zorientowałem się dopiero na turnieju, bo tytuł na górze dalej był po angielskuMarks pisze:W takim razie zwracam honor.
Poza tym parowanie było zrobine w terminie i nie poganialiśmy więc chyba dało radę, a ile zabawy
DMŚ 2014 Kozłów 26-27 kwietnia
Re: DMŚ 2014 Kozłów 26-27 kwietnia
Poza tym parowanie było zrobine w terminie i nie poganialiśmy więc chyba dało radę, a ile zabawy
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2014, o 12:53 przez QQrydza, łącznie zmieniany 1 raz.
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
Spoko turniej, nie wiedziałem, że kiedyś do tego dojdzie ale gruby wygrał nam drużynówkę postanawiając w bitwie z Dębkiem zrealizować plan treason + helupa.
Sam zagrałem krasiami na dwóch maxymalnych klocach warriorów, 2 klopach, dziale, organkach, 3 gyrkach, drakach, 2 smithach, bsb i inżynierze.
Opis bitew i osoby do habitu hańby:
1.Bitwa. Gremlin i WE. Grałem obok pojedynku wagi ciężkiej (Dymitr vs Panter - nie pozwalaliśmy się im na raz opierać o stół bo to spore ryzyko). Gremlin chciał grać ostroznie, ale z niewiadomych powodów naparł trochę za mocno flanką pod dreaków, gdzie oddał wildów i kowboja bez większego sensu. Sporo szczęścia było, że w pakiecie drugich wildów nie społowiłem. W strzelaniu straciłem połowe modeli ejdnej hordy. W combatach obie hordy w sumie złapały po jednym klocku driad. W strzelaniu odstrzeliłem małe łuki i tancerzy. Oddałem gyrocopter (łagodny wymiar kary bo trafiłem sobie go sam z klopy i wbiłem tylko 1 ranę). Wyszło 16:4. Gruby w habicie
2.Bitwa. Nathan i SKA. W pierwszej turze postanowił bronić 5 giant ratów płotka przez co miałem szarżę na 8+ na kościach z overrunem na 5+ w dzwon. Nie naszło więc byłem przez kolejne tury odginany. Po turze w której storm banner wyłączył cały shooting gutterzy zabili w combacie klopę i z ovveruna dorwali gyrka. Kolejne tury to demontaż hordami w combacie kolejnych klocków piechoty. Dzwon odwrócił się i potrójnym marszem uciekł po za zasięg w strzelaniu ładując w dzwon zabiłem jakiegoś inżyniera i bsb. Wyszło 17:3. Maryś w habicie
3.Bitwa. Zdzichu i DF. Mamy ten paring i 4 określane jako dobre (w sposób wiarygodny przez Jurka i Marysia i z pewnymi wątpliwościami przez Łukaszów). W rezultacie wyszło mi, że akceptując remis mamy maxa, a jak coś mega nie najdzie to podejmujemy niepotrzebne ryzyko. 10:10. Ja miałem gorsze strzelanie bo 2 klopy i działo na 3 działa, ale miałem +1 do zaczynania. Ja w habicie
4.Bitwa. Lipek i Doc. Na poziomie rozpy mam plecki, ale... lipek kula na 1 levelowym słońce (mam w plecy), kulnąłem hate (lipek ma w plecy), lipek zaczął (ja mam w plecy), z działa nie zniszczył mojego działa a ja zniszczyłem jego (lipek ma w plecy). Wchodzą dwa duże słońca na niegroźnych ifach i zabija mi klopę, a z tabelki niszczy jeszcze dwie maszyny (jestem w plecy). Zabijam odginaczkę i singlową besite po czym dostaje 3 duże słońce na ifie (w tym paringu wbrew pozorom duże słońce to dobry wybór). W ostatniej turze wymuszam gyrkiem look out sir na rannym heraldzie i go zabijam. 10:10. Dużo śmiechu, ale na statystycznych rzutach czuję potencjał na obsys. Z drugie strony jak demony ruszą i najdzie ostrzał to mam dobrze. Golon w Habicie
5.Bitwa. Fanatyk i EMP. Nie musieliśmy wygrywać wysoko, ale podwys jako prawdziwy kumpel postanowił zrobić nam paringi na 4x 20:0 i 15:5 za alkowyczyn Bobera cały czas tłumacząc nam sensowność swoich kolejnych wyborów. Kolega z imperium mógł się schować (pro tip: zawsze da się schować przed krasiami by urwać cokolwiek). Rzuty w tej bitwie mi naszły, aczkolwiek na etapie strategii typu poczekam i zobaczę czy 86 krasnali z dwurakami z AP naprawdę zabija imperium na kawie już była lipa. Straciłem organki a inżynier owalił panikę bo okazało się że figurka luminarcha nie proxuje huricanum tylko naprawdę jest luminarchem, wiec działko miało warda na 6+, a że ogarnęliśmy to w fazie magii imperium to strzeliła od razu. 20:0 Maryś brałby habit
Turniej spoko kilka tematów po które było warto jechać:
- Dymitr nie chrapie w pozycji bocznej ustalonej. Poważnie, śpi z uśmiechem i ziemia nie drży. Szkoda że ogarnęliśmy to po tym jak ogarnęliśmy klubowe zatyczki do uszu.
- Trzeba się bardziej skupić, co by dalej na poważnych imprezach grać top 1 a nie top 10, Legion nam to subtelnie pokazał, ale gdyby pograli to ostrożniej mogli nam wyraźnie więcej punktów zabrać.
- Ryk Medaliki. Nic tak nie cieszy jak wpaść na turniej, którego główną zaletą miała być szczerze uśmiechnięta facjata Sola a tu nagle niemal nowy klub wpada w 3 składy. Szkoda że 2 i 3 drużynie średnio poszło, ale zawsze fajnie zobaczyć ośrodek, którego się nie traktowało jako mogący wystawić team jako prężne miejsce.
No i odwieczny wniosek, picie alkoholu trzeba łączyć z kulturą a nie tylko możliwością picia, jest to wtedy znacznie przyjemniejsze dla tych co się lepiej kontrolują.
Sam zagrałem krasiami na dwóch maxymalnych klocach warriorów, 2 klopach, dziale, organkach, 3 gyrkach, drakach, 2 smithach, bsb i inżynierze.
Opis bitew i osoby do habitu hańby:
1.Bitwa. Gremlin i WE. Grałem obok pojedynku wagi ciężkiej (Dymitr vs Panter - nie pozwalaliśmy się im na raz opierać o stół bo to spore ryzyko). Gremlin chciał grać ostroznie, ale z niewiadomych powodów naparł trochę za mocno flanką pod dreaków, gdzie oddał wildów i kowboja bez większego sensu. Sporo szczęścia było, że w pakiecie drugich wildów nie społowiłem. W strzelaniu straciłem połowe modeli ejdnej hordy. W combatach obie hordy w sumie złapały po jednym klocku driad. W strzelaniu odstrzeliłem małe łuki i tancerzy. Oddałem gyrocopter (łagodny wymiar kary bo trafiłem sobie go sam z klopy i wbiłem tylko 1 ranę). Wyszło 16:4. Gruby w habicie
2.Bitwa. Nathan i SKA. W pierwszej turze postanowił bronić 5 giant ratów płotka przez co miałem szarżę na 8+ na kościach z overrunem na 5+ w dzwon. Nie naszło więc byłem przez kolejne tury odginany. Po turze w której storm banner wyłączył cały shooting gutterzy zabili w combacie klopę i z ovveruna dorwali gyrka. Kolejne tury to demontaż hordami w combacie kolejnych klocków piechoty. Dzwon odwrócił się i potrójnym marszem uciekł po za zasięg w strzelaniu ładując w dzwon zabiłem jakiegoś inżyniera i bsb. Wyszło 17:3. Maryś w habicie
3.Bitwa. Zdzichu i DF. Mamy ten paring i 4 określane jako dobre (w sposób wiarygodny przez Jurka i Marysia i z pewnymi wątpliwościami przez Łukaszów). W rezultacie wyszło mi, że akceptując remis mamy maxa, a jak coś mega nie najdzie to podejmujemy niepotrzebne ryzyko. 10:10. Ja miałem gorsze strzelanie bo 2 klopy i działo na 3 działa, ale miałem +1 do zaczynania. Ja w habicie
4.Bitwa. Lipek i Doc. Na poziomie rozpy mam plecki, ale... lipek kula na 1 levelowym słońce (mam w plecy), kulnąłem hate (lipek ma w plecy), lipek zaczął (ja mam w plecy), z działa nie zniszczył mojego działa a ja zniszczyłem jego (lipek ma w plecy). Wchodzą dwa duże słońca na niegroźnych ifach i zabija mi klopę, a z tabelki niszczy jeszcze dwie maszyny (jestem w plecy). Zabijam odginaczkę i singlową besite po czym dostaje 3 duże słońce na ifie (w tym paringu wbrew pozorom duże słońce to dobry wybór). W ostatniej turze wymuszam gyrkiem look out sir na rannym heraldzie i go zabijam. 10:10. Dużo śmiechu, ale na statystycznych rzutach czuję potencjał na obsys. Z drugie strony jak demony ruszą i najdzie ostrzał to mam dobrze. Golon w Habicie
5.Bitwa. Fanatyk i EMP. Nie musieliśmy wygrywać wysoko, ale podwys jako prawdziwy kumpel postanowił zrobić nam paringi na 4x 20:0 i 15:5 za alkowyczyn Bobera cały czas tłumacząc nam sensowność swoich kolejnych wyborów. Kolega z imperium mógł się schować (pro tip: zawsze da się schować przed krasiami by urwać cokolwiek). Rzuty w tej bitwie mi naszły, aczkolwiek na etapie strategii typu poczekam i zobaczę czy 86 krasnali z dwurakami z AP naprawdę zabija imperium na kawie już była lipa. Straciłem organki a inżynier owalił panikę bo okazało się że figurka luminarcha nie proxuje huricanum tylko naprawdę jest luminarchem, wiec działko miało warda na 6+, a że ogarnęliśmy to w fazie magii imperium to strzeliła od razu. 20:0 Maryś brałby habit
Turniej spoko kilka tematów po które było warto jechać:
- Dymitr nie chrapie w pozycji bocznej ustalonej. Poważnie, śpi z uśmiechem i ziemia nie drży. Szkoda że ogarnęliśmy to po tym jak ogarnęliśmy klubowe zatyczki do uszu.
- Trzeba się bardziej skupić, co by dalej na poważnych imprezach grać top 1 a nie top 10, Legion nam to subtelnie pokazał, ale gdyby pograli to ostrożniej mogli nam wyraźnie więcej punktów zabrać.
- Ryk Medaliki. Nic tak nie cieszy jak wpaść na turniej, którego główną zaletą miała być szczerze uśmiechnięta facjata Sola a tu nagle niemal nowy klub wpada w 3 składy. Szkoda że 2 i 3 drużynie średnio poszło, ale zawsze fajnie zobaczyć ośrodek, którego się nie traktowało jako mogący wystawić team jako prężne miejsce.
No i odwieczny wniosek, picie alkoholu trzeba łączyć z kulturą a nie tylko możliwością picia, jest to wtedy znacznie przyjemniejsze dla tych co się lepiej kontrolują.
Pełna zgoda-Qc- pisze:
Poza tym parowanie było zrobine w terminie i nie poganialiśmy więc chyba dało radę, a ile zabawy
Puszka Pandory, o immersji w grach
http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,1 ... .html?bo=1
Nosił Wilk razy kilka, czyli inaczej o grach TellTale Games
http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,1 ... .html?bo=1
http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,1 ... .html?bo=1
Nosił Wilk razy kilka, czyli inaczej o grach TellTale Games
http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,1 ... .html?bo=1
Zajebisty turniej. Gratulacje za ogarnięcie tego dla Sola Przyjaciela Warszawiaków 
Oświetlenie, dużo nowych graczy (mam nadzieję że również wpadniecie na DMP), żarcie i piwko pod ręką. W dodatku bardzo miła obsługa grilla
graty dla Gamblersów.
Będziemy na pewno za rok, czy też wcześniej.
Oświetlenie, dużo nowych graczy (mam nadzieję że również wpadniecie na DMP), żarcie i piwko pod ręką. W dodatku bardzo miła obsługa grilla
graty dla Gamblersów.
Będziemy na pewno za rok, czy też wcześniej.
always Vampire 
Qc, my zamiast ogarniać wasze rozpy, rozkminialismy co śmieszniejsze nazwy
” Rozejrzyj się dookoła. Zobaczysz ludzi, bez których ten świat byłby lepszy.”
Death Note
Galeria :
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=35349
Strona Malarska na Facebooku:
https://www.facebook.com/pages/Fallen-A ... 9393055688
Death Note
Galeria :
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=35349
Strona Malarska na Facebooku:
https://www.facebook.com/pages/Fallen-A ... 9393055688
Super turniej. Gratulacje za ogarnięcie dla Sola .
Ogromne podziękowania dla mojego składu Guerilla . Mam nadzieje, że jeszcze kiedyś zagramy razem
(dalej nie wiem kto z kim i jak jest spokrewniony
) .
Serdeczne podziękowania dla przeciwników.
Z bitew miałem mniej więcej
10 + 10 + 20 + (chyba)12 + (chyba)12= 64 całkiem nie najgorzej, przynajmniej wiem co trzeba zmienić w rozpisce.
.Ogromne podziękowania dla mojego składu Guerilla
. Mam nadzieje, że jeszcze kiedyś zagramy razem(dalej nie wiem kto z kim i jak jest spokrewniony
) . Serdeczne podziękowania dla przeciwników.
Z bitew miałem mniej więcej
10 + 10 + 20 + (chyba)12 + (chyba)12= 64 całkiem nie najgorzej, przynajmniej wiem co trzeba zmienić w rozpisce."W sumie nie zmienia to nic tylko tyle że wyczułeś okazje i ją wykorzystałeś a ja byłem naiwny i dałem się wykorzystać. Nie martw się następnym razem nie będe uprzejmy i miły" AS1 vs. Dymitr
Chyba wszyscy obecni wiedzą o kim ta uwaga. Ja powiem szczerze że takiego chamstwa to nie widziałem dawno. Sam się lubię napić ale to co ten gość wyprawiał to ludzkie pojęcie przechodzi....zachowanie jak na wiejskiej dyskotece...kudłaty pisze: No i odwieczny wniosek, picie alkoholu trzeba łączyć z kulturą a nie tylko możliwością picia, jest to wtedy znacznie przyjemniejsze dla tych co się lepiej kontrolują.
Lidder pisze:Nie kłopocz się. Miarkę i kostki też zostaw w domu, zbędny balast i trud z Twojej strony.
PiotrB pisze:kudłaty pisze: Chyba wszyscy obecni wiedzą o kim ta uwaga. Ja powiem szczerze że takiego chamstwa to nie widziałem dawno. Sam się lubię napić ale to co ten gość wyprawiał to ludzkie pojęcie przechodzi....zachowanie jak na wiejskiej dyskotece...
Zgadzam sie na maxa... siara milion
Na początku dziękuję Wszystkim za przybycie . Mam nadzieje, że Wam się podobało i odwiedzicie nas za rok. Było naście błędów organizatorskich, ale jak na 1wszą dużą imprezę od x lat uważam, że wyszło sprawnie i na temat. Serdecznie dziękuje Łukaszowi Okońskiemu za gościnę w jego wspaniałym dworze. Wielkie brawa dla ekipy, która pomagała nam przy tworzeniu tego wydarzenia. Kiełbasa, jak na moje nazwisko przystało - doskonała , cena nienajgorsza. Dziękuję Martusi za super pomoc i wsparcie , Rudej oraz Agnieszce za świetną robotę , Kamilowi za facjatę, przy której Goblin ciągle wygląda na przystojniejszego młodszego brata 
, Adanowi i Loko za pomoc przy transportowaniu tego wszystkiego , Robertowi Brzezinie za zainteresowanie i pomoc przy ogarnięciu stołów z Rudego Goblina, Liderowi za masterową jakość sędziowania i ogarniania, Martynie za jej czas, który spędziła z nami i mam nadzieję setki zdjęć oraz Ekowi, który przetrzymał nas w fabryce marzeń i wydukał dla nas początek wspólnej przygody "za górami za lasami", no i najważniejsze - moim dwóm nowym faworytom, rywalizującym o miano pierwszego białego murzyna - Eltharionowi i Krzemiemu. Twarzą widowiska byłem ja, ale to ten duet wykonał najwięcej ciężkiej pracy i serdecznie Wam dziękuję. Żadne straty nie są zbyt wielkie, aby nie cieszyć się z tego, że w Tychach są gracze, którym się chce. Dzięki Wam Szybki Szpil nigdy nie upadnie i doczekamy się kolejnej rocznicy klubu. Na koniec chciałbym ogromnie podziękować człowiekowi, dzięki któremu Jezus Chrystus zszedł z Krzyża, aby spróbować jego przysmaków. Nasz mistrz nad mistrzemi: Pikuś - człowiek odpowiedzialny za ciasta i mięso. Dżepetto wyrzeźbił Pinokia, Kolumb odkrył Amerykę, a ja odkryłem przed wami talent Pikusia. Jak tylko dojdę do siebie, napiszę coś więcej na temat turnieju.
, Adanowi i Loko za pomoc przy transportowaniu tego wszystkiego , Robertowi Brzezinie za zainteresowanie i pomoc przy ogarnięciu stołów z Rudego Goblina, Liderowi za masterową jakość sędziowania i ogarniania, Martynie za jej czas, który spędziła z nami i mam nadzieję setki zdjęć oraz Ekowi, który przetrzymał nas w fabryce marzeń i wydukał dla nas początek wspólnej przygody "za górami za lasami", no i najważniejsze - moim dwóm nowym faworytom, rywalizującym o miano pierwszego białego murzyna - Eltharionowi i Krzemiemu. Twarzą widowiska byłem ja, ale to ten duet wykonał najwięcej ciężkiej pracy i serdecznie Wam dziękuję. Żadne straty nie są zbyt wielkie, aby nie cieszyć się z tego, że w Tychach są gracze, którym się chce. Dzięki Wam Szybki Szpil nigdy nie upadnie i doczekamy się kolejnej rocznicy klubu. Na koniec chciałbym ogromnie podziękować człowiekowi, dzięki któremu Jezus Chrystus zszedł z Krzyża, aby spróbować jego przysmaków. Nasz mistrz nad mistrzemi: Pikuś - człowiek odpowiedzialny za ciasta i mięso. Dżepetto wyrzeźbił Pinokia, Kolumb odkrył Amerykę, a ja odkryłem przed wami talent Pikusia. Jak tylko dojdę do siebie, napiszę coś więcej na temat turnieju.
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2014, o 22:30 przez Solo, łącznie zmieniany 1 raz.
świetnie się pracuje z Solem! Chętnie zorganizowałabym wspólnie z Królem Słońce jakiś kolejny, duży turniej w Kozłowie.
Graty dla pierwszej trójcy, dzięki i pozdro dla Rudej & co
Graty dla pierwszej trójcy, dzięki i pozdro dla Rudej & co
...mój bohaterlohost pisze:wspolczuje komus kto byl moderatorem gdy ja sie podobnie zachowywalem. od czytania tego szajsu mozg sie lasuje.
Przykro mi ze sytuacja miala zwiazek z kolega wystepujacym "goscinnie" z doskoku w naszym teamie. O sytuacji dowiedzialem sie dosc pozno i zanim proby pacyfikacji odniosly skutek gosc narobil boruty. Jakiej, to dowiedzialem sie dzisiaj. Pozostaje mi przeprosic, jako kapitan, dziewczyny przy grillu, mam tez nadzieje ze sam zainteresowany przeprosi publicznie za swoje zachowanie (o ile ma tu konto). Za swoje zachowanie (tez przesadzilem z alko), jeżeli kogos urazilem, również serdecznie przepraszam.
Z fajnych spraw, sam turniej bardzo fajny, swietna organizacja i pelen chillout przy battlu i rybkach
Pozdrawiam
Z fajnych spraw, sam turniej bardzo fajny, swietna organizacja i pelen chillout przy battlu i rybkach
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 29 kwie 2014, o 07:16 przez Fluffy, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam....duża ilość wypitego i pomieszanego alkoholu mnie nie usprawiedliwia, ale chciałem przeprosić wszystkich ludzi których obraziłem:(
zdarzyło mi się to pierwszy raz na takiej imprezie i mogę zapewnić że się to już więcej nie powtórzy
WIĘC PRZEPRASZAM I PROSZĘ O WYROZUMIAŁOŚĆ W ODKUPIENIU WINY:(
zdarzyło mi się to pierwszy raz na takiej imprezie i mogę zapewnić że się to już więcej nie powtórzy
WIĘC PRZEPRASZAM I PROSZĘ O WYROZUMIAŁOŚĆ W ODKUPIENIU WINY:(
"Miłość do jedzenia i picia zrobiła ze mnie ogra "
"
Gratluacje dla Gamblersów – świetna passa!
Gratulacje dla Sola i Szybkiego Szpila – bardzo fajnie ogarnięty turniej, świetnie że Wasz klub wrócił pełną parą do organizowania turniejów.
Dzięki dla moich teammateów i przeciwników.
Bitwy:
Bober HE – 9 pkt, dużo pechowych rzutów po obu stronach, zabawna bitwa – team 71
Tutajec WE – 10 pkt, moi magowie się nie popisali (zwarzywiłem obydwu, w tym 1 na tronie team 49
Rymar DOC – 16 man of the match wildzi z regrowthem – przejechali przez DOC aż miło team 49
Panterq OK – 9 Ogry trzymały się z tyłu, w ostatniej turze miałem 3 akcje na 1 pkt, niestety żadna się nie udała
Twister DE – 17, pożegnanie z bookiem z przytupem, magia life jakby się uparła żeby sprawiać wrażenie grywalnej – wsadziłem 4 x dwellersy:), łuki strzelały rewelacyjnie
Gratulacje dla Sola i Szybkiego Szpila – bardzo fajnie ogarnięty turniej, świetnie że Wasz klub wrócił pełną parą do organizowania turniejów.
Dzięki dla moich teammateów i przeciwników.
Bitwy:
Bober HE – 9 pkt, dużo pechowych rzutów po obu stronach, zabawna bitwa – team 71
Tutajec WE – 10 pkt, moi magowie się nie popisali (zwarzywiłem obydwu, w tym 1 na tronie
team 49Rymar DOC – 16 man of the match wildzi z regrowthem – przejechali przez DOC aż miło team 49
Panterq OK – 9 Ogry trzymały się z tyłu, w ostatniej turze miałem 3 akcje na 1 pkt, niestety żadna się nie udała
Twister DE – 17, pożegnanie z bookiem z przytupem, magia life jakby się uparła żeby sprawiać wrażenie grywalnej
– wsadziłem 4 x dwellersy:), łuki strzelały rewelacyjnieswieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 1#p1225301RedScorpion pisze:Można prosić o dokładne wyniki?