sam również jestem ciekawy jak to sie robi i nie ukrywam przydać się może taka umiejętność żeby zaoszczędzić pieniędzy i było można zagrac na te klocki duże piechoty

Tak więc podzieli się ktoś tajnikami sztuki odlewu

Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji
myślałem raczej o czymś takimTrzeba wykonać formę, jeżeli ma być dobra musi być z metalu, z tego co się kiedyś orientowałem to za formę na model piechotny trzeba ok 100tys. zapłacić. Potem trzeba kupić wtryskarkę ciśnieniowa, której cena to ok 10 tys. zł . Materiał to jakieś grosze przy tym wszystkim. + do tego wykupienie praw autorskich, więc nie wiem czy tu można coś zaoszczędzić
dobra to już jakieś podstawy są...zrobić formę z sylikonu, aczkolwiek wypadałoby kupić specjalny sylikon, a nie ten najtańszy. On po prostu nie oddaje szczegółów.
To nie cena z kosmosu, znajomy odlewa swoje produkcje i pochwalił się ile forma do odlewania hurtowego metalowych figsów kosztuje, a co do żywotności to na trochę starczyRasti pisze:Bez przesady, że 100 tysięcy, to jest cena z kosmosu.
No i to się matryca nazywa. Takie metody są stosowane przez duże firmy, które odlewają tysiące modeli.
Łatwiej zrobić formę z sylikonu, aczkolwiek wypadałoby kupić specjalny sylikon, a nie ten najtańszy. On po prostu nie oddaje szczegółów.
Ja myślę ze powinieneś lepiej czytać ze zrozumieniem, bo nie napisałem nigdzie że on to kupił to razRasti pisze:Skaven, myślisz, że uwierzę, że Twój "kolega" zamiast kupić mercedesa zamówił takie cholerstwo?
Ja zakładam ze wykonanie matrycy na tak szczegółową pierdólkę jaka jest model do wfb wymaga trochę wiecej precyzji niż matryca na puchar.Rasti pisze:Ale chyba do odlewania statuetek i pucharów, a nie takich pierdółek.