Po 15 (jak nie lepiej) latach postanowilem odkurzyc swoje nieliczne zakupione gdzies w okolicach milenijnego konca swiata zielone klapouchy. Kiedys bawilem sie w proste plastikowe modelarstwo, ale po tylu latach to i jazdę na rowerze można zapomnieć, więc powiedzmy że zaczynam niemal od zera. Po tygodniu malowania i oglądania tutoriali zrobiłem co nieco i poniżej zamieszczam efekty.






Chorążemu muszę skończyć podstawkę jak widać. Skubańcowi brakowało stabilności, bo znak był za ciężki i przeważał całą figurkę. Dlatego dokleiłem gumkę pod podstawką zmieniając barycentrum.


Została mi jeszcze grupka wardancerów, książe Imrik (tak wiem że od wysokich, ale smok mi się podobał), mag na koniu i dwa warhawki (ale je oddałem narzeczonej żeby ćwiczyła - też się wkręciła). Plus jakieś taniochy z przecen zamówione co właśnie idą. Także niedługo będzie update, miejmy nadzieję że lepsze. Prawdopodobnie zbuduję też z nich armię, wypadało by w końcu coś zacząć grać a nie tylko zbierać na półkę
