Nie chciałbym tutaj kopać pod nikim dołków, ale raz rozpatrujemy zasady "zdroworozsądkowo" patrz kapatulta tk, a raz na podstawie analogii w moim przekonaniu niewystarczającej bawimy się w czysty RL.Gogol pisze:Tu raczej chodzi o to że Rangers are Rangers nie ważne jakiego "pochodzenia"
Moim zdaniem można rzucić jako zdanie w dyskusji tą analogie, ale bez cytatu "rangers do not count as longbeards" będzie to niewiele warte.