Niezwykli 3.0 (intelektualny śmietnik)

max1 · Post autor: **max1** » 24 mar 2008, o 21:44

Ja nie odchodzę, gdyż jestem nieśmiertelne... A bestiom nie pratrzę na podburzusze tylko prosto w twarz

Fingor · Post autor: **Fingor** » 24 mar 2008, o 21:49

E tam, jaki ze mnie spamer

Ledwie 300 postów przekroczyłem. To ponad 15 razy mniej niż ty

max1 · Post autor: **max1** » 24 mar 2008, o 21:51

Chyba mam zabóżenia osobowości, a oto dowód "gdyż jestem NIEŚMIERTLNE"

monsterstar · Post autor: **monsterstar** » 24 mar 2008, o 21:57

kurde nie było mnie 15 min i nie wim o co chodzi ;/ spokojnie z tymi postami panowie...........i panie Natalio

:D:D

max1 · Post autor: **max1** » 24 mar 2008, o 22:03

Twoja starata panie

Skavenblight · Post autor: **Skavenblight** » 24 mar 2008, o 22:09

max1 pisze:Twoja starata panie

Twoja stara?
Twoja strata?

Wieloznaczność mnie przeraża!

Fingor · Post autor: **Fingor** » 24 mar 2008, o 22:16

A najlepsze jest to, że obie opcje pasują do kontekstu

.

max1 · Post autor: **max1** » 24 mar 2008, o 22:16

Starata
Mnie też

Rapta · Post autor: **Rapta** » 24 mar 2008, o 23:50

Starata... I like

monsterstar · Post autor: **monsterstar** » 24 mar 2008, o 23:55

chyba twoja max Starata

Reiko · Post autor: **Reiko** » 25 mar 2008, o 00:07

Pamiętam, że po obejrzeniu Bękartów Diabła na jakiś czas mój system wartości i światopogląd legły w gruzach

i tak skończyła się moja przygoda z filmami Roba Zombiego

max1 · Post autor: **max1** » 25 mar 2008, o 00:15

KURWA!!!
STRATA

Fingor · Post autor: **Fingor** » 25 mar 2008, o 00:17

Foch z przytupem

monsterstar · Post autor: **monsterstar** » 25 mar 2008, o 01:38

powkurzajmy jeszcz maxia

Starata Starata Starata Starata Starata

TomCio · Post autor: **TomCio** » 25 mar 2008, o 12:47

To jakieś ziomki bartkka czy jaki ch** ?

grahnar · Post autor: **grahnar** » 25 mar 2008, o 12:55

monsterstar pisze:Starata Starata Starata Starata Starata

Może to jest jakiś wyraz dźwiękonaśladowczy czy inna onomatopeja

b_sk · Post autor: **b_sk** » 25 mar 2008, o 16:09

Czas kończyć z tym tematem

TomCio · Post autor: **TomCio** » 25 mar 2008, o 17:54

Ku*** zaraz pójde lepić bałwana.

Skavenblight · Post autor: **Skavenblight** » 25 mar 2008, o 18:33

Noo, chłopaki, wkurzyliście spamem Bartka

To nie jest łatwe, zmusić go do włączenia zielonej kredki w Niezwykłych!

Ale popieram go jak najbardziej, wróćcie do niskiego, ale nie nadmiernie niskiego poziomu tego tematu

Reiko pisze:Pamiętam, że po obejrzeniu Bękartów Diabła na jakiś czas mój system wartości i światopogląd legły w gruzach i tak skończyła się moja przygoda z filmami Roba Zombiego

Nie mówi się "legły w gruzach" tylko "uległy modyfikacjom"

A poza tym Dom 1000 trupów był bardziej bluźnierczy

Bękarty natomiast, były filmem nieco innego typu. Zabrakło kilku fajnych bohaterów [Matkę Firefly grała inna baba, nie było dziadka, bo zmarł, Rufusa nie było... Tiny odegrał niewielką rolę], za to pojawiło się kilku innych [np. ci, którzy zostali nazwani czereśniakami

], wszystko przebiegało nieco inaczej, mniej onirycznie, bardziej sensacyjnie - ale w stylu Roba, więc się podobało

Poza tym, główna trójka się raczej nie zmieniła: Baby nadal śmiała się słodkim śmiechem, Kapitan Spaulding nadal gustował w grubych babach, a Otis zachował swój modus operandi przynajmniej w aspekcie obdzierania ze skóry

Reiko · Post autor: **Reiko** » 25 mar 2008, o 18:52

Skavenblight pisze:Noo, chłopaki, wkurzyliście spamem Bartka To nie jest łatwe, zmusić go do włączenia zielonej kredki w Niezwykłych!

Ale popieram go jak najbardziej, wróćcie do niskiego, ale nie nadmiernie niskiego poziomu tego tematu

Reiko pisze:Pamiętam, że po obejrzeniu Bękartów Diabła na jakiś czas mój system wartości i światopogląd legły w gruzach i tak skończyła się moja przygoda z filmami Roba Zombiego
Nie mówi się "legły w gruzach" tylko "uległy modyfikacjom"
A poza tym Dom 1000 trupów był bardziej bluźnierczy
Bękarty natomiast, były filmem nieco innego typu. Zabrakło kilku fajnych bohaterów [Matkę Firefly grała inna baba, nie było dziadka, bo zmarł, Rufusa nie było... Tiny odegrał niewielką rolę], za to pojawiło się kilku innych [np. ci, którzy zostali nazwani czereśniakami ], wszystko przebiegało nieco inaczej, mniej onirycznie, bardziej sensacyjnie - ale w stylu Roba, więc się podobało Poza tym, główna trójka się raczej nie zmieniła: Baby nadal śmiała się słodkim śmiechem, Kapitan Spaulding nadal gustował w grubych babach, a Otis zachował swój modus operandi przynajmniej w aspekcie obdzierania ze skóry

Wiesz ile sesji u psychologa temu udało mi się o tym zapomnieć?! Wszystko zepsułaś!