Kampania Jeźdźców Hardkoru

Wszystko to, co nie pasuje nigdzie indziej.

Moderatorzy: Fluffy, JarekK

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
bless
Pan Spamu
Posty: 8444
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Kampania Jeźdźców Hardkoru

Post autor: bless »

Własnie zaproponowalem moim kolegom z klubu zagranie kampanii. Wymyśliłem szkielet historii (ponizej), który mam nadzieje powoli z kumplami uzupełnimy "miesem", czyli historiami uczestnikow konfliktu, oraz raportami z bitew.

Licze sie z tym, ze przygotowanie calej zabawy troche nam zajmie, ale nie chce wrozyc kiedy historia znajdzie swoj finał... mam nadzieje, ze nie bedziemy tracic czasu.


A teraz do rzeczy...


W podreczniku O&G jest mapa, na ktorej zaznaczone sa najwazniejsze rajdy znanych orkowych Warbossow. Wsrod nich pojawia sie rajd niejakiego Ghazpy, ktory prowadzi przez Grey Mountains wprost do Athel Loren.

Oto fragment mapy i zaznaczony rajd:

Obrazek

Tak po prawdzie, to poza tą mapą nikt o Ghazpie nigdy i nigdzie nie slyszal, wiec wpadłem na pomysł, że stworzyć jego postać a następnie powalczyć wspólnie o jego historię.

Jako inicjator zabawy pozwolilem sobie nadać Ghazpie kilka cech.

Ghazpa the Sneaky One
Night Goblin Lord, IV level Shaman
Szef Rock Eaters - plemienia znanego wśród zielonoskórych jako bandy wyjątkowo agresywnych i żarłocznych Nocnych Goblinów.
Nie jest w zwyczaju, by na czele plemienia stał "intelektualista", zazwyczaj plemie prowadzi gosc z największymi mieśniami. Ghazpa jest wyjątkiem. Jest to najbardziej bezwględny, przebiegły i zdradliwy goblin, jakiego możecie sobie wyobrazić. Jest jednak zarazem tak inteligentny i sprytny, że nikt nie może go zlekceważyć. Ghazpa jest żądny władzy - chce by jego plemie wzrastało i zdobywało dla niego nowe terytoria. Jest jednak problem - południowe regiony Grey Mountains nie są okolicą przyjazną dla życia nawet dla tak mało wymagających istot, jak gobliny. Tak po prawdzie, to nazwa plemienia Rock Eaters nie wzięła się znikąd. Plemie Ghazpy wie, co to głód i brutalnie walczy, by go zaspokoić. Ostatnio jednak okazało się, że wszelkie źródła pożywienia są na wyczerpaniu... Ghazpa musi pomyśleć, co zrobić, by jego plemie przeżyło kolejną zimę.


Kampania
Pomysł na kampanię jest taki, że:
1. Ghazpa stwierdza, że rolnictwo, ktorym parają się ludziny może być szansą na wyżywienie jego plemienia. Ghazpa ma kontakt z korsarzami (sprzedaje im żelazo, wydobywane przez jego plemie) rozbijającymi się w The Black Gulf. Moze od nich kupić dowolna ilość ludzkich niewolników, którzy zajęli by się dla niego rolnictwem (bo przeciez gobliny nie będą się same tym trudzić !!! ). Problem jest tylko taki, że ziemie leżące pod południowymi zboczami Grey Mountains są wyjątkowo nieurodzajne - nawet Ghazpa widzi, że o uprawie roli w tym miejscu nie ma mowy.

2. Pośród wielu historii, które Ghazpa usłyszał od znajomych korsarzy (a Ghazpa lubi słuchać o szerokim świecie), była także historia o cudownym lesie Athel Loren, jego mieszkańcach oraz ich przymierzu z naturą, które daje im dostęp do wielu niezwykłych artefaktów, wśród których jest ten najważniejszy - Drzewo Życia. Żołędzie z tego prastarego dębu rodzą niezwykłe drzewa - dęby, które budzą życie w ziemii w promieniu kilkuset metrów. Przepojona magiczną energią dębów ziemia rodzi bujne plony. Dość powiedzieć, że to właśnie dzięki licznym drzewom zrodzonym z Drzewa Życia Athel Loren jest tak żywotne i ma tak niebywałe zdolności regeneracyjne. Ghazpa, którego plemie zaczyna cierpieć coraz dokuczliwszy głód uznaje, ze ta legenda daje mu cień szansy na wyjście z bardzo trudnej sytuacji, w jakiej się znalazł. Dzięki żołędziom z Drzewa Życia posadzonym na stepie w pobliżu siedzib jego plemienia, mógłby ożywić te ziemie i wykorzystać ją na potrzeby niewolniczej uprawy roli. Nawet jeśli to tylko legenda, Ghazpa i tak nie ma lepszej alternatywy... Tonący brzytwy się chwyta.

3. Ghazpa nawołuje sasiednie, zależne od niego plemiona, do wyprawy na północ - do magicznego lasu.

4. Wyprawa rusza.

5. Zwiadowcy leśnych elfów zauważają ruchy ogromnej hordy. Szacują, że przeciwnik jest wyjątkowo groźny i same elfy mogą mieć problemy z odparciem ataku. Nie zdążą niestety wezwać swoich braci z północnych regionów. Nie pozostaje więc nic innego, jak wezwać na pomoc Bretończyków z pobliskiego Quenelles. Lord tego miasta był niegdyś gościem Athel Loren (ruszył do magicznego lasu w poszukiwaniu Graala - elfy wybiły jego oddział a jego samego postrzeliły - kiedy już na koniec miały go dobić usłyszały jak człowiek w malignie zwracał się do jakiejś istoty z przeprosinami za niedotrzymanie obietnicy. To zaintrygowało elfich strażników, więc postanowili wziąć jeńca ze sobą w głąb lasu. Leżący przez kilka dni w gorączce rycerz często majaczył. Z jego słów elfy poznały historię jego przybycia do lasu - we śnie objawiła mu się Pani z Jeziora i opisała miejsce, w ktorym znajdzie cel swoich poszukiwań. Elfy rozpoznały bóstwo i miejsce, o którym mówił rycerz. Rada Elfów postanowiła pozwolić rycerzowi żyć a nawet doprowadzić go we wskazane miejsce, by mógł dopełnić swego przeznaczenia. Wiele znaków mówiło o tym, że ten człowiek spłaci kiedyś swój dług wdzięczności i odegra znaczącą rolę w historii Athel Loren).
Magicznym sposobem elfy skontaktowały się z człowiekiem i opisały sytuację. Palladyn świetlisty takiej gratki by oczywiście za nic nie przepuscił:
- raz, że faktycznie miał wobec elfów dług wdzięczności
- dwa, że horda orków w okolicy była także jego problemem (ostatecznie zielonoskórzy łatwo - świadomie, lub nieświadomie - mogli lekko zboczyć na zachód a wtedy celem ataku byłyby jego ziemie.
- trzy, że takie zwycięstwo to gloria, chwała i sława w pieśniach na wieki.

Wiec jak dla Bretońca powodów do ruszenia z odsieczą aż nadto. :)

6. Bretońcy nie są przystosowani do walki w lesie, wiec celem Bretońskiego Lorda będzie przechwycenie zielonej hordy w stepie między górami a lasem. Lepiej na polu z dwa razy silniejszym przeciwnikiem, niz w lesie z przeciwnikiem podobnie liczebnym.

Dlatego też Bretońcy w Bitwie na Stepie stają przeciwko dwukrotnie większej hordzie zielonych. Maja zadać tyle strat, ile się da. Mają walczyć heroicznie - bez opindalania się - na śmierć i życie.

7. Siły zielonoskórych, które przeżyją Bitwę na Stepie wdzierają się do Athel Loren jak taran - dochodzi do Bitwy pod Drzewem Życia. Tu opór stawiają Leśne Elfy i resztki Bretońców, które przeżyły Bitwę na Stepie (jeśli jakieś przeżyły - choć nie powinny).

8. Trzy połączone armie zielonoskórych walczą przeciwko znacznie mniejszym silom elfów i ludzi. Dwaj sprzymierzeni z Ghazpą Warbossowie uprzedzeni przez swoich szpiegów o podstępnej naturze szefa nocnych goblinów, są gotowi na wszelkie niespodzianki. Podstępny Ghazpa nie zawodzi ich oczekiwań - dochodzi do zdrady. Ghazpa nie zamierza się dzielić zdobyczą z sojusznikami, dlatego jeszcze w trakcie bitwy, czując swoja przewagę Ghazpa obraca się przeciwko wszystkim.... Czy to była dobra decyzja? Tę historię napiszemy wspólnie. :)

Zwyciezca bierze wszystko. :)


W szczegółach technicznych:

Zielonoskorzy:

Armia Ghazpy - armia na 3000pkt. - Night Goblin Tribe
Armia Warbossa 1 - 2000 pkt.
Armia Warbossa 2 - 2000 pkt.

Obrońcy Athel Loren:

Bretonnia - 2000 pkt.
Leśne Elfy - 2000 pkt.


Bitwa na Stepie

Bój spotkaniowy (szczegóły do obgadania).
Teren skalisty.
Bretonnia (2000 pkt) przeciwko 2 armiom O&G (2x 2000pkt)
6 tur

Zwycięstwo:
Bretonnia wygrywa, jeśli zada orkom straty na więcej niż 2000 pkt. W przeciwnym razie przegrywa.

Po tej biwie akcja przenosi się do Athel Loren. Armie, które brały udział w Bitwie na Stepie przechodzą do Bitwy pod Drzewem Życia w takim kształcie, w jakim skończyły Bitwę na Stepie z uwzględnieniem nastepujących zasad:
- to co zginęło zginęło
- to co uciekło uciekło
- armie mogą uzupełnić w oddziałach niepełne (ale standardowe) szeregi (czyli np. oddział 13 orków moze uzupełnić dwa modele, by mieć pełen tylny szereg. Ale nie 7 modeli, bo to już dodanie szeregu ! 5 Bretońskich rycerzy może odzyskać 1 kawalerzyste, by mieć pełen szereg, itd.)
- modele z kilkoma ranami odzyskują K3 ran.
- Bretonnia może kupić jeden oddział o wartości do 250pkt.
- armie orków mogą kupić po jednym oddziale do 150pkt.

W takim składzie przystępujemy do...


Bitwy pod Drzewem Życia

Udział biorą:

Armia Ghazpy - 3000pkt.
Resztki dwóch armii zielonoskórych

Armia Welfów - 2000 pkt.
Resztki Bretonni

Teren: Leśna polana (trochę drzew, ale bez przesady)

Ilość tur: 7

Cel zielonoskórych - zajęcie Drzewa Życia (by pozbierać z niego żołedzie). Osiągnięty wtedy, kiedy oddział o US min. 15 znajduję się pod koniec bitwy w 6" od Drzewa. Wygrywa oddział z największym US.

Cel Elfów/Bretonni - niedopuszczenie, by zielonoskórzy zdobyli żołedzie (czyli uniemożliwienie powyższego)

Zasady specjalne:

Zdrada Ghazpy - Ghazpa nie zamierza się dzielić łupem ze swoimi sojusznikami. W ostatecznej bitwie planuje zdradę. W najmniej spodziewanym momencie obroci się ze swoją armią przeciw wszystkim. Zaatakuje bez wahania tych, którzy staną mu na drodze do Drzewa Życia. Zrobi wszystko, by to jego oddział zdobył żołędzie.
Na początku drugiej tury bitwy rzut kostką: na 6+ Ghazpa uznaje pozostałe armie zielonoskórych za wrogów i moze ich atakować (a oni jego). Jeśli nie wypadła 6, na początku trzeciej tury Ghazpa atakuje na 5+, itd.


O postępach w przygotowaniu kampanii i jej realizacji bedziemy was regularnie informowac (mam nadzieje)

CDN.

:)
Obrazek

Awatar użytkownika
Kosa
Pan Spamu
Posty: 8707
Lokalizacja: krk czyli Ulthuan

Post autor: Kosa »

świetny plan i fabula, z niecierpliwosćia czekam na więcej =D>
"Człowiek jest czemś, co pokonanem być winno"
F.N.

Moja Galeria Pomalowanych Ludków

Awatar użytkownika
Łukasz_
Chuck Norris
Posty: 544
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Łukasz_ »

Gdzieś już chyba słyszałem o wielkiej bitwie pod Drzewem Życia :wink: ale i tak za przygotowanie należą się brawa. Naprawdę kawał solidnej roboty. Dobra fabuła i świetny "profil" Ghazpy. Czekam na więcej.

No i nie wiem czy dla bretonii 2k strat O&G warunkujące wygraną to nie za dużo. W sumie to musi ona zasadzić jednej z armii masakrę dodatkowo mając na głowie jeszcze jedą podobną. Z drugiej strony z fabułą to się zgadza. Nikt bretońcom nie mówił, że będzie łatwo. I nie ma, że boli :roll:

Awatar użytkownika
Corvus Albus
Kretozord
Posty: 1960
Lokalizacja: Włocławek - Klub Fantasy "FENIX"

Post autor: Corvus Albus »

Dla mnie czad :) i widzę, że znalazła się opowieść o Bretończyku, który zawiązał sojusz z WE :> z tego co pamiętam on w przeciwnieństwie do poprzedników nie dobył swego oręża i m.in. dlatego nie został zabity, ale mogę się mylić :)

Podobny pomysł mieliśmy w naszym klubie, ale nie wyszedł bo się przeprowadziłem do innego miasta. Chcieliśmy zagrać scenariusz w którym wyznawcy Nurgla próbują wezwać GUO, armie dobra muszą przebić się przez armie sojuszników DL'u zanim PAPA Nurgl przybędzie na ten świat :D
Obrazek

Awatar użytkownika
Tullaris
Masakrator
Posty: 2177
Lokalizacja: Solec nad Wisłą

Post autor: Tullaris »

Ciekawa kampania, fajnie pomyślana, oczywiście mam nadzieje, że Bretonnia i WE wygrają z tym zielonym tałatajstwem.
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."

Awatar użytkownika
Krzysiek
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 187

Post autor: Krzysiek »

<wow> naprawdę świetnie zrobione trzeba to jakoś zaaranżować wśród kumpli :D

Awatar użytkownika
bless
Pan Spamu
Posty: 8444
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: bless »

Jezdzcy podchwycili pomysl, wiec bedzie srogo.
Dzieki za mile slowa na temat koncepcji i scenariusza. :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Leszczu
Chuck Norris
Posty: 641
Lokalizacja: Krotoszyn, Zielony Smok
Kontakt:

Post autor: Leszczu »

WAAAAAAAAGH!!!

Zieloni wygrają i tak :P

Awatar użytkownika
Krzysiek
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 187

Post autor: Krzysiek »

Nie zależnie kto wygra i tak na koniec wyjdą skaveny i dobiją resztki xD Tak to dobra koncepcja :P

Piotrax
Kradziej
Posty: 987
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Piotrax »

Ciekawie to wygląda ale czy nie altwiej temu goblinowi było by po prostu zdobyć jakieś bardziej urodzajne ziemie i tam zaciągnac ludzi do pracy? Po co przebijać sie bez zastepy elfów w ich lesie? :P :wink:

Awatar użytkownika
Jasiuuu
Undead, Flying, Lucky Git
Posty: 5574

Post autor: Jasiuuu »

to już mentalnośc zielonych

Awatar użytkownika
Elefenzis
Wałkarz
Posty: 51
Lokalizacja: Waaagh

Post autor: Elefenzis »

zapewnie zielonym bliżej było ;p
Świerna kampania stawiam na Ghazpe oczywiście :)

Awatar użytkownika
Dyd
Mudżahedin
Posty: 244

Post autor: Dyd »

Fajny pomysl Blazeju :)
Zastanawia mnie tylko, czy ten szaman nie zginie w turze, w ktorej sie zwroci przeciwko reszcie, bo ma na to chyba ogromne szanse. Zmniejszylbym tez wymog wygrania bretonni w pierwszej bitwie do 1500 pkt, bo chyba maja zbyt ciezko. Tak czy siak milo sie czytalo powyzsze plany. Jak i inni czekam na raporty :)

Awatar użytkownika
swieta_barbara
habydysz
Posty: 14649
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: swieta_barbara »

Obie armie orkow w bitwie przeciwko bretce nie maja maszyn wojennych, bo ida z odwodem Ghazpie i zaatakowane sa czesciowo z zaskoczenia (na bank bretka dostanie jakis bonus taktyczny). Rozpy sa na maxa klimatyczne. Jak juz sie wyklaryfikuja, to zapewne je tu wrzucimy.

Awatar użytkownika
Krzysiek
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 187

Post autor: Krzysiek »

Moja skromna propozycja była by taka
Niech armie orków stoją bokiem do bretoni i w kolumnie (jak każda armia co się nie spodziewa ataku)
I niech mają do przeżuty udane animozje aby oddać zamieszanie z powodu odkrycia bretoni
A rycerze normalnie wszystko

A Bretonia musi mieć ciężko w końcu pojechali po śmierć i chwałe xD

Awatar użytkownika
bless
Pan Spamu
Posty: 8444
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: bless »

Tak pewnie zrobimy. Jezeli chodzi o ustawienie ataku bedzie to pewnie wygladalo jak atak templariuszy na karawane w "Krolestwie niebieskim" .... Tyle ze to nie bedzie bezbronna karawana handlowa a idaca w kolumnie banda uzbrojonych po zeby orkow. :)

Wstepnie bede chcial dac bretoncom blessing i jednoczesnie pierwsza ture, zeby mieli inicjatywe. Orkasy beda musialy poswiecic swoja pierwsza ture na reorganizacje szyków. Wiec Bretka wpadnie szybko.....
Obrazek

Awatar użytkownika
Leszczu
Chuck Norris
Posty: 641
Lokalizacja: Krotoszyn, Zielony Smok
Kontakt:

Post autor: Leszczu »

Kampania doszła ostatecznie do skutku? ;)

Awatar użytkownika
bless
Pan Spamu
Posty: 8444
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: bless »

Niestety nie. Ale dobrze, ze przypominasz. Moze po Euro chlopaki beda miec wiecej wolnego czasu, to sobie w koncu zagramy...
Obrazek

ODPOWIEDZ