Ilość czy Jakość ??
Moderator: Kołata
Ja mam za 2 tyg. turniej 700PTK.
J właśnie mam dylemat czy zagrać na ilość czy na jakość.
Czy uważacie że na takie ptk.warto wystawić klocek (20) black orków i
(5) savage orc boar boyz'ów.?? Do tego myślę jeszcze o jakimś o jakimś warboss'ie no i oczywiście night gobaski(20) albo za miast nich orc boyz'i(20).
Co wy na takie rozwiązanie?
J właśnie mam dylemat czy zagrać na ilość czy na jakość.
Czy uważacie że na takie ptk.warto wystawić klocek (20) black orków i
(5) savage orc boar boyz'ów.?? Do tego myślę jeszcze o jakimś o jakimś warboss'ie no i oczywiście night gobaski(20) albo za miast nich orc boyz'i(20).
Co wy na takie rozwiązanie?
- monsterstar
- Chuck Norris
- Posty: 582
Ja bym wystawił savagy 12 i dopasionych 5 savage orc boar boyz'ow i jakegoś big bossa na dziku do oddziału boar boyz'ów jeśli chcesz możesz tak z 10-12 BO. Reszta wedle uznania.
pzdr monsterstar
pzdr monsterstar
-
- Mudżahedin
- Posty: 293
- Lokalizacja: toruńskie przedmieścia, dokładniej jakubskie przedmieścia
na ilooooooooość zalej szlamy falą gobasków
Witam. Od niedawna tutaj spamuję. jeśli chcecie podziękować za ten cudowny spam - zapraszam do Torunia. i pamiętajcie, że za każdym razem kiedy pisze post, zabijam kotka
- monsterstar
- Chuck Norris
- Posty: 582
No to tak jak mówiłem. Doom Diver napewno się do tego przyda jakiś 1-2 fasciki i bedzie git.
pzdr monsterstar
pzdr monsterstar
Wracajac do tematu - zgodze sie z Kolata - wyposrodkowanie pomiedzy jakoscia a iloscia wydaje sie najbardziej rozsadne - chyba zreszta w kazdej armii, a jak nie w kazdej to w wiekszosci; ale rzecz tutaj o naszych zielonych.
Najwazniejsze to miec zamysl, jakis plan przed bitwa - najlepiej uniwersalny, tak zeby sie spisywal na rozne armie i rozpy przeciwnika. Wazne jest zeby oddzialy ze soba wspolgraly, a nie zeby bylo ich po prostu duuuzo. Ja przynajmniej tak widze dobra rozpiske.
Dobre sa np. 2 oddzialy Snotlingow - kosztuja tylko 80 pkt, a mozna przydzielic im pare ciekawych zadan (screen chroniocy oddzial przed strzelaniem/blokujacy przymusowa szarze savagy, nieoconiene przy wystawianiu sie jeszcze przed bitwa, stubborn - wiec mozna przytrzymac przeciwika przynajmniej na 1 ture). Z drugiej strony oddzial 9-10 Dzikusow na dzikach z Waaagh! Sztandarem i czarnym generalem w oddziale moze szarzowac czesto juz w pierwszej turze, a jak nie to na pewno w drugiej - a do tej tury w tej liczbie ciezko zeby chlopaki nie wytrzymali. Do tego dodac cos po srodku - czyli standardzik: Orc Boyz, Nocniki, fasty, maszyny, rydwany itp.
Osobiscie nigdy nie chcialbym miec armii masowej, bo bylaby ona bardzo nieprzywidywalna (glownie chodzi o animozje, ale tez i kiepski Ld), dlatego staram sie minimalizowac animozje i dbac o w miare przyzwoity Ld (Boss w oddziale, zasieg gienia itp.). Jesli chodzi o typowo elitarne rozpy to tez uwazam to za duze ryzyko, bo przy spotkaniu silnej, defensywnej armii mozna stracic polowe swojej juz w drugiej turze.
No, to takie moje przemyslenia co do tematu.
Najwazniejsze to miec zamysl, jakis plan przed bitwa - najlepiej uniwersalny, tak zeby sie spisywal na rozne armie i rozpy przeciwnika. Wazne jest zeby oddzialy ze soba wspolgraly, a nie zeby bylo ich po prostu duuuzo. Ja przynajmniej tak widze dobra rozpiske.
Dobre sa np. 2 oddzialy Snotlingow - kosztuja tylko 80 pkt, a mozna przydzielic im pare ciekawych zadan (screen chroniocy oddzial przed strzelaniem/blokujacy przymusowa szarze savagy, nieoconiene przy wystawianiu sie jeszcze przed bitwa, stubborn - wiec mozna przytrzymac przeciwika przynajmniej na 1 ture). Z drugiej strony oddzial 9-10 Dzikusow na dzikach z Waaagh! Sztandarem i czarnym generalem w oddziale moze szarzowac czesto juz w pierwszej turze, a jak nie to na pewno w drugiej - a do tej tury w tej liczbie ciezko zeby chlopaki nie wytrzymali. Do tego dodac cos po srodku - czyli standardzik: Orc Boyz, Nocniki, fasty, maszyny, rydwany itp.
Osobiscie nigdy nie chcialbym miec armii masowej, bo bylaby ona bardzo nieprzywidywalna (glownie chodzi o animozje, ale tez i kiepski Ld), dlatego staram sie minimalizowac animozje i dbac o w miare przyzwoity Ld (Boss w oddziale, zasieg gienia itp.). Jesli chodzi o typowo elitarne rozpy to tez uwazam to za duze ryzyko, bo przy spotkaniu silnej, defensywnej armii mozna stracic polowe swojej juz w drugiej turze.
No, to takie moje przemyslenia co do tematu.
Jak wiekszosc z was uwazam ze nie mozna przegiac ani w jedną, ani w druga stronę- sama liczebnoscią nic sie nie wygra, a orcza elita wcale nie jest zbyt elitarna (w porownaniu do innych armii)
jak nie beda biegaly za wilkami, a dobrze je zastosujesz to ty bedziesz szarzowal na nie. Wilki maja przeszkadzac , nie lamac.MAĆKO pisze:Tylko powiedz mi po co mi fasty przy ograch?? Bo ja coś wątpię że ogry będą biegały za wilkami:).
Moją podstawą armii to najczęściej klocek piechoty 25-30 sztuk (najczęściej savage), i około 15 -20 boar boyzów big uns, z Gork's Waaagh! Banner, z jakimś hero... no i oczywiście przynajmniej jeden shaman
W sumie to jest metoda na klina, ale jak dobrze wjedzie Waaagh! to w drugiej rundzie boarboyz robią pogrom wśród przeciwka...
W sumie to jest metoda na klina, ale jak dobrze wjedzie Waaagh! to w drugiej rundzie boarboyz robią pogrom wśród przeciwka...
oj chciałbym spotkać taki kloc na świnkach - przy moim wystawie w 2 turze inkasuję 500 pktadamek pisze:Moją podstawą armii to najczęściej klocek piechoty 25-30 sztuk (najczęściej savage), i około 15 -20 boar boyzów big uns, z Gork's Waaagh! Banner, z jakimś hero... no i oczywiście przynajmniej jeden shaman
W sumie to jest metoda na klina, ale jak dobrze wjedzie Waaagh! to w drugiej rundzie boarboyz robią pogrom wśród przeciwka...
u orków bitew nie wygrywa się ani dużymi klockami, ani małymi, tylko wspomagajacymi smieciami, którymi można ustawic sobie przeciwnika, albo poswięcić gdy nasza "elyta" zaczyna się kłócić w decydującym momencie bitwy oraz jednostkami wsparcia jak rydwany, hoppersi, czy tanie oddziały kawalerii.