Twój problem polega na tym, że mało która chciałaby Cię brać!Golonka pisze:No dobrze. To która kamera mnie bierze>

Piotr,
nie miałem takiego problemu, bo była to szkoła którą sam ukończyłem i w której jak do niej chodziłem były organizowane takie pokazy.
Wtedy, sami ściągnęliśmy gościa z laską, bodajże wzięlismy ich z jakiegoś pokazu w sklepie Bellona. Mieliśmy wynajmowaną szkołę na 4h w soboty (nie co tydzień, bodajze co dwa), koleś prowadził zajęcia z gry w battla, a jego laska robiła w tym samym czasie RPG dla "biedniejszych".
Uczniowie zrzucali się na tę usługę - oni brali bodajżę 100kę za zajęcia, a sale były za darmo, bo szkole było to na rękę - kolejna atrakcja i dzieci z głowy rodziców w sobotę

Teraz jak sam byłem "nauczycielem" dostałem jakieś śmieszne wynagrodzenie i byłem oficjalnie zatrudniony na umowę zlecenie.
Miałem swoje bodajże 3h lekcyjne w piątek po południu. Miałem nawet dziennik zajęć, więc normalnie dzieciaki jak się wpisywały na zajecia to im zaznaczałem obecność i wpisywałem temat do dziennika - niezłe jaja przyznam

Niestety zawsze brakowało trochę czasu na te zajęcia, ale robilismy różne rzeczy.
Jakieś podstawy gry, gry pokazowe, budowanie rozpisek, nauka malowania itp.
Minus tego też był taki, że mieli jakieś śmieszne ilości swoich armii, więc ja musiałem pożyczać figury po kolegach i im je udostępniać.
Jeśli chodzi o rozmowy z dyrektorkami to myślę, że battla da się fajnie zaprezentować. W obecnych czasach rodzice też często zwracają uwage na takie gry, bo nie chcą by ich dzieci spędzały czas głównie przed kompem czy tv. Tutaj gwarantujesz jakieś podstawy logicznego myślenia, naukę malowania, naukę angielskiego itp.
Dodatkowo możesz się powołać, no to że inne szkoły takie rzeczy organizują.
Jak powiesz w Krakowie, że w Warszawie to już mają to baba na uszach stanie i Wam zorganizuje zajęcia


