bsb i hydra. Szlo ogolnie dobrze, zrobilem pare pulapek, udalo sie zlapac smoka Bloodziem. Kolega mial super rzuty np stupidity na coldoneach na 3 kosciach na 9 - nie zdane Psy od tylu itd... A potem Bloodzio dostal z bolca i zgarnal 3 rany i dobilo go 5 shadeow . I wyszlo 13:7.
IV Bitwa DE Karlee'iego - Duzo, Tanio, Tesco. Smok, caddy, hydra, BG, dark ridersi, spearmeni, rydwany, shadesi, bolce... Sporo mialem szczescia, Karlee mial sporo pecha. Np wall of fire siedzial na spearmenach od 1 do 6 tury. Albo 7 black guardow atakuje domek z 6 flamerami. Trafia 12 wounduje 2. Jeden blad zadecydowal o wyniku. Smok, rydwan i harpie nie posypia w 1 ture 20 horrorow z 2 magami. A potem dolecial Bloodzio i zabil smoka. Stracilem jednak psy i sporo smieci. Man of the match 1 demonetka ktora wytrzymala salwe z bolca, strzelanie z darkridersow i kusznikow po czym zabila bolca i pojechala odginac szarze 13:7
Mega przyjemna bitwa bez zupelnie zadnych spiec, cisnien, naprawde chwali sie i chce sie wiecej .
V Bitwa z Dwarfami Kędziego. Bitwa z serii a moze sie uda... no nie udalo Bloodzio zginal od 1 strzalu z dziala. Psy zginely bo nie potrafily zabic 4 obslugantow. Wszystko poginelo oprocz horrorow, magow i polowy flamera (oddzial przyjal 4x10 z organek i ze 2 strzaly z dziala ) Magia na szczescie dzialala nad wyraz dobrze i z pitki zabilem runelorda. Hammererzy nie potrafili posypac 10 hororow a co dopiero 20 ;P Kędzi na organkach rzuca tylko 10 albo misfiry Ogólnie to go nienawidze 8:12
62/100 z bitew, 20/25 z malowania (oplaca sie poswiecic troche czasu) 8/8 test (nie za latwe ze nawet ja mam maxa?). W sumie chyba 14 miejsce na 3 moim masterze w zyciu uwazam za bardzo dobry wynik.
Wszystkie bitwy bez cisnienia za co dziekuje wszystkim przeciwnikom.
Organizacja stala naprawde na wysokim poziomie, ciasto i herbata w takich ilosciach naprawde super. Nocleg jak to nocleg, nie liczy sie miejsce a towarzystwo Plusow jest wiecej ale wszyscy je znaja to napisze co mi sie nie spodobalo. Rozumiem ze Szafa i Lesnik byli zajeci wynikami - brak uwag. Chyba jednak mogl ktos inny z Poznania nas zaprowadzic do noclegowni. Czekalismy chyba 1,5h co zaowocowalo zamknietymi sklepami, brakiem pizzy itp... co znacznie utrudnilo spozywanie coli Posmecilem to zachwalam jeszcze raz i dziekuje.
Cieszy mnie tez fakt ze Torun w WFB powoli raczkuje poza Kujawsko - Pomorskie
- Corvus Albus
- Kretozord
- Posty: 1960
- Lokalizacja: Włocławek - Klub Fantasy "FENIX"
Pendant był OK z oblewaniem 5-6 i hydra też może być bo tylko to cięte było, ale ludzie tyle gadali o hoteku i sile BG assassinów itp, a tutaj wcale nie widać po wynikach tej siły DE i ich przegiętości pomimo 2 z dwoma jak dla mnie mało znaczącymi ograniczeniami. Gięte to są VC i DL zresztą widać po wynikach. Dostały mocne ograniczenia, a nadal oblegają czołówkę a DL wygrywa O_O.
No już z porotem - w pracy nudy, to se popisać można.
Pojechałem DE tak eksperymentalnie złożonymi - głupie pocięcie Pendanta sprawiło, że w mojej wersji rozpy z Areny stracił zastosowanie. Chciałem jakąś magię mieć, więc Hotek był nie na miejscu. I tu kolejne pocięcie - 12 PD do wykorzystania powodowało, że PoD praktycznie nie był używany, albo marnowałem po 1-2 kostki na bezcelowe rzucanie tego czaru, podczas gdy przeciwnicy mając z reguły po 7-8 DD oraz ze 2- 4 scrolle zwykle nie mieli problemu z blokowaniem go. A jak już można było coś poczarować to okazywało się, że nie warto dorabiać, bo jak przypadkiem bym rzucił dorobienie np. 4 kości to 1 by mi została, więc kończyło się na używaniu zwykle 9 - 10 kostek. Zresztą jakość tego CSa obrazują wyniki. Myślę, że jak już to jednak trzeba było się zdecydować na ten Furiona, choć i ten moim zdaniem jakiś super nie jest.
Moje DE:
3x mag 2lvl - dagger, focus, tome of furion i odp. na psychę oraz 2x DS
kociołek BSB
2 assasinów
2x harpie
2x dr
warriorzy goli
5 COKsów bez niczego
14 witchek z champem i mus
13 BG asf, fcg
5 shadów
1 hydra
-----------
1. bitwa - Hirek (Demony)
Demony nie stanowią dla mnie jakiegoś dużego kłopotu i tu raczej też nie było. Problemem był BT, którego bez Lorda z Pendantem (a nawet jakby był to w wersji a la Poznań nie spełniał swej funkcji), nie miałem czym zastopować. No i BT rozklepałponad 500 - 600 pkt. sam. Nie pomogło challangowanie, kontrowanie Hydrą - nic. Stracił łącznie 2 rany - jedną od shadów z ostrzału a jedną od Hydry przez 3-4 rundy walki. Reszta mojej armii praktycznie sczyściła pozostałe demony, w tym 2 klocki horrorów i jedne pieski. WE z KB z kotła koszą - zrobiły sobie bieg przez pieski, horrory, potem przez kolejne 20 horrorów. Skończyło się 9:11, głównie z racji braku możliwości zastopowania BT.
2. bitwa - Duke (Lizaki)
Lizaki może jakieś kosmiczne nie były, choć był Slaan, ale Duke wylosował takie czary z d... (3 małe pociski i 2 czary właściwie mu średnio potrzebne). Zczyściłem praktycznie co mi nie uciekło, ale nie udało mi się dorwać Kroxów, czy też klocka TG ze Slaanem - zabrakło tur, na doczłapanie się tam BG m.in. Skończyło się 11:9 dla mnie.
3. bitwa - Szymon Łężniak (Lizaki)
Lizaki bez Slaana dla odmiany - Lord + 3 skin priesty. Przeciwnik wylosował dobre czary (1-2 pioruny na każdym skinku) i zaczął tym ciskać - COKsy wytrzymały może 2 tury zanim Uranos je zdjął. Do tego jeden mag wybuchł praktycznie na dzień dobry. Dużo moich błędów - zagrałem najgorszą bitwę od paru lat, lepiej possać nie mogłem. 0:20
4. bitwa - nei pamiętam ale Lizaki
Znów Lizaki, tym razem na Carnosaurze. W wyniku błędów przeciwnika w 2giej turze właściwie rozbiłem większość oddziałów Lizaków (Kroxy, Coldy z WB, skinki, związałem salki). Potem został Carnosaur, który no niestety był nie do ubicia - próbował assasin, próbowały magiczki rzucając Word of Pain (co z tego, jak i tak na 5+ i Carni i Lord trafiali jak normalnie ). Znów brakło Lorda do powstrzymania Bydlaka (czy też BSB - whatever). W jednej z ostatnich tur moja magiczka rzuciała miscast chyba co najmniej miesiąca. 2x 1 na Power of Darkness, potem na tabelkę 2x6 (czyli czar wchodzi z IF, ale mag przestaje być magiem), do tego dorobiła se 4 kości, by spektakularnie usmażyć się nimi Na koniec 14:6 tylko.
5. bitwa - Kos (Empire)
Standard - papież, czołg, 3 armaty, outriderzy, 2 klocki kawy, priest, magowie, i klocki flagellantów jako blokerzy.
Pojechałem maks do przodu jak się dało, zasypałem czarami (Blade wind, chillwind). Flagellanci blokowali, ale warriorzy z 2oma assasinami oraz WE przebiegły przez nich jak przez świeże zboże (10 trupów na rundę). COKsy rozjechały papieża dopakowane atakami z kotła. Hydra blokowała czołg i zdołała wbić 3 rany (kolejną czołg se odjął przegrzewając się). OStra wyrzynka trwała do końca - skończyło się 15:5.
Ogólnie zabrakło tych 10 punktów by jakieś godne miejsce w TOP 20 chociaż zająć, choć uważam, że bez przynajmniej Lorda z Pendantem do blokowania jakiś świniaków ciężko coś osiągnąć w niektórych przypadkach. Bolce zbyt losowe. Word of Pain dużo nie zmienia, a tyle że trafi może 1-2 ataki mniej w praktyce, co i tak starcza na T3 i słaby save.
Kociołek jakoś średnio wypadł, choć przydał się w paru bitwach dając stubborn wiedźmom, dodając im KB, lub dopakowując COKsy. Ale generalnie bez szału.
Stoły rzeczywiście na "wysokim poziomie" - jak siedziałem to czułem się jak kiedyś w podstawówce jak ledwo wystawałem ponad stół Co do terenów - jakoś mizeria w tym temacie - praktycznie każdą bitwę grałem na mniejszej lub większej patelni.
Pojechałem DE tak eksperymentalnie złożonymi - głupie pocięcie Pendanta sprawiło, że w mojej wersji rozpy z Areny stracił zastosowanie. Chciałem jakąś magię mieć, więc Hotek był nie na miejscu. I tu kolejne pocięcie - 12 PD do wykorzystania powodowało, że PoD praktycznie nie był używany, albo marnowałem po 1-2 kostki na bezcelowe rzucanie tego czaru, podczas gdy przeciwnicy mając z reguły po 7-8 DD oraz ze 2- 4 scrolle zwykle nie mieli problemu z blokowaniem go. A jak już można było coś poczarować to okazywało się, że nie warto dorabiać, bo jak przypadkiem bym rzucił dorobienie np. 4 kości to 1 by mi została, więc kończyło się na używaniu zwykle 9 - 10 kostek. Zresztą jakość tego CSa obrazują wyniki. Myślę, że jak już to jednak trzeba było się zdecydować na ten Furiona, choć i ten moim zdaniem jakiś super nie jest.
Moje DE:
3x mag 2lvl - dagger, focus, tome of furion i odp. na psychę oraz 2x DS
kociołek BSB
2 assasinów
2x harpie
2x dr
warriorzy goli
5 COKsów bez niczego
14 witchek z champem i mus
13 BG asf, fcg
5 shadów
1 hydra
-----------
1. bitwa - Hirek (Demony)
Demony nie stanowią dla mnie jakiegoś dużego kłopotu i tu raczej też nie było. Problemem był BT, którego bez Lorda z Pendantem (a nawet jakby był to w wersji a la Poznań nie spełniał swej funkcji), nie miałem czym zastopować. No i BT rozklepałponad 500 - 600 pkt. sam. Nie pomogło challangowanie, kontrowanie Hydrą - nic. Stracił łącznie 2 rany - jedną od shadów z ostrzału a jedną od Hydry przez 3-4 rundy walki. Reszta mojej armii praktycznie sczyściła pozostałe demony, w tym 2 klocki horrorów i jedne pieski. WE z KB z kotła koszą - zrobiły sobie bieg przez pieski, horrory, potem przez kolejne 20 horrorów. Skończyło się 9:11, głównie z racji braku możliwości zastopowania BT.
2. bitwa - Duke (Lizaki)
Lizaki może jakieś kosmiczne nie były, choć był Slaan, ale Duke wylosował takie czary z d... (3 małe pociski i 2 czary właściwie mu średnio potrzebne). Zczyściłem praktycznie co mi nie uciekło, ale nie udało mi się dorwać Kroxów, czy też klocka TG ze Slaanem - zabrakło tur, na doczłapanie się tam BG m.in. Skończyło się 11:9 dla mnie.
3. bitwa - Szymon Łężniak (Lizaki)
Lizaki bez Slaana dla odmiany - Lord + 3 skin priesty. Przeciwnik wylosował dobre czary (1-2 pioruny na każdym skinku) i zaczął tym ciskać - COKsy wytrzymały może 2 tury zanim Uranos je zdjął. Do tego jeden mag wybuchł praktycznie na dzień dobry. Dużo moich błędów - zagrałem najgorszą bitwę od paru lat, lepiej possać nie mogłem. 0:20
4. bitwa - nei pamiętam ale Lizaki
Znów Lizaki, tym razem na Carnosaurze. W wyniku błędów przeciwnika w 2giej turze właściwie rozbiłem większość oddziałów Lizaków (Kroxy, Coldy z WB, skinki, związałem salki). Potem został Carnosaur, który no niestety był nie do ubicia - próbował assasin, próbowały magiczki rzucając Word of Pain (co z tego, jak i tak na 5+ i Carni i Lord trafiali jak normalnie ). Znów brakło Lorda do powstrzymania Bydlaka (czy też BSB - whatever). W jednej z ostatnich tur moja magiczka rzuciała miscast chyba co najmniej miesiąca. 2x 1 na Power of Darkness, potem na tabelkę 2x6 (czyli czar wchodzi z IF, ale mag przestaje być magiem), do tego dorobiła se 4 kości, by spektakularnie usmażyć się nimi Na koniec 14:6 tylko.
5. bitwa - Kos (Empire)
Standard - papież, czołg, 3 armaty, outriderzy, 2 klocki kawy, priest, magowie, i klocki flagellantów jako blokerzy.
Pojechałem maks do przodu jak się dało, zasypałem czarami (Blade wind, chillwind). Flagellanci blokowali, ale warriorzy z 2oma assasinami oraz WE przebiegły przez nich jak przez świeże zboże (10 trupów na rundę). COKsy rozjechały papieża dopakowane atakami z kotła. Hydra blokowała czołg i zdołała wbić 3 rany (kolejną czołg se odjął przegrzewając się). OStra wyrzynka trwała do końca - skończyło się 15:5.
Ogólnie zabrakło tych 10 punktów by jakieś godne miejsce w TOP 20 chociaż zająć, choć uważam, że bez przynajmniej Lorda z Pendantem do blokowania jakiś świniaków ciężko coś osiągnąć w niektórych przypadkach. Bolce zbyt losowe. Word of Pain dużo nie zmienia, a tyle że trafi może 1-2 ataki mniej w praktyce, co i tak starcza na T3 i słaby save.
Kociołek jakoś średnio wypadł, choć przydał się w paru bitwach dając stubborn wiedźmom, dodając im KB, lub dopakowując COKsy. Ale generalnie bez szału.
Stoły rzeczywiście na "wysokim poziomie" - jak siedziałem to czułem się jak kiedyś w podstawówce jak ledwo wystawałem ponad stół Co do terenów - jakoś mizeria w tym temacie - praktycznie każdą bitwę grałem na mniejszej lub większej patelni.
Draconis - FOR EVER !!!
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Nie wiem, co Furion mial w rozpie, ale nie wiem tez, jak ktos moglby moje VC nazwac przegietymi. Przygotuj sobie w glowie liste przegietych rzeczy w armii w VC a potem spojrz na moja armie:Corvus Albus pisze: Gięte to są VC i DL zresztą widać po wynikach. Dostały mocne ograniczenia, a nadal oblegają czołówkę a DL wygrywa O_O.
Vampire Lord na smoku
III level
Infinite Hatred
Walking Death
Red Fury
Flayed Hauberk
Wristbands of Black Gold
Dispel Scroll
Balefire Spike
Vampire - BSB
Dread Knight
Ghoulkin
2x Dispel Scroll
2x 20 Ghouls (ghast)
10 Ghouls
2x6 Dire Wolves (Doom Wolf)
2x 5 Fell Batow
14 Black Knights (Warbanner)
Vargulf
W sumie 6 PD i 5 DD, oraz 3 DS.
No i co? Co w niej widzisz przegietego? Ktora z rzeczy z Twojej listy sie tu znalazla? To, ze na turnieju zajalem 6 miejsce to chyba niekoniecznie musi byc zasluga samej rozpiski, prawda?
A tak juz bardziej o wrazeniach. Turniej bardzo udany. Mozna sie przyczepic ze na sali bylo glosno, ze stoly byly wysoko, przez co caly dzien byl spedzony na stojaka, ze do noclegowni daleko a warunki tam takie se, ze tereny male i mało, co promowało defense. Ale.... w porownaniu do plusow, jakie mial ten turniej, o tych mankamentach nie ma nawet co gadac. Multo pozytywnych wrażen: pyszne ciacha ! , sprawna organizacja, pozytywne doznania estetyczne na widok ładnych stołów i terenów, sedziowie dostepni zawsze, kiedy byla taka potrzeba, sensowny test wiedzy, zyczliwosc organizatorow i pomoc na kazdym etapie pobytu w Poznaniu. Do tego czynniki takie jak fajne bitwy, fajni przeciwnicy i fajne spotkanie towarzyskie. Wiec jak dla mnie az nadto, by byc zadowlonym.
Jesli chodzi o bitwy, to musze przyznac, ze nie bylo latwo. Moj smok nie lubi armii na wielu maszynach a tymczasem trafialem glownie na defensy: 2x krasnoludy z kompletem maszyn i kowadlem do spowalniania; 1x Chaos Dwarves z 6 bolcami, 2x Earthshakerem i 1 x Death Rocketem oraz 3 magami; Imperium - 2x armata, 2x Hellstorm Rocket Battery, Mortar. Tylko raz trafilem na ofensa i byly to Demony Darka Polita, czyli armia z ktora raczej moglem sie tylko bawic w podchody, niz nawiazac rownorzedna walke. Bitwy byly naprawde ciekawe, mialem czasem troche szczescia, przeciwnicy czasem troche pecha (szczegolnie Bartys w ostatniej bitwie - pozdrawiam ! ), ale jednak sie udalo.
Dzieki wszystkim za fajna impreze - zarowno organizatorom, jak i wszystkim uczestniom za stworzenie swietnej atmosfery. Do nastepnego!
- Corvus Albus
- Kretozord
- Posty: 1960
- Lokalizacja: Włocławek - Klub Fantasy "FENIX"
No tak, a 6 miejsce masz wyłącznie dzięki umiejętnością tak? Bo z tego co rozumiem rozpiske miałeś do pupy i wyłącznie to, że jesteś dobrym graczem sprawiło, że jesteś w TOP 10. Nie traktuj tej wypowiedzi jako atak tylko jak pytanie.
Pewnie nie. Mysle, ze zawdzieczam je glownie szczesiu w kostkach.Corvus Albus pisze: No tak, a 6 miejsce masz wyłącznie dzięki umiejętnością tak?
Alez nie. Rozpe mialem gietą, ze strach. Az sam sie dziwie, ze na nia nie wpadlem w czasach, kiedy jeszcze nie obowiazywaly zadne CS, balancing patche, itd.Corvus Albus pisze:Bo z tego co rozumiem rozpiske miałeś do pupy i wyłącznie to, że jesteś dobrym graczem sprawiło, że jesteś w TOP 10.
A tak z innej beczki... zapomnialem o specjalnych podziekowaniach dla qlpina, ktorych zaopiekowal sie wieksza czescia ekpiy JH - doprowadzil nas na miejsce noclegu a potem na smakowita pizze, ktora uratowala nam zycia. Wielki dzieki !
Na Arenie miałem jedną Hydrę, więc sobie wypraszam. A Pendant jak jest normalny to już normalnie się da go wykorzystywać. Owszem jak ktoś wystawia sobie puszkę z 0-1 + save to go nie robi czy obleje na 5 czy 6 - jedne buty. Po prostu nie mając samemu smoka lub jakiegoś blokera, to ta armia jest bezlitośnie rozjeżdżana przez jakieś Thirstery itp. Hydra jak się okazało w praktyce i tak czołgu nie zabije. Lord z Pendantem może by coś zadziałał, ale oblać na 5-6 na przedmiocie, który stanowi jego jedyną ochronę to śmierć natychmiastowa. A Lorda-puszki jak pisałem nie wystawię, do czego jednak CS z PGA wręcz zachęcał, bo mi takie granie nie pasuje.KOOBA.84 pisze:Ze splewionym pendantem i jedna hydra DE juz nie potrafią grać?Jankiel pisze:W głowach orgów układających CS.I GDZIE TE PRZEGIĘTE DE!?!?!?!?!?!?!?
Tak sobie rozmawialiśmy wracając z mastera i doszliśmy do wniosku, że chyba żaden CS czy balancing patch nie zmieni nic w sile demonów czy VC - za dużo tam upchniętych przegięć. DE może mają 2 przedmioty gięte i oczywiście najgłośniejszy lament podnoszą w stosunku do tego właściciele smoków, Bloodthirsterów, czołgów itp. Cieszy, mnie że przynajmniej na Pomorzu gra się bez jakiś CSów i każdy zadowolony.
Draconis - FOR EVER !!!
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
- Corvus Albus
- Kretozord
- Posty: 1960
- Lokalizacja: Włocławek - Klub Fantasy "FENIX"
OK, ale zobacz mi chodzi oto, że w DE były praktycznie 2 ograniczenia pedant i hydra, a w VC, DL znacznie więcej i pomimo tego one lepiej wypadły.bless pisze:Pewnie nie. Mysle, ze zawdzieczam je glownie szczesiu w kostkach.Corvus Albus pisze: No tak, a 6 miejsce masz wyłącznie dzięki umiejętnością tak?
Alez nie. Rozpe mialem gietą, ze strach. Az sam sie dziwie, ze na nia nie wpadlem w czasach, kiedy jeszcze nie obowiazywaly zadne CS, balancing patche, itd.Corvus Albus pisze:Bo z tego co rozumiem rozpiske miałeś do pupy i wyłącznie to, że jesteś dobrym graczem sprawiło, że jesteś w TOP 10.
- Corvus Albus
- Kretozord
- Posty: 1960
- Lokalizacja: Włocławek - Klub Fantasy "FENIX"
w sensie graczy DE?
Ech, chlopaki.... realnym ograniczeniem delfow bylo tylko oblewanie warda na 5+ a nie na 6+. Czyli mowimy o jednym punkcie na kostce. Z tego powodu delfy staly sie niegrywalne i nie maja szans na turniejach? Prosze, nie rozsmieszajcie mnie. To sie ociera o jakas abstrakcje, farsę.
Zlej baletnicy....
Zlej baletnicy....
- Corvus Albus
- Kretozord
- Posty: 1960
- Lokalizacja: Włocławek - Klub Fantasy "FENIX"
Ja piszę, że ludzie mówili jakie to DElkfy gięte, a tym czasem przy praktycznie zerowych ograniczeniach nie ugrały nic specjalnego. To cały czas chcę przekazać JA NIE PISZĘ ŻE SĄ NIEGRYWALNE, tylko nie są przegięte tak jak to część osób pisała już na tym forum.
Sa bardzo mocną armią, z powaznymi szansami na podium. Tym razem po prostu delfom nie poszlo. Tyle w tym temacie z mojej strony.Corvus Albus pisze:Nie wiem gdzie Ty wyczytałeś o tym pedancie O_o ja piszę, że ludzie mówili jakie to DElkfy gięte, a tym czasem przy praktycznie zerowych ograniczeniach nie ugrały nic specjalnego. To cały czas chcę przekazać JA NIE PISZĘ ŻE SĄ NIEGRYWALNE, tylko nie są przegięte tak jak to część osób pisała już na tym forum.
- Corvus Albus
- Kretozord
- Posty: 1960
- Lokalizacja: Włocławek - Klub Fantasy "FENIX"
OK to czekamy na następnego MAstera albo na następne mastery z mojej strony też koniec tematu ;pbless pisze:
Sa bardzo mocną armią, z powaznymi szansami na podium. Tym razem po prostu delfom nie poszlo. Tyle w tym temacie z mojej strony.