
Pozdrawiam
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Obyśmy tylko w imię nie powtarzania ślepych argumentów nie zapominali o krucjatach.Fluffy pisze: Kocham ślepe powtarzanie niedorzecznych argumentów
Proszę, dobry człowieku, poczytaj o konkwistadorach, czy inkwizycjiNajlepiej z rożnych naukowych źródeł.
Dodam, że ofiary były, ale katolicy nie zrobili tam zamierzonego holocaustu. Wiele ofiar to niestety ofiary chorób z Europy, na które nie byli odporni - ale to nie było celowe dzialanie. Nie było po prostu odpowiedniej świadomości, a zarazy "powsrzymywalo" się palenieniem ogni i ziól na ulicach.
Natomiast jeżeli chodzi o niewolnictwo, to KK jako pierwszy się temu sprzeciwiał.
ad 1) Ale kapłani chyba nie są od wyjaśniania zagadnień nauki, tylko od spraw duchowych czy kulturowych.Barbarossa pisze:Kapłani wszystkich religii, jakie powstały i wyginęły, mieli trzy wspólny cechy:
1) Mylili się w absolutnie wszystkich sprawach, które chcieli wyjaśnić przy pomocy boga lub związanej z nim mitologii, bez odpowiedniej podbudowy naukowej. (...) Nie przychodzi mi do głowy żadna poważniejsza teza, która wpierw istniała na gruncie wyłącznie religijnym, a potem została potwierdzona naukowo.
2) Źle znosili konkurencję
3) Grali o pieniądze i władzę jak reszta śmiertelników.
Wolałbym aby nie było z czego się tłumaczyć.Pieta pisze:Co do krucjat, to ciekaw jestem czy za 1000lat islam nie będzie musiał się tłumaczyć w pododobny sposób z dzisiejszych terrorystów, zniszczenia WTC itp.
Kościół i tak jako wspólnota wierzących czy instytucja to ludzie, więc nie będzie świętszy niż oni sami.
Chciales mi powiedziec, ze 10 przykazan wyraza 10 uniwersalnych wartosci moralnych, ktore sa niekwestionowalne. Dlaczego wiec pierwsze trzy to bullshit? Bo to nie odnosza sie do zadnych uniwersalnych wartosci moralnych, tylko sa deklaracja zazdrosnego boga. Grozbą przed odstepstwem od wiary. Jako osoba niewierzaca nie widze w tych trzech przykazaniach zadnej wartosci. Tym bardziej moralnej, uniwersalnej.Fluffy pisze: Nie stosuj erystyki, prosze CięPierwsze trzy - bullshit. Przykazanie o poszanowaniu rodziców - to narzedzie kontroli. Bardzo niezła argumentacja, indeed.
Ja nie mowie o Rozumie, ale o rozumie. Ktoremu zadnych światyń stawiać nie trzeba. Wystarczy go używać.Fluffy pisze: Podczas Rewolucji Francuskiej przemianowane niektóre kościoły na Świątynie Rozumu gdzie odbywały się święta na cześć tegoż. Dopiero Robespierre wprowadził kult Istoty Najwyższej. W czymś się roznicie?
Czemu mnie przeraza masowa wiara w kłamstwo? Bo sprawia, ze ludzie dzialaja tak, jakby to klamstwo bylo prawdą. I robią wiele strasznych rzeczy w imie tego klamstwa. Te klamstwa ich dzielą.Czemuż to ach czemuż?Myslenie o religii nie oznacza myslenia religijnego. Gigantyczna roznica. Mnie przeraza wplyw tego zjawiska na zycie spoleczenstwa, stopien manipulacji i ludzkiej podatnosci na takową. To jest powazna sprawa, ktora mnie takze osobiscie dotyka.
Po prostu, jak zasygnalizowalem, juz omawialismy temat "udowadniania". Cieżar dowodu spoczywa na osobie, ktora przedstawia tezę. Udowodnij mi, ze latajacy potwór spaghetti nie istnieje. Jesli tego nie udowodnisz, jest on rownie realny, jak bog chrzescijan i innych religii.Nie. Po prostu nie jestes mi w stanie przy użyciu wielce wiarygodnych narzędzi naukowych jednoznacznie udowodnić że się mylę wierząc w Boga. Dlatego mówienie o tym per "bullshit" jest ogromnym nadużyciem.
No i móglbyś powołac się na coś bardziej wyrafinowanego, brzytwę Ockhama czy coś.. Twoje stwierdzenie "bzdurny argument" deprecjonuje Ciebnie jako interlekutora. Popracuj nad tym.
Czyli co? Wierzyc w byle co, w wierutne klamstwo, byle tylko wierzyć? Ja tego nie kupuje. Nie mam nic do nagości.bigpasiak pisze: Dlaczego są religie?
Bo człowiek musi w coś wierzyć... cokolwiek, ale jednak.
OD najstarszych plemion do współczesnych narodów i nacji... Bez wiary w cokolwiek jesteśmy jacyś... nadzy?
Coma pisze:I po co czytasz komentarze sfrustrowanych miernot?
Niech się durnie trują jadem, oszczędź sobie złego.
Tu bawmy sie w semantykę. Chcesz, to wierz komikowi ze stadem klakierów w tle. Czy ja Cię za to krytykuję?bless pisze:[....]
Co to znaczy nieuczciwy?bless pisze:Wiec zostaja dwa przykazania:
- nie badz nieuczciwy
- w miare mozliwosci nie zabijaj
Spoko. Nie ma autorytetów oprócz tych które subiektywnie uznasz za autorytety. Rozumiem ze człowiek w wieku 12-16 lat jest wystarczająco dojrzaly żeby stanowic o sobie. Bo rodzice juz w tym wieku są "zgredami" jak zabronią Ci pójść na prywatkę. Oczywiście.bless pisze:Krocej i lepiej - sama esencja, bez papki i kitu.
Carlin to jednak fajniej opowiedzial ode mnie, ale coz... z gory uznales, ze ta wypowiedz jest glupia. Jak widzisz, ma pewien sens.
Nadal nie wyjaśniłes mi na czym polega różnica.bless pisze:Ja nie mowie o Rozumie, ale o rozumie. Ktoremu zadnych światyń stawiać nie trzeba. Wystarczy go używać.
Lol. Nie wiem jak to skomentowac. Czy religia, czy laicka idea, ludzie w imię tego są gotowi popełniac masę zbrodni. Historia przedstawi Ci masę dowodów. Nie wiem w czym religia ma być gorsza niż brak religii? Co za rożnica? Zaliczyliśmy, jako cywilizacja, juz masę pomysłów na to jak uczynić swiat lepszym. Co ciekawe, zawsze okazywało się że laicyzm prowadził to spektakularnego ludobójstwa. Jak powiedziałem, subiektywnie wolę kłamstwabless pisze:Czemu mnie przeraza masowa wiara w kłamstwo? Bo sprawia, ze ludzie dzialaja tak, jakby to klamstwo bylo prawdą. I robią wiele strasznych rzeczy w imie tego klamstwa. Te klamstwa ich dzielą.
Czemuż to na mnie? Wiara ze względu na swoją naturę nie wymaga dowodów. Ja tu jestem slepo wierzacym głupkiem, co próbujesz od jakiegos czasu udowodnić. To Ty powołujesz się na rozum i jego uzywanie. Pokaż, o oświecony i ogarnięty, mnie, ciemnemu, zabobonnemu, że w pierdoły wierzębless pisze:Po prostu, jak zasygnalizowalem, juz omawialismy temat "udowadniania". Cieżar dowodu spoczywa na osobie, ktora przedstawia tezę. Udowodnij mi, ze latajacy potwór spaghetti nie istnieje. Jesli tego nie udowodnisz, jest on rownie realny, jak bog chrzescijan i innych religii.
Może nie w byle co? Jeżeli jest idea, która chociażby w założeniach dąży do szczesćia wszystkich ludzi to juz zasługuje na szacunek. Zresztą, człowiek to takie zwierzę, że chociażby było najgorzej, to zawsze wierzy że będzie lepiej. Taka nadzieja to też bullshit? W imię czego chcesz taką nadzieję odbierać?bless pisze:Czyli co? Wierzyc w byle co, w wierutne klamstwo, byle tylko wierzyć? Ja tego nie kupuje. Nie mam nic do nagości.
Ależ prosze uprzejmie. Za to w oświeconej europie był jak rozumiem pokój i szcześliwość ogólna. A już turbohumanitarny wiek XX przyniółsł nam dopiero pokój z przytupem i przyświstem. I nie, nikt holocaustu nie zrobił. No jak to, my, humaniści, z takim dorobkiem filozoficznym, obozy koncentacyjne, komunizm, bomby atomowe? Dwie wojny światowe? Czystki etniczne w latach 90 na Bałkanach? My, homo sapiens?? Wolne żarty.Obyśmy tylko w imię nie powtarzania ślepych argumentów nie zapominali o krucjatach.
Fluffy pisze: Spoko. Nie ma autorytetów oprócz tych które subiektywnie uznasz za autorytety.
widzisz to kwestia fundamentalna: wszelkie idee które zakładają że niezbędna jest uszczęśliwianie innych na siłę - for the greater good - są siebie warte - dlatego też kwalifikuję wszelkie religie (może poza buddyzmem ale nie jest to religia z teologicznego punktu widzenia - nastawia się on raczej na samodoskonalenie) na różni z innymi -izmami min. komunizm, nazizm, etc. - wszystkie są złe i zasługują na marginalizację. nie jest istotne czy głównym fetyszem jest Bóg, Naród, Proletariat. Zresztą jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy religią a jej brakiem to: "po co przepłacać ?" natomiast ja tam bym znalazł choć jeden mały minusik religiiFluffy pisze: Lol. Nie wiem jak to skomentowac. Czy religia, czy laicka idea, ludzie w imię tego są gotowi popełniac masę zbrodni. Historia przedstawi Ci masę dowodów. Nie wiem w czym religia ma być gorsza niż brak religii? Co za rożnica? Zaliczyliśmy, jako cywilizacja, juz masę pomysłów na to jak uczynić swiat lepszym. Co ciekawe, zawsze okazywało się że laicyzm prowadził to spektakularnego ludobójstwa. Jak powiedziałem, subiektywnie wolę kłamstwa![]()
zobacz taki ciemniak z Ciebie (jak sam napisałeś)Fluffy pisze: Pokaż, o oświecony i ogarnięty, mnie, ciemnemu, zabobonnemu, że w pierdoły wierzęCo więcej, ja naprawde nie neguję latającego potwora spaghetti. Nikt mi nie wykazał, że on nie istnieje. Jak ktoś chce w niego wierzyć, prosze uprzejmie. Krzyżyk na drogę. Na pewno nie nazwe jego wierzeń bullshitem, jeżeli nie wpierdoli sie bezpośrednio w moje życie.
zakład Paskala mój ulubionyFluffy pisze: Dobra, spróbujmy bez łzawych wstawek, pojedźmy zakładem Pascala.
twierdzenie że laicyzm (choć jak już wcześniej wyjaśniłem i komunizm i nazizm jest szczególną formą religii - oczywiście w znaczeniu ostatecznych efektów dla zwykłych ludzi) jest krwawszy od wyczynów religii nie bierze pod uwagę jednej malutkiej rzeczy - postępu technologicznego i wzrostu populacji ludzkiej - czas religii powoli dobiega końca (Islam jeszcze bryka ale oni są mentalnie jakieś 500 lat do tyłu) toteż i efekty działalności są mizerniejszeFluffy pisze: Za to w oświeconej europie był jak rozumiem pokój i szcześliwość ogólna. A już turbohumanitarny wiek XX przyniółsł nam dopiero pokój z przytupem i przyświstem. I nie, nikt holocaustu nie zrobił. No jak to, my, humaniści, z takim dorobkiem filozoficznym, obozy koncentacyjne, komunizm, bomby atomowe? Dwie wojny światowe? Czystki etniczne w latach 90 na Bałkanach?
Czego Ty chcesz? Popatrz na to przez pryzmat epoki, role KK i zagrożenia jakie niosła reformacja. Zresztą z liczbą żeś grubo przesadził.. A co powiesz o działaniach Hebertystów w Wandei? Po których,, bazując na księgach podatkowych, okazalo się ze ze stopięćdziesięciotysiecznej populacji zostało piętnascie tysięcy luda?P.S. 1572 r. - We Francji 24 sierpnia w masakrze znanej pod nazwą Dnia Świętego Bartłomieja zamordowano 10 000 protestantów. Papież Grzegorz XIII napisał potem do króla Francji Karola IX: "Cieszymy się razem z tobą, że z Boską pomocą uwolniłeś świat od tych podłych heretyków". - cała esencja
może być i słoniem w różowe ciapki ale różnica jest zasadnicza nikt nie spala ludzi na stosie / nie wysadza się w tłumie niewinnych ludzi z okrzykiem: "niech żyje ateizm". Jeśli ateiści zaczną to robić to dołączą do niechlubnej listy zwyrodnialców...Fluffy pisze: 1) ateizm to też religia, przynajmniej z teologicznego punktu widzenia. Waszym pierwszym dogmatem jest że Boga nie ma.
nie wiem kto Wam chce zabronić religiiFluffy pisze: 2) tak, przynajmniej tu na forum niektórzy chcą uszczęśliwiać na siłę (zabronić religii, zabronić nauczania religii, myslenie religijne niemile widziane itd) opowiadając jak to bez religii nam wszystkim będzie lepiej. Co wiecej, nazywacie religie stekiem bzdur a nas wierzących ludzmi drugiej kategorii - bo jesteśmy podatni na manipulację KK i jakę to och strasznie namieszano nam w głowach![]()
100% zgody - jak zły człowiek robi coś dobrego/dobry coś złego to należy przy jego ocenie to uwzględnić, tak więc nigdy nie krytykowałem dobrych dzieł Kościoła, bo niby dlaczego ? jeśli pomaga bezdomnym to rewelacyjnie to przecież oczywiste - zgadnij kto jest specjalistą od szufladkowania bez odcieni szarości: świat nauki czy świat religiiFluffy pisze: 3) to, że KK popada w samouwielbienie (szczególnie w Polsce po JPII), że nie prowadzi dialogu z wiernymi, że ma w historii niejedno na sumieniu - 100% agreed. Kto nie ma niejednego za uszami? Ale prawda jest też taka że robił (i robi) też dużo dobrego. Trudno wrzucić ten cały bagaż do szufladki pt "be".
to zbyt ogólna opinia by z nią dyskutować bo jeśli w Polsce to patrz w pkt. 3 swojej wypowiedzi, zdanie pierwszeFluffy pisze: 5) zauważ że w chwili obecnej laicyzm jest o wiele bardziej agresywny niż KK.
każda wiara wymaga ofiar, ma swoje przykazania, reguły -np. zakaz transfuzji krwi u Świadków JechowyFluffy pisze: 6) ...Dopuszczenie możliwości istnienia boga, czy wiara w niego, nie kosztuje mnie nic, więc czemu nie? Oczywscie dopóki ten bóg nie będzie wymagał jakichś spektakularnych rytuałów..
P.S. 1572 r. - We Francji 24 sierpnia w masakrze znanej pod nazwą Dnia Świętego Bartłomieja zamordowano 10 000 protestantów. Papież Grzegorz XIII napisał potem do króla Francji Karola IX: "Cieszymy się razem z tobą, że z Boską pomocą uwolniłeś świat od tych podłych heretyków". - cała esencja
no tutaj to pojechałeś, bez mydła: RELATYWIZM MORALNY pełną gębąFluffy pisze: Czego Ty chcesz? Popatrz na to przez pryzmat epoki, role KK i zagrożenia jakie niosła reformacja. Zresztą z liczbą żeś grubo przesadził.. A co powiesz o działaniach Hebertystów w Wandei? Po których,, bazując na księgach podatkowych, okazalo się ze ze stopięćdziesięciotysiecznej populacji zostało piętnascie tysięcy luda?
Tzw. trzecia prawda góralska. Sam jesteś dogmat.Fluffy pisze:1) ateizm to też religia, przynajmniej z teologicznego punktu widzenia. Waszym pierwszym dogmatem jest że Boga nie ma.
Argument Fluffy'ego przez "a w Ameryce biją Murzynów". Na Trygława i Swaroga, prawie trzydzieści stron tematu i prowadzicie dyskusję na tak żenującym poziomie?Żaba pisze:no tutaj to pojechałeś, bez mydła: RELATYWIZM MORALNY pełną gębąFluffy pisze: Czego Ty chcesz? Popatrz na to przez pryzmat epoki, role KK i zagrożenia jakie niosła reformacja. Zresztą z liczbą żeś grubo przesadził.. A co powiesz o działaniach Hebertystów w Wandei? Po których,, bazując na księgach podatkowych, okazalo się ze ze stopięćdziesięciotysiecznej populacji zostało piętnascie tysięcy luda?Twój ksiądz spowiednik nie był by zadowolony
tłumaczysz zbrodnie jednej grupy zwyrodnialców ekscesami innej
o k... brak mi słów... czy jako konkluzję Twojej wypowiedzi można przyjąć pogląd że przykazanie nie zabijaj jest całkiem elastyczne ? pięknie k... pięknie
![]()
OK, ale jeśli się na to zgadzamy to oznacza że chrześcijanie czy katolicy nie mają żadnych podstaw żeby się uważać za lepszych od ateistów, pogan czy muzułmanów.Skiper pisze:To działa, ale na zasadzie 'takie były czasy'. Po prostu ukazuje, że mordowali wszyscy, ponieważ było na to większe przyzwolenie. Cechowało to ludzi, a nie wyznawców danej religii.
Oczywiście, że nie mają. I ja jako katolik nie uważam się za lepszego od pana Ahmeda z tego powodu, że jestem katolikiem (z innych też nie, chyba że Pan Ahmed to jakaś szuja). Jestem katolikiem, ponieważ urodziłem się w takim miejscu a nie innym i nie miałem na to wpływu.Tomash pisze:OK, ale jeśli się na to zgadzamy to oznacza że chrześcijanie czy katolicy nie mają żadnych podstaw żeby się uważać za lepszych od ateistów, pogan czy muzułmanów.Skiper pisze:To działa, ale na zasadzie 'takie były czasy'. Po prostu ukazuje, że mordowali wszyscy, ponieważ było na to większe przyzwolenie. Cechowało to ludzi, a nie wyznawców danej religii.
tyle że stoi w jawnej sprzeczności z tym co ta religia mówi na temat krzywdzenia innych - to się nazywa HIPOKRYZJASkiper pisze:To działa, ale na zasadzie 'takie były czasy'. Po prostu ukazuje, że mordowało wielu, ponieważ było na to większe przyzwolenie. Cechowało to ludzi, a nie wyznawców danej religii.tłumaczysz zbrodnie jednej grupy zwyrodnialców ekscesami innej