
w tej chwili mamy dosc smieszna sytuacje ze stojac ze sciana i nie widzac przeciwnika moge go (po tescie) zaszarzowac - co mozna zinterpretowac jako "wybieganie zza kazdego rogu z <<urrraaaaa> na ustach"
z drugiej strony przeciwnik stojacy za sciana uniemozliwia nam bieganie -nawet wtedy gdy ani jego ani nasza szarza jest niemozliwa do wykonania (np. ze wzgledu na teren)
wiem ze w czasie walki "atmosfera jest gesta" i raczej nikt sobie swobodnie nie biega ale jakos tak mi ten zakaz biegania nie lezy
a z konnymi to sam napisalem ze nie nalezy przeginac


ps: ja tez gram krasiami..belt jest szybszy od najszybszych sprinterow..zawsze
