1. Genialny kawałek tekstu.
2. Za mało go.







Moderator: RedScorpion
Mistrz- Frau Gessler, z całym szacunkiem, wojaczka to rzecz mężów, nie niewiast… - westchnął Schmolz.
- Podniosłam ten przybytek z ruiny i uczyniłam najlepszą karczmą po tej stronie Reiku. Nie dam nikomu jej spalić, chyba, że spali ją razem ze mną! Skoro mężom nie dość odwagi, to niech baba broni murów!
To rzekłszy, chwyciła w serdelkowatą dłoń sporych rozmiarów tasak do mięsa i wymaszerowała na ulicę.
Oszukał nas !! już 00:02Gniewko pisze:Ok, poczekajcie do północy, będzie czytanka na dobranoc
Ale, za to zmieniano ubranie 3-4 razy dziennie i perfumy szły w hektolitrach, więc nie skisłość ale kicz.Gniewko pisze: W Europie nastała moda na niemycie w okresie renesansu, więc to raczej obywateli Imperium bym posądzał o roztaczanie skisłej atmosfery
ale od czasu do czasu pojawiał się markiz lubiący przekąsić własną kupę : )GrimgorIronhide pisze: Ale, za to zmieniano ubranie 3-4 razy dziennie i perfumy szły w hektolitrach, więc nie skisłość ale kicz.