

Może byłoby fajne jakby wszędzie mieli fleur-de-lys w 2 ćwiartkach a tak to jakoś bez uzasadnienia...vocal pisze:dokładnie, heraldyka u każdego rycerza z podziałem na 4 pola.
No fakt, nie ma jakiejś spójności we wszystkich modelach, ale na tych mini mini miniaturkach wyglądają zabójczo. Fajnie się to oglądavocal pisze:ciekawe jak razem wyglądają, obawiam się że brak im spójności kolorystycznej, nawet niebieskie wyglądają jakby się różniły między modelami. widać za to kupę pracy;]
Gniewko pisze:Ciężko o jakąkolwiek spójność między modelami, które z fluffowego założenia mają się różnić. Z resztą z jakiej racji u każdego dana barwa ma mieć ten sam odcień? Wychodziłoby, że każdy rycerz obszywał się tym samym suknem kupionym u tego samego kupca
Miałem dylemat bo mam mnóstwo modeli bretki ale 50% z 6ed. i 40% z 5ed. i 10% z wcześniejszych. Mogłem albo to poskładać purystycznie niemieszając, lub zmiksować. Jakbym złożył armię na niepomieszanych figurkach to rzucałoby się to w oczy, nie chcę żeby jeden oddział odstawał "wizerunkowo" od oddziału obok bo tak by własnie wyglądało, 3ed. rycerze na koniach są dużo mniejsi niż ci z 6ed. więc postanowiłem wymieszać wszystkie elementy. Możliwe, że figurki jak stoją tak pojedyńczo na zdjęciu to rażą ale jak stoi cały oddział to tego nie widać, za to różnorodność wybija się na pierwszy plan, 80% modeli jest pomieszanych częściami edycyjnie ze sobą i IMO wyglądają świetnie jako oddział.Jagal pisze:Tak, sa to pierwsze konie bretońskie ever. Przełom 3/4 edycji. IMO strasznie nie pasuje dół od HE + 5ed quest + 7ed ramię ze sztandarem + 4ed koń. Za duży mix. Natomiast malowanie (początek) jest zacne.
pzdr!
Hmm chyba jednak masz rację, tamte konie były podobne do 4ed HE i miały takie bardziej ''płaskie''Kadyl pisze:Konik na moje oko pochodzi z serii Men of Averaign firmy Black Tree Design (ex-Harlequin Miniatures).