Goblin Wielki Szefu : Margot, Talizman (5+ magicznej ochrony), wilk, lekka zbroja, tarcza
Szaman Nocnych Goblinów : drugi poziom, zwój rozproszenia
2 x 30 Nocnych Goblinów : siatki, grupa dowodzenia
2 x 23 Nocne Gobliny : krótkie łuki, 2 fanatyków , 1 fanatyk
5 Jeźdźców na pająkach : muzyk
2 Dzidomioty
1 Głazocisk
2 Drezyny snotlingów
Przeciwko (Bretonia, errantry war):
Damselka : zwój rozproszenia
BSB : 2+ zbroi z przerzutem
2 x 6 Giermków : grupa dowodzenia
8 Rycerzy królestwa
20 Chłopów : grupa dowodzenia
10 Chłopów z łukami : czempion, harcownicy
Trybusz
Czary wylosowałem stopę i szóstkę, więc wziąłem stopę i pocisk. W zasadzie magia nie była jakaś dominująca, bo i jak miała być na jednym magu, ale stopą zdjąłem 2 czy 3 giermków i tyleż samo rycerzy królestwa oraz 6 łuczników.
Strzelanie było u mnie zabójcze, zwłaszcza, że z głazociska ostatnio dobrze mierze, dzidomioty największy wyczyn to zdjęcie BSB, który był luzem.
Po raz kolejny nie zaszkodziło mi wzięcie 2 drezyn, polecam

Zaszalałem z siatkami , bo na 4 razy kiedy ich używałem rzuciłem 4 razy jedynki :]
Podsumowując bitwę miałem trochę farta, czyli byłem "nad statystyczny" jeśli chodzi o ilość ubijanych rycerzy, miałem też "pod statystyczne" momenty, ale było ich zdecydowanie mniej. Wynik 19:1 dla mnie

Rewanż bez rewelacji, bo zaryzykowałem nie modląc się, więc całe super 20:0 na mnie zostało nabite :]